czwartek, 8 czerwca 2017
przegląd terapii okołonowotworowych
BARDZO CIEKAWY PRZEGLĄD TERAPII OKOŁONOWOTWOROWYCH, TAKICH JAK AKUPUNKTURA, GERSON (TFU TFU) WITAMINA C, JOGA
Medycyna tzw konwencjonalna nie powinna walczyć z tzw alternatywną
I ODWROTNIE
powinny się pięknie uzupełniać
I MĄDRZE!!
nie wierzyć w szarlatańskie czary-mary
sprawdzać sprawdzać sprawdzać
jak ktoś ma wątpliwości, zastanawia się, z czego skorzystać, czym się podpierać, niech to przeczyta co jest wyżej i sprawdzi jaka jest skuteczność terapii i czy w ogóle warto sobie tym czy tamtym zawracać głowę
artykuł pokazuje suche fakty, co mi się bardzo podoba:))
no i nie wiedziałam że jest aż tyle tych możliwości, chyba jednak nie umarnę!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Ajda, wielkie MOCE dla Teściowej i dla Was! :*
OdpowiedzUsuńMoce!!
UsuńMoce!
UsuńA ja czytalam wlasnie ksiazke "Ja zolza..." i niekoniecznie sie zgadzam. Wg autorki dieta mozna zwalczyc wszysto, nawet guza mozgu. Nie zgodzila sie na operacje ani chemie, tylko zmienila sposob odzywiania. A poniewaz zyje i ma sie dobrze, to uwaza ze miala racje. Decyzja odwazna, ale ryzykowna bardzo.
OdpowiedzUsuńWywala te książkę😎
UsuńBył taki lekarz. Przypadkiem odkrył że ma raka mózgu. Zaczął robić badania. I stosować dietę. Bardzo wydłuży sobie życie. 15 lat.
Napisał książkę Antyrak
Pojedyncze przypadki nie da w stanie mię przekonać do niczego. Nawet są przypadki że komuś NIE ZAPIĘCIE pasów uratowało życie. Ale o czym to świadczy?
Bogusia
UsuńA Ty czemu cauom noc nie śpisz??!!
Rybko,mam tę książkę.Nie sądzę,żeby sama dieta zwalczyla np.raka mozgu,ale na pewno to co jemy,w jakim środowisku żyjemy nie jest bez znaczenia dla naszego organizmu.Diety,głodówki mądrze przeprowadzone oczyszczają organizm z toksyn,to powszechnie wiadomo,ale nie odwazylabym sie powiedziec,ze to jest lek np.na raka.....
UsuńTeraz popularne jest ssanie oleju-moja koleżanka od 2 lat stosuje tę metodę i od długiego czasu nie zachorowała na anginę-a ktora zpadala przynajmniej 3 razy w roku.Czy to na pewno dzięki tej kuracji?...Ona twierdzi,że tak...
Sam fakt że są "mody" na terapie i co kilka lat co innego jest na topie (w onkologii teraz to chyba witamina C) wiele mówi o ich "skuteczności "
UsuńA o ssaniu oleju to jeszcze nie słyszałam!!
UsuńSpalam do 4. Tarczyca mnie budzi. 😐
UsuńOjojojoj
UsuńOlej olejem a moje migdały wyglądają jak po wojnie i znowu bolom!
UsuńOjojojoj
UsuńMelu Ty nie myśl o ssaniu oleju :-)
UsuńPłukania na gardło-Salviasept-najlepszy pod słońcem i witaminka C
Rybko,to hit przecie :pppppp
Z tym ze moja kol.od 2 lat to stosuje,a niedawno pani w śniadaniówce opowiadala o tym.Mozna w necie przeczytać:-)
Nie mysle Otwocku :) Nie chce wymiotowac :p
UsuńZ moimi migdalami sprawa bardziej skomplikowana bo one nadają sie do usunięcia. Imponujaca ilość angin w ciągu kilku lat pracy z maluchami załatwiła mi migdały na amen
Koleżanka o której napisałam tez jest nauczycielką:-)
UsuńPoczytaj sobie o tej metodzie i kiedys w przyszłości zawsze możesz spróbować,akurat mojej kol pomogło.
Ssanie, a raczej przeplukiwanie jamy ustniej olejem kokosowym bylo modne jakies 5 lat temu i to ponoc mialo wybielac zeby i zapobiegac zapaleniu dziasel. Proces polegal na kilkakrotnym przesysaniu oleju
Usuńmiedzy zebami i wypluwaniu. Ale to bylo bardzo dawno i nie wiem czy prawda.
widac dla niektórych prawda!
Usuńsłyszałam ze 30 lat temu o ssaniu oleju słonecznikowego jako remedium na paradontozę!
Usuńno musi cos być na rzeczy!!
UsuńSlowo-klucz: uzupelniajaca, a nie zamiast. :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie!
UsuńCiekawe
OdpowiedzUsuńMi się podoba że np o leczeniu sikaniem piszą spokojnie i naukowo.
Usuńkocham urynoterapię!
Usuńpodobno trzeba jeść dużo pietruszki, żeby smak moczu był lepszy.
Żyrafo do śniadania mocz z pietruszką serwujesz?:-))))
Usuńnie bardzo chcę czytać ze zrozumieniem:pp
Usuńże niby jesteś wyjątek i zasłużyłaś na życie wieczne?
OdpowiedzUsuńZ moherem gadasz!
UsuńCzyli raczej sporo ma to życie wieczne mać:))
Jestem ostrożna w wierzenia o cudownych terapiach ale tu fajny artykuł bardziej podpowiadający niż narzucający. A fakt faktem dieta i ruch są w stanie jakiś sposób poprawić nasze samopoczucie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o jogę to osobiście polecam.
No nie zachęcałabym do artykułu o"cudownych terapiach "!
UsuńA tu jest wyjaśnione co jest co. A reszta zależy od Ciebie
Choć ta lewatywa z kawy...fuuuu. wszystko co wspomaga jest wskazane. I wszystko to z głową :-)
Usuńpytanie co wspomaga, a co jest gufno prawdom!
UsuńPowiem ci że zdarza mi się uwierzyć chwilowo w jakąś rewelacje.
Usuńależ oczywiście!!!
Usuńkto jak nie chory, doświadczony jakoś rakiem bliżej czy dalej nie chce najbardziej uwierzyć w cuda!!
Nie ma rzetelnych badań,które by potwierdziły skuteczność medycyny alternatywnej,nawet jeśli chodzi o wspomaganie konwencjonalnego leczenia.Wszelkie kurkumy,osteropesty,tai chi,akupunktury czy inne cuda działają prawdopodobnie na zasadzie placebo.
OdpowiedzUsuńchyba są, przeczytaj polecany artykuł
Usuńale absolutnie, żadna ALTERNATYWNA medycyna nie leczy raka
Lekarze mówią, że nie ma
Usuńjeżeli chodzi o wspomaganie to są
UsuńMoże nieprecyzyjnie się wyraziłam,
Usuńpolscy lekarze tak twierdzą
Niektóre zioła mogą zakłócić działanie chemii, osłabić jej działanie itp
Moim zdaniem trzeba bardzo rozważnie mówić o tych metodach i nie nazywać ich alternatywnymi, bo NIE SĄ alternatywą dla LECZENIA pacjenta onkologicznego
Masz rację.
UsuńA mi chodzi o to że niektóre rzeczy pomagają w czasie chemii i przy dochodzeniu do siebie po leczeniu. Ale trzeba je wybierać ostrożnie i popierając się wiedzą
Zgadzam się :)
Usuńno tak bym przypuszczała:)
Usuńhttp://nt.interia.pl/raporty/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-test-krwi-wykryje-raka-cale-lata-przed-standardowa-biopsja,nId,2402858
OdpowiedzUsuńNiestety w takie rewelacje też ciężko mi uwierzyć.
Usuńnie ma tygodnia z takim "rewelacjami"
Usuńjestem bardzo sceptyczna, ale wierzę, że kiedys na pewno diagnostyka będzie lepsza, podobnie leczenie
ale to ewolucja, nie rewolucja
To bardzo trafne. Ewolucja nie rewolucja.
UsuńA w istnienie DNA wierzycie, czy tez nie?
Usuńa co to za pytanie?
UsuńTuśka ma zrobić badanie na nowy gen...Coraz mądrzejsi są, ale... w tym wszystkim trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia.
UsuńRaczysko, gad też potrafi się zmutować i coraz więcej jego odmian tej samej choroby. Dziad jeden potrafi być odporny na leki i...no właśnie!
Co to za pytanie>
UsuńNo wiesz, w takim MSK, gdzie ciagle robia badania, gdzie ciagle odkrywa sie nowe metody leczenia, nowe leki, terapie itp. To wlasnie te badania glownie robi sie na bazie DNA, ja sama od pierwszego kontaktu z MSK podpisalam zgode na wykorzystanie mojej krwi, moich wynikow wlasnie dla takich badan.
To nie wazne, ze dzis pobieraja mi za kazdym razem 1-3 probowki krwi wiecej niz normalnie, ale skoro to ma komus pomoc to moim zdaniem warto, nawet jak pomoze komus juz po mojej smierci.
Przeczytalam ten artykul i tam wlasnie mowa o badaniach prowadzonych przez MSK wiec pytam, czy wierzycie w istnienie DNA, bo jesli nie, to w sumie zamyka dyskusje.
bez komentarza
Usuńniech będzie ten komentarz
Usuńchyba nie czytasz ze zrozumieniem Star
na jakiej podstawie przypuszczasz, że nie wierzę w naukę??
moje komórki też pobrali do różnych badań
i oczywiście, że wierzę, że kiedyś będą o wiele lepsze , nieinwazyjne badania - PISZĘ O TYM o 10 42
tylko nie wierzymy, Roksa ze mna chyba się zgodzi, że to się nie stanie zaraz, za tydzień
Stardust, tutaj chyba dużo dziewczyn ma wyższe wykształceni, wszystkie całkiem nieźle używają rozumu a mam wrażenie że ty traktujesz innych z wyższością, żeby nie powiedzieć dosadniej.
UsuńNie wiem co cię do tego upoważnia : twoje wykształcenie,
dorobek naukowy czy fakt mieszkania w Ameryce?
Ja się tutaj prawie nie odzywam, na twoim blogu byłam może trzy razy i trafiłam między innymi na wpis wyśmiewający Polakow
którzy kupują w polskich sklepach,korzystają z polskich lekarzy itd I wiesz cały czas zastanawiam się dlaczego Ty, tak bardzo zamerykanizowana, podkreślająca brak jakiegokolwiek związku z byłą ojczyzną (to też delikatnie ujmuję) piszesz bloga po polsku? Bywasz na polskich blogach? Gadasz z polskimi dziewczynami? skoro wyśmiewasz to u innych? Czyżby właśnie tylko dlatego żeby podkreślać swoją "wyższość" z racji, no właśnie z racji czego ??
A wierzy się w rzeczy, zjawiska których istnienia nie można udowodnić, DNA jest już dawno odkryte, opisane i w miarę dobrze zbadane, tutaj nie trzeba żadnej wiary.
Pozdrawiam przy okazji całego bloga z Rybką na czele
Marianna niecałkiem anonim ;)
Ryba ja uwazam, ze nawet jak takie badania przyniosa owoce po mojej smierci to jednak wazne jest, ze sa.
UsuńA myślisz że ja uważam inaczej? Przecież to napisałam tylko innymi słowami
UsuńBadania cały czas trwają i przynoszą efekty! Kiedy 14 lat temu zaczynałam leczenie o pewnych metodach znanych dziś i powszechnie stosowanych jeszcze się nikomu nie śniło!
UsuńMoja Ciocia przechodziła w 1979 roku radioterapię i miała na piersi i pod pachą kompletnie zwęgloną skórę. Widziałam na własne oczy! Kiedy ja miałam naświetlania, no i dziś - nie do pomyślenia!
Bardzo ważne są takie informacje i czytam wszystkie nowinki ale faktem jest że ciężko mi uwierzyć że takie badania będą wykonywane rutynowo w bliżej nieokreślonym czasie. Ciężko mi też uwierzyć że da się wyprzedzić tego gada. Myślę że do tego potrzeba lat może nawet liczonych w setkach. I może ja po prostu nie jestem taka oświecona i się mało znam ale tak myślę.
UsuńTo ja może też mało oświecona bo w rewolucję w tym temacie nie liczę
UsuńW niedzielę o 23:30 w tvn24 rozmowa z genetykiem na temat raka i badań jakie prowadzą między innymi genetycy.
UsuńRoksa, to wszystko jest wzgledne. Ja akurat mieszkam w NYC, leczylam sie w MSK wiec moze dlatego, mam wieksza sytcznosc z tymi badaniami i przypadkami niz Wy np. w Polsce.
UsuńMnie sama na pewnym etacie leczenia onkolog zapytal czy chce wziac udzial w nowych eksperymentalnych badaniach. Nie zgodzilam sie, bo po pierwsze mam bardzo dobre ubezpiecznie a wiec problemy finansowania leczenia nie wchodzily w rachube.
Po drugie bylam juz za bardzo zaawansowana w przygotowaniach do przeszczepu szpiku kosci, zeby nagle zmienic caly kierunek leczenia na eksperymentalne.
Natomiast znam czlowieka, bo jest wlascicielem pralni, z ktorej korzystamy, ktory takim wlasnie badaniom sie poddal.
James zostal zdiagnozowany ok. poltora roku temu, praktycznie rzecz biorac to cale jego cialo z wyjatkiem konczyn i glowy bylo zaatakowane lymphoma.
Akurat byla to lymphoma innego rodzaju niz ta na ktora ja chorowalam. Jamesa na pewno nie bylo stac na placenie leczenia w MSK, wiec jak mu zaproponowano leczenie trybem eksperymentalnym to sie natychmiast zglosil. Nie mial chemii dozylnej tylko cos w tabletkach (on slabo mowi po angielsku wiec nie bardzo moge dogadac z nim szczegoly i niuanse) i oprocz tego dozylne wspomaganie. Przez caly czas leczenia nie przerwal pracy, nie stracil wlosow. Rozmawialam z nim doslownie dwa tygodnie temu i od 3 miesiecy ma juz drugi czysty PET scan.
Jest zdrowy.
Nawet pytano czy chcialby przemawiac (za pomoca tlumacza) w czasie spotkania tych co przezyli lymphome.
Bylam wlasnie na takim spotkaniu w ubieglym roku w pazdzierniku pierwszy raz. Spotkalam tam mase ludzi, ktorzy zyja glownie dzieki przeszczepowi komorek macierzystych szpiku kosci.
Czy wiesz, ze tego typu przeszczepy z wykorzystaniem komorek wlasnych chorego w Nowym Yorku wlasnie w MSK robiono juz w 1973 roku?
Dlatego jak czytam, ze ktos nie wierzy, ma watpliwosci to wybaczcie ale mi sie robi slabo.
a mnie się robi słabo jak widzę, jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem
UsuńRozpisalam sie i z tego wszystkiego zapomnialam o tym co Ty napisalas:))
UsuńA mianowicie o Twoich watpliwosciach czy takie badania beda wykonywane rutynowo.
Na pewno NIE i to z wielu powodow, po pierwsze mysle, ze beda to dosc drogie badania, po drugie zawsze jest wymagana zgoda chorego lub rodziny.
Ale zobacz juz od lat wiemy o genie BRCA1, ktory w sumie prawie gwarantuje dziedzicznego raka piersi.
I czy sa rytunowe badania?
Nie, bo jak wyzej.
Chcesz to zaplac i zbadaja, nie sadze, zeby NFZ pokrywal takie badania jako rutynowe dla wszystkich.
Ryba, moze i nie umiem, ale Ty tez ta umiejetnoscia nie grzeszysz:)) co czasem nam juz wyszlo w przeszlosci.
UsuńW Polsce dr Lubiński od lat 80 prowadzi badania genetyczne, jest to wiodacy genetyczny ośrodek w Europie, przyjeżdżaja tam pacjentki z całej Polski, każda jeżeli ma wskazania lekarskie ma badania na obecność mutacji, pacjenci też, bo nie tylko o raka piersi chodzi, wiele moich znajomych miało to badanie, na NFZ własnie
Usuńi nie rozumiesz, nie chodziło mi o to, czy jakieś takie czy śmakie badania będą prowadzne rutynowo
chodziło mi o to, że jeszcze wiele wody w Hudson upłynie, zanim nastapi coś tak rewelacyjnego np że kropla krwi pozwoli stwierdzić czy człowiek ma raka
W Polsce pacjentki z BRCA mają badania rutyniowe na NFZ! Raz w roku, ale w niektórych przypadkach - moja córka- dwa razy do roku! I mają je co najmniej od 1999 roku!
Usuń:) Rybko to mój Profesor, ale Genetyka dla pacjentów powstała w latach 90tych
UsuńJezeli rak piersi juz istnieje w rodzinie to oczywiscie, ze takie badanie jest wykonywane na osobach spokrewnionych za darmo tutaj rowniez. Ale to chyba nie jest rutynowo, bo ja przez slowo rutynowo rozumiem objecie badaniem osob, ktore nie maja bezposredniego pokrewienstwa z choroba.
UsuńTeraz badają rutynowo, bo wykryto nowy gen, niedziedziczny!
Usuńto chyba nie jest znaczenie słowa rutyna poprawnie użyte
Usuńpowiedziałabym w tym przypadku raczej - powszechne
grunt, że wiemy o co cho ;ppp
Usuńroksana, znaczy źle zapamietałam, kiedyś oglądałam program z nim i tak zapamiętałam,
Usuńbardzo ten doktor mi się zreszta podoba!!
UsuńJest bardzo ludzki, wiesz co mam na myśli- dla pacjentów!
Usuńtzn, że chemiobrain od czasu do czasu szwankuje i zapamiętujesz ;pp
za to ja ślepa...
UsuńPodejrzewam, ze dobrze zapamiętałaś, bo przecież genetyką zajmował się wcześniej, ale dopiero w latach 90-tych prowadzono na szerszą skale badania na pacjentach
ale źle!:pp
UsuńWiem, co masz na mysli:)
HA!!
UsuńMiesiac temu moj onkolog byl w Warszawie na jakims sympozjum wlasnie na temat Lymphomy, wiec w sumie to wszystko jest globalne i tak powinno byc.
Usuń5 lat temu byłam leczona w świetnym ośrodku w Belgii
Usuńmoje znajome w Polsce były leczone takim samym schematem jak ja
Jednoczesnie pamietam jak pisalas, ze np. port to jest w Polsce cos o co pacjent musi sie upomniec. Czyli metody te same ale niekoniecznie przy tym samym komforcie pacjenta.
Usuńnie możesz porównywać Polski i bogatego ośrodka w stanach czy w Belgii, zawsze biedniejsze miejsce będzie dawało mniejszy komfort
Usuńza to każda osoba w Polsce dostanie chemię w razie choroby
a porty sa coraz częściej też w Polsce stosowane, zależy od ośrodka
k
nie wiem, co to za k!
Usuńoby nie zostało błędnie zinterpetowane:pp
Z komfortem bywa różnie. W moim DM jest prężny, nowoczesne centrum onkologiczne, ale ja miałam pecha i jak miałam w nim chemię w 2008 to jeszcze w starym budynku bez luksusów, ale personel = mistrzostwo świata- i tam mi od razu po 3 chemii port założyli. Teraz jestem w klinice warunki takie, że tylko spieprzać, ale doktory są najlepsze, od tych spraw no i co robić?
Usuńi powiem tak, najczęściej to pacjentki nie chcą bo się boją port założyć, doktory nie robią żadnych problemów.
UsuńFuti mówi to samo, błagaja pacjentki, żeby sobie te porty wszywały a one nie chcą
UsuńRybka, nie moge porowynywac. A kto kilka notek temu porownywal caly system sluzby zdrowia tej polskiej czy tez innych krajow europejskich do amerykanskiego. I ja przyznaje, ze amerykanski system jest do dupy, tak generalnie w porownaniu z tymi europejskimi.
UsuńWlasnie dlatego, ze w krajach Europy w tym w Polsce jest powszechne ubezpieczenie to powinno byc lepiej. Mnie zainstalowano port zaraz po diagnozie jak tylko wyrazilam zgode na chemie, czyli w sumie trzy dni przed pierwsza chemia.
A swoja droga dlaczego pacjentki sie boja port zalozyc i czemu doktorzy nie potrafia przekonac, ze to nie tylko komfort ale oszczedzanie zyl, ktore po wielokrotnych wkuwaniach twardnieja a czesto sa zupelnie niedrozne. W koncu to lekarz ma przekonac pacjenta do tego co dla niego lepsze dlugoterminowo a nie pacjent sie upominac.
Byla taka blogerka ktorej mama zachorowala na raka rok po mnie i bylysmy przez jakis czas w prywatnym kontakcie. To ja jej poradzilam zeby rozmawiala z lekarzem mamy na temat portu, napisala mi potem, ze lekarz byl zdziwiony, ze ona o czyms takim wiedziala.
To byl rok albo koncowka 2014 albo poczatek 2015.
to chyba się leczyła w Pcimiu dolnym
Usuńnie chcę z Toba dyskutować o Polsce, w której nie bywasz od stu lat, znasz tylko z mediów i pojedynczych subiektywnych komentarzy i postów, a także poszczególnych przypadków jednostek
Usuńja sama bywam ale też nie doświadczam na własnej skórze polskiej służby zdrowia, więc wolę się nie wypowidać
A tego nie wiem, ale corka mieszka w Warszawie.
UsuńNie wazne w sumie. Widzisz ja rozumiem, ze w Ameryce sa ogromne roznice w leczeniu, bo nie kazdy ma ubezpieczenie, nie kazdego stac na oplaty i wiadomo, ze w takiej sytuacji tych darmowych leczy sie jesli nie gorzej, to na pewno duzo mniejszym kosztem.
Ale w kraju jak Polska gdzie ubezpieczenie jest powszechne wszyscy powinni byc traktowani jednakowo. A okazuje sie, ze tak nie jest.
zgadzam się
Usuńwłaściwie bym chciała, żeby w całym świecie ludzie byli traktowani jednakowo
szlag mnie trafia, że żaden rząd nie odważa się zreformować służby zdrowia
ale jednego jestem pewna - nie jest tak źle, jak na to wygląda z przekazów internetowych
można też odwrócic Twoje oburzenie skoro Ameryka jest taka fajna i taka bogata, to dlaczego wszyscy nie sa traktowani jednakowo i nie mają wszyscy ubezpieczenia zdrowotnego??
UsuńStardus więc miałaś szczęście być w tamtym miejscu i chwili. I bardzo się ciesze,że chociaż o leczenie nie musiałaś się martwić. Ja wszystko to pisze z własnego punktu widzenia. Z mojego otoczenia, z mojego miasta. I dlatego podtrzymuje stwierdzenie że jeszcze wiele lat minie zanim coś przełomowego się wydarzy. Ale wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlatego cieszę się ze mogłam poznać twoje zdanie. Ameryka to zawsze będzie przez duże A. Choć i tu dużo się zmienia na lepsze to jeszcze wiele przed nami. I może subiektywne przeżycia zmuszają mnie do bycia pesymistka/ realistką.
UsuńAni Ameryka taka fajna,ani taka bogata:)Oczywiście bogatych ludzi jest dużo więcej niż np.w Polsce,ale też dużo większe są dysproporcje między bogatymi a biednymi.Na pewno w Ameryce są jeszcze biedniejsi niż Stardust i też się jakoś załapują na leczenie,ale to nie jest norma.Nigdzie na świecie nie jest idealnie,a już z całą pewnością nie w Ameryce.
UsuńRoksa, alez oczywiscie, ze kazda z nas pisze glownie w oparciu o wlasne doswiadczenia. I bardzo sie ciesze, ze moglysmy wmienic poglady.
UsuńDziekuje i buziam:**
Jesli chodzi o powazne choroby, chociazby rak to slucham sie lekarzy, w zyciu bym nie uwierzyla ze moge sie wyleczyc jedzac cytryny. Przeziebienie moge sobie "leczyc" witaminka C i kurzym rosolkiem.
OdpowiedzUsuńI taką postawę tutaj propaguję:)
Usuń:))) jak rosołek to tylko od "szczęśliwej kury" bo ta reszta to na szprycowana chemią bardziej niż ja ;p
UsuńA ja wit. C pijam dla odporności, stwierdziwszy, że mi na pewno nie zaszkodzi ;p
nabiału innego niż eko nigdy nie kupuje
UsuńA skąd ja mam wziąć "szczęśliwą kurę"?? ;)
UsuńMój jest bez kury- nie wiem czy ma wystarczające moce zdrowotne! ;)
Laila,
Usuńtak serio a na tej Twojej wsi, na której łonie odpoczywasz to nikt już kur, kaczek i innych skrzydlatych nie hoduje?
No i teraz wokół miast powstaje coraz więcej ekologicznych gospodarstw, można wygooglać sobie.
Mieszka na wsi Pani, która ma kury- kupujemy od niej jajka! :) Ale kur nie chce sprzedać! :)
UsuńEGOISTKA!!
Usuńu mnie w każdym sklepie jest dział ekologiczny
duzy
wszyystko można kupić
no bo jakby sprzedała to skond by jajcuf nazbierała?;p
Usuńmoże by sobie nowe urodzila??:p
Usuńi załapała się na 500+
Usuńile jaj może sobie teraz kupić:pp
Usuńu mnie wypluwają się in vitro z inkubatora ;P bo kwoki nie chciały się kwoczyć w tym roku, wypięły się na oferowane warunki - żłobek, przedszkole...i taki tam ;ppp
Usuń:DD rybeńka Ty o Laili czy pani od kur ;p się zgubiłąm
Usuńsama mogłabyś powysiadywać:pp
Usuńczy tygodnie na jajach? chyba bym dała radę ;ppp
Usuńa niektórzy tak całe życie, z połowa ludzkości będzie:pp
UsuńO 500 plus nic nie wiem! ;PPP
UsuńA jaj od pani kupuje po 40 sztuk! Dużo nam idzie! :P
to zależy jak często kupujesz:p
UsuńNo nie moze byc zbyt czesto, bo jaja, i to eko, dlugo nie posiedza.. :)
UsuńMoj maz wciaz lamentuje nad tym, ze te kury eko to takie watle sa.. ;) Bo on sie wychowal na tych wspomaganych..
My tez kupujemy tylko eko jaja i kurczaki, a nawet wiecej, bo skubiace trawke, a jak sie nie pasa, to sa karmione eko karma..
Czy to brzmi barbarzynsko, jesli powiem, ze jak juz sie decyduje na jedzenie miesa, to chce, zeby to mieso bylo szczesliwe??.. zanim wyladuje na moim stole? :p Takze krowki tez kupujemy pasace sie - co prawda rzadko i glownie dla meza, ale zeby nie bylo, ze faworyzujemy jedynie drob. ;)
no ja też się staram tak z tym mięskiem!!
UsuńRybko- raz w tygodniu! ;P To często?
UsuńMięsko też staramy się wybierać odpowiednie, zwłaszcza, że ja na takim "pasącym się na trawce" wychowałam się! :)
Wierze w to, ze wspomaganie terapiami alternatywnymi leczenia standardowego jest w stanie pomoc. Nie tylko w podtrzymaniu samopoczucia pacjenta, ale chocby i w zachowaniu odpornosci organizmu i tym samym wspomozeniu walki z najezdzca.. :) Tyle ostatnio szumu w immunoterapiach.. do mnie osobiscie przemawia teza, ze kazdy z nas ma w sobie potencjal zachrowania na raka. Ci z genetycznym obciazeniem maja te szanse wieksze, ale Ci bez obciazenia (jak chocby ja), tez moga, jesli zaistnieja ku temu sprzyjajace warunki. A wiec i na odwrot, ma dla mnie sens upatrywania szansy na skuteczne terapie w usprawnianiu obrony organizmu. Byc moze nie bedzie to rozwiazanie dla kazdego, ale widze w tym przyszlosc..
OdpowiedzUsuńSchraiber, mimo ze glowny nacisk kladl na zwiazek tego, jak dbamy o nasze cialo i naszego zdrowia, rowniez poddawal sie tradycyjnemu leczeniu.
Natomiast nie we wszystkie alternatywne podejscia osobiscie wierze.. ;)
Amen.
Usuńno oczywiście!
Usuńale też tych metod usprawniania jest zatrzęsienie, nie każde skuteczne
Kas- mądrze gadasz!
Usuńzgadzam sie z Kas dla przyjaciol Kac ;P
Usuń:) metod jest zatrzesienie, ale tez - do pewnego stopnia - jedne beda na jednostke dzialac bardziej korzystnie niz inne (duzo od jednostki zalezy). Np. akupunktura na Laile nie podzialala, a na mnie - jak najbardziej. :)
UsuńChoc do urynoterapii rowniez jestem sceptycznie nastawiona.. :P
Też do tej pory jakoś z urynoterapią nie było mi po drodze! ;P
UsuńDziefczynki, jestem na nowo świeżo upieczoną rencistką!!! I jestem w totalnym SZOKU, bo po raz pierwszy dostałam na dwa lata a nie na rok, o ile jeszcze "góra" zatwierdzi... I nie wiem czy to dobrze, czy gorzej ;ppp
OdpowiedzUsuńA w temacie- jak dojdę do się to się wgłębię w te terapie, na razie rzuciłam tylko okiem. Ja brałam czysty selen przez pół roku, albo dłużej już nie pamiętam- Genetyka mi dawała i kazała :) O wit. C usłyszałam od mojej p. Doktor, więc pijam, i czaję się na maryśkę ;pp ale to w przyszłości, oby jak najdalszej...Powiem tak: organizm trzeba wspomagać- o ile się da, bo toleruje- bo nasze komórki mają zdolność obrony, ale NIGDY, dopóki są terapie konwencjonalne, które lekarz może nam zalecić, NIE WOLNO z nich rezygnować na rzecz niekonwencjonalnych, jeśli chcemy wyzdrowieć czy wydłużyć sobie życie. Owszem, może być taki moment, że trzeba będzie podjąć decyzję, bo chemia zbyt mocno wyniszczy już organizm, i się zastanowić, czy nie warto złapać większego oddechu przed przejściem na tą drugą stronę...
kolejny ament!
Usuńa jakby co, to marychę trzeba sobie pouzywać:PP
tylko najpierw się przemytnikiem stanę w tym naszym kochanym kraju, jakby co, oczywiście ;p
Usuńzamó rzez internet na swojego psa:0
UsuńRoksanna bardzo się cieszę!!!! ZUS ostatnio łapie punkty ! ;)
UsuńJakbyś zamawiała marychę to i ja poproszę ;)
Nie mam psa, więc nie mam na kogo zamówić! ;P
Na córkę!
UsuńA ten ZUS naprawdę zadziwia
Mam dwa psy, do niedawna jeszcze były trzy, bo Teściwoej :)
UsuńOgarniemy!!!
ZUS zadziwia nieustannie ;ppp
Mam na córkę wziąć???A to na nieletnią przejdzie? ;P
Usuńjak na psa przychodzi to i na dziecko da radę:pp
Usuńto ja na Wnuka ;p
Usuńna Wnuka to się oszukuje i kradnie!:p
UsuńRybka, widzę, że Ty w ciemnych interesach jesteś nieźle zorientowana! ;P
Usuńwidziałaś ile mam torebek?
Usuńz nieba mi nie spadły:pp
AAA! No i wyszła na jaw tajemnica Poliszynela! ;PPP
Usuńw końcu ryba z założenia jest jakby w podziemiu:pp
Usuńprafda wypłynęła ;pp
Usuńteraz się kradnie na CBA albo CBŚ czy inne policjanty
muwisz, że jeste zapóźniona w nowoczesnym kradziejstfie??:pp
Usuńdelikatnie sugeruję;pp
Usuńale na wnuczka tez, tyle że już mniej, bo zbyt głośno się zrobiło...
no i kierownik złapany:p
Usuńw końcu, bo co łapią to wypuszczą ;p
Usuńbo mają takom grupem do łapania i chcieli sobie poćficzyć:p
UsuńMoja teściową jej córka postanowiła leczyć megadawkami witaminy D. Oczywiście oprócz standardowej terapii. W pewnym momencie z powodu różnych objawów zaczęłam podejrzewać przedawkowanie, choć wydawało się to niemożliwe i córka teściowej protestowała przeciw obniżeniu dawki. A kazała jej brać 40 tysięcy jednostek dziennie (przy dawce maksymalnej zalecanej 4 tysiące). Prawie wymusiłam badanie poziomu i okazało się, że poziom witaminy D ma toksyczny!
OdpowiedzUsuńTak że tak...
Matejko!!
UsuńEch...
Właśnie. Tyle terapii. Czyli oczywiście że jedna nie poskutkuje
Wygląda, że poskutkowała - ale wiesz, tę witaminę można brać, jednak trzeba uważać, badać jej poziom i poziom wapnia też, bo witamina D go podnosi i on się może w takich przypadkach odłożyć nawet w sercu i mózgu, a najpierw organizm próbuje nadmiar wydalić i mogą popsuć się nerki. A ona jej taka dawką bez żadnego sprawdzenia, a ja tu byłam ta zła, co się wtrąca.
UsuńBogusiu , Lolu :**
OdpowiedzUsuńRybeńko , Olgo i Melu :***
dzięki za wsparcie.
Jestem zmęczona fizycznie i przygnębiona psychicznie
i chyba powinnam iść spać, bo jutro też ciężki dzień nas czeka
A w sobotę lub niedzielę powrót do domu.