czwartek, 17 listopada 2016

dlaczego??

kilka dni temu dowiedziałam się, że przyjaciel znajomego chłopca popełnił samobójstwo
miał 20 lat
nikt nie wie, dlaczego

każdego w ciągu życia spotyka jakas ilość złych doświadczeń, czasem tragicznych, ale są takie wydarzenia, jak śmierć dziecka, że codziennie modlę się, żeby mnie to ominęło, bo chyba bym nie udźwignęła...
a chyba najgorsza ze wszystkich jest śmierć samobójcza...


przepraszam za smutny post, ale nie mogę o tym przestać mysleć...



125 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba rok temu była na blogach taka akcja "zanim popełnisz samobójstwo" chodziło o to, aby ktoś szukający w necie sposobu na zabicie się trafił na telefony i adresy miejsc, gdzie znajdzie pomoc i wsparcie, mam nadzieję, że pomogła choć jednemu człowiekowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem, czy faktycznie mozna tak pomóc komus o myslach samobójczych

      Usuń
    2. na pewno mozna pomóc dotrzeć do lekarza
      teraz jest o wiele lepiej, ale za czasów mojej młodości wizyta u psychiatry mogła napiętnować

      Usuń

  3. http://klarka.blog.onet.pl/?p=2698

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno mój przyjaciel, lekarz pediatra, który wiele razy mi pomagał,gdy miałam źle mysli, popełnił samobójstwo. Mial dwumiesięcznego synka......

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno mi sobie wyobrazić taki stan, w którym zdecydowałabym się na samobójstwo, zwłaszcza , że od lat uciekam od tamtego świata. Niestety, jak pokazują różne przykłady, ilość problemów czasem przelewa czarę goryczy. Trzeba być czujnym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nawet najbardziej czujny człowiek temu nie zapobiegnie...
      A i tak wyrzuty sumienia rodziców i przyjaciół zostaną do końca życia. ..

      Usuń
    2. nie tylko chodzi o ilość problemów
      czasami zwykle życie tak przytłacza, że niektórzy nie mają sił

      Usuń
    3. Czasami brak sil powoduje, ze nie można sobie poradzić, choc dla bliskich, którzy pozostają, to ogromny cios:(

      Usuń
    4. czesto nie chodzi o konkretne powody ale nie leczona depresje. To straszne jak potrafi "manipulowc" czlowiekiem.

      Usuń
    5. Ta czujność może pomóc w porę zauważyć, że ta osoba potrzebuje pomocy. Choć to z pewnością jest bardzo trudne i wielu wypadkach zawodzi.

      Usuń
    6. moich znajomych córka była cały czas czujnie obserwowana
      ale nie da sie dorosłej osoby monitorować 24 godziny na dobę...

      Usuń
    7. właśnie dlatego napisałam, że to w wielu przypadkach nie sprawdzi się...

      Usuń
    8. Laila, nie wiem jak to napisać, by było prosto i czytelne. Z racji swojego zawodu wiem, że by popełnić samobójstwo wystarczy wręcz minuta, ułamek sekundy... Nie muszą to być perfekcyjnie przemyślane decyzje typu: jutro o 17.00 popełnię samobójstwo - zażyję dużo leków. Najczęściej to jest impuls, zła myśl, smutek, nawet chwilowy smutek - niekoniecznie depresja. Powody samobójstw są czasami tak zaskakujące, że aż nie do uwierzenia ( nie będę o nich pisać, bo wystarczy że ja jestem zeschizowana ). Cudownie jest jak samobójca zostawi list pożegnalny, wtedy jest po prostu łatwiej, bo zna się przyczynę ( choć czasami może i lepiej nie wiedzieć, jak się ma dużo za uszami ). Wiem jedno: nie komentuję, nie analizuję, nie dociekam, nie oceniam. Za krótka na to jestem, za dużo widziałam. Mogę jedynie współczuć tym, którzy zostają.
      I jeszcze jedno dodam, że jak ktoś jest zdecydowany na samobójstwo to go i tak popełni. Nie da rady upilnować takiej osoby.

      Usuń
    9. Przykre to wszystko:( Temat ciezki

      Usuń
  6. Jakieś 2 tygodnie temu pisałam o samobójstwie młodej dziewczyny. Tez nie wiadomo, dlaczego to zrobiła i też nie mogę przestać o niej myśleć. A najbardziej nie udźwignal tematu jej chłopak. Po jej pogrzebie też się powiesił. Masakra!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację rybciu pisząc, że jest to chyba najgorsza śmierć dziecka dla rodziców. Moja teściowa mi powiedziała, że jakąkolwiek inną śmierć można sobie jakoś racjonalnie wytłumaczyć (chociaż serce boli zapewne nie mniej), a taki wybór swojego zdrowego dziecka jest czymś czego nie da się wytłumaczyć. Moja teściowa twierdzi, że do końca życia sobie nie wybaczy, że "nie przeczuła", że nie zareagowała na czas itp. Niby wie, że to był dorosły facet (33 lata) od wielu lat żyjący poza Polską, ale wg niej oni (rodzice) ponoszą winę. Straszne jest to, że poza cierpieniem związanym z samą stratą dziecka dokłada sobie cierpienie związane z wyrzutami sumienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż mojej koleżanki się powiesił i ona caly czas ma wyrzuty sumienia, choc nie powinna...
      Bardzo ciezki temat:(

      Usuń
    2. ja już chcę byc stara
      i mieć Alzheimera

      Usuń
    3. Czasem nie pamietac to byloby najlepsze wyjscie

      Usuń
    4. E, Rybko, Alzheimer to zle rozwiazanie, Ty nie pamietasz ale inni to widza a oni I rozumieja I pamietaja :-(

      Usuń
    5. no ja przecież tylko żartuję
      nie ma łatwych ucieczek

      Usuń
    6. No przecież wiem 😊

      Usuń
  9. tak się zastanawiam...
    niedawno koleżanka mi się zwierzyła, że jej dorosły syn choruje na depresję
    mówi, że boi się z tego powodu obejrzeć "ostatnią rodzinę"
    myślicie, że nie powinna?
    Czy jednak to film, który warto zobaczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam depresję i widziałam
      nie powinna się bać, każdy pacjent jest inny, a postać Tomka jest, zdaniem przyjaciół, lekko przerysowana

      Usuń
    2. ale czy to jej bardziej nie przestraszy jako matki chłopca z zaduszkowymi historiami?

      Usuń
    3. i tak chyba żyje na bombie...
      myslę, że nie

      Usuń
    4. Trudno powiedziec, mnie się wydaje, ze wszystko zalezy od tego, jaki kto ma charakter, jaką psychikę.

      Usuń
    5. moja koleżanka to silna babka, tak normalnie silna
      w ogóle do niej nie pasuje ten sn
      męża też ma bardzo fajnego...

      Usuń
    6. Rybko,moze tego syna koleżanki życie zwyczajnie BOLI....
      Ten bol istnienia,nieprzystosowanie się do tego,czego oczekują inni od ciebie,zawody miłosne...to wszystki moze doprowadzić do kresu..W filmie pan Zdzislaw niejako poczul ulgę,choc moze to niewłaściwe słowo...ze to się w końcu skonczylo,"to"czyli życie na ciągłej bombie.On po kilku próbach samobójczych Tomasza i nieustannie powracających stanach depresyjnych,po prostu wiedział,ze to nastąpi.
      Film MOCNY....ale wydaje mi się,ze koleżance na pewno nie zaszkodzi.

      Usuń
  10. zapowiadajom duzy wiater
    nie lubię
    boję się wiatru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez nie lubię, jestem wtedy jakos wewnętrznie rozdrażniona:(

      Usuń
    2. a ja sie boję, że mnie zwieje z ziemi normalnie

      Usuń
    3. to co ma powiedzieć MałgosiaK, u niej wiecznie wieje

      Usuń
    4. no, ale latem ma zysk z mistrala - pranie się suszy w try miga, zanim powiesz ostatnią rzecz pierwsza jest juz sucha

      Usuń
    5. Zysk suszenia w try miga przegrywa z ryzykiem pozarow:)- tez w try miga niestety...

      Usuń
    6. Jeszcze chcialam dodac ze mistral wieje pzrez caly rok i w zimie to jest dosc bolesne- lazurowe niebo a nosa z domu nie wychylisz :)
      Poza tym potwierdzam ; takie wietrzysko wszyskich wyprowadza z rownowagi a w szczegolnosci dzieci.

      A czy ja juz wspominalam ze nic mi sie nie chce? Tylko bym sobie lezala i czytala i herbatke popijala...

      Usuń
    7. a cos stoi na przeszkodzie?

      Usuń
    8. a normalnie to Ci się chce????
      mnię nigdy więc to normalny stan-wzorcowy;))

      Usuń
    9. no ja dziś koncertowo przebimbałam dzień
      może chociaz pójde na gimnastykę:)

      Usuń
    10. ja też i jeszcze w nagrodę ciasto sobie upiekłam (tzn niby Mężowi) :pp

      Usuń
    11. No to mnie się w koncu cos udalo koncertowo, wzorcowo-przebimbac kolejny dzień. Caly czas ksiazka i herbatka, potem kawa i ksiazka. Obiad od wczoraj i...znowu ksiazka, herbatka:)

      Usuń
    12. no to ja jednak bardziej pracowicie, bo obiad
      i dwa razy musialam jechac do szkoły :pp
      aa i rehabilitacje mialam

      Usuń
    13. A ja zrobiłam drożdżowe racuchy na kolacje, zeby...lepiej sie czytalo. Teraz tylko pozostaje herbatka mietowa i dzień przebimbany, zakończony:) Byle do przodu!

      Usuń
    14. no ja sałatę zrobiłam do obisdu i ziemniaki w mundurkach ugotowałam-mięso było z zamrażarki-to już nie wiem, może się jednak nie popisałam:p
      ale teraz już siem nawrucem-nic nie tknę

      Usuń
    15. Iza jusz po kolacji jezdeś ???

      Usuń
    16. Rybka, kijki wyprowadzilam:) To się liczy, ze cos więcej?

      Usuń
    17. ja jednak widzę, żeś się spracowała Iza!!!
      ajda też!

      Usuń
    18. Ajda, no ja lubię kolacje o 18.00. Właśnie ciasto uroslo i będę się delektować:) Nie lubię jeść późno, bo potem jakos mi ciężko na żołądku:(

      Usuń
    19. ja tez wolę do 18
      i iść na lekkim głodzie spać

      Usuń
    20. Rybka? co stoi na przeszkodzie?::))
      Z kazdego konta spoglonda na mnie cos :)
      I wola : podniesc mnie, sprzatnij, posegreguj, wrzuc do pralki,
      Ale ja sie nie daje - ucze sie asertywnosci :)

      Usuń
    21. O! To jak u mnie z tymi kątami. Ja sobie mowie, ze z kazdego kąta to spogląda zalosc w Trenach Kochanowskiego, a moje kąty mogą poczekać:) Mówimy im stanowcze NIE (przed świętami zmienimy pewnie zdanie).

      Usuń
    22. " s kszdego konta zalosc czuowieka ujmuje , a serce sfej pociechy darmo wypatruje...:::"

      Ja cala podstawowke spedzilam w szkole imienia Jana Kochanowskiego. Obudz mnie w srodku nocy a wyrecytuje ci i fraszki i inne dziela.
      Co sie dziwic:) osiem lat TREN-ingu, na kazda akademie ::))

      Usuń
    23. I wielkies mi uczyniła pustki w domu moim... Lepiej w Kochanowskiego niż Świerczewskiego, jak ja:)

      Usuń
    24. To ja się nawet nie odezwę-bo naszym patronem był Komarow:DD
      Matko jakt opciach....choć szkoua fajan i dobry byua :)

      Usuń
    25. ze spuszczonom guowom powoli?

      Usuń
    26. Giuseppe Di Vittorio :p

      Usuń
    27. Muj to niejednoznaczna postać.
      I to byu patron LO

      Usuń
    28. a ktury to postać jednoznaczna?
      czuowiek?

      Usuń
    29. Lucha, ale pojechałaś!!

      Usuń
  11. dobra, zeby trochę poluzować warkoczyk i nawiązać do tematu wiatru i wisielca to napiszę o przesądach w mojej rodzinnej wsi w górach, gdzie jak wiało to aż huczało, tzn las tak szumiał jak morze gdy jest sztorm, a ludzie mówili, że ktoś się powiesił i diabeł go huśta więc ja dziecko z ogromną wyobraźnią musiałam chodzić do szkoły tak z 1 km ścieżką przy samym lesie (a potem to już hajda na otwartym terenie) i zamiast pod nogi to w wietrzne dni zawsze patrzyłam na drzewa szukając wzrokiem bujającego się wisielca i niestety nigdy wisielca nie wypatrzyłam ale za to często zaliczałam glebę i wiadomo, sprane kolana albo cała w błocie a matka się martwiła, że mam zaburzenia równowagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo ci dorosli to tylko straszą biedne dzieci i straszą!
      a potem sie dziwią

      nie wiem, czy to coś poluzuje, ale moja znajoma ze szpitala mówi, że niedoszli samobójcy zawsze grupami zjawiali się na SORze
      dziwne

      Usuń
    2. mojom ciociem boli guowa jak wieje halny to może w Lux ma działanie samob;jczogenne-kto mu zabroni

      Usuń
    3. nie dodałam,ciocia mieszka w Gdyni :pp

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. ????????????????????
      świat się kończy???

      Usuń
    2. Ło matko! Mela, chyba opoznie kolacje i wypije z Toba, bo to taka rzadkość:)))

      Usuń
    3. Nie, chyba nie ;)
      Taki dzień dzisiaj miałam, trochę smutny, trochę wesoły
      Wy w takich sytuacjach zafsze pijcie wino
      Wienc...
      ;pp

      Usuń
    4. bo wino potrafi pomóc
      zwłaszcza wypite w dobrym towarzystwie:)

      Usuń
    5. Ja oczywiście żartowałam z tym winem ;

      Usuń
    6. myślisz, że by ktoś uwierzył w Twoje picie? :ppp

      Usuń
    7. ja juz sie chcialam przysiadac z kieliszkiem...:)

      Usuń
    8. no ja musze wyjśc, ale Iza ma czas:)

      Usuń
    9. to wszystko przez Mistarla :p

      Usuń
    10. Jak to żartujesz!!!??? Jak usłyszałam, że kcesz wina to od razu przyleciałam!!!

      Usuń
    11. To co mam teraz zrobić? Wypić? ;pp

      Usuń
    12. No skoro my juz z kieliszkami przylecialysmy, to wyjścia nie masz, Mela! Hej, szable w dłoń:) Koniec świata, Mela pije!

      Usuń
    13. Jest jeszcze wino?
      Czy Mela wypila wszystko?😃

      Usuń
    14. Juz sie upiua i lezy pod souuem. :P

      Usuń
    15. No cos ty, Aida
      Nie znasz mnie?!;pp

      Usuń
    16. No odetchłam :p
      Jak tam u nowej lekarki ?

      Usuń
    17. no wuaśnie?
      jak podwozie??

      Usuń
    18. Wszystko dobrze ;)
      A lekarka zrobiła na mnie bardzo bardzo dobre wrażenie :)
      I w ogóle ;)))

      Usuń
    19. Melus to dobrze,ze ok😊
      A robilas cytologie?

      Usuń
    20. Cytologie robilam w sierpniu i było ok :)

      Usuń
    21. Wzorowa dziefczynka!
      Musze brac z ciebie przyklad :)

      Usuń
    22. a nie cieszy to "i w ogóle":*

      Usuń
    23. Ajda ;))
      Martus, kiedyś nie byłam taka wzorowa ;)

      Usuń
  13. Smutny temat. Kilka dni temu u starszej bylo zebranie rodzicow na ktorym starali sie nas doinformowac, ze jesli cos podejrzanego widzimy gdzie dzwonic, u kogo pomocy szukac itp. Byla mama ktorej syn popelnil samobojstwo 2 lata temu. Gdy opowiadala przez co przechodza nawet po 2 latach, ze jej prawie dorosla corka nadal nie moze sie pozbierac. Nie dalo sie nie plakac sluchajac o takim nieszczesciu. Matka tego chlopca jest lekarka, ratuje zycie innym a swojemu dziecko nie umiala. Tak jak anonimowa mysle, ze czasami sie nie da. Ale moze czasami sie da? Dzieciom w szkole obowiazkowo kazali wpisac w komorki tel zaufania dla mlodziecy, niech maja na podoredziu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem raczej zdania,że trudno,bardzo trudno uchronić ...

      Usuń
    2. Ale czy to nie jest tak ze to wszystko chemia i gdyby sie udało ja w porę wyrównać to ...
      Z ALusia rozmawiałyśmy o jej mamie ktora miała i mojej teściowej ktora ma raka. W jaka depresje wpadły i jak antydepresanty pomogly jej mamie walczyć. Sa leki ktore lecza depresje i gdyby takiego młodego człowieka zdiagnozowac w porę to moze...?

      Usuń
    3. córka moich znajomych popełniła samobójstwo w szpitalu w którym leczyli ja z depresji...

      Usuń
  14. Pisałam kiedyś posta o śmierci samobójczej syna sąsiadów, który się powiesił w naszym byłym ogrodzie. mówili, że był dla nas jak adoptowany syn - bo tak często u nas przebywał. Nikt nie wie dlaczego. Zostawił tylko testament. Dla mnie bardzo drogi komputer a dla męża akwarium i rybki. Pc nie przyjęłam, a jeszcze jedna Jego ryb żyje u nas do dziś.Ten młody, dobry chłopak, czy zrobił by to dziś??? Moce dla Rodziny, bliskich i przyjaciół. Przykro mi bardzo Rybeńko, wiem jak to boli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boli bardzo, najbardziej
      ale czy może to czasem jest jakas ulga, emerytura od zycia>
      Moze czasem trzeba pozwlic odejśc?

      nie wiem, nie wiem

      Usuń
  15. Where you maintain Muscle XTX racking up calories as opposed to burning them. the primary detail to keeping a healthy manner of existence isn't just about eating healthful and also burning excess energy. For more ==== >>>>>> http://purenitrateadvice.com/muscle-xtx/

    OdpowiedzUsuń