wczoraj poszłam do onkolożki
mojej ukochanej, wspaniałej, energetycznej i troskliwej
skonsultowałam z nią przypadek pewnej dalekiej znajomej
w piersi guz, kilka cm, który się powiększa
po badaniu USG - bez cech nowotworowych
dalsze zalecenia - obserwacja
bez dalszych badań
wiek - 55 lat
mnie ręce opadły, ale postanowiłam zapytać najwyższą instancję
najwyższa instancja orzekła - natychmiast na dalszą diagnostykę
w tym wieku nie ma NIEGROŹNYCH guzów w kobiecej piersi
co nie znaczy, że dziewczyna ma raka!
tylko opór materii silny, bo przecież ona ufa swojej lekarce!!!
ja tez ufałam swojej!!
orzekła że jestem zdrowa, ale jednak dała skierowanie na dalsze badania
dzięki temu żyję i mogę się wymądrzać i ostrzegać!!
no i chyba mamy koniec suszy w Lux:)
Dzien dobry i milego dnia!
OdpowiedzUsuńMiłego Bogusiu! :)
UsuńBrawo Bogusiu:)
UsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Wow! Dokonalam niemozliwego - wepchnelam sie przed Olge!
UsuńJuż się niektórym zdarzało! :)))
Usuńnp mnię :))
UsuńO Tobie pomyślałam, nocny Marku czy ranny ptaszku:)
UsuńTak, tak! Moja mammografia niewiele pokazała, prawie NIC! Dopiero USG i biopsja wykazały, że to co wyczułam palpacyjnie to jednak rak!
OdpowiedzUsuńJa chodze wylacznie na usg, w pelni zrezygnowalam z mammo po konsultacji z lekarka od cycek i dolnych partii. :)
UsuńAnia to twój wybór. Pytanie co by zleciła lekarka gdybyś miała rosnącego guza!
UsuńU mojej Mam nawet biopsja nie wykazała komórek nowotworowych a lekarz nie odpuścił, bo wiedział, że muszą być i podjął się operacji, badanie śródoperacyjne wykazało i ciachnął cycka, a było to 1974 roku.
Usuńileż ja się naczytałam historii odwrotnych
Usuńa i w rodzinie miałam kobietę, która z wyciekiem z piersi nie została zbadana!!!
Moja siostra badala sie regularnie u ginekologa. Zrobila usg, cytologię, wszystko bylo ok, a po trzech miesiacach okazalo sie, ze ma ogromnego guza na jajniku! Czy to możliwe, zeby tak szybko urósł? Nic nie bolalo, niej czula go i gdyby nie kaszel, który powodowal bol brzucha, chodzilaby chyba z tym guzem dalej. Jednak rodzinnego zaniepokoily objawy i kazał zrobic usg brzucha... Za 3 dni operacja-wszystko usunęli, byl tak zlosliwy:(
UsuńIza,
Usuńrak jajnika tak jak i trzustki jest trudny do zdiagnozowania we wczesnym stadium- trzeba mieć szczęście. Usg nie zawsze widzi. Ja byłam pod stałą kontrolą,a guz 6cm. Przyszłam z decyzją ustalenia terminu na usunięcie profilaktyczne a tu taka niespodzianka.Moja p. Doktor twierdzi, że te genetyczne to rosną z piątku na wtorek. Ot.
Mnie nic nie bolało! Ja byłam tylko bardziej zmęczona niż zwykle, ale wtedy dużo pracowałam...i dlatego spokojnie czekałam na wyznaczoną kontrolną wizytę na Genetyce.
Napiszę to jeszcze raz. PERMANENTNE ZMĘCZENIE może być objawem wielu chorób, również raka.
Nie bagatelizujcie.
A widzisz, cos w tym jest! Siostra byla zmęczona, ale uwazala, ze nawal pracy, a ona perfekcjonistka itp.wszystko musiało byc dopięte na ostatni guzik...
Usuńbardzo trudno jest zauważyć większe zmęczenie niż normalne
UsuńPotwierdzam! Przed diagnozą miałam taki czas, że musiałam się popołudniu położyć choć na pół godziny! To bylo u mnie nienormalne! A to był jeden z sygnałów!
Usuńno ja niestety naprawdę nic odbiegającego od normy nie zauważyłam
Usuńpoza samym guzem
I jeszcze kolejno, w odstępie kilku miesięcy zapadłam na odrę, potem na ospę, a w końcu na zapalenie płuc!
Usuńno to faktycznie!!
UsuńTwoja onkolozka ma racje, ja bym zasiegnela second opinion, tutaj sami lekarze tak mowia.
OdpowiedzUsuńGdyby tylko chciała
UsuńCzyli ta daleka krewna z powrotem musi wrócić do swojej lekarki i wymusić prośbami skierowanie na dalsze badania....To się w glowie nie miesci....:-(
OdpowiedzUsuńAle ona z tych upartych. Uważa że wszystko ok...
UsuńNo i jak taką przekonać?:-(
UsuńWiesz co. Chyba już zaakceptowałam że wszystkich nie zbawie . Nie to nie. Postaram się jej przekazać moją wiedzę. Żeby mieć czyste sumienie. Napisałam to bo może ktoś w podobnej sytuacji to czyta?
UsuńRybko, ja mojej znajomej, o której niechęci do leczenia pisałam kiedyś, podsunęłam wszystkie sensowne artykuły, dałam namiary na Ciebie. Guz rosnie, ona leczy sie ziołami, a ja już nic nie mogę poradzić, jej wybór.
Usuńpamietam tę historie
Usuńnic nie poradzisz
Moja koleżanka z pracy, niby kobieta wyksztalcona, kumata, a od porodu (30 lat temu) nie byla u ginekologa, mimo ze narzeka od jakiegoś czasu na bol w dole brzucha. Ale gdzie tam, do lekarza nie pójdzie, bo samo przejdzie:( Nikogo nie słucha!
UsuńIza ja nie mogę namówić mojej Aliś na wizytę u gina, a przecież jest ze mną od 7 roku życia na dobre i złe.
UsuńNo sa tacy ludzie, niestety:( Nie rozumiem...
UsuńMam pól oddziału takich co sie bały iść.
UsuńDiagnostyka ważna sprawa
OdpowiedzUsuńChyba wiesz co mówisz
UsuńJa w przypadkach dziwnych konsultuję sie z przynajmniej jednym lekarzem.
OdpowiedzUsuńa ona mówi - ufam swojemu lekarzowi
Usuńnie ma ludzi nieomylnych
Usuńmój Tomek, lekarz, zawsze mawiał: każdy lekarz ma chociaż jednego trupa na sumieniu.
na pewno!
Usuńa często to jest taki właśnie przyjaciel domu, bo nie jest obiektywny
no co TY Rybko,
UsuńMoi rodzice mają, a właściwie mieli bo dwóch z nich nie żyje trzech Przyjaciół lekarzy, w tym dwóch Profesorów i życie im zawdzięczam, i zdrowie...To oni wysyłali do szpitali, na konsultacje etc nawet jak nam się wydawało, że nie jest to potrzebne. Lekarz- przyjaciel nigdy niczego nie bagatelizował, wręcz odwrotnie!
różnie może być, nie zawsze
Usuńale teraz wsyzscy co sie znaja się zgadzają, że coś nie halo
Ważne że próbujesz. Niestety na siłę nie zaciągniesz do lekarza. Szkoda że w świecie w którym tyle osób umiera na raka są jeszcze ignoranci.
OdpowiedzUsuńale lekarz tez popełnia błąd...
UsuńOna wierzy swojej lekarzowi i trzyma się pozytywnych wiadomości...
OdpowiedzUsuńniech jej będzie
Usuńja uważam, że to nie jest mądre
choć do pewnego stopnia rozumiem
guz kilkucentymetrowy to nie jest pozytywna wiadomość, nawet jeśli jest guzem łagodnym...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRoksana Ale zauważ że ona ma takie pozytywne wiadomości od lekarza!
UsuńTrudno się dziwić ze słucha lekarza
no właśnie
Usuńale jak pisałam tysiąc razy - mi lekarz też powiedział, że ten guz to nic
gdybym chciala wierzyc bym już nie żyła!
Oczywiście że wiem. I na miejscu tej znajomej rybenki też bym się trzymała tego, że to łagodny guz i domagała się wycięcia!
UsuńMnie wycieli na zdrowym cycku farfocel, taką niewielką brodawkę- kiedy zobaczył ją chirurg onkolog, od razu zażądał usunięcia.
wierzmy w najlepsze wresje, działajmy jakby były najgorsze
UsuńOooo! święte słowa. Rybka:****
UsuńBardzo mondrze powiedziane!
UsuńNależy Ci siem suotka babeczka z suotkim kremem i owocami :)
Widziałem przed chwilom takom babeczke w TV i jej pozondam!
czemu się Mela usuwasz??
Usuńżeby tylko się gaga nie dowiedziała!!
Może nie zauważy? 😉
Usuńmam andzieję, że to nie ta tw gdzie o kamieniowaniu lesb rzucajom żarty?
UsuńDlaczego nie skupiają się na babeczce tylko na TV? :-
UsuńNie wiem co ja teraz zrobię ale muszę takim miec!
babeczki to zuo!
Usuńale tw czasem wienkszae :pp
jak za dwa lata zmieni się rząd to obiecuję że zeżrę milion ton cukieru!!
E tam, Mały siem domaga babeczki A ja nie mam serca dziecku odmowic😝
UsuńJak jom zobaczyłam to kopnął mocniej niż zwykle 😁
Mela jest bardzo trosklifa w kfestii słodkości ;ppp
UsuńPrafda?;p 😝
UsuńCzujna jezdem :ppp
Usuńa rzont obalony jusz??
UsuńA ta znajoma to chociaż u onkologa była czy jakiegoś innego, że bez żadnego badania, tylko na podstawie usg. stwierdzono, żeby nic z nim nie robić? Pomijam już, że rośnie...ech..
OdpowiedzUsuńMy znowu przeżyliśmy chwile niepokoju ( będąc na wakacjach), bo Tuśkę po rezonansie pilnie wezwała do się Genetyka. Okazało się, że to jednak zgrubienie po cięciu- ufff. Dmuchają na zimne, i dobrze!
Warto mówić, uświadamiać, etc...ale na siłę nikogo się nie przekona. Myślę, że to takie wyparcie- powiedzieli, że jest ok, to jest i nie ruszam tego. A lekarze się mylą, ale też w końcu to żywy organizm i ze złośliwiec może...Oby nie!
niestety, onkolog, przyjaciel domu....
Usuńpozostaje tylko trzymać kciuki...
to ja już nic nie rozumiem...
Usuńnajgorzej jak leczy znajomy
Usuńnie jest obiektywny!
Znajomy to powinien dmuchać na zimne bardziej jak nieznajomy.
UsuńPomijając już, że od lekarza znajomego czy nie powinno się wymagać rzetelnej diagnozy i leczenia.
znajomy to ewentualnie może powiedzieć, co on by zrobił będąc w takiej sytuacji, tak prywatnie i tyle...
Usuńponieważ ta dziewczyna już miała tam i siam jakieś łagodne guzy to chyba podciągnął pod to, że to może kolejny po prostu:/
Usuńmastopatyczne piersi to zmora. ale tu napisałaś, że guzek rośnie i w sumie jest duży.
UsuńMiejmy nadzieję, że ta obserwacja to nie co pół roku, tylko częstsza...
będę starała się trzymać ręke na pulsie...
UsuńRybko fajnie, że coś robisz, że się starasz! Rozumiem, że ktoś się boi i mocno trzyma się myśli, że wszystko jest dobrze, ale ten strach jest właśnie po to, żeby nas zaalarmować i zmusić poniekąd do działania.
UsuńRybka, chcesz pomoc, ale jesli ktos wie swoje, to nic nie poradzisz, niestety:(
UsuńIdem grać mecz nożny z Pańciem...jak nie padnę trupem to wrócem ;pp
OdpowiedzUsuńJa padlam kiedy obejrzałam w prognozie ze u mnie jest 31 st.
UsuńA na moim podwórku chłód
Tu, gdzie jestem, b.cieplo, choc nie sa to afrykańskie upaly, którymi straszyli. Jest akurat, lekki wietrzyk od strony jeziora rozwiewa moje włosy i troski:)
UsuńI mnie też się ocieplilo ;)
UsuńMłody szaleje w basenie :)
no to tego..;Korsyka, Madagaskar,Islandia,USA ,Milan,Maldiwy,Turcja, Ameryka Poludniowa, Kostaryka... zgadnijcie co ja robie:)
OdpowiedzUsuńSzukasz ciekawych ofert wakacyjnych?
UsuńHe he ::))
Usuńchciałbym😄😂😄😋😁
Wprowadzam do bazy informatycznej przewodniki ....
Tez ciekawe:)
UsuńPozdrawiam Małgosię z francuskimi przewodnikami :**
Usuńpo francusku to mogłyby być nawet i po piekle :ppp
A Malgosia obiecala nam napisac o uchodzcach. Czekamy!
UsuńAjda! Malgosie pozdrawiasz z francuskimi przewodnikami, a nas??? Plakamy:(
Usuńnapisze napisze zbieram sie z tym od dawna ale boje sie , ze mnie potem zadziobia;;;:)
Usuńale kto?
Usuńanonimów nie ma
pisz
ja zyję w kraju w którym duzo jest przyjmowanych uchodźców ale nic ciekawego nie napisze
nuda panie
Właśnie Małgosiu,pisz nie boj nic,w razie czego będziem bronić:)
UsuńA u mnie też dużo cudzoziemców, ale chyba pisać nic nie będę )
UsuńA ja czekam, bo zaraz wyjeżdżamy na uono .
OdpowiedzUsuńNieśmiało proszem o malutkie moce. jeśli kto ma zbędne; żeby chociaż przed 2.00 dojechać :p
a czekam bo Monsz jeszcz coś pilnie zamawiać musi- już spakowani, synek już od pół godziny w samochodzie-tylko on nie ma dość podróży :-Ooo
Pozdrawiam ;)
dobrze się wam taki cierpliwy synek trafił
Usuńtrzymmam moce
pogoda chyba ok na podróż
Powodzenia, Ajda!
Usuńmoce :) Dobrej drogi!
UsuńAjda, moce dla Was i synka :D
UsuńAjda, MOCE i szerokiej drogi! Posmyraj synka za uchem, pewnie lubi:) No i nas tez pozdrawiasz, nie tylko Malgosie, to ok:)
UsuńAjda cierpi na frankolubnosc ::)) Ciezki przypadek ale nmnie sie bardzo podoba::))
UsuńSzerokiej drogi Ajda !
Bon voyage!::))
A Ajdowy syna duża?Koguta moja jak byl mniejszy to uwielbiał dalekie podróże samochodem,Bubu -od razu jest grzeczny,jak tylko autko ruszy:-)
Usuńajdowy synuś to cudny piesek :)
UsuńMelu dzieki za info :-)
UsuńPiesy tez mogom byc synami i córkami przecie:-)
Ajda! Wielkie moce!!!
Usuń:**
Ajda, moce 🙌🙌🙌
UsuńMy mamy juz wakacje wiec zawożę dziecka to tu to tam i synek czesto mi towarzyszy bo jak kazdy kuopiec lubi jazdę samochodem. Jak tylko sie pytam czy chce jechac baj baj to piszczy ze zniecierpliwienia 😄
cudne:))
Usuńa jak sie synka wozi?
we f pasach?
Powinno siem wef pasach, na autostradach wozem wef pasach, ale tu blisko kolo domu, na bocznych, wolnych ulicach daje mu popaczyc przez okno. Starszej kolezanka ma dwa male kotki i uwielbia je odwiedzac. Jak podjezdzamy pod dom to fruwa z radosci ze zaraz kotki zobaczy. :))
Usuńsynek fruwa??
Usuńs radosci
UsuńAch te kuopaki:-)
UsuńPewniem siem narazem wielbicielkom piesów,ale ja kotki wolem.Planujem po przeprowadzce oswoić z jednego,bo zapendzajom sie na nasze podwórze za myszkami i straszliwie plochliwe som.
Ach te synusie mamusi 😉
UsuńA anonimowa ma chyba koteczki córeczki (chyba że coś pokrecilam)
Ja tam lubiem fszystkie zwierzontka ktore som mile i nie gryzom, nawet mlodszej papuszki som cudowne i gdy im mowiem dzien dobry to mi odpowiadajom i siem ciagle cauujom i cieplom rodzinnom atmosferem fprowadzajom. :P. Kotki som milutkie i puchate i sliczne, tylko mnie ilosciom siersci trochem otstraszajom bo ja lubiem zimom czarne cfeterki i odkurzac tesz nie lubiem.
Usuńse kup taki co sam odkurzo
Usuńsynie kupiliśmy
ale zadowolniony!
mam, ale on np schodow, kanap i cfetrow nie odkurzy.
Usuńjak to masz!
Usuńi co, warto?
czy jak się ma schody nie nie bardzo?
Teraz doczytalam, a przedtem sie zdziwilam, ze Ajda ma jeszcze w domu malego synka... Gapa ze mnie.
Usuń:)))
UsuńBogusia :)))))
Usuńrybenko, trochem warto trochem nie, wszystkiego nie ogarnie, ale duzo ogarnie, tylko ze dosyc dlugo jezdzi f tom i weftom. Najlepiej wuonczyc i wyjsc ma zakupy lub somsiatki na wino. ;)
Bogusiu,no jak nie mam ,jak mam (synka znaczy)
UsuńDziękuję Wam, normalnie nie tylko Fariatki ale Czarofnice :korki były albo przed nami i jak dojeżdżaliśmy znikały albo tworzyły się nowe tuż za nami.Pierwsze 200km lało ale potem spoko.
No, jak Was nie kochać jak same korzyści z tego płynom :****
Synek jeździ w takim boxie z materiału a boki som ze siatki (apropos:Rodzice kiedyś dawno temu dostali taki rachunek za ogrodzenie działki "płod ze siadki" słowo!)-zamykane na zamek błyskawiczny i ten box przypięty pasem na tylnym siedzeniu. Jak mieliśmy dużego psa to był większy box w bagażniku (kombi)
Rybeńko,ja tesz mam i u nas stoi w kącie.zakurzony...może w myśl zasady"jaki pan taki kram" ale po pierwszych zachwytach,jakoś mi przejszło, chociasz może Lola ma rację czeba włanczyć i wyjść :P I moim zdaniem to raczej trudno nazwać odkurzaniem, powiedziałabym automat do zamiatania. Drugi raz bym chyba nie kupiła,,,,,a może po prostu trzeba zacząć go włączać a nie traktować jak szefa domowych związków zawodowych.
Łee, tu już i tak nikt nie czyta o tej porze :p
Czyta, czyta :)
UsuńUdanych wakacji :)
Melodio, mam syna człowieka, 4 córki kocie, 1 wychodzącą, no i córkę psią. Ja jestem matką wielodzietną😁. Można brać że mnie w tym zakresie przykład.
UsuńRybko podziękowałam w poprzednim poście za przepis. Ja to się starzeję.... Mało co i bym nie zauważyła 😱. Masakra jakaś.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTo pocieszające, ze tez sie starzejesz:)))
UsuńCały czas😁😁😁
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJest tak gorąco dzisiaj na podkarpaciu,można zdechnąć,chlodzim sie z Bubkiem lekko wilgotnymi pieluchami tetrowymi (spoko nie obsikanymi:D
OdpowiedzUsuńto bardzo dobry i sprytny sposób!
UsuńU na burza, w domu nie jest źle ale na dworze było od południa duszno
UsuńZawsze konsultować !!! nawet jak się ma tego najlepszego . Bo co dwie głowy to nie jedna. Każda z mądrych głów ma inne możliwości i inne metody leczenia wynikające z nauk i doświadczenia.
OdpowiedzUsuń