wtorek, 6 czerwca 2017
nawet mnie to zaskoczyło, rak wraca po 25l atach...
OLIWIA NEWTON JOHN
25 lat temu miała zdiagnozowanego raka piersi
czyli miała 43 lata w momencie diagnozy
mniej niż ja, więcej niż Ossa
teraz okazało się, że ma przerzuty
te małe wredne gówna rakowe zaatakowały gdy można było mieć nadzieję, że wszystko co złe jest przeszłością
takich przykładów jest więcej, ten jest głośny, bo osoba jest znana
dlatego nie mówcie "piersiastym" po kilku latach, że rak sobie poszedł
może poszedł
i może wróci
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Rak to bardzo podstępna choroba, niestety...
OdpowiedzUsuńW książce, którą czytałam niedawno, jeden z onkologów opowiadał o tym, że dawniej dominowały duże guzy, które było łatwo wykryć, a teraz wraz z postępem diagnostyki, ten rak jakby na złość i jakby inteligentnie, pojawia się w postaci ognisk coraz mniejszych i mniejszych! Jakby umiał się dostosować do sytuacji i chciał przechytrzyć lekarzy!
Niesamowite!
UsuńNie do wiary!
UsuńTo jest ta książka. Bardzo polecam, zdrowym i chorym!
Usuńhttp://ecsmedia.pl/c/onkolodzy-walka-na-smierc-i-zycie-b-iext41879950.jpg
Właśnie miałam kupić tą książkę.
UsuńA to nie jest tak, ze po prostu diagnostyka poszla do przodu, i wykrywa coraz mniejsze ogniska? ;)
Usuńmoże też?
UsuńWraca i zabija, znam przypadki. :(
OdpowiedzUsuńNiestety; (
UsuńZaraz pojawił się w mojej glowie ten znany kawałek "Xanadu",który zaspiewala chyba z "elektrykami"-E.L.O Moj brat tego słuchal,jak ja bylam kozą b.mlodą.
OdpowiedzUsuńPrzykra informacja Rybko,czyli tak naprawdę niczego nie można byc pewnym....po tylu latach,masakra..
No nie można.
UsuńAle też nie można siedzieć i czekać aż wróci..
No i ja to mam przed oczami gorączkę sobotniej nocy; )
Usuń:( Kurewsko zdradliwa jest ta choroba... Nienawidzę jej z całego serca.
OdpowiedzUsuńKażde badanie kontrolne=lęk przed wznową. I tak do usranej śmierci, lub pojawienia się przerzutów... :(
PS Po tytule postu już się wystraszyłam Rybko, że dotyczy Ciebie (tfu!tfu!tfu!). :(
Nie no przecież ja mam tylko 5 rakowych lat: )
UsuńNo tak ale takie pierwsze skojarzenie... Poza tym mój mózg jeszcze jest w stanie uśpienia. ;P
UsuńMój dzisiaj jest w stanie wielkiego pożałowania. Pierwszy dzień po wakacjach.
UsuńA przecież ja w ogóle mam tylko 25 lat 😁
Wszystko co dobre, szybko się kończy. :)E no... to ja wiem. Tyś nastolatka przecież. :)*
UsuńNo w sercu Maj: *
UsuńAle zyc trzeba...i Wy to umiecie!
OdpowiedzUsuńniby tak, ale... ciągle włązca się ALERT:
UsuńTWÓJ CZAS MOŻE ZOSTAĆ SKRÓCONY
i tak Was podziwiam!
Usuńja tam lubię jak się mnie podziwia więc tego:))
Usuńnie na temat
OdpowiedzUsuńnapiszę Ci o ochronie w szkole
wiadomo, że tam chodzą dzieci bardzo bogatych rodziców, cudzoziemców i dyplomatów oraz pracowników firm (te firmy płacą czesne). Jest monitoring na zewnątrz ale jest na całej ulicy w każdej kamienicy, teraz to normalne. Brama wejściowa zamykana jest na domofon i na recepcji stoi osoba, która widzi kto dzwoni. W zasadzie i tak wejść może każdy bo ja się dopiero wewnątrz budynku pytam ktoś jest i czego chcesz. Dziadek na recepcji nie zna w ząb angielskiego i wszystkich kieruje do office school, można bez problemu wejść mówiąc że ma się coś do załatwienia w sekretariacie lub w biurze na 3 piętrze.
Kilka miesięcy temu porwano dziecko sprzed szkoły, dla okupu. Dzieci często mieszkają z opiekunkami (bez rodziców) lub same w wynajętym mieszkaniu.
Mam nadzieję, że dziecko wróciło całe i zdrowe?
Usuńcałe wróciło
UsuńPorwane dziecko??!!!
UsuńW brux do szkoły chodziła grupa dzieci z Antwerpii, ich rodzice robili w przemysle diamentowym, przyjeżdżali z ochrona w opancerzonych busikach, ale jakos to było dyskretne bardzo
jak to mieszkaja same albo z opiekunkami??!!
No wlasnie? Chyba to porwanie nie dziwi mnie tak bardzo jak to ze mieszkają same lub z opiekunami!
Usuńchociaż raz mieliśmy taka sytuację, że myslelismy o tym, żeby jakoś najstarsze dziecko na ostatni rok zostawić jakos samą, ale jak znam siebie byśmy się nie zdecydowali....
Usuńmieszkają same bo takich szkół jest w Polsce bardzo mało i tak jak dawniej dzieci mieszkały na stancji (ja a także moja siostra tak mieszkałam mając 14 lat) tak samo one mieszkają, mam tu na myśli te starsze dzieci oczywiście
Usuńczęść dzieci przyjeżdża z ochroną lub służbowym samochodem z kierowcą lub taxi, ale starsze mają wolną rękę i mogą sobie wchodzić i wychodzić kiedy chcą to już decyzja rodziców i opiekunów
Usuńw naszej obecnej szkole nie widziałam nikogo z ochroną
Usuńdo szkoły jakby tez każdy może wejść, czasem to się nawet denerwuję, że tak łatwo byłoby wejść i narozrabiać
Niestety wraca. Dlatego trzeba być czujnym. Czy ktoś chorował czy nie. Dbajmy o siebie!
OdpowiedzUsuńDbajmy! I badajmy się! Nie unikajmy profilaktyki ze strachu przed diagnozą!
UsuńA jeśli już coś wykryją, to leczmy się u specjalisty, a nie u znachora i czarodzieja!
Też w tej książce piszą onkolodzy o tych czarodziejach...nic dobrego z kontaktu z nimi nie wynika
tak jest, trzeba dbać o siebie, byc czujnym
UsuńKurczę i tu jest dupa! Bo nie wiem jak u was w państwach/miastach/ośrodkach zdrowia ale u mnie lekarze wcale nie zachęcają do profilaktyki. Idąc na NFZ to już kompletnie nic się nie należy a jak prosisz o wyniki to wieczne pytanie ale po co?
UsuńMam (jeszcze) wielkie szczęście leczyć się prywatnie dzięki pracy w korpo a i tak jak dziś poszłam po skierowanie na RTG klatki piersiowej to lekarz był szczerze zdziwiony że chce robić zdjęcie profilaktycznie.
czasem i tutaj lekarz się zadziwi chęcią badania profilaktycznego, mąż poprosił o skierowanie na kolono, nie ma żadnych dolegliwości, ale dziadek i wuj zmarli na raka jelita grubego, jest po 50, a lekarz zaskoczony!!
UsuńMądry mąż. Lekarz niekoniecznie.
Usuńniestety
Usuńjak doszłam do niego z zapaleniem uchyłka to najpierw mi rzucił, że pewnie ze stresu mnie brzuch boli
Ale jak to wyniki po co?? Pacjent ma pełne prawo do swojej dokumentacji medycznej!!
UsuńLekarz rodzinny czasem przesadnie dba o swoje pieniądze, to i na badania nie kieruje. Ja byłam dwa lata po operacji i rodzinny ODMÓWIŁ mi skierowania na mammografię. Dostałam bez problemu od ginekologa, a rodzinny tego samego dnia przestał być moim lekarzem!
Polskie kobiety dostają listownie zaproszenia na mammografię lub na cytologię. Badania pokazują, że niestety pokaźny odsetek tych zaproszeń ląduje w koszu...
UsuńOlga, w głowie sie nie mieści, taki lekarz rodzinny to konował nie lekarz
UsuńDlatego było to nasze ostatnie spotkanie!
UsuńSluchajcie a dostajecie w Polsce albo w Luksie zaproszenia (po 50 siatce )na badania kontrolne w celu wczesnego wykrywania raka jelita?
UsuńmalgosiaK Krzysiek dostał i był
Usuńno my nie!
Usuńna mammografię zapraszają
Ja dostaje zaproszenie i na to, i na to i korzystam. A rodzinny tez pyta, dlaczego chce zbadac cukier czy krew:(
UsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, chyba nawet lepszy niz myślałaś:))
UsuńLepszy! Pomimo ze łeb mi pęka, deszcz pada ale jest cudnie 😄
Usuńwody siem napij:)))
UsuńWode mi proponujesz? ;pp
UsuńŚwiat sie kończy 😄😝
Ale nie płodowom!!
UsuńPlodowa dla Małego jezd!
Usuńdlatego Ci zaznaczyłam!!
UsuńJusz fczesniej wiedziałam! ;pp
Usuńna ciężarnych rozsądek nie ma co liczyć...
UsuńCos podobnego! ;p
UsuńOlivia Newton John mieszka w Melbourne, wszyscy kochamy ja tutaj. Ona jest wspanialym czlowiekiem, zrobila bardzo duzo dla kobiet z rakiem piersi. Pamietam jak byla zdiagnozowana, mowila bardzo duzo o swojej walce-leczeniu raka, prowadzila wiele spotkan dla kobiet, wiele wsparcia, zebrala mnostwo pieniedzy, chyba 200 milionow, otworzyla fantastyczne centrum rakowe. Jest cudowna kobieta o wielkim sercu.
OdpowiedzUsuńtym bardziej niesprawiedliwe jest, że to g wróciło i to w taki sposób:(((
UsuńMarigold wspaniale mieć taką sąsiadkę i widzieć,ile wspaniałych rzeczy potrafila zrobić dla innych....wielka szkoda,ze po tylu latach,to dziadostwo wróciło do niej...
UsuńNie odpuszczam profilaktyki, choć od mojego pierwszego zachorowania minęło już ponad 10 lat. Zawsze ten strach, że rak wróci będzie gdzieś z tyłu głowy. Nie pozwalam mu tylko zdominować mojego życia, co nie znaczy, że szpitale i lekarzy będę omijać z daleka.
OdpowiedzUsuńmądrze gadasz
Usuńto, ze się człowiek bada nie znaczy, że choroba zdominowała nasze zycie
Czytalam o Olivii pare dni temu, tez bylam w szoku.. bardzo przykro. Wole wiadomosci, ze ktos mial raka, i 20-30-40 lat pozniej zmarl na zupelnie cos innego..
OdpowiedzUsuńtakie też sa oczywiście
UsuńNo, Rybko, musisz i takie zaczac wklejac zatem.. :*)
Usuńjest tu kilka przykładów żywych
Usuńpoczynając od Olgi:))
No pacz, nie wiedzialam. :) Takie przyklady dodaja skrzydel. :) No forum amazonkowym sa dziewczyny 18-20 lat po leczeniu. :)
Usuńa Olga chyba 13
Usuńi spoko jeszcze pociągnie :pp
Kas, ja jestem przykładem żywym, 14 lat po operacji, a moja Mama zmarła na serce, nie na raka, mniej więcej 20 lat po mastektomii.
UsuńPodobnie mama mojej kuzynki, po mastektomii żyła wiele lat, grubo ponad 20, zmarła z zupełnie innej przyczyny
UsuńO!
Usuń14
zapomniałam
bo jak się poznałysmy t było 11, c'nie?
tak dokładnie, to już za parę dni będzie 14,5 roku :)
Usuńi TAK! zamierzam jeszcze trochę pociągnąć! :)))
raczej chyba 10 :))
Usuńjuż się zgubiłam ;p
ten blog ma więcej niż 4 lata!
nie ma
Usuńpoczątek listopad 2013
eeeee...
Usuńsprawdź dobrze ;pp
już pisałam wierszyk na czwarte urodziny bloga :))
Usuńi jest opublikowany
bez zbędnej zwłoki ;pp
Podoba mi sie i 14 i 20. :D Za to mozna pic. :) Tym, co moga. :)
Usuńno to po szklaneczce czystka! ;ppp
Usuńwodem s cytrynom!
UsuńOlga, ja jakoś myślałam, że zachorowałam 2012!!
widzisz jak czas szybko gna!?
Usuńa tu blog od 2012 roku :)
to dobrze, znaczy, że już ponad 5 lat od diagnozy:)
Usuńi tego się trzymajmy :)
Usuńa nie, że jestem słaba z matematyki:pp
UsuńAbsolutnie! ;pp
UsuńI takie babki to lubię :-D
UsuńTakie stare znaczy się??:p
UsuńZnaczy się takie silne i mądre :-)
UsuńPodziwiam takie silne i madre♥
UsuńMoja siostra 15 lat PO i jest ok:)
O!
UsuńProsze bardzo!!
długo za wzór podawałam moją ciocię, która przeżyła 20 lat a umarła wskutek komplikacji po operacji nogi którą złamała podczas upadku; potem się dowiedziałam, że upadła, bo była osłabiona leczeniem...
OdpowiedzUsuńczyli leczyła się znowu, rak wrócił?
Usuńno
Usuńech....
Usuńno wyjątkowo piszesz na temat...
to się więcej nie powtórzy :p
Usuńdla rozluźnienia opowiem dzisiejszą sytuację, mamy w pracy biuro obsługi klienta, gdzie jes kilka okienek no i oczywiście klieci; rozmawiam sobie z koleżanką o kotach i mówi mnie, że kotka jej siosty się okociła, ja mówię, że moje wszystkie wykastrowane, a ona zrywając się mówi, że jej siostra nigdy nie zdąza, bo ciągle zachodzi w ciążę :p oczewiście słyszeli to wszyscy :p
:DDD
UsuńBoskie!!!
Zauważyłam we wcześniejszych komentarzach u Ciebie, że pisałyście o śmierci Agaty D.
OdpowiedzUsuń????? Agata nie żyje??
Tak
UsuńJuż od kilku tygodni...
słów mi brak
UsuńStrasznie boli. W tym kontekście 25 lat brzmi jak najlepszy prezent...
UsuńNie mogę uwierzyć.
UsuńJak są przerzuty to nie ma na co liczyć. Chyba że na cud: (
UsuńPomimo to liczyłam na cud. Agata tak bardzo chciała żyć. Tak bardzo uczestniczyć w życiu córki. Życie jest okrutnie niesprawiedliwe.
Usuń