sobota, 1 sierpnia 2020

Mój kompot

W dzieciństwie kompot to była podstawa picia. Obok herbaty.

U babci na wsi zbierało się owoce zalewało wodą ze studni, zagotowywało i chłodziło.
I słodziło oczywiście...

Zimą z piwnicy przynosiło się słoiki z truskawkami, zalewało gorącą wodą i chłodziło. Słodkie już było w słoiku. 

Jak urosłam zmieniłam trochę strategię 
Moje kompoty są gotowane z ogromnej ilości owoców i nie są słodzone. Nawet ci, co mówią, że nie lubią kompotów, te moje wypijają bardzo chętnie

Komuś szklaneczkę??



55 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest jakiś bidon?
      wzięłabym kompocik na drogę;D

      Usuń
    2. Dziś Łomnica, ponad 2600,ale dla zwykłych turystow kolejka, nie po nogach😁 widoki zapierają dech, na blogu będą kolejne zdjecia 😁

      Usuń
  2. O! Postawię zatem szklaneczkę w czwartym rządku :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bogusiu, nie znam książki Ginekolodzy
    Polecałam Onkologów
    Jeśli to ta sama seria, ten sam styl, to chętnie poczytam Ginekologów

    Zupełnie inna tematyka, ale właśnie skończyłam i baaaardzo polecam
    "Wędrowny zakład fotograficzny" Agnieszki Pajączkowskiej

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, dla mnie !!!
    Chetnie aie napije kompotu👌

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie na temat : dziś rocznica Powstania Warszawskiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem...

      A ja się pakuję i nie mogę za bardzo uczestniczyć

      Usuń
    2. Jestem ciekawa zawsze tego znieruchomienia na moment, czy to naprawdę powszechne, bo oglądane w tv robi wrażenie.

      Usuń
    3. W centrum miasta tak!
      Kiedyś byłam w centrum handlowym. To wyszliśmy przed budynek, bardzo dużo osób, i stało się w ciszy
      Wielu osobom leciały łzy
      Mi też...

      Usuń
    4. W ciszy z syreną oczywiście

      Usuń
    5. Nawet jak nie jestem w centrum, to wychodzę przed dom i sobie stoję i becze. I każe dzieciom też to robić

      Usuń
    6. Byłam kiedyś w Warszawie 1 sierpnia. Wszyscy stali, nawet panowie na rusztowaniach. I też ryczalam. I te piosenki ....

      Usuń
    7. Już wczoraj się pakowałaś😲😲😲

      Usuń
    8. Bo ja mam dużo tego pakowania

      Opiszę kiedyś

      Usuń
    9. Ciężarówkę masz ? 😁

      Usuń
  6. A ja się dzisiaj chyba poryczę, bo przez ponad czterdzieści lat byłam tego dnia w Warszawie. Najczęściej razem z tymi z batalionu Sokół.Coraz mniej Ich było, ale jednak... Potem pod palmą w tłumie innych, zawsze jakieś łzy.Wieczorem śpiewałam na placu, tak przez tydzień zawsze w tym umęczonym mieście. a w tym roku nie odważyłam się pojechać.Musiałabym pociągiem i strach przed. Mam doła, bo myślę, że może juz nigdy, bo końca nie widać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu
      Tulam...

      Taki dzień a ja o kompocie..

      Czemu akurat batalion Sokół?

      Usuń
    2. Znałam kilka Osób z tego batalionu, w Śródmieściu-Bracka, Plac Trzech Krzyży, Nowogrodzka. Zawsze, w przeddzień, była Msza św w kościele św Aleksandra, a potem przemarsz na Bracką -gdzie w podwórzu jest ten słynny napis Matki Antka Rozpylacza i od pewnego czasu kamień upamiętniający polehłych z batalionu, a potem na Nowogrodzką, tam tablica, bo było dowództwo. Coraz mniej było Powstańców z roku na rok, ale zawsze się witaliśmy...a dziś nie przyjechałam

      Usuń
    3. Trafiłam przypadkiem na tę grupę w kościele, na Ich mszy. Zaczęła się rozmowa , a gdy sie dowiedzieli, że przyjeżdżam specjalnie z dośc daleka,panie mnie wysciskały, panowie zagadywali...a bylo to 40 lat temu...powiedzielismy sobie-do zobaczenia za rok. Potem pisałam do paru osób, odchodzili kolejno. A to ciekawi ludzie...np jeden z Sokoła ma szereg patentów farmaceutycznych- a najbardziej znany to Raphacholin:)

      Usuń
  7. I wyszedłeś, jasny synku, z ciemna bronią w noc, i poczułeś jak się jeży w dźwięku minut zło" Nieodlacznie mi się kolarzy ten wiersz..

    A tymczasem u fryzjera siedzę.., dobrego dnia wszystkim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno wyjmij mi z tych oczu
      Szło bolesne
      Obraz dni...

      Usuń
    2. Fryzjer też musi być
      Ale już po drugiej stronie Odry

      Usuń
    3. Twórczość K.K. Baczyńskiego miałam na ustnej maturze...

      Usuń
    4. Wiele jego wierszy znam na pamięć

      Np"Wigilia" co roku powoduje zadumę

      Usuń
    5. Tak bardzo mi się serce ściska że ci ludzie to były te przysłowiowe kamienie rzucane na szaniec. :(((

      Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
      I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
      A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
      Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!

      Usuń
  8. Tyle ofiar... Mam w sercu wielką wdzięczność i poczucie, ze to marnujemy

    OdpowiedzUsuń
  9. A u nas kompot to przecierany albo miksowany mus z gotowanych owoców. Nie muszę ci tłumaczyć jak byłam zawiedziona na początku tym tutejszym kompotem 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Lux jest tak samo!!
      Nie mogłam tego zrozumieć 😄😄😄

      Usuń
  10. U nas najpopularniejszy był kompot z wiśni i z moreli. Takie owoce były w ogrodzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak działa
      Co w ogrodzie, co pod ręką, to w garnku i dzbanku

      Usuń
    2. U nas tez byl codziennie kompot i schlodzona mięta z ogrodka 😋
      Rybenko a gdzie Ty sie pakujezz?

      Usuń
    3. W sensie dokont sie wybierasz ze tira musisz zapakowac? Tylko nie muf ze do Lux, poniewaz zawsze Twoj wyjazd kojarzy mi sie z koncem wakacji 😨

      Usuń
    4. No do Lux
      Ale
      Ale
      W tym roku nastąpiło przesunięcie i wracam w połowie a nie na koniec wakacji

      Usuń
    5. Ufff
      A ile czasu bylas w Polsce?

      Usuń