środa, 3 sierpnia 2016

zasłyszane czyli pomysł na biznes

z życia wzięte
Jola i Marek postanowili zawrzeć związek małżeński
w kościele katolickim
w związku z tym oczywiście musieli oboje przejść obowiązkowe nauki przedmałżeńskie
niestety Marek pracował był bardzo daleko i nie był w stanie fizycznie uczestniczyc w tych zajęciach
wpadli więc na pomysł, że brat Marka zastąpi go na tych zajęciach a wręcz się podszyj
(nie jestem pewna, czy ów brat miał juz 18 lat :ppp)
jak postanowili tak zrobili!
szczęśliwie zajęcia prowadziła jakaś kobitka, nie ksiądz, bo mógłby się czegoś domyślić udzielając ślubu :PPP

nie wiem, jakie to częste zjawisko, ale dobry pomysł na biznes: AAby wynajmę się do chodzenia na nauki przedmałżeńskie, płeć obojętna :PP



93 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewelina, buziaki dla Hani :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietnym pomyslem na biznes sa same nauki. Kiedys ludzie pobierali sie bez tego calego gowna i zyli, teraz kler trzepie kase za opowiadanie glodnych kawalkow, ktore tak naprawde niczego nie wnosza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic nie płaciłem za nauki

      Usuń
    2. Ja też nic nie płaciłam za nauki

      Usuń
    3. Nigdy nie spotkałam sie z sytuacją,ze ktos placil za nauki,to po pierwsze...
      Po drugie-akurat moje nauki były bardzo dobrze przygotowane,nie mogę zgodzić się ze bylo to "gówno"...Generalizowanie wszystkiego i wsadzanie do jednego wora,jest jednak krzywdzące

      Usuń
    4. Nie chodziłam na nauki,nie mam nawet koscielnego ślubu,ale nigdy z taką pogardą nie wypowiadam się o innych,a zwłaszcza o czymś,co jest mi nie do końca znane.Niejaka Anna Maria P.musi być bardzo nieszcęśliwym,zakompleksionym człowieczkiem,stąd te oceniajace,często bardzo agresywne komentarze.
      Eliza

      Usuń
    5. mam wiele zastrzeżeń do postępowania duchownych, ale staram się o tym mówić językiem, który nikogo nie obraża
      Pantero, nie podoba mi się pogarda i agresja w tonie Twojej wypowiedzi

      Usuń
    6. Miałam nie komentować wypowiedzi Anny Marii, ale tym razem muszę, bo nie można zostać obojętnym na takie po prostu chamstwo.
      Napiszę krótko: wyluzuj kobieto, bo z Twoich wypowiedzi wylewa się tyle złości, agresji i żółci, że po prostu mi Ciebie żal, że można aż tak pogardzać, nienawidzić, nie akceptować...
      Nie wiem czy wiesz ( a śmiem twierdzić, że nie wiesz ): istnieje coś takiego jak tolerancja i kultura.....

      Usuń
    7. ...o którą pani Anna Maria P. upomina wszystkich , którzy pozwolą sobie na słowa krytyki wobec niej.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nawet w sumie całe pary zastępcze mogłyby chodzić

      Usuń
  5. Dziekuję za wszelkie moce i dobre myśli!
    Trochę obolała z niegasnącym optymizmem czekam!na wyniki! 😙

    My korzystaliśmy z weekendowych nauk ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekamy z Tobą. Do kiedy?

      Za moich czasów nie było takowych

      Usuń
    2. Ok 2 tygodni!

      Nie było?
      To jak określali parametry guzów?

      Usuń
    3. hahahaha
      nie było weekendowych kursów
      a na wynik to wystarczaja 4-5 dni
      szkoda, że zmusza się ludzi do tak długich nerwów

      Usuń
    4. Szkoda, choć bałam się, że jeszcze dłużej!

      Mój ponarkotyczny mózg jeszcze nie funkcjonuje za dobrze, bo coś Cię wyżej nie zrozumiałam!;)

      Usuń
    5. Laila, odpoczywaj i nabieraj sił!

      Usuń
  6. Znam to. Mój szwagier był w wojsku, siostra chodziła na nauki z kuzynem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powszechne podziemie:))

      Usuń
    2. Cóż było robić, jak ksiądz wymagał obecności, a nie było to możliwe. Ale było to ponad 30 lat temu. Bogusia

      Usuń
  7. W Lublinie, w wielu przychodniach specjalistycznych, wiszą ogłoszenia : stoję po numerek do specjalisty, solidnie.
    Oplata ponoć wynosi 50 zł,i tak mniej niż wizyta prywatna, a staczami są studenci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak za peerelu normalnie!!

      Usuń
    2. Tak, nam wynajety "stacz" kupil pralke, rower i "trzymal miejsce" w kolejce po mebloscianke:) To byly czsy! Dzieci nie wierza. A jak opowiadam, ze kiedy przywiezlismy od tesciow worek papieru toalet., i sasiedzi z zazdroscią patrzyli przez okno, to mysla, ze to zart:)

      Usuń
    3. ja na 18stkę dostałam worek papieru, to był prezent wybitny, a moja bratowa do mnie podbiegła i wyszeptała na ucho- "10 rolek dla mnie " :pp

      Usuń
    4. Mozna by podawac setki przykladow:)))

      Usuń
    5. Z rolkami na szyi to człowiek jak bohater wojenny wyglądal

      Usuń
    6. Mój tata dumnie w takich koralach defilował.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. Pamiętam jak moja mama w 84 pojechała do ciotki wtedty do ówczesnego RFN-U,na pytanie co chciałaby zeby jej kupic,mama odpowiedziala-NIC ,OPROCZ PAPIERU TOALETOWEGO -wyslalabym caly wagon do Polski :-)
      Oczywiście,wszystko pamiętam choc kozą wtedy bylam:-)
      A później dramat z podpaskami...latałam do bratowej bo ona miala wtyki w szpitalu i zawsze miała zapas WATY...masakra....

      Usuń
    9. Mój ex mąż przekupił papierem toaletowym milicjanta

      Usuń
    10. Hahaha to byly czasy,teraz może i by przeszlo :D pod warunkiem, ze policjant akurat miałby biegunkę:-)

      Usuń
  8. Nie bardzo rozumiem dlaczego Jolka nie mogla pojsc sama na te nauki.
    Moj tez byl daleko , nawet bardzo daleko i nikt mi z tego powodu problemow nie robil i nie wydziwial. Chodzilam sama , nic nie placilam .
    Chyba wolalabym nie pojsc wcale niz udawac ze jakis kuzyn czy szwagier to moj narzeczony:)
    Mam dobre wspomnienia i w niczym to nie przypominalo gowna ani glodnych kawalkow....





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w mojej parafii by tego na 100% nie zaakceptowano
      w jakim kraju miałaś te nauki?

      Usuń
    2. W mojej poznanskiej rodzinnej parafii

      Usuń
    3. Wszystko zalezy od księdza! Czy potrafi zrozumiec sytuacje, czy trzyma sie sztywno przepisow, czy liczy na dodatkowa kase...

      Usuń
    4. ja tam rozumiem księdza, który się nie zgadza
      te nauki maja czemuś służyć
      nasz bardzo poważnie podszedł do zadania i to nie był starcony czas
      gadał mądrzej niż Ci od planowania chrześcijańskiej rodziny

      Usuń
    5. Mojemu nauki po polsku nic by nie daly:)

      poza tym mozna sie ta nabrana wiedza z narzeczonym dzielic, dyskutowac, wyklocac sie itd:)
      Trzeba miec do ludzi troche zaufania inaczej dziecinnieja.
      Mnie sie udalo te glodne kawalki i to cale gowno ( tak tak specjalnie sie powtarzam) dobrze przetlumaczyc i przedyskutowac.


      Usuń
    6. mądry ksiądz:)
      ja też uważam, że dorosłego trzeba traktowac jak dorosłego
      i niepolscy księża bardzo się różnią pod tym względem od polskich
      jak zostawałam matką chrzestną w Polsce to musiałam scigać księdza żeby poświadczył, że jestem wierząca, momo, ze para, któa mnie wybrała to prawie dewoci i niewierzącej by nie wzięli
      a jak w Anglii ksiądz nie potrzebował NIC!!

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. FOCHA TRZEBA PIELĘGNOWAĆ, DOWIEM SIĘ WIECZOREM O CO CHO

      Usuń
    2. toż ja skromna i kulturalna, a nie latawica jakaś:D
      co to za insynuacje, hę?;P

      Usuń
  10. Oczywiście, że te nauki są niepłatne, a gdy słyszę, że ktoś kombinuje zastępstwo to od razu myślę, że to taki katolik jak z koziej dupy trąbka.

    OdpowiedzUsuń
  11. rybenko nie wiem, z jakiego powodu tolerujesz na swoim blogu hejt czyli treści pełne nienawiści dotyczące KK, jakie wypisuje nick Anna Maria P,
    przecież można dyskutować bez słów pełnych pogardy,
    mnie to chamstwo bardzo przeszkadza, mogę co prawda czytać wyłącznie post i nie brać udziału w dyskusji pod nim ale przecież nie o to chodzi w blogowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brawo Klarka:)
      probowalam subtelnie i delikatnie (ha ha ha) ale widac trzeba wprost i dosadnie:)

      Usuń
    2. Brawo Klarka! Nie jesteś jedyna,która ma dosyć chamstwa,tupetu..i po prostu głupoty osoby o nicku Anna Maria P.

      Usuń
    3. Anna Maria mowi dosadnie I dosc ostro uprzedzona jest do kleru (jak ja) no ale chamstwa I tupetu to ja w jej wypowiedziach nie widze. Mysle ze raczej ma taki bezposredni sposob wypowiedzi, bez "cimcirimci"

      Usuń
    4. Anna, Twoja wypowiedz tez pozostawia wiele do zyczenia, odniesienie do czyjejs "glupoty" chyba tez nie jest odpowiednie. Uwazaszm ze Pantera obraza ale sama robisz to samo w swoim komentarzu.

      Usuń
    5. Pantero, twoj adwokat (czyli ja) wyjezdza na wakacje jutro, rachunek wysle po powrocie :-)

      Usuń
    6. no bo ja taka jestem, mam nadzieje, że jak ja będę miła i kulturlna to się rozprzestrzeni na moich czytaczy:)

      Usuń
  12. Ja też na nauki chodziłam sama! Mój mąż nie mógł bo startował w zawodach! Ale zamiast 13 nauk mieliśmy tylko 3, bo mieliśmy maturę z religii a para która miała za 3 tygodnie ślub nie miała i pani prowadząca nauki, zabiła nas stwierdzeniem: oni mają tak szybko ślub i nic nie wiedzą! :)))
    Odstąpiliśmy im terminy a sami dostaliśmy zwolnienie.
    Nauki niestety były nudne co by nie powiedzieć głupie. U nas wtedy nie prowadzili tego księża tylko osoby świeckie, dlatego bardzo się cieszyłam że nie marnowałam więcej czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maturę z religii??

      u nas od lat takie kursy można odbyć podczas lekcji religii w szkole średniej
      kto nie ma, chodzi na nauki
      bezpłatne
      a ich poziom zależy od prowadzącego
      bywa różnie...
      ale absolutnie nie można generalizować!

      Usuń
    2. Zgadzam się, że nie można generalizować. Poznałam pary, które twierdziły, że nauki te dały im bardzo dużo i często niekoniecznie w sferze religijnej, ale właśnie przygotowania do wspólnego życia. Pamiętam znajomych, którym ksiądz kazał napisać kontrakt małżeński, czyli na co się która strona zgadza a na co nie. Byli zachwyceni! I zawsze zamiast kłótni mogą wyciągnąć kontrakt jako argument braku wypranych skarpetek na przykład:))
      Wszystko zależy od ludzi, jak wszędzie!
      Tak, mieliśmy coś takiego co w skrócie się nazywało "maturą" choć nie pamiętam żadnego egzaminu. Chyba długo to nie przetrwało i może nie było nawet zastosowane na terenie całęgo kraju. Było raczej potwierdzeniem chodzenia na religię w szkole średniej, bo wtedy nie wszyscy już chodzili.

      Usuń
    3. dzięki za wyjaśnienie :)

      Usuń
    4. Mam maturę z religii i niestety nie zwolniło mnie to z nauk

      Usuń
    5. Ja tez mialam mature z religii (dodatkowe swiadectwo, jesli uczeszczalo sie w liceum na lekcje religii),wiec bylam zwolniona z nauk. Natomiast przyszly mąż takowego swiadectwa nie mial, wiec ksiadz dal mu do przeczytania 3 broszurki i mnie zobowiazal do odpytania go:) Choc prawde mowiac te nauki u nas akurat nie byly warte poswiecenia im czasu (tez zalezy od prowadzacych). A juz wydaje mi sie dziwne uczestniczyc w wykladach nt. zapobiegania ciąży, będąc ciężarną!
      Dziewuszki, macie racje, wszystko zalezy od ludzi i nie wolno uogolniac, tak jak w kazdej innej kwestii.

      Usuń
  13. Moja kolezanka musiala chodzic na spotkania w poradni dotyczace naturalnych metod zapobiegania ciazy, co tam ze byla w 8 miesiacu I zza brzucha prawie nic nie widziala :-) Potem juz chyba tych medtod nie uzywala, bo corka jedynaczka pozostala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :pp
      jak się dowiedzieli , skąd sie biorą dzieci to im sie seksu odechciało:pp

      Usuń
    2. Jak to wiedza czasem zbyteczna jest :-)

      Usuń
    3. ja naprawdę bym si bała z ginekologiem to robic :pp

      Usuń
  14. przepraszam, nie zapobiegania ciazy lecz planowania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem, czy ciągle to tak wygląda
      że to jest katolickie wychowanie seksualne w 30stej wiośniee zycia
      bo z doświadczenia wiem, że można bardzo piekne nauki zrobić dla młodych małżonków
      ale to z planowaniem rodziny to jest najmniej potrzebne
      szkoda, ze nie mozna wprowadzić do szkoły takiego zrónoważonego nauczania, i z wiedzą i z etyką

      Usuń
    2. Czytam regularnie :)
      Nie odzywam się, bo niewiele mam do powiedzenia i dodatkowo marne umiejętności społeczne.
      Ale tu dorzucę ku pokrzepieniu ;)
      Zajęcia z planowania rodziny mogą być przydatne, jeżeli prowadzi je kompetentna instruktorka. Zdarzają się takie (chociaż chyba rzadko). Kilka lat temu mojej kumpeli uczestnictwo w takich spotkaniach (3 spotkania - 3 karty obserwacji cyklu) pomogło w diagnozie - instruktorka zauważyła jakieś nieprawidłowości w tych wykresach i odesłała do lekarza, któremu się chciało myśleć a nie zwalać wszystko na zanieczyszczenie środowiska i niezdrowy tryb życia.
      Także zdarza się i oby takich więcej było.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. ojej, zarumnieniłam się!

      ja sam jestem gorącą orędowniczka obserwacji swojego cyklu
      wiele można z tego wydobyć
      moja lekarka też była tego zdania i dzieki temu mam dzieci:)
      wkurza mnie nazywanie metod naturalnych ciemnogrodem
      żałuję starsznie, że nie można tego nauczać obok innych spraw związanych z seksualnością

      pozdrawiam i ja:))

      Usuń
    4. Podpisuję się pod Twoimi słowami wszystkimi kończynami, ponieważ przez pięć lat starałam się o to aby zajść w ciążę, byłam pod opieką specjalistycznej poradni w Gdyni Redłowie i jedną z metod diagnostycznych był wykres temperatury oraz obserwacja śluzu, po pięciu latach szczęśliwie zaszłam w ciążę, a obecnie jestem matką trójki "dzieciakóf"

      Usuń
    5. o metodach naturalnych naucza się podczas lekcji religii w polskich szkołach

      Usuń
    6. no proszę
      ciekawam jak bardzo fachowo

      Katarzyna, ja "tylko " 2 lata czekałam na dziecko i teraz wszak też mam trzy
      to bardzo dobra ilość dziecków:))

      Usuń
    7. oraz na zajęciach z przedmiotu Przysposobienie do życia w rodzinie, czy jakoś tak

      Usuń
    8. no proszę
      ciekawam jak bardzo fachowo

      Katarzyna, ja "tylko " 2 lata czekałam na dziecko i teraz wszak też mam trzy
      to bardzo dobra ilość dziecków:))

      Usuń
    9. a ja nigdy nie czekałam......:p

      Usuń
    10. Metoda naturalna jest swietna ale wtedy gdy sie chce miec dziecko, jak ktos np juz ma 3 I wiecej nie chce to nie zawierzylabym tej metodzie 😉

      Usuń
    11. skąd się wzięło moje drugie " gdzie"???

      Lidka zgodzę się:))
      ale dokladnie po 3 dziecku
      zwykle mało kto daje szansę aż tylu dzieckom

      Usuń
  15. spadaj bałwanie

    sorrryy dobre anonimy

    OdpowiedzUsuń
  16. spadaj bałwanie

    sorrryy dobre anonimy

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tak jeszcze spóźniona w temacie ;p
    Myślę, że opinii na temat kościoła katolickiego i służby zdrowia, jest tyle ilu ludzi na naszej ziemi. Negatywne nie pochodzą od ludzi nie wierzących w Boga i medycynę tylko od osób najczęściej ze złym doświadczeniem. Moj przyjaciel ewangelik chwali bardzo jawność finansową w swojej wspólnocie - wiadomo, kto płaci jaki procent , ile wynosi pensja pastora, ile nauczycielki ze szkoły niedzielnej. Tam, gdzie są tajemnice, najczęściej rodzą się nieporozumienia.

    OdpowiedzUsuń
  18. I jeszcze jeden i jeszcze raz!

    OdpowiedzUsuń
  19. Spokojny człowiek oglądam

    OdpowiedzUsuń
  20. ja tez film dzis widziałam
    jutro napiszę
    nie specjalnie polecam

    OdpowiedzUsuń
  21. A znajomi opowiadali, ze ksianc dal im kserokopie wodospadu Niagara i przykazal, ze jak pojawia sie ciezkie i trudne chwile, to sobie z teczki wyjmom, razem obejrzom i od razu sie pogodzom. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze zapominam zapytac czy czesto stosujom tom terapie. Ale som razem, to chyba znaczy ze dziala.

      Usuń