niedziela, 24 września 2017

Witaj na świecie Klarkowe wnucze:))


Doczekaliśmy się Hani:))

Nie umiem ciągle wyobrazić sobie jak to jest być babcią
Czekać z wytesknieniem na dziecko a nie rodzić go
Nie nosić pod  sercem a kochać jak swoje
Czy jak wnuka

Podobno to jakaś magia
Może się kiedyś sama przekonam
Ale widzę po znajomych ze  starszymi dziećmi że to może się odwlekac w nieskończoność

Zatem życzę nam żeby się te wnuki mam sypały :))

Klarko jeszcze raz gratulacje i niech rośnie zdrowo i niech będzie dla rodziny ogromną radością i dumą.

Ps. Jak to słusznie zauważyła Klarka po urodzeniu wnuka trzeba  zacząć spać z dziadkiem. Nie podoba mi się to wcale!!






64 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu, niech ci będzie dobrze na świecie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całusy dla Hani i niech rośnie zdrowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witamy Haneczko💙
    Słyszałam gdzieś że wnuki kicha się nawet bardziej niż własne dzieci. To musi być magiczne. I żebyśmy wszystkie doczekały wnucząt!
    Milej niedzieli☕☕☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * może i kicha ale kocha bardziej😂

      Usuń
    2. Tez to wiele razy slyszalam ale mnie trudno sobie wyobrazić ze można kochać kogoś bardziej niż własne dzieci 😄

      Usuń
    3. Mi też Mela:-) ale może to dlatego że jeszcze nie doświadczyłam tego uczucia. Zanim pojawił się mój Misio też nie wyobrażałam sobie że można kochać aż tak dziecko!

      Usuń
  5. Witaj na świecie Maleńka
    Bądź radością dla całej Rodziny ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja słyszałam, że posiadanie wnuków to nagroda od Pana Boga za to, że się kiedyś własnych dzieci nie zabiło. 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wiele tłumaczy😉😉😉

      Usuń
    2. A ja slyszalam, ze macierzynstwo to kara za wlasne dziecinstwo, a babciowanie to nagroda za macierzynstwo. W sumie na to samo wychodzi:))

      Usuń
  7. Hania to śliczne imię.Niech się chowa zdrowo i będzie nieustającą radością dla rodziców ,dziadków i całej rodziny.
    Bogusia może ma rację ;to byłoby piękne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Postaram się opisać co ja czuję ale wiadomo, każdy ma inaczej. Jestem z synową od dawna zaprzyjaźniona i w związku z tym przez całą ciążę martwiłam się głównie o nią, nie zrozumcie mnie źle ale to jest dokładnie takie samo zmartwienie jak o własne dziecko, no i końcówka ciąży to nie tylko wybieranie ciuszków, mebli i urządzanie pokoju dziecinnego tylko bezustanna myśl żeby były zdrowe, żeby nie cierpiała,żeby JUŻ było po. Syn oszczędził mi nocy i nie zawiadomił mnie że pojechali na porodówkę, dopiero gdy już było po wszystkim, przysłał mi zdjęcie ślicznej, ciemnowłosej dziewczyneczki a mnie się roztrzęsły tak ręce, że wysłałam 3 sms o treści "mogę zadzwonić?" Ale tak na spokojnie to pogadaliśmydopiero za godzinę, o tym trudnym całonocnym porodzie zakończonym rano cc, i zakończył "jak czekałem pod salą operacyjną to było najgorsze pół godziny w moim życiu". Tak więc rozumiecie, że nie chodzi o wybieranie - kocham wnuczkę bo babci łatwiej, to jest po prostu rodzaj kontynuacji.
    Dziękujemy za wsparcie i za życzenia! Przy kołysce będę śpiewać wiadomo jaką piosenkę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sliczna krewetka::) tylko jej nie spiewaj " bije mama mnie"::))

      Usuń
    2. Klarka, lepiej bym tego nie ujela- to jest pewien rodzaj kontynuacji. Jeszcze wielu pięknych emocji doświadczysz:)
      Serdecznosci dla Waszej rodziny.

      Usuń
    3. Klarka dziękuję za ten opis!

      Chciałabym być blisko z moimi synowymi i zieciem. Kiedyś jeśli się pojawią. Nie mam dobrych doświadczeń ale może dam radę?

      Usuń
    4. Ja też pomyślałam, że to kolejna osoba do kochania. Rodzina się powiększa najpierw o połówki naszych dzieci, a potem o ich potomków, ale miłości nie zabraknie!

      Usuń
    5. A ja mimo, ze babcia z wypozyczalni a nie biologiczna to sobie zazyczylam, zeby dzwonil nawet w srodku nocy bo i tak nie bede spala:))) Zadzwonil o 1:30 i potem juz moglam spokojnie spac. Nasze oboje urodzone cesarka, taka cesarska rodzina;))) drugie tak w srodku nocy, bo mama bardzo chciala urodzic naturalnie, no ale nie wyszlo. Ale u nas przy cesarce moze byc obecny ojciec dziecka.
      Wazne, ze juz po i wszystko bedzie dobrze. Ja moje wnuki kocham do szalenstwa, ale bardzo realnie, bez wracania sie w rejony wplywow;))) Ale ja generalnie kocham dzieci, wiec jak jechalam do szpitala pierwszy raz to sie dziwie, ze nie zatrzymali pociagu zeby sie dowiedziec czemy ta lampucera tak ryczy:))) A to tylko wzruszenie i szczescie.

      Usuń
    6. Klarko, jeszcze raz serdecznie gratuluję. Również relacji z Synową.

      Usuń
    7. kranik mi się pozytywnie odkręcił :)

      Witaj na tej Ziemi Skarbie :) niech towarzyszy Tobie zdrowie, miłość, mądrość i szczęście

      Usuń
  9. Świadczy to tylko o tym jak wielkie szczęście ma twoja synowa. Jesteś super teściową! Gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej okazji nie nakrzyczam za źle potpiencie;)

      Usuń
    2. Ale brzydko zrobiłam😞
      Ale za to ładnie napisałam😊

      Usuń
  10. Witaj na świecie Kruszynko!
    Klarko gratuluję pięknej roli!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zupełnie sobie nie wyobrażam i co więcej, ani trochę nie czuję potrzeby, by sobie wyobrażać. Chyba nie nadaję się na babcię, np. zupełnie sobie nie wyobrażam, że miałabym się ewentualnym dzieckiem którejś z moich córek zająć, choćby przez godzinę. Pewnie bym tylko czekała, aż ktoś je w końcu ode mnie zabierze. Może gdyby od razu miały jakieś 8-10 lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu pod wzgledem ewentutalnego zajmowania sie mam dokladnie jak Ty;)) Ja kocham, szalenczo i bezgranicznie, ale od zajmowania sie to sa rodzice. Ooo tak teraz z 7-letnia Aviva moge sie bawic, z ciagle szalonym prawie 5-letnim Joshem moge pogadac, ale z nim i tak nikt nie pogadal dluzej niz 5 min.

      Usuń
    2. Czuję jakąś pierwotną obcość wobec niemowląt i małych dzieci, nie do pokonania, zwłaszcza gdy nie są moje. W przypadku własnych jakoś udawało się to pokonać, ale nie z jakimś wybitnym skutkiem. Nigdy nie czułam się choćby wystarczająco dobrą matką. Mogę co najwyżej o tym powiedzieć: uff, jakoś się udało...

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Skocz do Biedry
      I winka nie zapomnij!!!

      Usuń
    2. A ja co??
      Trzezwa mam te kartofle jeść??!!

      Usuń
    3. ponieważ strop, mimo drewnianej klepki jest zbyt płytki na grzebanie kartofli w popiele, każdego proponuje zawinonć w folie i do piekarnika na max temperature :) nie to samo, ale mi sie udaje zwęglić skórkę :p

      Usuń
  13. Nie czuję się jeszcze gotowa na zostanie babcią... A przecież tak się może zdarzyć. Mam już stare dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy w końcu czuje się te gotowość zawsze czy nie zawsze?

      Usuń
  14. mam już wnusia i wnuczkę.Nie czuję jakoś, że kocham je bardziej , niż dzieci.
    Kiedyś tylko doszłam do wniosku, że jak urodził się synek, to nie miałam już czasu na rozpieszczanie wnusia.Z drugiej jednak strony właśnie wtedy właśnie wtedy poświęcałam mu dużo czasu i właściwie chłopaki jak rodzeństwo.
    Pamiętam jak jechaliśmy kiedyś autobusem, chłopcy ubrani podobnie i jakieś starsze małżeństwo się dziwiło, że bliżniaki, a jeden ma błękitne oczy, a drugi brązowe.Ale było śmiechu i niedowierzania po wyjaśnieniach;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Proszę o współczucie malutkie 😁. Rozłożyło mnie na łopatki przeziębienie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosisz i masz, duze nawet:) zdrowiej!

      Usuń
    2. Ojojoj
      Teraz strasznie dużo ludziuf choruje: *

      Usuń
    3. Rak moje dwa chlopaki tez
      Boję się żeby małego nie zarazili

      Usuń
    4. Nie wiem skont ten rak 😱
      Miało być : Tak

      Oraz malutkie współczucie 😉
      Anonimowa 💉

      Usuń
    5. Anonimowa podsyłam soczek z aronii! Postawił mnie na nogi...po trzech dniach ;)

      Mela może ten rak się wziął w związku z zaglądającym tu towarzystwem ;P

      Usuń
    6. a nawet z gospodyniom:pp
      ja nawet robiłam badania krfi
      markery mam pieknie niskie, ale jak wiadomo to o niczym nie sfiadczy:p

      Usuń
    7. i moje markery póki co trzymam w nisko :)

      Usuń
    8. no dpbra
      u Cibie sfiadczy
      u mnie średnio:pp

      a jak rośnie gwałtownie żelazo to bardzo źle?? ;)

      Usuń
    9. Wszystko co rośnie gwałtownie za dobre chyba nie jest ;P
      Też mam coś nie tak z żelazem, ale zapomniało mi się w którą stronę! :DDD

      Usuń
    10. :DDD
      ja niby w normie, ale jakos bardzo inaczej niz było, oczywiście świateuko się w głufce zaśfieciuo:pp

      Usuń
    11. Dobre to światełko!! Mi się ostatnio żarówka przepaliła od tego ciągłego świecenia 😜😜

      Usuń
    12. Laila!!
      Wbrew fszystkiemu posikałam się:DDDD

      ale przepalone śfiatełko to wręcz nawet śfiatuko f tunelu:pp

      Usuń
    13. 😄😄😄
      Jak to mówił klasyk :no jak nie jak tak!! 😄😄

      Usuń
    14. grunt to opśmiać groźne sprawy
      troszke się pomartfiuam, ale juz wie, że będę spać dobrze dzisiaj:)))

      Usuń
    15. Jasne! Nie ma co sobie marnować snu! 😚

      Usuń
  16. veto!!
    ja nie czekam na wnuki!!

    OdpowiedzUsuń