wtorek, 13 grudnia 2016

trzynastego roku pamiętnego



nie poszłam na Gawędę ani na Borysa Godunowa
(taki miałam rozstrzał kulturalnych zainteresowań:)


taki dzień, że jak już się miało z 7 lat, to się go pamieta dobrze, parwda??

wtedy też Polacy byli podzieleni, znałam wielu, co się cieszyli, że w końcu ktoś zaprowadzi porządek
to taki typ ludzi, co lubia króla, marszałka, naczelnika mieć nad soba a wolność uważaja za fanaberię
mam wrażenie, że wiem, wyznawcami którego naczelnika sa dzisiaj...


A TUTAJ PROŚBA OD ZNAJOMEJ O WSPARCIE


178 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry! Zasuwam do pracy

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm, ja wtedy miałam 9 lat
    poszłam na próbę scholi :D i mię siostra pogoniła :p

    mieszkałam wówczas w centrum wydarzeń, za mała byłam, by kumać o co chodzi, ale dookoła był strach
    mama koleżanki dokarmiała żołnierzy na ulicach, bo co oni są winni

    OdpowiedzUsuń
  4. Rybenka, J. nie wprowadzil, zeby zaprowadzic porzadek, ale zeby chronic przed interwencja bratnich narodow, a zwlaszcza jednego. Inaczej bylaby powtorka Wegier i jatka. Niektorym jest to sola w oku i chca Generala posmiertnie degradowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generał za nic nie oddałby władzy
      Interwencja wcale nie była oczywista
      Nie mam żadnego powodu żeby szanować generała za stan wojenny

      Usuń
    2. On byl czlowiekiem honoru, a te niewiele warte gnidy nawet po smierci nie daja Mu spokoju. Interwencja stala gotowa na granicy, na wlasne uszy slyszalam od Niemca. General obronil cala Solidarnosc przed rozlewem krwi. Szkoda, ze wprowadzil ten stan wojenny, moze wybiliby czesc tej dzisiejszej rzadzacej wszawicy. Bylby przynajmniej spokoj.

      Usuń
    3. był karierowiczem z krwią na rękach

      Usuń
    4. Nie moge sie z Toba zgodzic. Przeczytaj prosze:
      http://elkiblog.pl/index.php/junta-generala-jaruzelskiego-fakty-i-mity-radosny-gwar-zawsze-lepiej-wiedzacych/

      Usuń
    5. bez wzgledu na to, jaką mozna miec opinie na temat sensowności wprowadzenia stanu wojennego, to sam stan wojenny przyniósł wiele ofiar, strzelano do ludzi, zabito ks. Popiełuszkę, Grzegorza Przemyka i setke innych osób - wszystko na rozkaz i przyzwolenie Generała
      ma krew na rękach
      żaden artykuł tego nie zmieni

      Usuń
    6. Jestem tego zdania, co Rybeńka. Każdy mógł mieć wtedy swoje racje, ale fakty mówią za siebie.

      Usuń
  5. Dobrze pamiętam ten dzień.
    Była niepewność i strach...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczelam Liceum, ale z perspektywy patrząc byłam dzieckiem. Nie interesowałam się polityka i kompletnie nie wiedziałam, co się dzieje. Zresztą kto wtedy pierwszego dnia wiedział, co to znaczy stan wojenny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jak Ty, pierwsza klasa
      i nagle nie ma szkoły...

      Usuń
    2. Gwoli ścisłości druga... Strasza jestem.

      Usuń
    3. a może rok wcześniej do szkoły pojszłaś? :pp

      Usuń
    4. Nie. Wiem na pewno, że jestem starsza. Wszak niedawno miałaś huczne urodziny, a ja już przedtem! Ale jestem młoda duchem!

      Usuń
    5. ja jestem nastolatką;D

      Usuń
  7. Byłam w siódmej klasie, w akademikach koło nas stacjonowało wojsko po tym, jak spacyfikowało strajk studentów. Jadłam obiad w stołówce, a co pewien czas po sali przechadzali się ZOMOwcy z psami.Z okna widzieliśmy czołgi, które szły na Świdnik.Nigdy więcej!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko dobrze pamiętam, tylko że choć młodsza ciut od ciebie jestem, to wtedy miałam więcej lat:)
    W naszym mieście naszpikowanym jednostkami pancernymi z każdego kąta wyjeżdżałyżki czołgi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja mama pracowala w wojsku, rzadko ja widywaliśmy wtedy

      Usuń
    2. Moja córeczka miała niecały miesiąc. Byłam w totalnym strachu i niepewności.

      Usuń
  9. Pamiętam,czołgów u nas nie widziałam ale żołnierzy na skrzyżowaniach ulic.
    I zgadzam się z Bogusią, że pierwszy dzień to jedna niewiadoma była.
    A pamiętacie jak długo telefony były nieczynne, to dla mnie nałogowej "telefonistki" było bardzo dotkliwe : p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ten komunikat: uwaga, rozmowa jest kontrolowana!

      Usuń
    2. tak pamiętam ;) ale najpierw była cisza w telefonach, tylko nie wiem jak długo

      Usuń
    3. Haha moj piecioletni wtedy syn mial zwyczaj dzwonienia na linie bajek, wiec jak tylko odblokowali telefony to sie dziecko ucieszylo. Dzwoni a tam tasma mowi "uwaga, rozmowa kontrolowana" a mlody na to "ja nie chce rozmawiac, ja chce sluchac" :))) Ilez bylo smiechu, ze sluchanie tez kontrolowane:))

      Usuń
    4. Taa... Ale nie każdy miał telefon.

      Usuń
    5. piekne z tymi bajkami!!!!:PP

      Bogusia, ja już miałąm
      ale ciekawsze jest to że nasz sąsiad miał
      i nie wyłączyli mu w stanie wojennym...

      Usuń
    6. no co Ty? To może jakiś reżimowy był bo tak to wszystkim wyłączyli

      Usuń
    7. moze był TW, a Wy dalej nie wiecie? :)

      Usuń
    8. my to juz przed tem wiedzielismy
      to był dowód
      wojskowy blok, bardzo się na słowa uważało

      Usuń
    9. aaa no właśnie :) czyli nie była to kwestia zwykłego, że tak powiem, burdelu :)

      Usuń
  10. Doskonale pamiętam ten dzien-wlączylam rano tv i ..., balam się, corka miala poł roku:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Mela! Dlatego mowie zawsze, ze Ona siksa do kwadratu obok mnie:)

      Usuń
    2. non, curkom by nam mogła być :p Wprawdzie ja byłabym conieco muodociana matka ale i takie siem zdarzajom :p

      Usuń
    3. Ja nie pamietam tego dnia...Mala bylam.

      Usuń
    4. Repo ale Ty miałaś 18 chyba....
      a ja jak rodziłam Melę to właśnie do liceum pojszuam :p

      Usuń
  11. Dzień dobry tego dnia miałem 10 lat syn i wnuczek stoczniowców. Pamiętam strach matki kiedy wróciłem ze spaceru po plaży(za znaczek solidarności ) od ZOMO dostałem niezłe lanie.Zawsze już kiedy wychodziłem z kolegami bała się ze pojadę do Gdańska pod stocznie i już nie wrócę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda Ty z tamtych stron!

      Usuń
    2. No to jak kombatant:) skoro za znaczek Solidarności lanie!

      Usuń
    3. do 1986 milicja bila mnie nie tylko za znaczek ale i za wlosy (dlugie) czy moro strażackie takie czasy

      Usuń
    4. nie wiem czy sie zgodzicie ze mną ale mimo tego kiedyś było bezpieczniej dzieciaki miały respekt przed milicja teraz nie boja się nikogo i niczego strach czasem wyjść na ulice po zmroku

      Usuń
    5. za moro to z pociągu wyciągali Sokiści nawet!
      Kiedyś to dzieci i przed rodzicami i dziadkami miały respekt.

      Usuń
    6. A Repo jaka zaznajomiony z naszym rodzynkiem. No, no, no!

      Usuń
    7. A ja pamiętam, że starsi koledzy nosili oporniki wpięte w klapy kurtek.

      Usuń
    8. dlaczego starsi?
      u nas wszyscy nosili!

      Usuń
    9. No mówię ci, że dzieciak byłam długo. Naiwna i nieświadoma wielu rzeczy.

      Usuń
    10. a ja myslałam, że ja nawiększy dzieciak :P

      Usuń
    11. Długie włosy?????
      jak dobrze, że CI tak nie zostało;D

      Usuń
    12. długie włosy pieszczocha z ćwiekami moro i wojskowe glany to cały ja w tamtych czasach

      Usuń
    13. omijałam takich z daleka!

      Usuń
    14. A ja do dziś takich uwielbiam:))

      Usuń
  12. Rybeńko, coś kręcili z tymi latami.nie mogłaś mieć 7😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdzie nie napisałam, że miałam 7 lat:)

      Usuń
    2. nie???;D
      no pacz pani;P

      Usuń
    3. no własnie też zauważyłam, ze ściemnia na całej linii :) :)

      Usuń
    4. Rybeńka nie czyta postów po napisaniu;D

      Usuń
    5. zostałam zbesztana, ciekawe przez kogo :pp

      Usuń
    6. Matko! Już mnie nie poznajesz?????

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. Tez mi się jakos te obliczenia nie zgadzaly, ale nie śmiałam Rybce wytykać:)

      Usuń
    9. haha, ktoś się nie umie podpinać;D

      Usuń
    10. Ja nie o tym Miśka. Myślałam że pijesz do pewnego anonima u erraty.
      ale czy tam wv poście jest napisane że ja konkretnie miałam siedem lat? ?????

      Usuń
    11. Pewnie, że nie napisała tego o sobie. Tak tylko teoretycznie.

      Usuń
  13. unikają c penych rwawych szczegółów powiem tylko, że zaczęłam mieć 39 stopni, któych nie szło zbić, czułam się jak g......
    poszłam arniutko na SOR
    wtedy dopiero dowiedzialam się, co mi jest
    ale nie wiem, jak to po polsku
    Epiploic appendagitis

    może ktoś zna plską nazwę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to jest ciąg dalszy twoich jelitowych atrakcji???

      Usuń
    2. I co teraz? To cos poważnego bo ta nazwa nic nie mówi ?
      Tamto leczenie było dobre?

      Usuń
    3. było dobre, ale za mało
      dołozyli do jednej końskiej dawki druga końską dawkę antybiotyku
      pan w aptece powiedzial, żebym nie piła przy tym alkoholu
      roześmiałam sie w głos :pp

      Usuń
    4. epiploic appendagitis to po polsku zapalenie przyczepków sieciowych. Nie martw się Rybko, wyjdziesz z tego.

      Usuń
    5. dziekuję, właśnie syn mi tez to powiedział komentując, że brzmi jak problem z internetem :pp
      zaczynam wierzyć, że wyjdę
      ale tak wysokiej temperatury to w dorosłym życiu ngdy nie miałam, odechciewa się życ normalnie

      Usuń
    6. ogólnikowo stan zapalny w jelicie

      Usuń
    7. Oj rybko ty to jesteś zdrowa jak ryba ale jak juz zachorujesz to z przytupem ;pp

      Usuń
    8. Kto to widział żeby jakieś przyczepki sieciowe w jelitach zachorowały!?;pp
      Syn ma racje ;))

      Usuń
    9. z przytupem, żebyś wiedziałą, bo do tego kaszel mnie męczy, co odobno jak jest jedna choroba to drugiej juz sie nie łąpie:p

      Usuń
    10. O masz! I jeszcze kaszel!
      A mnie chodziło raczej ze o takim dzifactwie jak przyczepki sieciowe to jeszcze nie slyszalam! ;p

      Usuń
    11. No też sobie wysoce wyszukanom jednostkem chorobowom znalazłaś :P
      No ale w końcu ryba zwykle kojarzy siem z siecią- więc jeśli o to chodzi to pasuje ;)
      A poważnie. myślałam czy zapalenia uchyłka nie masz ale tak tylko szczelauam, bo pszeciesz nic nie wiem o objawach.
      Jake badania mialaś robione?

      Usuń
    12. to to jest zapalenie uchyłka?
      Już nic nie rozumiem
      krew, rtg ct

      Usuń
    13. to raczej wyczerpująco;)
      A uchyłki i ich zapalenie to częsta przypadłość-ale to są takie jakby kieszonki wewnątrz jelita a Twoje sieci są akurat na zewnątrz ;)

      Usuń
    14. To się trochę dzięki wam douczylam o chorobach jelit ;pp

      Usuń
    15. a włśnie gdzieś czytam, że przyczepki i uchyłki to nie to samo:/
      The symptoms ( of Epiploic app.) may mimic those of acute appendicitis, diverticulitis, or cholecystitis.
      diverticulitis to sa uchyłki

      Usuń
    16. Ale przecież ajda mówi ze to nie jest to samo!
      Czy ja znowu czegoś nie kapuje??!

      Usuń
    17. Mela, to JA ZNOWU czegos nie kapuję
      dziekuję!!

      Usuń
    18. Nafet nie wiesz jak mi ulzylo ze tym razem to nie ja!

      Usuń
    19. a na mnie to można teraz wszystko zrzucic

      Usuń
    20. Zdrowiej, Rybko! Święta niedługo, na wigilię Ryba musi być w formie!

      Usuń
    21. czuję poprawę
      to niesamowite
      i cudowne!

      Usuń
    22. Rybka tak to zupełne coś innego (tylko objawy podobne bo to jest też miejscowy stan zapalny ale wewnątrz)-nie zawracaj sobie już tym głowy.
      Dobrze że lepiej ;)
      Ja też gorączki juz poki co nie mam;)

      Usuń
    23. ojej, to dobrze, ale ja teraz każdemu gorączki będę współczuć!!

      Usuń
    24. Bardzo, bardzo się cieszę, że jest poprawa!
      :*

      Usuń
    25. https://pl.wikipedia.org/wiki/Przyczepki_sieciowe

      Rybenka, przyczepki sieciowe Ci sie zapalily.

      Usuń
    26. Ajda tez miała gorączkę?!!
      Ja podczas gorączki spisuje zafsze testament!

      Usuń
    27. w życiu nie podejrzewałam, że mam jakieś przyczepki :) i to sieciowe. Rzeczywiście brzmi jak problem z internetem :) :)

      Usuń
    28. Miała ale niezbyt wysoką (do 38 C) tyle że całą noc zębami dzwoniłam i ani Monsz ani termoforek nie pomagały. Rano przeszło, nic mi nie jest....ale nie lubię takich epizodów bez powodu :p Ogólnie gorączka to zdrowa reakcja i pożyteczna sprawa i nie warto jej zbijać bez ważnej przyczyny ;)

      Usuń
    29. ale 39 to raczej chce się zbić:/
      no ale i tak się nie udawało
      całą się trzęsłam, ale na głowie zimny okład, tylko on dawał mi ulge

      Usuń
    30. Ja ogólnie Rypka nie o Tobie ;) Twój przyczepek sam by nie wyzdrowiał, ale w takich chorobach wirusowych to jedyna droga zwalczenia wirusa i nawet czasem trzeba dopuścić pod kontrolą do 39 i trochę, żeby wyzdrowieć. Jeśli nie ma przeciwskazań,ofkors,

      Usuń
    31. no jakem dorosła nigdy tyle nie miałam
      dzieciom do 38,5 wytrzymywałam

      Usuń
    32. a ja miałam parę razy, choć generalnie nie gorączkuję... W tym raz prawie osiwiałam, bo miałam niedobry termometr, który pokazyłam, że mam marne 37,8, a ja dostawałam zawrotów głowy i rzutów gorąca przy przejściu do łazienki z kanapy... I jak nie dostałam prawie okresu to nabrałam pewności: przedwczesne klimakterium!!!! wszystko mi się składało w logiczną całość!dopiero jakis czas później, jak przy zwykłym zapaleniu gardła zmierzyłam uczciwym rtęciakiem i pokazało, że mam 39 własnie, to mnei zastanowiło, że przy zapaleniu płuc miałam tak mało.,.. Po wykonaniu analizy porównaczej wyszło, że miałam ok 40 wtedy... I dopiero wówczas się w pełni uspokoiłam w kwestii menopauzy :) :)

      Usuń
    33. no! ale ten stres był nie do zniesienia :) w sumie stwierdziłam, ze może i lepiej, że nie wiedziałam, że mam az tyle gorączki, bo pewnie czułabym się jeszcze gorzej :)

      Usuń
    34. Opisujecie tak obrazowo ze czuje ze mi sie udziela! :P
      Zdrowia rybenko i fszystkim!

      Usuń
  14. pamiętam mróz i śnieg i jakiś strach a poza tym zaczytałam się w Trylogii

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja pamiętam, że się z sis zerwałyśmy, jakieś poruszenie w domu było, rubin się nagrzał, teleranka nie było, cóż za rozczarowanie, a ja akurat nie zaspałam! A potem tylko gorzej. Ktoś zadzwonił, coś powiedział, mama płakała, następny obraz to jak wychodzi z domu w mundurze (była księgową w msz, kazali wszystkim przyjśc do pracy) - ale dla mnie było oczywiste - wojna! się oglądało przecież Pancernych. Wszystko się zgadzało! Mundur, płacz, brak teleranka..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaczynam się zastanawiać, czy moja mama miala jakiś mundur..
      musze tate zapytać

      Usuń
    2. w wojsku
      była radiotelegrafistką:)

      Usuń
    3. jak Marusia!!!!!! :) :)

      Usuń
    4. prawda?
      zawsze byłam dumna z jej zawodu
      i że tak Morsa znała:))

      Usuń
    5. jeeesoooo!!!! ale by miała u mnie szacun! uwielbiałam serię o Dzikiej Mrówce i Tomki, i w ogóle takie przygodowe klimaty!!

      Usuń
    6. czytałam dziką mrówkę!;D super

      Usuń
  16. Rybeńko, uważaj jak kaszlesz;D

    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmmm.... zgadnij :) nawet taki kawał był :) :)

      Usuń
    2. obawiam sie że ciągle nie łapię

      Usuń
    3. no jak masz biegunkę to kaszlenie i kichanie jest raczej ryzykowne, bo wiesz, teges, można nie utryzmać :)
      No i kawał był: przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma uporczywy kaszel, no nic nie pomaga, syropy, pastylki, nic. Lekarz mówi - to inaczej spróbujemy, mam taką świetną tabletkę. Facet połknął, ale pyta, co to. A lekarz: laksigen. Spróbuj pan teraz kaszlnąć!!!!
      Wiem, infantylne :)

      Usuń
    4. To o nauczycielce dowcip (tez glupi!).
      Kiedy powinna odejsc na emeryture? Kiedy nie moze utrzymac kredy i moczu:( U nas w szkole kredy nie bylo, tylko pisaki, a z moczem problemu nie mam, choc odeszlam:)

      Usuń
    5. skąd Wy takie okropieństwa bierzecie? :p

      Usuń
    6. Slyszy się tu i tam:) Głupie te dowcipy, ale na temat przeciez!
      Mela powinna przeczytać o pani nauczycielce:)

      Usuń
    7. Izka czy ty chcesz mnie na emeryturę wysłać???!!;p

      Usuń
  17. Nie było szkoły i to był plus, kazde dziecko w sąsiedztwie miało wtedy chomika i sie z tymi chomikami spotykaliśmy raz u jednych raz u drugich. Kolega mowil ze w każdej chwili moga wjechać czołgi ale jakos nikt mu nie wierzył bo on zawsze miał bujna wyobraźnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skoty jeździły po ulicach
      pamiętam jak kiedys taki jeden zatrzymał sie na końcu naszej ulicy i ot tak bez powodu wrzucił gaz łzawiący
      tego zapachu nigdy nie zapomnę:/

      Usuń
    2. ryba!!! toż Ty kombatantką jesteś!!! :)

      i jak to, Lola, każdy miał??? jak to każdy??? ja nie miałam!!!!! znów jestem oszukana!!!!!

      Usuń
    3. Ja tez nie mialam chomika. Ale my za to psa mielismy - mala jamniczke. Nie duzo dzieciakow wtedy psy mialo.. chomiki i swinki morskie byly zdecydowanie w przewadze.. czasem kanarki sie trafialy. :p

      Usuń
    4. ja to nawet na manifestacje chodziłam, mieszkałam blisko centrum i musiałam przeciez!

      Usuń
    5. ja nawet jakbym była starsza to nie wiem, czy w naszym miasteczku były, .... ale z podsłuchiwania dorosłych wiedziałam wszystko na bieżąco... i napawało mnei to autentyczną zgrozą. Zwłaszcza, że siostra przyrodnia mamy mieszkała w Nowej Hucie i jej męża aresztowali... W mojej wyobraźni odbywali się tam Pancerni na zywo

      Usuń
    6. U nas w bloku panował prawdziwy socjalizm; jak ja dostałam chomika to zaraz wszyscy inni dostali; potem były papużki. Nikt nikomu nie zazdrościł :P
      Psa jamnika dostaliśmy dopiero po przeprowadzce do innego bloku ;)

      Usuń
  18. Rypka nie martwi Ciem że dzisiaj tak w temacie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odkont nie mam 39 to nic mnie nie martfi :pp

      Usuń
    2. I prawidlowe podejscie, Rybko! Teraz powinno byc ok po konskich dawkach leku.
      A te przyczepki to mi sie skojarzyly z przyczepkami do auta lub motoru albo "ciagneli rzepke na przyczepke":)

      Usuń
  19. Dziewczyny, wróciłam właśnie z manifestacji, ale sie działo!!!!
    Biuro PIS przez otwarte okna nadawało zagłuszacz, ONR wyzywał od komuny na co moja przyjaciółka zadęła Marianowi Kowalskiemu w twarz z wuwuzeli i chcieli ją uderzyć, na co ja w hełmie od motocykla Jawa ruszyłam z pomocą zagrzewana okrzykami staruszek; faszystowskie ch...e:)
    ONRowcy nagrywali filmik, jak sie pojawi w sieci- wrzucam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nieźle!
      jak za starych czasowojennych czasó!!
      Gratuluję!!!

      Usuń
    2. Ja tez gratuluje, Zyrafko. I zazdroszcze.. szczegolnie tego helma od Jawki. :)

      Usuń
    3. tylko tymi k...i niepotrzebnie tak gęsto rzucałam
      ale ja tak mam w nerwach

      Usuń
    4. nie szkodzi!
      a nawet bardzo dobrze

      Usuń
    5. aż z tego wszystkiego idę spać:p

      Usuń
    6. Zanim to zrobisz, upewnij się ze wiesz która jest godzina!!!

      Usuń
    7. Jest już fragment w Dzienniku Wschodnim, ostatnia transmisja, słychać wuwuzele i za chwile ja z tyłu sie wydzieram- dredy, czarny płaszcz 😛

      Usuń
    8. Repo, upewnilas sie, ktora godzina?

      Usuń
    9. Repo, dobrze, ze mozna manifestowac (na razie), bo jakby Cie zamkneli, to slalybysmy Ci paczki do aresztu:)))

      Usuń
    10. Repo! Jesteś naszom kompatantkom!!

      Usuń
  20. Rybko, z tego co ja osobiscie pamietam, to goraczka lepsza od migreny! :p Tylko te przyczepki niepotrzebne zupelnie. Trzymam kciuki za antybiotyki. A ktos Ci powiedzial od czego to sie bierze? Zebys mogla na przyszlosc unikac? :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdaje się, że jak z robaczkowym
      pojawia się i już

      migrene miałam raz i tez chcialam, zeby mnie dobić

      Usuń
    2. a mnie się wydaje że te przyczepki zapalają się od niepisania drugich postuf :pp

      Usuń
    3. to powinnam miec chroniczne!
      pza tym dziś długo!!

      Usuń
    4. Ajda się zna, ma racje-to od tego niepisania drugich postów!

      Usuń
  21. Zdrowia! A ja jutro będę się kąpać w jeziorze!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno wyrazić co poczułam :pp

      Usuń
    2. czuję, co poczułaś, poczułam to samo :) :)

      Usuń
    3. a ja se wezne prysznic !

      Usuń
    4. a ja dwa antybiotyki i paracetamol :p

      Usuń
    5. I ja tez prysznic, na jezioro mogę popatrzeć:)

      Usuń
    6. A ze mną jutro jadą moje dzieci:)

      Usuń
  22. Witojcie wszyskie :) , kurcze nie mam czasu na nic i nawet nie mam kiedy napisac , ale mysle o Was czesto , jak tam sie mata przed swietami ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średnio na jeża ogólnie ujmując:pp
      gorączka mię znowu ścina
      to idę spać
      a w każdym razie leżeć w łóżku

      Buziaki dla mamy i jej bliźniaków:**

      Usuń
    2. czytam jak moge posty itp no ale zaraz mnie cos odciaga , swiat mie na glowie stanal , ledow chalupe ogarniam, a tu czlowiek chcialby popisac itp

      Usuń
    3. Hej Miska :)
      Jak chłopaki zaczną chodzić i dobiorą się do kompa to może czasem cos tu do nas napiszą jak nie zauwazysz ;pp

      Usuń