wtorek, 20 lutego 2018

łaj, czyli dlaczego to vege

jedna tak Lola mnie przekonała własnym przykładem
że taka dieta może pomóc na stawy
na RZS mój nielubiany bardzo
poczytałam, podumałam i postanowiłam sprawdzić
na sobie

kocham mięso, uwielbiam nabiał, przepadam za rybami
ale warzywa też lubię i to bardzo
nie było łatwo podjąć mi taką decyzję  z dnia na dzień

musiałam przemysleć i w ogóle

no i znowu na coś się przydała mi wiara, bo postanowiłam zacząć moją vegańską historię w środe popielcową chwilowo z planem bycia vege do końca wielkiego postu
mam nadzieję, że w tym czasie coś się okaże

miło by było nie musieć brać metartreksatu...

PS. Ktos tu dzisaj ma niesamowita rocznicę
Olga nasza obchodzi 15stolecie wyzdrowienia z raka piersi
tak to można chyba nazwać, co nie?


157 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w diecie! Ale nie wiem, patrząc na przykład Loli, czy te 40 dni wystarczą, żeby odczuć zmianę. Tak czy siak, kibicuję Ci mocno!

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak, dziś mija 15 lat od mojej operacji. Potem było jeszcze dalsze leczenie, ale za kluczowy moment uważam ten dzień, kiedy pozbyłam się obcego ze swojego organizmu. Chirurg zrobił dobrą robotę, no i ja, bo wcześnie guz zauważyłam i nie czekając poszłam tam gdzie należy!

    Stara weteranka Wam to mówi - badajcie się dziewczyny i chłopaki!!! Jeśli coś was niepokoi, idźcie do lekarza, załatwiajcie Kartę DILO, to bardzo przyspiesza terminy! Nie bójcie się diagnozy, szukajcie pomocy u fachowca, a nie w oparach absurdu i u lewoskrętnych szarlatanów!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialas szczescie i normalniejsza wtedy sluzbe zdrowia. Zachorowalabys teraz, mogloby nie byc tak pomyslnie, jak w przypadku mojego taty. Ciesze sie, ze Ty mozesz byc z nami, bo ktoz ach ktoz podawalby nam z rana kawusie? :*

      Usuń
    2. Olgo kochana,gratuluję :*

      Usuń
    3. Olga, świętuj! Brawo!

      Usuń
    4. Olga, przepiękna rocznica!
      Jeszcze ze dwie takie ;)
      :***

      Usuń
    5. Olga! :***
      Jesteś przykładem że można wygrać, żyć długo i szczęśliwie i jeszcze codziennie wstawać o takiej porze i robić kawę dla wszystkich fariatek :D

      Usuń
    6. Olga, jest powod radowac sie,
      15 lat to jest super.

      Usuń
    7. Olga, takich jak Ty potrzeba jak najwięcej!
      Gratuluję! Jest się z czego cieszyć! :*

      Usuń
    8. Olga, piekna rocznica. Bardzo się cieszę!!😘😘😘

      Usuń
    9. Olga,piękna rocznica :) wielu kolejnych!

      Usuń
    10. Olga,
      kolejnych rocznic!!!

      mnie od raka piersi w styczniu minęło 19 lat,
      a mojej Mam 44.

      Usuń
    11. Ciagle jesteś moim niedoscignionym celem 😍

      Usuń
    12. Olga, moje gratulacje i jest się z czego cieszyć. Brawo Ty. :)

      Usuń
  4. Rybko,najlepiej jak bedziesz myślała o danym dniu a nie okreslała terminy do kiedy ma byc taka dieta.Choć dietą bym tego nie nazwała...a raczej zmianą nawyków żywieniowych.
    Jestem przekonana,że Twoje samopoczucie bardzo sie poprawi,trzymam kciuki!!
    Ponad miesiąc temu moj ojciec dostał ataku dny moczanowej.Ból okrutny.Zastanawialam sie od czego,skoro od lat zazywa leki na tę przypadłośc i miesa nie ja tyle ile dawniej.Zaczęlam czytac rozne artykuły i ...eureka,przyszywana bratowa czrsto mu przywozila zupy na miesie z tzw wkładką w srodku.Zupy takie zawierają puryny i są stanowczo zabronione przy tej chorobie.Przez ponad miesiąc byl na wegetarianskiej diecie.W tej chwili normalnie chodzi,bez laski a noga w ogole go nie boli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zobacz!
      Ciekawe!

      Zdaje sobie sprawę że 45 dni nie wystarczą być może. Ale to dobry początek

      Usuń
    2. Owocku, niesamowita historia. Ja byłam sceptyczna gdy podobne słyszałam, az zaszalalam i spróbowałam. ;)

      Usuń
    3. Rybenko,ja sama tez troszke probuje przyrządzac pasty np.z ciecierzycy.Jest faktyczniw mnostwo fajnych i ciekawych przepisow vege.Chyba mnie "natchłas"troszkiem,aby rozeznac sie glebiej w temacie.
      Lola,Ty jesteś mistrzu!!!
      Ja tez mam problemy z nogami,tzn ostroga swoja drogą,ale ogolnie bola mnie stopy jak ciut dluzej pochodze.

      Tato ma dodatkowo niewydolnosc nerek i ta eliminacja mięcha pod tym kątem tez byla wskazana.Od tamtego tygodnia wrocil do parowek...ja juz nic nie mowie,bo on generalnie malo je.Parowke-raz dziennie,kupuje mu pasztett sojowe ktore tez lubi,pomidory.Za owocami nie przepada.Dania na bazie mąki,to moze jesc.Kasze,ryze tak samo.


      Usuń
    4. Jest wiele chorób, w których dieta decyduje o powodzeniu w leczeniu choroby. Ale zawsze musi być zbilansowana, żeby sobie nie zaszkodzić. Dlatego warto wybrać się do dietetyka i porozmawiać o najlepszym dla danej osoby sposobie żywienia.
      Mój Tato prócz cukrzycy ma jeszcze kilka innych dolegliwości i trochę musiałam się nagimnastykować z tą dietą, ale z pomocą dietetyka udało się!

      Usuń
    5. Olga, oczywiście! Kiedys (za komuny 😝) byłam wegetarianka i zaraz zasłabłam. Bo to była dieta oparta na kanapce z żółtym serem. Cieciorki i inne roslinne białko jest niezbędne.

      Usuń
  5. Rybko, bedę Ci towarzyszyć, bo ja też od środy ( a wcześniej tydzień na próbę) na takiej diecie (dodatkowo bez glutenu). Podobnie, bez robienia specjalnych założeń najpierw na WP, a potem życie pokaże. Ale czuję się swietnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej! jeszcze gluten?
      To serdecznie współczuję;)
      I cieszę się że mam towarzysza:)))

      Usuń
    2. Lekarze mówią, że jeśli ktoś nie jest chory na celiakię, to nie powinien stosować diety bez glutenu, bo może sobie bardzo zaszkodzić!
      To taka ogólna uwaga, nie żeby do Ciebie Agnieszko :)

      Usuń
    3. Ale ten gluten, to tylko na krótki czas, żeby dać odpocząć jelitom, a potem wracam, uwielbiam zresztą chleb, makaron i inne takie.

      I gratulacje dla Ciebie Olgo:)

      Usuń
  6. Olga kochana! I życzę żeby wszyscy chorzy brali z ciebie przykład❤
    Wspaniała cudowna data!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rybko bardzo Cię podziwiam. Ja mam trudności z ograniczeniem kawy i słodyczy. A tu proszę radykalna zmiana. Trzymam kciuki. Dawaj znać jak sobie radzisz:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodyczy to już udało mi się pozbyć z życia . A kawę muzę pić bez mleka krowiego.
      U mnie musi ta myśl głęboko w głowie się zagniezdzic

      Usuń
    2. Ja byłam uzależniona od słodyczy. Tak ze kupowałam torby słodyczy na Halloween i nim Halloween przyszedł to je trzy razy zjadałam a potem wyjadalam dzieciom cukierki. I nie wiem czy to sie z wege zazębia ale niemożliwe stało sie możliwe- wogole mnie spodkie nie ciągnie, za to przestawiło sie na słone (orzeszki, precelki) i oczywiście czerwone wino ;)

      Usuń
    3. Czyli słone i kfasne 😁

      Usuń
    4. 😝 mniej wiecej, słodkie ci zawine w serwetkę 😄

      Usuń
  8. Rybka, ja taka wege nie do końca bo na morskie żarcie sobie czasami pozwalam.

    I brawo za odwagę ;) Co nas nie zabije to 😝 No i kawe i wino mozna ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to ze nawet ryb nie? to chyna niedobrze.. rybki są fajne :P
      I jak tak życ bez kabanosika?

      Usuń
    2. Ossa nie podcinaj mi skrzydeł!!

      Usuń
    3. szczegóły niesistotne:))

      Usuń
    4. Szczegół ma znaczenie 😆

      Usuń
  9. Rybko, w takim razie trzymam kciuki żeby ta dieta Ci pomogła 😘

    OdpowiedzUsuń
  10. brawo Bliźniaczko ! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Dziewczyny!!!! :**
    I obiecajcie sobie, że będziecie się badać regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z jedzeniem slodkiego a raczej nie jedzeniem to jest dziwnie, bo nie uzywam cukru, ale przeciez owoce sa slodkie, ja mam teraz w sezonie figi i potrafie zaslodzic sie nimi okropnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie kupiłam przepyszne daktyle...

      Usuń
    2. Daktyle tez sa diabelnie slodkie i pyszne.

      Usuń
    3. do niedawna nie lubiłam
      ale okazało się, że nigdy nie trafiłam na takie naprawde dobre
      no i teraz trafiłam i mam:p

      Usuń
    4. Figi i daktyle to jest cos czego nawet podczas największego głodu cukru bym nie zjadła. Mdłe to takie. Ale monsz jak i wy uwielbia i nikt mu nie wyjada 😄

      Usuń
    5. ja kiedyś miałam taki szwung na figi, że głowa mała

      Usuń
    6. Mój kupuje i nikt tego nie je. poza kurami może.

      Usuń
    7. biedne kury:))

      ja lubię też do gotowania, np gęś albo kaczka z figami, mniam

      Usuń
    8. do ptactwa to ja dodaję jabłuszko i śliwkę- nasze krajowe, a nie tam jakieś figi z makiem ;ppp
      Moje kury mają na bogato wyżerkę! a przy okazji wszelkie ptactwo w o okolicy :)

      Usuń
    9. wolny kraj wolny wybór:))

      Usuń
    10. Figi ktore jem teraz to swieze, prosto z drzewa, pyszne i slodkie jak miod.
      Lubie tez suszone, kupuje ekologiczne i sa b.dobre.

      Usuń
    11. Szukalam dzis fig po lidlu i znalazlam fige z makiem

      Usuń
    12. W Grecji w tym roku jadłam dużo świeżych. Ale dużo się nie da

      Usuń
    13. a widzisz, wiwat figi, gora figi, hip hip, hurrra!

      Usuń
  13. Olga nie wiem jak gratulować!
    Rybenka wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już tydzień wytrwałam!:))

      Usuń
    2. A powiedz co dzisiaj jadłaś?

      Usuń
    3. śiadanie - bagietka z avocado i surowym ogórkiem
      potem zupa kalafiorowa vege, z makaronem bezjajecznym, dużą ilością natki i kolendry
      były też kanapeczki z humusem i ogórkiem
      i sałatka z kaszy gryczanej - braka pieczonego -kukurydzy - korniszonów, natki

      garśc orzechów
      kilka daktyli

      pękam!

      Usuń
    4. avocado najlepiej lubię z koktajlowymi krewetkami

      Usuń
    5. to pewnie ten surowy ogórek ;ppp

      Usuń
    6. mówisz?

      a swoją drogą zwykle jak zjadłam ogórek to mi bardzo siedział długo na żołądku, a teraz od tygodnia w ogóle nie odczuwam

      Usuń
    7. Ile przy - gotowania!!!!

      Usuń
    8. eee, zupa to łatwizna
      a sałatka to sałatka

      Usuń
    9. Rybeńko kochana ...bo ja tu nie widzę niczego jadalnego😱
      Tzn kasza, ogórek, kalafior, ok, wszystko osobno ale ....tak mi Ciebie zal 😘😜

      Usuń
    10. eee tam:))
      pycha!!
      zaprosiłam nawet koleżanki na zupe i b chwaliły

      Usuń
    11. Mój mały też dzisiaj chwalił kalafiorowom ale była z mięsem 😂

      Usuń
    12. A mi się wydaje , że najsmaczniejszy był brak pieczony mniam, mniam😁 Przesyłam nadmorskie buziaki dla fariatkow. Pierwszy spacer zaliczony ( 11 km).

      Usuń
    13. Bardziej morświnka 😁😁😁

      Usuń
    14. Machasz do nas z plaży marzycielko? ��

      Usuń
    15. Wzruszylam się 👼😇

      Usuń
  14. Rybko,życzę ci zatem wytrwałości.I oczekiwanego rezultatu.
    Ja jestem przekonana,ze największe spustoszenie w organizmie czyną węglowodany,spożywane w nadmiarze od niedawna,bo zaledwie od kilku tysięcy lat:))Tacy na przykład Eskimosi żywili się wyłącznie mięsem i tłuszczem,przezywali życie w zdrowiu,nieznane były wśród nich nowotwory,ani choroby cywilizacyjne..dopóki nie "zaopiekowali" się nimi Amerykanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale chyba nie mieli dużej średniej życia:)
      poza tym byli genetycznie pewnie przystosowani

      są dowody na to, że już 23 tysiące lat temu ludzie zaczęli uprawiać zboża

      ja tam się nie znam na całym świecie
      ale wszystkie badania mówia, że dieta vege jest dobra na RZS, zoaczymy jak to będzie

      Usuń
    2. Problemem jest to ze to nasze jedzenie nie jest tym samym ktore ludzia jedli nawet 50 lat temu. Mleko pasteryzowane jest inaczej przyswajane, mięso pełne hormonów i antybiotyków; to wszystko sie nam gdzieś odkłada i po wielu latach szkodzi. Gluten ze swoim gmo środków chemicznych tez nie jest zdrowy, ale przy rożnych schorzeniach, tendencjach, genach itp jednemu bardziej szkodzi to innemu tamto. Ja z rok byłam na sie diecie bezglutenowej i chciałam aby mi służyła, ale takiego pogorszenia w stawach wczesniej nie miałam. Wege mi te stany bardzo poprawiło, czyli jak dla mnie gluten jest wyraźnie tym mniejszym złem; zwłaszcza ze i tak nie sa moim głównym pożywieniem.

      Usuń
    3. a mnie się obiło, że tłuste ryby są odpowiednie dla diety łagodzącej objawy RZS

      Usuń
    4. tak, masz rację roksanna, ale na razie wyrzekłam się i ryb

      Usuń
    5. Lola, mi przy diecie bezglutenowej tez się pogorszyły stawy!!

      oczywiście, że jedzenie jest teraz inne

      ale zyjemy coraz dłużej...

      Usuń
    6. Oczywiście, że nie możesz jeść ryb, koleżanek i kolegów się nią jada, rodziny tesz

      Usuń
    7. Bo no gluten nie jest zdrowy... ale jak mus to mus

      Usuń
    8. nie dla każdego
      dla mnie akurat jest ok

      Usuń
    9. marzycielka, my się tak kochamy, że możemy sie zjadać z miłości:p

      Usuń
    10. Idę kogoś zjeść 😁😁😁💑

      Usuń
    11. No gluten napisalam...

      Usuń
    12. Translejt
      Bez glutenu

      Usuń
    13. Aaaaaaaa
      To mów wyraźnie bo nie dobrze rozumie

      Usuń
  15. Lolu,masz rację.To co jemy dziś bardzo daleko odbiegło od naturalnego pożywienia.A poza tym każdy organizm inaczej reaguje.Oczywiście,wierzę,ze dieta ci wyszła na dobre,podziwiam wytrwałość.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem jestem załąmana normalnie, bo się okazuje, że wszystko jhest niezdrowe

      w ogóle zycie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową:p

      Usuń
    2. ooo!
      ja to w ogóle mam dylemat, bo przy raku nie powinno się kwasu foliowego, a tu anemia i takie buraki by się przydało jeść w ilości większej...

      Usuń
    3. rany, jak to kwasu nie wolno???
      ja muszę przy metotreksacie!!!

      Usuń
    4. no nie wolno, nawet żelazo bez kwasu biorę,
      kwas zwiększa metabolizm, czyli innymi słowy dzielność komórek, również nowotworowych

      Usuń
    5. Sexu za duzo😁😂😂😂😂

      Usuń
    6. O Maryjo🤤🤤🤤🤤

      Usuń
  16. Rybko,nikt się chyba nie zna na całym swiecie :))
    Chciałam tylko wrzucić wątpliwość..,ale .. już się zamykam
    dobranoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, nie zamykaj się!
      ( mogłabyś się lepiej podpinac tylko, he he he)

      jak pisałam wyżej, mnie brak glutenu w diecie zaszkodził wręcz, sam wegetarianizm, nie jedzenie mięsa też nie pomógł
      więc próbuję tak

      Usuń
  17. Wczoraj zadałam mężowi zagadkę dotycząca rosołu wege(kompotu czyli)😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cha cha cha na pewno nie zgadnoł:p

      Usuń
    2. trzeba mu wybaczyć
      jezd menszczyznom

      Usuń
    3. zeby nie bylo, czyli jak nie jak tak:

      http://www.jadlonomia.com/przepisy/wegetarianski-roso-poprosze/

      Usuń
    4. Uwaga... tezeba kupic soso sojowy bezglutenowy bo te noemalne mają gluten😎

      Usuń
    5. Jak żyć? ?🤤🤤🤤

      Usuń
    6. Dla mnie To wywar warzywny nie rosół. Ja niestety nie lubię sosu sojowego.

      Usuń
    7. Ale my gluten akurat mozemy
      Jak szalec to szalec :P

      Ja tam osobiscie od rosolu wole krem z kalafiora cukiniowa albo barszczyk, ale raz machnelam ten rosol i byl smaczny.
      A tlustego rosolu to ja nigdy za bardzo nie lubiam, wienc ten jest z tych chudych. :PP

      Usuń
    8. Zamiast sosu sojowego daje duuuuuzo lubczyka

      Usuń
    9. Siostra śniłaś mi się niedawno. Ale nie pamiętam jak:/

      Usuń
  18. Nie wiem czy ja sie przypadkiem wegan nie zrobie, bo kasze uwielbiam i jest ich tak duzo roznych, warzywa tez jem w duzych ilosciach. Na miesie az tak mi nie zalezy.
    Buraki pieczone sa tydzien w tydzien, bo bardzo lubie salatke z nimi, kolorowy ryz, orzechy, czerwona cebula i nawet tlusto bo olej orzechowy. Mleka nie pije, bo wole migdalowe, ostatnio z ciekawosci kupilam zolty ser dla vegan i mi smakowal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no masz!veganka jak nic!!

      Usuń
    2. Ja bylam w szoku ile teraz wege produkow, sery, majonezy, burgery.
      A ty to nawet przejscia na druga strone teczy nie zauwazysz. :P

      Usuń
    3. u mnie tego za duzo nie ma, musze poszukać w sąsiednich krajach:p

      Usuń
    4. Burgery wege sa pyszne! Buraczane uwielbiam!;)

      Usuń
    5. Nawet na ryby jest sposob, glony morskie, zajadam sie seaweed, fajne male opakowanie dla vegan.

      Usuń
    6. Hehehe a ja biore liprinol a to wyciag z malży:))

      Usuń
    7. Dziewczyny, jak będę dłużej czytać co wy za dziwactwa jecie to jak nic jadłowstrętu się nabawie :pp

      Usuń
    8. jak nie chce mi sie gotowac, to te burgery sa idealne, tez lubie z buraczkow

      Usuń
  19. Ponoć całkowite wyzdrowienie liczy się od pięciu lat. To już trzykrotność, a więc poszedł sobie precz. I tak już ma być*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są takie teorie
      ale w pezyoadku raka piersi to niestety gorzej wygląda, znam tabuny kobiet ze wznowa lub przerzutami po 7-10 latach
      ale 15 to juz naparwdę coś:)))

      Usuń
    2. siem źle podpięłam ale o tym samym

      Usuń
    3. Taaaaa.....
      Niestety

      Usuń
  20. hmm...
    te ponoć, to są stare statystyki, bo przeżywalność dzięki coraz nowocześniejszym lekom jest coraz dłuższa,
    nie pisze po to, żeby straszyć, ale żeby uczulić, i po tych "pięciu" latach wciąż się badać.
    ( Tuśki przyjaciółki mama ma wznowę po 11 latach)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze jednak zmienmy temat a pzrynajmniej kierunek...

      Usuń
    2. Koniecznie zmieniamy i chce o jedzonku zdrowym.

      Usuń
    3. No to o łóżku. Bezglutenowym

      Usuń
    4. taa,
      ja już podjęłam odpowiedni kierunek, jest już w łóżku

      Usuń
  21. A ja znowu taka zapóźniona. Tematu rakowego nie pociągnę, ale 15 kolejnych i kolejnych i kolejnych ... życzę. (chociaż Olga pewnie dziś już mnie nie przeczyta)

    OdpowiedzUsuń
  22. W sprawie diety - uwaielbiam owoce i warzywa, ale jednak typowy ze mnie mięsożer.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tez bylam mocno za miesem, ale powoli zaczelam jesc mniej, ciagle jem mieso ale zdecydowanie mniej, poszlam na jakosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i blad, mialam sie podpiac, wiec podpinam sie

      Usuń