w polityce bagno
w szkole katastrofa
nie udało mi się załatwić pięciu ważnych rzeczy wczoraj
w urzędzie wpadłam na złośliwą dziumdzię
zgubiłam ważny rachunek
bolą mnie stawy
dzieje się kilka rzeczy o których nie moge tu pisać a spędzają sen z powiek
dosłownie
zepsułam swoje ulubione dżinsy
nie pociesza mnie słońce, ciepło, udane życie rodzinne i brak problemów finansowych
bardzo proszę zatem o wesołe historie, żadnego tam pocieszania, raczej coś w rodzaju jak to na pierwszej wizycie u przyszłych teśció puściłam głośnego bąka !
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Spirytus proszę
Usuńpoproszę kawę z cukerem i mleczkiem sreczkiem;D
UsuńJestem w czarnej dupie, wystarczy?
OdpowiedzUsuńNie wystarczy!
UsuńNie pociesza mnie że inni mają gorzej! !
A jak jest w białej?
Usuńkto?
UsuńPodobno podobnie jak w czarnej
UsuńI wszystkich zatkało. Dziękuję:pp
OdpowiedzUsuńOd początku mojej znajomości z Sołtysem moja mama opowiadała mu wszystkie dowcipy o teściowych i zaśmiewali się do rozpuku.
OdpowiedzUsuńW dniu ślubu na teks teściowej "szkoda"odpowiedziałam szkoda to jest jak teściowa wpadnie do studni i się nie utopi, a wodę zatruje.
nie spodobało się;D:D
:DDD
UsuńNie wierzę? !
Naprawdę tak powiedziałaś? ?
Cha cha cha!
etam...za to ona "odwdzięczyła" się potem wiele lat.
Usuńnp woła mnie do okna słowami -o, zobacz, taką żonę chciałam dla Sołtysa -a tam dziewczyna postury ciężarowca i o nienachalnej urodzie...cóż;D
widac bała się konkurencji :p
Usuńmoże się jej marzyła taka, co i wodę w wiadrach przyniesie, i drwa porąbie, i moze nawet na rękach będzie nosić :)
UsuńPierwszego dnia urlopu kolejno: zepsuł mi się aparat fotograficzny, wypadło mi szkło od okularów, zrobiły mi się dziurki w nogawce 2 spodni, wstrzasnelam otwartym kartonikiem soku rozlewajac go wszędzie, a w końcu przytrzasnelam soboe palec drzwiami. A potem było już tylko pięknie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO!
UsuńTo mi przypomina że mam ohydny przytrzasniety paznokieć! I jeszcze ze cztery miesiące będę miała taki brzydal!
no już nie przesadzaj;D
Usuńnie wyglądał tak źle dwa miesiące temu, teraz może być tylko lepiej;P
Potem zrobię ci zdjęcie.
UsuńWygląda o wiele gorzej.
wygrałaś;(
Usuńmaluj paznokcie na ciemne kolory.
Usuńja pierdnęłam na pierwszej randce z moim Tomkiem
OdpowiedzUsuńwsiadając do samochodu
udawałam, że to drzwi skrzypnęły
ale woń mnie zdradziła( jadłam wcześniej fasolkę po bretońsku chyba)
i nie odstraszyło człowieka?
Usuńa skąd, dziecko mamy:)
UsuńZadzialalo jak afrodyzjak :p
UsuńWzięłam urlop celem odeskortowania pisklaka
OdpowiedzUsuńPo zniesieniu wszystkich niezbędnych rzeczy do zabrania oznajmiono mi ze ja to juz sie raczej nie zmieszczę ..
A sama tyle nakupowalam!
przyklej się jako naklejka na zderzaku:p
Usuńpoproszem kawem s mlekiem i bes cukiera !
OdpowiedzUsuńJa bez mleka
UsuńGAGA!!!
UsuńZ MLECZKIEM SRECZKIEM???
ŚWIAT SIĘ KOŃCZY!! :pp
jak z Gagom to też kcem , ze wszystkiem!
Usuńbasia hesed
Obi, kasa
OdpowiedzUsuńStoję ze starszym bliźniakiem. Dochodzą do nas zapachy ciasteczek. Młody oczywiscie zaczyna rytuał słowny jakie to pachnące jak gofry a on lubi gofry i on by zjadł gofry..
Na co ja.. Przecież ty lubisz wszystkie słodycze!
- nieprawda! Nie lubię gorzkiej czekolady.
Tadam!
:DDDD
UsuńRybka, nie narzekaj!
OdpowiedzUsuńA jakbyś raka miała????
PADUAM!!!
Usuń:DDD
:PPP
UsuńMój starszy syn, gdy był jeszcze brzdącem zgłębiającym tajniki samodzielnego korzystania z toalety przyczłapał pewnej nocy z WC do kuchni i zakomunikował zaspanym głosem, że się pomylił. Po krótkim śledztwie okazał się, że się faktycznie pomylił i zamiast do muszli nasikał do kosza na śmieci... no cóż dzieci... :-) Pzdr.
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńCóż, trzeba sie cieszyć, że w ramach pomyłki nie nasikał mamusi do torebki :P
dzieki:))
Ha! Moj szwagier, po pijaku, po imprezie, nasikal zonie do torebki! Nie zmyslam! :P
Usuńciągle są małżeństwem?
UsuńMojej koleżanki mąż na poprawinach stanął, wyjął interes i oddał mocz na stół, na szczęście z gości weselnych na sali byłam tylko ja i druga gwiazda:P
Usuńdlaczego myśle, żę to Cie ubawiło do łez?? :p
UsuńMoi ciagle sa malzenstwem, bardzo udanym zreszta.. :)
UsuńUbawiuo
UsuńJa cię nie rozsmiesze bo sama jestem wkurxona
OdpowiedzUsuńAle!... mam wino od szfagra! ;
nie wiem, co mnie bardziej rozśmiesza
Usuńto że będziesz to wino miała zawsze?
czy ptencjalna mysl, że je kiedyś wypijesz:P
No teraz to ja zwijam się że śmiechu ;p
Usuńzara zara
Usuńale kto kogo miał rzucić w narożnik śmiechu??!!!
Widzisz jaka ty jesteś fajowa???
UsuńMy mamy rozśmieszyć ciebie,a to ty wszystkim poprawiasz humor :)))
to Wy mi poprawiacie nastrój:)))
Usuń:)))
UsuńRybenka, ja nie mam nic wesolego do opisywania, bo sama sie zmagam. Mozesz sie posunac, bedziemy razem plakac. :(
OdpowiedzUsuńsiadaj, ale uprzedza, nie jestm zbyt sympatyczna w takich sytuacjach:/
UsuńTo miedzy plakaniem bedziemy sie podgryzac, a potem znow tulac.
UsuńW sobote bylam na babskim spotkaniu i kolezanka opowiadala nam jak pare dni temu jej 3letnia corcia (sliczna,delikatna blondynka i kochany lobuziak)siedziala na ubikacji.W pewnym momencie ja wola.Poszla zeby jej powycierac pupe,a mala wziela raczke przysunela cala dlon do jej twarzy i mowi:Mamusiu jąchaj:)
OdpowiedzUsuńOna na to:Gdzie ty trzymalas ta raczke?
A mala:W dupie!
...
O MATKO:DDDD
Usuńoby tylko mama nie opowiadała tego na pierwszym spotkaniu z przyszłym zięciem :pp
Teraz paduam 😀
Usuńczyż nie jest to klasyka?
UsuńMatki uwielbiają wspominać, jak to było, jak ich dzieci były malutkie :pp
Masz racje :p
UsuńMój syn, czteroletni wówczas, dostał od starszej, nobliwej cioci całą zgrzewkę gum do żucia. na moje pytanie:"co trzeba teraz zrobić?" beztrosko oświadczył:"trzeba iść po nożyczki...."
UsuńMina ciotki :)
:)))))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo tak
Usuńale wiesz
jeżeli chodzi o kasowanie to tylko w wykonaniu gagi mnie rajcuje
A jak szkola dzisiaj?
OdpowiedzUsuńStarsza wczoraj do pozna miala probe, wrocila padnieta, ale tak podniecona, ze ponoc pol nocy zasnac nie mogla. Miala wiec swietny pomysl, ze skoro jest tak potwornie zmeczona to chyba do szkoly nie pojdzie. :PP
hie, hie, a teraz napisala ze nastepny jest wuef i jak umrze, to mlodsza moze wzionc jej telefon. :PP
UsuńNo tak sobie. Ale bez łez. Przynajmniej
UsuńA w tamtej szkole był zawsze zadowolony?
Usuńzależy jak na to spojrzeć
Usuńpoczątek był trudny, ale nie aż tak
ale ostatni rok to była jakaś masakra naukowa, chaos, dziwni nauczyciele ( nie wszyscy!)
nielubił tego
Pamiętam jak ten chaos opisywalas
UsuńNie wiem co to znaczy Masakra naukowa?
Rybciu, przewertuj Żyrafowego bloga - będziesz miała zabawnych historii aż nadto! :D
OdpowiedzUsuńChwilowo mam jesienny spadek formy- nie mogę sobie przypomnieć niczego śmiesznego z mojego życiorysu! A jestem przekonana, że coś było! :P
no właśnie, ja tez ze spadkiem formy jestem
Usuńmimo cudnej pogody
ale jakoś tak sobie czasem trudno poradzić
rybenka coś mi się widzi że chce Ci się tu zagnieździć reklamiarz, to jest rodzaj wirusa, usuń anonima i wyczyść ciasteczka w przeglądarce
OdpowiedzUsuńjak się czyści ciasteczka?
Usuńcoś zrobiłam, ale wylogowało mnie i ten tego, starcha miałam, że sie cos tam zablokowało
Usuńciekawe czy na głupka pomogło
przepraszam usuniętych razem z anonimem spamerem debiliem
OdpowiedzUsuńAgatka dostała pierwsze karteczki, dziekuję:))
OdpowiedzUsuńczytałam:)))
Usuńmam nadzieję, że bedzie więcej:)
UsuńBędzie :)
UsuńBedzie :)
UsuńLekarstwem na zmęczenie nadal pływanie. Na nadciśnienie też. Może pomoże i na chandrę?
OdpowiedzUsuńsen, na chandrę to tylko sen:)
Usuńkocham wode
Usuńmoże pójdę na basen?
jeziora w poblizu brak
może jednak papieros?
Usuńkocham wodę
Usuńnienawidzę chloru
teraz baseny sa ozonowane
UsuńAle chyba większość jednak chlorowanych ????
Usuńna większości się nie znam, ten mój bliski jest ozonowany
UsuńJezioro nie jest chlorowane. Ozonowane też nie.
Usuńani ogrzewane
UsuńNa jezioro to chyba trzeba poczekać do przyszłego roku
Usuńobawiam się że futrzak zamienia się w morsa:p
UsuńNajgorsze że mój F też ;)
UsuńNie wiem czy go w szpitalu podmienili czy co?
Ja nawet rąk w chłodnej wodzie nie umyje
A on może godzinami siedzieć w morzu, jeziorze
no moje syny też są zimnolubne
Usuńbardzo w przeciwieństwie do mnie!
U mnie to samo tylko że w pojedynczym wydaniu ;)
UsuńMój potrafi z treningu w grudniu wrócić w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawem bo mu ciepło!
Ciągle sa o to u nas kłótnie ;p
odpuść!
Usuńzahartuje się
ja odpuściłam, syn się śmieje, że jego dziewczyna jest groźniejsza od matki i ona pilnuje żeby nosił czapkę :p
Kiedy mi jest zimno gdy na niego paczę!!!
UsuńAle fakt, uważam że to go hartuje :D
mi tez jest zimno
Usuńale fakty mówią same za siebie
małego bardzo mało pilnuje z czapeczkami i kurtkami, raz w zyciu był naprawde chory, wirusówek raz na rok nie liczę
Trochę musze dopilnować bo on nigdy nie założył kurtki
UsuńZawsze mu ciepło
W ogóle to kiedy razem idziemy do szkoly, wyglądamy śmiesznie
Ja w plaszczyku, zapięta pod uszy, a on w krótkim rekawku ;p
o, to jakby nasze zdjęcie było:p
Usuń:DDD
Usuńu starszego to się w okolicach liceum naprawde przestałam wtracac, nawet jak zima szedł w tiszercie. W brytyjskiej szkole zlewał się z innymi
Usuńgorzej to znosił mój mąż:p
Ja nie mogę na to patrzeć! ;P
UsuńAle z drugiej strony jak widzę dzieci w tych szaliczkach, pozapinane, baaardzo grubo poubierane i ciągle chorujące to wtedy sobie myślę o młodym
Ze on prawie goły chodzi, nigdy w życiu nie miał na sobie kalosonuf czy podkoszulek
I jakoś żyje ;)
I to żyje lepiej niż ja, ciągle zamarznięta, poubierana ciepło i ciągle chora!!!
no jakoś musisz nabrać zaufania, że on czuje czy mu ciepło czy zimno
Usuńprzecież to jest sprawa indywidualna
ja też na te czapeczki nie moge patrzeć, w Polsce to nawet latem widac dzieci w czapkach na uszy!
brrrr!!!
Ryba! Ty po prostu menopauzę masz!:)
OdpowiedzUsuńchciałabym!
UsuńNiestety wyniki badań temu zaprzeczają:/
Bo wyniki się nie znają! Poza tym nastroje menopauzalne są odczuwane na długo przed konkretnym zjawiskiem
Usuńa skąd Ty to możesz wiedzieć??:P
Usuńwidzisz rybko, nie cieszy Cię stabilizacja finansowa, a ja historię a propos interesów z banczkiem: idziemy do banczku jak na ścięcie, bo chcemy wakacje kredytowe ( cóż za eufemizm, fuj! ) ciężki miesiąc i w ogóle, ja w czarnowidztwie, siadamy przed panem, pan pyta standardowo: w czym mogę pomóc? ja czarnym głosem: poproszę cyjanek, a pan przecudnie: nooooo! takich luksusów to my tu nie mamy!
OdpowiedzUsuń:DDD
Usuńpiekne:))
mnie bardzo cieszy stabilizacja finansowa
tylko chwilo mnie nie pociesza wobec innych rzeczy
ale juz sie powoli zbieram