piszecie?
takie papierowe?
z kopertami albo bez?
ja trochę piszę
ale stosunek mam ambiwalentny
bo najczęściej jednak głównie piszę formułkę bezduszną
ale z drugiej strony dalsza rodzina z którą nie mam na codzień kontaktu dostaje taką kartkę i sobie przypomina kim jestem
w tym roku mam jeszcze motywację bo adres zmieniłam
ze 30 muszę wysłać
a ja mam inny problem z kartkami. Nabywam piękne, przeważnie ręcznie robione kartki z absolutnym zamiarem ich wysłania :) Następnie zapominam :) Mam już pięęękkkny komplet ... i na Boże Narodzenie i na Wielkanoc :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
no to jak któregoś roku przysiądzesz..... to cały świat obdarujesz, nawet małe Murzynki w Afryce :)
UsuńPiszę, powiem szczerze, wkładam w to dużo serca, nie używam gotowych formułek, staram się,by życzenia były piękne i niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńja ok połowy kartek personalizuję. nie mam siły na 30 różnych
UsuńU nas kartki to ,,osobny rozdział". Tworzymy je ręcznie od lat, ale w końcu mam czworo dzieci, to gdy się rozłoży na tyle osób, dla mnie niewiele zostaje do zrobienia. Wprawdzie najstarszy syna ma 24 lata, ale nadal pomaga w ,,produkcji". Ma zdolności plastycznie, może nie tak duże,ale bardzo pomocne.
UsuńPodium?
OdpowiedzUsuńsam wierch Dosia :DD
UsuńMy robimy swoje wlasne, ale dla wszystich jest jeden teskt:)
OdpowiedzUsuńtaka forma też mnie kusi
Usuńcza tylko imiona zmieniać :))
UsuńNie wysyłam kartek ale dostajemy od lat kartkę od Teściowej z którą i tak widujemy się w Święta czy spędzamy Wigilię:))
OdpowiedzUsuńCo do tekstów świątecznych życzeń to wysyłając sms z życzeniami,i nawet jeśli maja one ten sam tekst,dopasowuję osobiście do adresata imieniem,aby czuł się wyjątkowy bo jak ja dostaję sms od przyjaciół albo kuzynek z wierszykiem i podpisem kasia kowalska z rodziną albo kasia kowalska z synem to w końcu zaczęłam w ten sposób odpisywać....dziękuję kasia kowalska z rodzina albo dziękuje kasia kowalska z synem....wystarczyło imię napisać ale jak się zaznacza 20 nazwisk i guzik wyślij to tak to potem wychodzi....przyjaciółka jedna po takim sms zaraz zadzwoniła czy coś się stało:))))
Sama przyznała,że takie sms faktycznie nie wychodzą szczerze.....teraz najczęściej siadam w kąciku i obdzwaniam wszystkim mi bliskich:))
Kupuje i nie wysylam.
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńkartki piszę i wysyłam, do niektórych wysyłam maile, nieliczne smsy, do niektórych dzwonię.
Ślę Wam słońce i robię kawkę
\o/> \o/>
[_]? [_]? [_]? [_]? [_]? [_]? [_]? [_]?
(_)* (_)* (_)* (_)* (_)* (_)* (_)* (_)* (_)*
******************************************
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dziękuję za kafusiem:)))
Usuńdzień dobry, Olgo.
Usuńdzięki za kawkę. mam nadzieję, że jeszcze nie wystygła. szybko wypijam i może spróbuje przetrzeć jakieś okno.
dziś w kubkach termicznych, z pewnością nie wystygła ;)
Usuńdziefczynki, jakom mam ochote na kafe !!!
UsuńWitam fariatki i wypijam gaguni porcję ;P
Usuńw końcu kradzione nie tuczy;P
ja oddam Gaguni swojom porcjem, bo mi dziś kolega zrobiu:p
Usuńno to masz Lucha przekichane dzisiaj;PPP
Usuńgaga zabije ciebie i kolegę:)
a ja w zamian dauam mu ptasie mleczko :pp
UsuńLamia, nie możesz nawet łyczka, bezkofeinowa, zbożowa?
UsuńOlga coś musze wykombinować...
UsuńLamia
UsuńW ostatniej ciąży miałam straszną ochotę na PAPIEROSY!!!
Dodam że nigdy nie paliłam, chyba że na imprezach
Oczywiście nie uleguam pokusie
moja mama ze mną będąc myślała tylko gdzie tu napić sie piwa!
UsuńZnam i taką zachcianke
UsuńA z Zosia to nic tylko jadłam baleron i pomidory z octem
A potem miauam zagrożona ciążę
Nic dziwnego, kiedyś pito ocet na spędzenie plodu!
fcale a fcale :)
Usuńmoja chrześnica rozmawiała ostatnio z lekarką, która prowadzi jej ciążę, powiedziała jej, że może jeść wszystko w umiarkowanych ilościach, a raz w miesiącu może wypić nawet kieliszek czerwonego wina,
Usuńzdziwiło mnie to bardzo...
pamiętam też, jak jakiś czas temu Emka przestrzegała nawet przed najmniejszymi ilościami alkoholu
ja też wysyłam i lubię to robić
OdpowiedzUsuńwyjątkowo drażnią mnie smsy z życzeniami!
zgadzam się z przedmówczynią
Usuńciekawy problem poruszyłaś :) my zwykle przypominamy sobie w ostatniej chwili i na gwałt wysyłamy łącząc dla niepoznaki czasowej z zyczeniami noworocznymi :) ale mało prawdziwych, raczej dzwonimy i maile wysyłamy, bezosobowych życzeń sms raczej nie, chbya, że do osob związanych zawodowo
Usuńdzień dobry:)
OdpowiedzUsuńdzięń dobry
UsuńBry:) Kto nie ma słońca temu przesyłam:)
OdpowiedzUsuńJa od paru lat robię sama kartki, dla wszystkich takie same (nie zabraknie pomysłów na lata takim sposobem:P) a życzenia wyszukuję na necie i z paru różnych tworzę taką moją wersję.
:)
OdpowiedzUsuń:**
Usuńnie kupuję, nie robiem, nie wysyuam
OdpowiedzUsuńkupuję, nie robię, wysyłam do tych, którzy kartki otrzymywać lubią, do innych dzwonię
UsuńZ kartkami mam tak, że jak dostane to mi żal wyrzucać...
OdpowiedzUsuńMamma mma racje smsy są suabe.
co roku nowy wierszyk kronży :p
Usuńprawda
Usuńa moze my wymyslimy jakis i puscimy w obieg?
wierszykiem, wierszykiem?
Usuńdobry wierszyk nie jest zły:)
Usuńlepieje!
Usuńzapieram dech
UsuńKupuję,wysyłam do ludziów szczególnych memu sercu.To som kartki z miłościom,mam nadzieję,że adresaci czują to.Smsesów nie lubię,szczególnie durnowatych wierszyków.Ale!ale odpisuję,od serca,może tamta osoba zakuma.Oj naiwna,naiwna ja.....
OdpowiedzUsuńRównież nie lubię durnych wierszyków wysyłanych hurtem przez "Jadzię z rodziną", ale tak jak hesed odpisuję własne życzenia. Sama nie wysyłam, lecz dzwonię. Kartek nie piszę.
Usuńteż mnie drażnią smsowe wierzyki
Usuńno dokładnie,tez o tym napisałam:)))
Usuńsms z zyczeniami są passe :P
od czterech lat mam totalny problem z wysyłaniem życzeń... w ogóle nawet ze składaniem życzeń; w pracy odbieram prawie tysiąc życzeń, a blisko 600 przygotowuję i rozsyłam...
OdpowiedzUsuńtotalny nadmiar słów sprawia, że potem słów mi brak... ;)
enko, poleciałaś niemal Lecem;)
Usuńno
Usuńale to o mne przemawia
no pacz, Viki, a nigdym go nie czytaua :)
Usuń:) kupuję , piszę - nawet od serca...tylko jakoś je moja torebka połyka :O
OdpowiedzUsuńprzy większych jej porządkach odnajduję je z datą, której zamazać już się nie da.
I takie to moje pocztówkowe wysyłanie. Chęci są, a efektu nie ma.
Przeczytałam u Zante ( http://dlacorkiisynowej.blogspot.com/2013/12/swiateczny-kurczak.html?showComment=1386681396795#c7095628885418475521)
OdpowiedzUsuńprzepis na Świątecznego kurczaka -ponieważ jest znakomity i łatwy musiałam się z Wami podzielić!!
Świąteczny kurczak
Przepis jest wyjątkowy. Dostałam go od mamy męża córki, E. i uznałam, że nie jestem w stanie zachować go tylko dla siebie.
Kurczaka można w ten sposób przyrządzić nie tylko na Święta. Wydaje mi się, że wręcz powinno się zrobić próbę generalną wcześniej. Kapitalnie sprawdzi się w ferworze porządków, natłoku „spraw do załatwienia”, w przerwie między zakupami świątecznymi czy po wykonaniu spiętrzonych obowiązków służbowych (nie polecam w przerwie na lunch).
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki, cynamon, skrapiamy cytryną. Tak przygotowanego kurczaka zalewamy:
- szklanką wina białego,
- szklanką wina czerwonego,
Dodajemy:
- 100 ml ginu,
- 100 ml koniaku,
- 200 ml smirnoffa
- 50 ml białego rumu
- 150 ml tequili - obowiązkowo!!!!
Przygotowanie jest dziecinnie proste: Potrawy nie musimy poddawać obróbce cieplnej. Ani gotować , ani piec , ani nic zupełnie.
Kurczaka wywalamy, bo jest zbędny.
Natomiast ..... sos... mmmmm...sos jest wyśmienity...paluszki lizać!
P.S. Kurczak musi być martwy, bo inaczej bydle sos wypije !!!
SMACZNEGO :)
MIŚKA!!!!!!!
Usuń:DDD
Przyznaj się,. Juz kupiłaś tego kurcaka!!
Hmmm, Muszka dostała na gwiazdkę sztuczną nóżkę od kurczaka -może jak użyję to nie zauważy???:D
UsuńOby ttlko za bardzo nie wchuaniaua wilgoci :PP
UsuńMiśka już kupiła alkohol na tego kurczaka :) :) a dzieci go mogą jeść? :)
Usuńto zalezy od dziecka:PP
Usuń:DDD
UsuńNo to na jedna (kurza ) nozke! i na druga !!! dla rownowagi!!!
Usuńjak dostaua tom nuszkem na gwiazdkem, to ja bym nie rezekowaua ;p
Usuńjeszcze nie dostaua;)))schofauam do szafy! mam nadzieję, że nie będzie ryć!
Usuńdostanie po Wieczerzy:)))
dopiero, gdy przeczytałam: "potrawy nie musimy poddawać obróbce cieplnej. ani gotować", zaczęłam coś podejrzewać. podane wcześniej ilości alkoholu jakoś mnie wcale nie zastanowiły.
Usuńjeżeli tylko nie nauczy jej ktoś drzwi od szafy otwierać :)
Usuńa dla dzieci to może i dobry kurczak jest - szybko idą spać :) :)
Zante daje takie fajne przepisy, że ja już się cieszyłam,że będę miała coś dla mnie, choć w pewnym momencie stwierdziłam, że taka ilość alkoholu by mnie zabiła;))
UsuńMoże nawet same opary:)
mnie zastanawia to, że to właśnie Miśce ten przepis przypadł do gustu....
Usuńcicha woda brzegi rwie ;P
Mnie Miśka jeżeli chodzi o alkohol i seks już nie zaskakuje
Usuńgrabisz sobie!;P
UsuńGrabarzem jestem??
Usuńnie fiem;))
Usuńale ja i alkohol i sex???
no bez przesady!:))
Znaczy alkohol iseks naras?
UsuńCzy oddzielnie?
Jusz nie wiem, co pasi, co nie pasi :PP
masz racjem ,Miśka. Ty i seks - to rozumiem, ale że alkohol?
UsuńFariatki,
Usuńo czym Wy tu dzisiaj?
o kartkach świątecznych czy o zeksie z finem?
Można zaryzykować - seks s kurczakiem
Usuńo ile mię pamięć nie myli tutaj rzadko komentarze związane z tematem przewodnim;)))
UsuńS czym jak s czym
UsuńAle s pamienciom faktycznie nie maszroblemu:P
mając gorączkę można niezłego młynu w głowie sobie narobić :P
Usuńdobranoc Fariatki :*
Dobranoc moje sfariofane biedactfo!
Usuńo fiem,
Usuńzostafiem kartkę przy uszku, że gdybym bredziła w nocy coś o świątecznych kartkach i życzyła udanego kurczaka w alkoholu przy seksie, to bredzę po przeczytaniu codziennej lektury na wymuszonymblogu :PPP
Dosia
UsuńBredzisz!!!
Nie fiem, czy antybyjotyk fystarczy!!!
ja bredzem?
Usuńniemoszlife!
żeby nie wiem jaki temat tu się pojawił to i tak prędzej czy później zboczycie na sex i alkohol ;P
Usuńviki!
Usuńnajgorsze że ty masz rację!
I nie fiem Rybeńko, jak Ci siem udauo mię wew to fszystko fciongnonć!
UsuńMiska - nie bonć takim niewiniontkiem. zobacz, kto zaczął.
Usuńależ ja dla koleżanek , które LUBIEJOM pić podauam uatfy pszepis:)
Usuńi tak nagradzajom dobre serce;((
Pod katem kartek swiatecznych mam traume z dziecinstwa, wiec nie kupuje, nie wysylam i nareszcie mam swiety spokoj. W koncu dziecinstwo tez sie juz dawno skonczylo:)))
OdpowiedzUsuńMy amerykanskim zwyczajem produkujemy kartke- fotke rodzinna. Kiedys bylam przeciwko, ze po co komu nasze zdjecie. Teraz mi przeszlo bo wysylam ja w koncu do ludzi mi bliskich. Sama tez lubie takie kartki, widze jak mamy z wiekiem pieknieja, a dzieci rosna. Obwieszam sobie nimi lodowe i ludzieci sa ze mna przy swiatecznym pichceniu. :) Jest Marry Christmas i wiecej nie pisze, bo wyslalabym je dopiero w marcu. Do starych najlepszych psiapsiulek i krewnych dzwonie lub emailuje.
OdpowiedzUsuńLola! to jest cudny zwyczaj!!! :)
UsuńMnie sie tez podoba ten zwyczaj kartek rodzinnych. W pracy powiesilam tablice, do ktorej przyczepiam te kartki od klientek i zawsze jest pelna. Czasem mnie tylko przeraza, ze nie tylko znam dzieci w sensie, ze wiem ktore czyje, ale tez znam ich imiona:)))
UsuńRybcia - czy Antek też ma tyle sprawdzinuf dziennie, czy to tylko pszypadłość polskich szkół? moja Młoda ma jutro 3. ledwo dycham.
OdpowiedzUsuńRuda, moja starsza, lat 11 wczoraj miala dwa, ale do zadnego sie nie uczyla. Uznala, ze byla powtorka, byl test probny i poszlo jej swietnie wiec nie ma czego sie uczyc. Musze powiedziec ze do dzisiaj pamietam jak kulismy w domu do sprawdzianow, a tutaj zasada jest, ze ucza sie w szkole. Kazdy liczacy sie do sredniej test mozna raz poprawic, nawet jesli jest to B+, czyli 4+, a ktos ma amblicje na wiecej. Jesli ktos ma C-, czyli 3- lub nizej to musi chodzic na korepetycje w tejze szkole przed lub po lekcjach.
UsuńLola - ja bym sie nawet chętnie z nią pouczyła w domu, gdybym tylko znała zakres i gdyby nie ta kumulacja. wszystkiego się odechciewa. a to dopiero 2 klasa.
Usuń2-ga klasa! bez sensu. a nie ma zasad, ze w tym wieku nie mozna miec tylu sprawdzianow jednego dnia? Za naszych czasow chyba cos takiego bylo?
UsuńNo daj spokój!
UsuńW drugiej klasie tyle sprawdzianów???
Antek ma czasem ale najczęściej są niezapowiedziane
Różnie mu idzie, ale coraz lepiej z polskiego - z matmy spoko
Nawet zallicza francuski co jest dziwne poniekąd
Ruda ale te sprawdziany to trudne są?
W szkołach międzynarodowych z którymi miałam do czynienia w podstawówce były sprawdziany tylko zortografii i matematyki
UsuńReszty uczono blokami i służyło rozwinięciu różnych umiejętności, np szukaniu informacji, zgłębianiu tematu, wyciaganiu wniskow, pisania sprawozdań
Naprawdę to, czy dziecko dziesiecioletnie zapamięta kto to jest gladiator jest trzeciorzedne
Lola - niby nie można, ale mam iść ze skargą na koleżankę z pracy do dyrekcji?
Usuńnie ogarniam tych sprawdzianów - coś zapowiedziane, a się nie odbywa albo obejmuje inny zakres. ostatnio miał być test tylko z rodzajów zdań i zmysłów, a dzieci dostały 6 kartek na 2 godziny. jutro tylko dyktando, klasówka z legend i test z anglika.
Usuńzadzwon i przedstaw sie jako mama innego dziecka w klasie. :) Tylko glos troche zmien zeby Cie nie poznali. :P
UsuńJa tego też nie ogarniam
UsuńDlatego zrobię wszystko żeby antek wrócił na ścieżkę międzynarodową
Po cholerę dziecku sprawdzian z legend???
dzieci w drugiej klasie piszą przez dwie godziny????? to chyba wbrew wszelkim przepisom!
UsuńLola, chyba nie wiesz, jak trudno zmienić głos!
UsuńMój mąż kiedyś robił za Mikołaja. I próbował mówić innym glosem
NIE DAL RADY!!
Rybeńka - w słyszałaś kiedyś o Sielawowym królu? bo ja nie, a studia polonistyczne jakoś skończyłam.
UsuńLola - inni rodzice się szykują, więc chyba nie będę musiała interweniować.
ruda, daj mi cynk na Tfojom szkołę - zauatfiem to
Usuńgdzie diabel nie moze tam gage posle. :P
UsuńPierfsze slyszem o Sielawowym królu
ale patrz, znalazlam calkiem fajna wersje na youtube. Moze sobie mlodsza poslucha? Jaka obsada! :)
http://www.youtube.com/watch?v=cSn4uX2leCM
Gaga - jak bendem u kresu wyczymałości, odezwem siem. dzięki.
UsuńW ZYCIU NIE SLYSZALAM
Usuńa sielawe uwielbiam w postaci ryby, mniam
Lola - dzięki. jutro posłuchamy.
Usuńna szczęście Młoda lubi czytać, moment pochłonęła wszystkie legendy z książki, nawet te niezadane. ile zapamiętała - się okaże.
ale ten król był chyba własnie rybom.
Usuńnie tak hopsiup!!
Usuńhttp://pl.shvoong.com/books/mythology-ancient-literature/2283358-legenda-sielawowym-kr%C3%B3lu-streszczenie/
no trudno siem obejść bes tego
Ona na pewno
UsuńA ile jest dzieciaków mniej zdolnych i bez żadnego wsparcia w rodzicach?
A najgorsze chyba co można zrobić małemu dziecku to go zniechęcić do szkoly
Ona czyli córka Rudej
Usuńsiem domyśliłam.
UsuńA
UsuńTo córka po matce taka bystra :PP
i jak widac zafsze chodzi o najpienkniejszom dziefczynem f calej fsi, ktorom musi uratowac dzielny bohatir. ;)
Usuńrybeńka - podobno po tatusiu. (to wersja menża), ale ja i tak wiem sfoje.
UsuńLola - słuchałaś?
Usuńnie, poslucham z dziecmi, jesli siem skuszom. Rzucilam okiem na to streszczenie od Luchi. ;)
Usuńhttp://pl.shvoong.com/books/mythology-ancient-literature/2283358-legenda-sielawowym-kr%C3%B3lu-streszczenie/
Ruda
UsuńJakoś myślę że masz męża fajnego
Ale nie trzeba zaraz mu oczu na rzeczywistość otfierać!
Mysza jest w 3 klasie, ale 3 kartkówek jeszcze nie miała
UsuńLegendy o królu nie znam
Rybenko jak chcesz zmienic glos to mow z guzikiem w gebie tylko go nie polknij!!! Tak robil moj ojciec jak bywal etatowym Mikolajem w zlobku i przedszkolu u Juniora. Jednego roku wszyscy myslelismy, ze go poznal, bo tak za nim lazil krok w krok i sie bardzo przygladal, przysluchiwal... a w domu Junior leci do dziadka z krzykiem "dziadzius Mikolaj ma takie same buty jak Twoje!!":))))
OdpowiedzUsuńDopatrzyl sie butow:)))
u nas mial taki sam zegarek. :)
Usuńprzy rozmowie telefonicznej zafsze jeszcze mozna zatkac nos. :P
Ha ha ha moje dzieci też zauważyły buty!
Usuńw starych filmach na stare telefony nakładało się chusteczkę :)
Usuńa dzieci to chyba wszystkie na te buty zwracają uwagę :)
No właśnie
UsuńCiekawe z tymi butami...
no bo dziecko niskie, buty nisko, a jak maluch speszony to w podłogę patrzy. a broda i wąsy mikołajowe u wszystkich podobne.
Usuńmasz rację Ruda :)
UsuńNo żesz ja, prosty inżynier o tym wyjaśnieniu nie pomyślałam!
Usuńmojej koleżanki 5-cio letni syn zwróciła uwagę na to, że Mikołaj miał takie same skarpety jak tata;) Mimo tego nie rozpoznał ojca;)
Usuńżeby nie było, ze siem nie wypowiedziałam w temacie. i że ja tylko o wódce, seksie i kurczaku.
OdpowiedzUsuńkartek nie piszem, chociaż mi siem podobajom. chyba generalnie nie umiem składać życzeń wszelakich.
no to się posikałam
Usuńdziękuje serdecznie za wypowiedź w temacie
chyba zacznę prowadzić bloga...
byle ciekafego!!!:)))
UsuńRuda jak ja Ciebie rozumiem!!! Bo mnie z zyczeniami tez nie po drodze, jakos nie lubie klepac na odczepnego tego co klepia wszyscy, a sama jestem za glupia zeby cos wymyslic madrego:)) Jeszcze gorzej jest z kondolencjami, bo tu juz zupelnie nie potrafie wydusic z siebie slowa, bo i co powiedziec komus kto cierpi po stracie bliskiej osoby? Ze czas leczy rany? ze zmarlemu teraz lepiej?
UsuńSama wiem, ze jakby mnie ktos cos takiego powiedzial to na pewno dostalby z liscia... co najmniej:)
gaszem śfiatuo;)))
OdpowiedzUsuńza 6 godzinff będom ssać!!!!!!!!