poniedziałek, 22 stycznia 2018

przewidywalnie - o dziadkach

tego nie doświadczyłam

mój tato jest słabym dziadkiem
nie szuka kontaktu z wnukami
czasem się o coś zapyta, czasem przy okazji pogada, jk byli młppdsi dostawali od niego słodycze, nie to, że ich nie lubi czy coś ale nie za bardz się nimi przejmuje

kiedyś się tym denerwowałam, a teraz zaakceptowałam - jest jaki jest, nie zmienię go przecież
przecież nikt nie jest doskonały
tylko się boję, żebym ja jakaś podobna babcia nie była!






114 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden Dziadek zmarł zanim się urodziłam, drugi był fantastyczny, choć surowy. Ale kochał mnie nad życie i wiele Mu zawdzięczam, choćby miłość do książek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za wczorajsze MOCE, dziś proszę o jeszcze. Ślijcie co tam kto może!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moce pędzą w mega ciężarówkach!!!(Mela mnie popłakała z tymi nożami :DDD,właśnie nadrabiałam zaległości)

      I dla Ajdy tez kolejne ciężarówki mocy lecą!!

      Usuń
    2. Moce dla Olgi,Ajdy i wszystkich,ktore potrzebuja,a sie nie odzywaja😙

      Usuń
    3. lecą z całą swą mocą!

      Dla Ajdy również:***

      Usuń
    4. Dziękuję, dziękuję Owocku:**.Rypko:**,Roksanno:**,MArtku:**Rudziaszku:** i Marzycielko**- mocy nie zmarnowałam,wytrzymałam całą noc i antybiotyk mnie nie opuścił a szanse były znikome :PP Dzisiaj wieczorem ostatnia dawka no i muszę wytrzymać.
      Co tam mogę posyłam bardziej potrzebującym;)

      Usuń
    5. Laila dzięki nadal bardzo potrzebuję, bo nic lepiej nie jest :(

      Usuń
    6. Sle wszystkim potrzebujacym :***

      Usuń
    7. Staram się Margo :** ale coś kiepsko mi wychodzi :-I
      Lola łapiem jako poczebująca :)

      Usuń
  4. Moj dziadek byl taki sobie, jeden i drugi. Tato byl takim sobie ojcem, ale co najmniej staral sie byc lepszym dziadkiem. Moj maz chyba nie lubi dzieci w ogole ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój ojciec jest dziadkiem który zawsze stoi w kontrze do mnie. I to nie fajne

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziadka tez miałam takiego sobie,zmarł jak miałam 14 lat,drugi w latach 60.
    Moj tato jest nienajgorszym dziadkiem,ale że tak powiem tyłka nie urywa....

    OdpowiedzUsuń
  7. jeden dziadek umarł długo przed tym, jak moi rodzice się poznali, drugi miał demencję i mylił mnie z innymi kuzynkami i najczęściej mówił do mnie Dorotka :p Mój Tata jest nadopiekuńczym dziadkiem i od niego się dowiaduję, co słychać u mojego syna :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje dzieci miały szansę poznać tylko jednego dziadka. Za to był oddany im całym sercem, póki był. Wkraczali w wiek nastoletni, jak zmarł. A teraz mój wnuk ma drugie imię po tym pradziadku! Łezki się polały, jak się o tym dowiedzieliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie wzruszające!

      Usuń
    2. Bogusiu,
      mój ma imię-pierwsze- po dziadku zięcia :))

      Usuń
    3. Mój najstarszy syn ma po dziadku męża. Ale to przypadek.

      Usuń
  9. Moja mama wychowywala sie bez ojca. Zginal jak miala 1,5roku.Mialam jednego dziadka. Wiezi ogromnej nie bylo,ale wspomnienia mam mile:)Glownie z wakacyjnych wyjazdow na wies.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ma się po prostu miłe wspomnienia.i też jest ok

      Usuń
  10. Ja bardzo dobrzy wspominam obu dziadków, chociaż od lat ich nie ma. Moja córka ma niby dwóch, ale pamiątki z wyjazdów zawsze przywoziła "dla babci i dziadka" i chodziło o moich rodziców. W którymś momencie przestałam z tym walczyć i nie nakazywałam przywozenia dwóch kompletów. Myślę, że sami tesciowie tym brakiem zainteresowania sobie zasłuzyli.
    Mój Tata uczy się być dziadkiem bez Babci, która dużo ogarniała, o wielu rzeczach pamiętała i idzie mu całkiem nieźle. Jest bardzo wrażliwy i mocno nas kocha. Przy tej sytuacji z klubem Młodej juz przejrzał okoliczne kluby i zobowiązał się, że może ją wozić nawet do Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite z tą chęcią wozenia:))
      Smutne ale tak jak piszesz. Teściowie sobie zasłużyli. Ja też nie wymagam niewiadomo czego dla mojego taty.

      Usuń
    2. Tata uprawiał kiedyś kolarstwo i wie, że sport, pasja to ważne elementy w życiu człowieka. No i do tej pory nie może zrozumiec, jak klub mógł tak potraktować jego wnuczkę. Gdyby mógł, chyba sam by napisał skargę.

      Usuń
    3. Ruda,ja też tego nadal nie mogę pojąć....

      Usuń
  11. Ja mogę być taką słabą babcią. Na myśl, że kiedyś któraś córka mogłaby chcieć zostawić ze mną dziecko choćby na godzinę, ogarnia mnie lekka panika :) Choć to przecież może się zmienić, nie zamykam tych drzwi przed sobą. Ale na razie sobie nie wyobrażam. Słabo znoszę małe dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko się kiedyś okaże. Czasem babcia zostaje fajną babcią dopiero jak wnuczek ma kilkanaście lat:)

      Usuń
    2. Tylko ze wtedy może być już za późno bo kilkunastoletni wnuczek ma już swoje sprawy i trudno wymagać od niego żeby entuzjastycznie zareagował na to że babcia nagle chce czestszych kontaktów i postanowiła być dobra babcia

      Usuń
    3. Wszystko zależy od tego co ma do zaoferowania.

      Usuń
    4. Czasu i checi których nie miała przez kilkanaście lat cofnąć nie można. I nie chodzi mi o opiekę, bo tego uważam nigdy nie powinno się od dziadków wymagać. Oni mieli swoje dzieci, wychowali je i teraz mają wreszcie swój czas. Chodzi mi właśnie o zainteresowanie i uczestnictwo w życiu dziecka

      Usuń
    5. To nie są chyba kwestie, o których się postanawia czy nie postanawia - to się musi samo ułożyć.

      Usuń
    6. No na pewno najlepiej mieć dziadków co się interesują. Budują relacje. Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz?

      Usuń
    7. Mela - masz rację, czasu się nie cofnie. Młoda ma koleżankę, której tata dopiero teraz, gdy córka ma 13 lat, odkrył, że bycie tatą moze być fajne. Ale najfajniejsze, bo pierwsze, momenty w życiu swojego dziecka mu umknęły. I tego podobno teraz bardzo żałuje. Oczywiście w relacjach wnuczkowie-dziadkowie jest trochę inaczej, ale nie wyobrażam sobie, aby np. moja Młoda nagle zapałała wielką miłością do teściów, których w jej życiu teraz nie ma.

      Usuń
    8. Aniu - może nie będzie tak źle? Ja też kiedyś tak niekoniecznie dzieci lubiłam. I zostałam nauczycielką, weteranką od klas integracyjnych.

      Usuń
    9. Ruda
      A jaki jest stosunek teściów do Twojego męża?

      Znam taką mamę. Dla niej liczy się tylko córka i jej dzieci. Do wnuków innych czyli dzieci syna nie dzwoni nawet na urodziny. Do syna tak samo....

      Usuń
    10. Dzwonią zazwyczaj tylko wtedy, jak jest jakiś problem. Mój mąż ani nie pierworodny, ani nie najmłodszy, ani nie córka. Teściowa sama przyznała kiedyś mojej Mamie, że taki był pozostawiony sam sobie. I to się teraz przekłada, bo on tych relacji z nimi tak bardzo też nie potrzebuje.

      Usuń
    11. Kurczę jakoś nie umiem zrozumieć że rodzic nie kocha swojego dziecka.
      To nawet dla starego człowieka stanowi problem. Skaza na całe życie

      Usuń
    12. Jestem chyba wybrakowana, mam trochę cech autystycznych.

      Usuń
    13. Rybka,
      to częsty przypadek wbrew pozorom. Choć muszę przyznać, że teściowa Tuśki stara się jak może, żeby sprawiedliwie, ale czasem to widać. Zresztą zawsze powtarza, że nie wyobraża sobie nie mieć córki! A widać, bo już raz nawet Pańcio powiedział, ze babcia A. mniej go kocha od jego kuzyna. Dzieci są bardzo wyczulone, szczególnie, gdy od drugich dziadków mają niepodzielną miłość.

      Usuń
    14. Znam trzech braci, i właśnie ten średni mimo jednej żony, dwóch wspaniałych synów a teraz i dwójką wnucząt, zawsze przez własną matkę byłam gorzej traktowany. Najmłodszy hołubiony, najstarszy uważany, a do średniego wieczne pretensje- wzajemne zresztą.

      Usuń
    15. Rybka, no pewnie ze nic nie zrobisz, tylko nóż mi się w kieszeni otwiera że babcia chce mieć teraz wspólne sprawy z czternastolatkiem. Za późno niestety. Gdyby jeszcze coś w tym kierunku robiła a ona ma wieczne pretensje że starszy nie chce przychodzić, siedzieć przy stole, rozmawiać na "poważne" tematy, nie lubi historii (no jak tak można!).W Za to może coś zrozumiała i w stosunku do młodszych wnuków jest inna, w niestety nie dotyczy to Olka tylko dzieci od najmłodszego syna.

      Usuń
    16. Mela
      Twój F jest bardzo fajnym chłopcem. Jeśli ja obca baba znalazłam z nim wspólny temat to błagam. Dla babci to powinna być łatwizna.

      Usuń
    17. Moja babcia mieszkała daleko. I moi rodzice uważali że bardziej lubi te wnuki które są blisko. A ja nigdy tego nie odczułam

      Usuń
    18. Obca baba 😂
      Rybko, ja z kolei odczulam jak to jest być ta ukochana wnuczka. Babcia kochała mnie najbardziej ze wszystkich swoich wnuków i to było widać, zresztą wcale się z tym niestety nie kryla. Ja nie lubiłam tego wyrozniania bo było mi żal sióstr.
      Bardzo przeżyłam jej śmierć i niesamowita pustkę zostawiła po sobie w rodzinie. Wczoraj z siostrami wspominalysmy różne śmieszne sytuacje, bo z Nią zawsze było wesoło.

      Usuń
    19. babka mojego syna nie przyjechała na jego wesele bo się jej nie chciało, wolała jechać na wczasy
      i tym sposobem chyba wygrała tytuł "babcia roku"

      Usuń
    20. Teściowa mojej przyjaciółki nie przyszła na ślub i przyjęcie swojego syna, bo podobno nie mogła przełożyć dyżuru (pielegniarka). Myślę, że do tytułu "teściowej lub nawet matki roku" mogłaby śmiało startować.

      Usuń
    21. Moja teściowa przywitała mnie kwiatami jak wróciłam ze szpitala....po śmierci mojego dziecka. Przecież jak ktoś wraca ze szpitala to się mu kwiaty kupuje prawda?! Teściowa roku.

      Usuń
    22. Boże! Skąd się takie biorą?!

      Usuń
    23. Co za historie 🤤🤤🤤

      Usuń
  12. Moj tata jest swietnym i szalonym dziadkiem😉(niedawno zjezdzal na zjezdzalniach do wody,miesiac temu jezdzil na crossie😀)Moj syn go uwielbia,a on kocha dzieci. Wczoraj mnie rozwalil tekstem:ja sobie jeszcze jednego malucha zrobie...Jego zona padua,a ja sie popuakauam🤣

    OdpowiedzUsuń
  13. I tak w ogóle to lubię wpisy i komentarze Bogusi, Klarki i Roksany o wnukach :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i bardzo dziękuję:) to masz w bonusie:
      mój Krzysiek kocha Hanię bałwochwalczo i muszę go bezustannie upominać, aby jej NIE KUPOWAŁ wszystkiego co widzi, NIE BUDOWAŁ już teraz domku na drzewie z huśtawką i zjeżdżalnią itd. Acha - i dopytuje się czy kot na pewno nie ma pcheł (nagle się zainteresował) i gotów jest robić nieszczęsnemu zwierzęciu oprysk co tydzień na wszelki wypadek. Świr, mówię Wam.

      Usuń
    2. Ps. szczęściara będzie miała domek na czereśni a pod czereśnią piaskownicę i huśtawkę. A silikonu koło wanny nie ma kto wymienić!

      Usuń
    3. :))))
      Dziadek zwariował na punkcie wnuczki, to pewne :DD

      Usuń
    4. Moja Młoda marzyła o takim domku na drzewie. Przeprowadzając się na wioskę posadzilismy nawet taką niby szybko rosnącą wierzbę, żeby na niej coś zbudować, ale niestety Młoda wyrosła szybciej od niej.

      Usuń
    5. Dla mojego męża widzenie z wnukiem stało się najlepszym relaksem, odstresujaca odskocznia, nagroda za trudy dnia codziennego. A mały śmieje się do niego cała gębą, aż miło patrzeć!

      Usuń
  14. Byłam najukochańszą wnuczką dziadka Adama- taty Mam. Od najukochańszej córki, bo miał ją jedyną plus 3 synów. I od tych synów już miał dwóch wnuków, kiedy pojawiłam się ja- i zwariował. Wiele anegdot z tego powodu wciąż żywych w mojej rodzinie i miasteczku, w którym dziadkowie mieszkali. Niestety zmarł jak miałam 5 lat.
    Drugi dziadek doczekał się ode mnie pierwszych swoich prawnucząt- byłam najstarszą wnuczką. I choć nie był serdeczny,to mnie uważał i szanował, bo przyjeżdżając jako dziecko na wakacje, starałam się być pomocna i byłam dość pracowita ;)

    Mój tata, jako dziadek, wymagający ale kochający i...bardzo pomocny. Dzieci są z nim zżyte, bo przez lata co weekend był u nas a potem -tak do dziś przyjeżdża do swojego wiejskiego domu.
    Mój OM jest ukochanym dziadkiem dla Pańcia. Z całego kompletu, to on stoi na najwyższym podium :))) Ale OM kocha wszystkie dzieci, a przede wszystkim je lubi i lubi się nimi zajmować. Obcymi również.

    Ogólnie podsumowując to w życiu moich dzieci, dziadkowie i babcie z obu stron uczestniczyli i wciąż uczestniczą dość intensywnie. Od 9 lat bez dziadka- taty OM.

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam to z obserwacji i doświadczenia też nieco. Wiele zależy od charakteru danej osoby, niektórzy po prostu okazują swoją miłość do wnuków w mniej wylewny sposób, co nie znaczy, że tego uczucia nie ma.

    Ja nie poznałem swoich Dziadków, jeden zmarł ponad 15 lat przed moim urodzeniem, drugi dwa lata po moim urodzeniu, więc też właściwie nie pamiętam nic. Za to od tego drugiego Dziadka mam pamiątkę w postaci kasety z bajką, jaką sam wymyślił i opowiedział do magnetofonu. O wiele dłużej miałem możliwość kontaktu z Babcią ze strony Staruszka, zmarła jak miałem około 9 lat. Jedynie Babcia ze strony Rodzicielki nadal jest z nami i trzyma się całkiem dobrze. Kiedyś też miałem nadzieję na to, że Jej drugi mąż spróbuje być dla mnie jak dziadek, jednak się przeliczyłem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kaseta z bajką rządzi!!! :)

      Usuń
    2. Ale było to możliwe tylko dzięki temu, że to były lata 90. Wcześniej z nagrywaniem głosu ludzkiego w domu mogłoby być ciężej. No tak samo sądzę jeśli o tą kasetę chodzi. :)

      Usuń
  16. A ja bym poruszyła temat...Jakimi jesteście wnuczetami?
    Bo latwo się ocenia innych.. a rachunek nad sobą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może film pomoże. .
      https://youtu.be/xCJQtdnFhnk
      Ostrzegam mocny..

      Usuń
    2. no ja się poryczałam...

      sama nie wiem, kiedyś były inne czasy, i często się jeździło do dziadków, spędzało wakacje. Zawsze byli otoczeni rodziną. Bo jedni i drudzy mieli ją liczną, włącznie z wnukami.
      Na pewno był czas kiedy byłam pyskata...

      Mój Misiek widuje dziadka prawie codziennie, u babci jest 2,3 razy w tygodniu, a jak przyjeżdża do nas, to zawsze odwiedza drugą babcię. Tuska ile razy jest DM to odwiedza babcię, dzwoni często, a dziadka widuje w każdy weekend. Pomagamy sobie wszyscy nawzajem. Musimy, bo mamy tylko siebie...

      Usuń
    3. Też masz swoją rację. Każdy medal ma dwie strony

      Usuń
    4. i tak sobie myślę, że to co nam się wydaje za wystarczające, to drugiej stronie niekoniecznie...

      Usuń
    5. Bo chyba najwazniejsze w tym wszystkim to jest umiejetnosc komunikacji.
      Mówić
      Rozmawiac
      Artykuowac oczekiwania
      I słuchać

      No to sie namądrowalam
      Ale w tropikach czlek tak ma ze na mózg mu pada

      Usuń
    6. Dziadziuś zmarł, gdy miałam 8 lat. Pamiętam, jak dla mnie ładnie rysował konie, zabierał mnie w pole. Spędzalam każde wakacje u nich. Także te, kiedy odszedł :( czuwałam przy nim z babcią, usunęła, wtedy odszedł...
      Babcia... Była zawsze... Za mało ja odwiedzałam, za rzadko... Przeżywałam pierwsze zawody miłosne, miałam maturę... Miałam jechać za dwa tygodnie... Nie zdążyłam, zmarła we śnie..
      Mam wyrzuty sumienia:(

      Usuń
    7. Martyna. Często po odejściu bliskiej osoby się ma wyrzuty. Najczęściej niepotrzebnie.

      Usuń
  17. Jeden z dziadków dawał mi robić sobie fryzury na głowie, grywał ze mną w karty, chodził na spacery. I choć był szorstki to wciąż uważam, że jak na takiego okazywał mi wiele miłości. Drugi był moim nauczycielem pianina. Od początku bardzo wymagający, małomówny. Nie mieliśmy jakiegoś dobrego kontaktu, mimo, że spędzałam u niego sporo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe czy ajda wykorzystania Tr nie które jej wysłałam wczoraj zamiast m8cy😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mela już odpowiadam : tak ,ajda wykorzystała Tr które nie wysłałaś wczoraj zamiast m8cy. Te m8cy byłoby bardziej jednak przydatne, zawsze można sobie nimi wypchać np czapkę ale Tr też nie jest złe,chociaż ja nie przepadam za takimi metalowymi ::PPP

      Usuń
    2. Nesly szyfr😉Muszem siem napic,bo nie panimaju😂

      Usuń
    3. Ajda 😂
      Martek uważaj żebyś nie wpadła w alkoholizm przez mój tel 😂

      Usuń
    4. to po melonikowemu:pp

      Usuń
    5. Jesssssuuuu Mela, przez Twój telefon mam jakieś rozdwojenie jaźni ;P

      Usuń
    6. Ani meli ani ajdy na tzrezwo sie nie da
      Ma ktos enigme?

      Usuń
    7. Czyli, że nie wiem czy jestem jakaś zaburzona i czytać nie umiem czy wręcz przeciwnie :P

      Ossa racja- na trzeźwo nie da rady :D

      Usuń
    8. Czy jest wśród nas tłumacz? 😁

      Usuń
    9. 😂😂😂😂😂😂😂😂

      Usuń
  19. Poprawiło sir publikowanie komentarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A faktycznie, jest szybciej.

      Usuń
    2. Ludziska poszli spać i jest szybciej. Dobranoc wszystkim!!! Idę spać bo mnie coś rozbiera ( nie to nie mąż chyba jakiś wirus😁😁😁).

      Usuń
    3. No nareszcie! Już mnie do szału doprowadzało to wolne publikowanie komci!

      Usuń
    4. Czasami się zastanawiałam - pójdzie - nie pójdzie?

      Usuń
    5. Ja i tak mam beznadziejny Internet, łączy wolniej jak stara Neostrada 128 po kablu. Dlatego nie widzę specjalnej różnicy.

      Usuń
  20. A tam spać zaraz poszli wszyscy. :) Ja dopiero się szykuję do działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. A następnego dnia śpię ile wlezie. :D Ale już się łatwo nie odzwyczaję.

      Usuń
    2. Moja szkoła kiedyś pracowała na dwie zmiany, ja miałam to szczęście zaczynać zajęcia w okolicach południa. Siedziałam po nocach, a rano odsypiałam. Od dawna pracuję już w normalnych godzinach, ale nawyk nocnego siedzenia pozostał.

      Usuń
    3. Podobno przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Nigdy nie miałem ochoty zapisać się na drugą zmianę na zajęcia w szkole. A była taka możliwość w podstawówce chyba.

      Usuń
    4. To chyba pora spać. Bo widzę, że nikogo nie ma już u Rybki. :)

      Usuń