kurcze, ciężkie życia blogera
człowiek chciałby dogodzić, zrobi komuś przyjemność, to zaraz huzia na Juzia, że inni też kcom
to witam dziś FSZYSTKICH nieprzywianych a bardzo lubianych:)
tu każdy z Was tworzy to miejsce
bez Was nie byłoby tego bloga już dawno
zapraszam i witam
oraz oficjalnie rezygnuję z podziałów, wystarczy, że politycy nas dzielą na kawałki:))
po prostu jak zechcę to nazwę kogoś gufniarom i tyle!
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Biere kafke do termosu:)
UsuńA ja do lozka:) Moge?
UsuńTeż do łóżka pliz!
UsuńJa tam nie wiem, czy jestem nieprzywitana, czy nieprzywiana ;pp dobrze, że nie zawiana z rana ;ppp
OdpowiedzUsuńGufka po koniaczku nie boli??
Usuńwcale a wcale :))
UsuńCzuję się przywitana:-)
OdpowiedzUsuńRoksa, zdrowia dla Dziecka!!!
UsuńLepiej jest?
Dzięki Olga:-*
UsuńAktualnie średnio ale idzie ku lepszemu.
Czuję się kolejny raz przywitana i dopieszczona:-)
UsuńRoksa,ważne,ze idzie ku lepszemu,biedne Maleństwo..
UsuńRoksa,oby z kazdym dniem bylo lepiej.
UsuńTez sie czuje oficjalnie przywitana:)
UsuńRoksa, zdrowia zycze maluszkowi♥
I już niech nie choruje!
UsuńRoksa zdrówka dla Was!!
UsuńNa pewno jutro będzie już dużo lepiej
UsuńDoczytałam wczorajsze wpisy i muszę powiedzieć, że w sumie nie mogę narzekać na swoje dzieciństwo, a mojego Taty nigdy nie widziałam pijanego!!! To wielka wartość!
OdpowiedzUsuńAlkohol robi tyle zła! Tyle miesza w rodzinach i krzywdzi! Ech...
Rzuca się w oczy że to taty piją. Nie mamy....
UsuńTeraz to jusz za pozno! :PPPP
OdpowiedzUsuńCzy mamy sie przedstawic? ;))
Nie no bez przesady: pp
Usuństare indiańskie przysłowie mówi
OdpowiedzUsuńchcesz mieć wroga
załóż bloga!
Ciekawe że nikt mi tego nie powiedział zawczasu!
Usuńte Indiany to mądre som :P
Usuńoraz czuję się bardzo dobrze przywitana
i mam nadzieję, że jestem jeszcze gówniarą :P
Mój tata wychowywał się w domu dziecka, stracił Rodziców w czasie wojny, mając dwa lata. Staral sie nam zapewnić wspaniale dzieciństwo, mając w pamięci swoje.
OdpowiedzUsuńJedyna wadę, która ma to nieustanne narzekanie, czarnowidztwo, pesymizm 😉
Mam to po nim niestety :( Wczoraj powiedziałam, ze bardzo go kocham i cenię.
Usłyszałam radość w jego słowach :)
Wakacje rozpoczęte :)
Ewka, odpocznij i samych przyjemnosci zycze:)
UsuńTo ja jeszcze o Ojcu.Mam piękne wspomnienia mądrego ,kochającego Taty.Bardzo kochał swoją córkę jedynaczkę i pewnie dlatego stawiał mi wysoko poprzeczkę.
UsuńNie żyje od dwudziestu lat .
Liiviia♥
UsuńŻal jak tacy dobrzy tak wcześnie odchodzą
UsuńDziewczyny jaki był przepis na to żeby roże dłużej postały w wazonie? Wiem ze niedawno podawalyscie przepisy ale nie pamiętam kiedy to było
OdpowiedzUsuńPonoc wrzontek
UsuńStar,chyba napisala byla o wrzontku i podcinaniu koncufek-)
UsuńTak, tak, doczytalam :)
UsuńSą wielkie i sliczne i od moich dzieciakuf 25 sztuk
Wiec chce żeby powstały jak najdłużej
💚💙💛
Usuń💛💙💚
UsuńMelu powstanom,powstanom :D
UsuńPost z 18.06. pt.Ratowanie róż:)
OdpowiedzUsuńMela, to bylo do Ciebie! Sorry, zlem podpieta:( Rybka, nie krzycz!
UsuńDziękuje Iza :*
UsuńCzuję się bardzo przywitana :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńAniu. Doczytałam wczorajszy twój wpis.
UsuńMoże te nerwice są genetyczne jakieś. Wtedy typ nie jest niczyja wina
Trochę są na pewno. Mój cioteczny brat też ma, tylko bardziej. Albo nie bardziej, tylko w małym miasteczku miał mniejsze możliwości wyjścia z tego, bardziej się wstydzi, siedzi w domu z ciotką i cierpi.
UsuńOkoliczności życiowe mogą spowodować, że to się manifestuje bardziej lub mniej dolegliwie.
Na pewno. Ale czasem po prostu nic się nie może poradzić. Duże Aniu że teraz u Ciebie jest jak jest: ))
UsuńW sensie nerwicy. O domu milcze.
UsuńTerapia, długoletnia, wznawaina w razie potrzeby. I leki przez długi czas, antydepresanty, które bardzo dobrze na mnie podziałały w sumie bez skutków ubocznych. W dodatku zawsze mogę do nich wrócić, jak by była potrzeba, bo one za kolejnym razem działają jeszcze lepiej (inaczej niż psychotropy, które uzależniają). U mnie nie było nigdy bardzo źle, pomijając jakieś dwa lata na początku XXI wieku, gdy zaczęły narastać objawy somatyczne, kiedy zdarzało mi się czuć, że mdleję, serce wariowało itp., to się zbiegło z kumulacją stresu w domu, niestety. Czasem może tak być, ze to nigdy mocno się nie objawi, człowiekowi wydaje się tylko, że jest "nerwowy", i tak się żyje. Paradoksalnie może kryzys jest pożyteczny, bo można zrozumieć, co się dzieje i złapać wgląd, leczyć się i zacząć w ogóle lepiej żyć.
UsuńJa miałam dużo szczęścia do ludzi, terapeutów. I sama sytuacja, możliwości rozwoju w Warszawie dawało mi potencjał, żeby iść do przodu.
Najgorsze jest chyba poczucie, że nic się nie może dobrego wydarzyć, a tak pewnie ma mój brat cioteczny.
nawet nie umiem sobie wyobrazić:)
UsuńW dużym miescie rzeczywiście większe możliwości, a w takim małym miasteczku jak moje... Szkoda słów. Trzeba miec duzo samozaparcia, sily, zeby się jakos "ogarnac" i wziac za siebie. Ja mam często takie poczucie, ze nic dobrego sie juz nie wydarzy, a im jestem starsza, tym gorzej:( Sytuacje stresowe (których u mnie aż nadto) poglebiaja moj wrodzony pesymizm, niestety... I choc wiem, ze trzeba się cieszyć, myslec pozytywnie, to nie zawsze potrafie:(
UsuńIzo, ważne też jest mieć kogoś: rodzinę, przyjaciół, kontakt z ludźmi - tu widać, jak dobre są kontakty blogowe, fejsbukowe też bywają, to zależy, jak się takich narzędzi jak internet używa. Taki blog jak Rybeńki na przykład. To prawdziwe spotkanie jest.
Usuń:)
UsuńMasz racje, Aniu:)
Usuńoj ciem rozumiem dobrze Iza...do tego życie na zadoopnej wsi,co kusi ucieczką od świata...nie ma ratunku, oprócz walki samej z sobą
UsuńBasiu, rozumiemy sie:)
UsuńTeż czuję się przywitana! Dobrze,że podział zniesiony, jakoś nieswojo czułam się w grupie gufniar! 😜😜
OdpowiedzUsuńwarto być starszeńszym:p
UsuńNie matrf się i mnie ten etap nie powinien ominąć 😜
UsuńJak bedziesz siksa, to bedziesz chciala byc gufniara! Tak tylko mowie.. :p :p
UsuńRybko, sorki, znowu zle konto wybralam.. da sie usunac? :))
przeca dawno usuniente!!
UsuńMoże tak będzie! ;P Nie zaprzeczam! ;)
Usuńzwierzyniec z panciami już wstau i też wita :p
OdpowiedzUsuńtzn zwierzyniec już oprzytomniau, pancie się wybudzajom :p
pańciom miłej kontynuacji:))
UsuńJa sie czuje powitana z kazdym razem , wystarczy powiedziec do mnie " dziefczynko lub fariatko"
OdpowiedzUsuńA tak wooogle to myslalam ze bylo dla wszyskich jasne ze te wczorajsze " podzialy" to byly czyste wyglupy.
Zycie bywa ciezkie (komu ja to mowie) i takie wyskoki ,(jak sie to u mnie ladnie nazywa "kwadransy szalenstwa") -sa cenne.
Rybenko buziaki wielkie za to ze starasz sie wszyskich bez wyjatku godzic i ulaskawiac i dbasz o to zeby wszyskim bylo tu dobrze.I tak jest::))
Une vieille branche du sud::)))
nie znam tego powiedzenia!!
Usuńteraz znasz;;))
Usuńale nie wię, czy będę dobrze umieć użyć:))
Usuń"un quart d'heure de folie ":)czyli chwilowe fiubdziu albo jak kto woli "myszunge"
Usuńte oba wyrażenia to samo znaczą?
Usuńno nic a nic nie znałam!!
dla frankomanek nieznajoncych jenzyka napiszcie proszem fonetycznie;)
UsuńĘ karder de foli
Usuńi za co ja tak fszystko co francuskie kocham :P
UsuńDzięki Małgosiu :**
w ten sposób napisane dziwne jakieś :pp
Usuńno tak się kiedyś mówiło
Usuń"myszygene Wojtek"
i to było mniej więcej to samo co Fariatka ;))
oczywiście, że to jasne, Małgosiu :))
No i masz babo placek. Juz przez sekunde czulam sie powitana, ale oczywiscie Rybcia musiala dodac magiczne "... a bardzo lubianych" i dupa mokra, znow sie nie mieszcze w kategorii.
OdpowiedzUsuńKto tu przychodzi jest lubiany. Koniec i kropka!
UsuńSollet a Ty myslisz, ze ja taka yntelygentna, ze sie dam na to nabrac:)))
UsuńTo przynajmniej udawaj:)
UsuńStar: ty jestes fenomen i tyle :) A jak czlowiek jest fenomenem to nie miesci sie w zadnych kategoriach . To jest cena za wyjatkowosc :::))))
UsuńMowi sie trudno, sciska posladki ( o pardon !dupe ! i zyje sie dalej:::)))
chyba mogie sama decydować kogo lubiem a kkogo nie, hę??!!
UsuńRybcia no mozesz, ale rowniez mozesz utrzymac to w tajemnicy a nie tak jawnie:)))
Usuńkiedy ja juz taka jestę, co f sercu to na dłoni:pp
UsuńTen podział na te różne dzidzie to mój pomysł.Okazało się ,ze nie trafiony.A Ty ,Rybko ,pogodziłaś strony ,taktownie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Małgosią ,duże buziaki dla Cię.
Ale to były wygłupy.
O nie! to ja zaczelam::::)))
Usuńbuziaki::))
Ladnie to nazwalas - "kwadaransy szaleństwa":) Dla tych kwadransów i Was, fariatki, tu jestem♥
UsuńNajważniejsze ,ze już zgoda .
Usuńno traktowanie tego bloga poważnie podlega karze banicji do lat pieńciu!!!
Usuńczy już można śpiewać?
Usuń:)))
UsuńŚpiewać i pić😄😄
Usuńnie śpiewam bez picia , w gardele zasycha:p
Usuńspecjalnie dla malgosi piosenkę o przemocy w rodzinie, czy już wszyscy znają tę anegdotkę?
UsuńTrudno, i tak napiszę jak to było.
Siedzieliśmy u nas w ogrodzie i mąż Małgosi powiedział, że pamięta z dzieciństwa jedną piosenkę, którą nuciła mu mama. Jej fragment brzmi jakoś tak biemamabiemie". Moja kochana synowa jakimś cudem wygooglała ową pieśń i oto usłyszeliśmy dokładnie to
https://www.youtube.com/watch?v=p3Tk9nJiXEQ
a kiedy mąż Małgosi zapytał, o czym jest ta piosenka, odparliśmy po chwili zastanowienia - o przemocy w rodzinie! Oczywiscie w wyszukiwarkę wpisała "bije mnie mama"
a refren wiadomo jaki
Usuńjak aj lubie folklor:PP
Usuń😁😂😀😂
Usuń:DDD
UsuńMatko, dlaczego napisałam NIEPRZYWIANYCH??!!
OdpowiedzUsuń:D :D ja mysle, ze to calkiem na miejscu w fariatkowie. Choc tak jak Olga, zastanawialam sie przez chwile, czy jestem przywiana, czy nie.. :)))))
Usuńdodam, że ZAFSZE pisze na czeźwo
Usuńw każdym razie pierwszy post dnia:PP
teraz już rozumiesz, co napisałam świtem??? ;pp
Usuńteraz!!!:ppp
UsuńJa siem czujem wymuszenie pszywitana :ppp
OdpowiedzUsuńNormarnie :ppp
jak wymus to wymus!!
Usuńa mnię możesz nazyfać gufniarom zafsze :PP
OdpowiedzUsuńpodobno kłamstwo powtórzone...ileś razy staje siem prafdą, czy jakoś tak :pp
i tesz cieszem siem z powitania
Usuńi Ciebie Ryoko bardzo serdecznie odwitujem czy tesz powitujem :)
może nawet odwiewasz??:p
Usuńa z kwadransa to u mnię chwilowo to tylko parę minut zostało ale jakże cennych bo ratujących przed totalnym dołem
Usuń( w środę znów do PL)
ale nie powiewam :p
Usuńnajeździsz się kobieto :**
Usuńi to jeszcze w takich smutnych okolicznościach
Usuń:**
Ajda, a udalo sie zalatwic sprawe?
UsuńAjda, trzymaj sie, gowniaro! Oby okolicznosci okazaly sie mniej smutne♥
UsuńAjda :**
Usuń❤❤❤
UsuńDięki :***
UsuńBogusiu ,przyszły tydzień
Iza.mufiuam że Ciem kocham ? :pp
Trzymamy kciuki, pamietaj..
UsuńAjda :***
UsuńWitam i żegnam bom śpiąca:)
OdpowiedzUsuńofkors:))
UsuńDzięki dziewczynki za moce. Mały już lepiej, wrócił apetyt i nie ma gorączki. Teraz walczymy jeszcze z kaszlem i gilkami.
OdpowiedzUsuńA mały wymuszacz czuje się na tyle dobrze, że wykorzystuje chorobę do niecnych celów czyt. Do noszenia na rączkach, bujania i na wszystko pozwalania. Także tego. Terror w domu aktualnie:-)
💙
Ma prawo siać terror po takich przeżyciach 😉
Usuńdawaj mu to fszystko!!
Usuńsiem mu należy!
i matce!
Taaa
OdpowiedzUsuń