albo raczej pisanie ze zrozumieniem
niedawno miałam problem z autem
na środku autostrady (na szczęście jeszcze w Lux, a właśnie jechałam za granicę!) zapalił mi się napis STOP. SILNIK MOŻE ULEC USZKODZENIU
szczerze mówiąc przestraszyło mnie to
w pierwszym odruchu chciałam natychmiast zatrzymac się na srodku autostrady, ale nie było zatoczki, więc postanowiłam zjechać, a potem kilometr za kilometrem i dojechałam do domu, z duszą na ramieniu i modlitwą na ustach
w domu wezwałam od razu pomoc drogową w celu odholowania auta do warsztatu
przyjechał miły człowiek, popatrzył do auta i rzecze - AAA, JAK JEST TAKI NAPIS TO ZNACZY, ŻE POWINNO SIĘ DOJECHAĆ DO WARSZATU BEZ PROBLEMU
to nie mogli tak od razu napisać????
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
dzień dobry
Usuńkawa jak najbardziej wskazana
dzień dobry;)
Usuńto chyba też ważne jest
OdpowiedzUsuńjak daleko do tego warsztatu ;p
No wiesz. Tutaj to nigdzie nie jest za daleko:p
Usuńdzień dobry rannym ptaszkom
OdpowiedzUsuńMi się wyświetla - wyłącz silnik :( ale udało mi się dojechać do stacji benzynowej i aby dolać olej :)
U mnie zapalaja sie tylko swiatelka alarmowe, za to zadne napisy mnie nie strasza.
OdpowiedzUsuńZnaczy, zapaliło się na żółto a nie na czerwono? Coś takiego przeżyłam jadąc wieczorem przez las.Że oleju nie mam. Nic się nie stało. Ale zdażyło mi się po zmianie auta zatankować do pełna beznyną, a silnik diesla.
OdpowiedzUsuńBasia i co? i co?
Usuńbo ja tez sie boje ze sie pomyle!
przejechałam ponad kilometr i stanęłam na amen;P
Usuńzaholowali na warsztat, silnikowi nic sie nie stało, filtry wymienili, czy cuś jeszcze, nie pamiętam..synki mieli radochę, bo całą benzynę dla swoich motorów :) podobno pan nalewający też nie był bez winy, że nie paczył na oznaczenia na wlewie, ale się nie czepiam, ja jestem rozczepana
na żółto - to tylko ostrzega :)
Usuńna czerwono - to już dobrze nie jest :) Gdy zapaliło się czerwone ostrzeżenie, to nie wiedziałam co robić - ale dojechałam do stacji i kupiłam olej - na szczęście był i wlałam :)
Na czerwono! !!!
UsuńWIELKI CZERWONY NAPIS!!!!
dopóki nie staje znaczy : dobrze jest ! ( taka moja prywatna zasada :p )
Usuńryba, pozwij ich za straty moralne i narażanie na stres!! :)
UsuńRybo, zareagowałaś stuprocentowo prawidłowo. tak mnie wpajano!
UsuńNo cóż u mnie w aucie palą się wszystkie kontrolki na czerwono. No może nie wszystkie, ale bez planu w chłodnicy często jeżdżę.
OdpowiedzUsuńAle ja mam takie auto że nawet na olej po frytkach by pojechało.HA!!
Plan w chłodnicy ważna rzecz!
UsuńCzepiasz siem
UsuńRybka, dobrze Ci napisali, bo szybko zareagowałaś i dzięki temu nabywałaś nową wiedzę:)). Teraz już wiesz, że bez problemu dojedziesz do warsztatu ( jakby co ), ale żebyś nie jechała do niego ze 200 km :))).
OdpowiedzUsuńNo nabyłam
Usuńoraz pozbyłam się dużej kwoty pieniędzy; (
Anonimowa 72 pytalas wczoraj o kota mego doczytalam:))
UsuńZ necie go znalazlam;)
Margo,dziękuję za odpowiedź. Poszukam,znajdę :-) i zapytam jak się go przypisuje,bo ja jestem ćwok internetowy. A koty kocham :-) :-) :-)
UsuńAnonimowa chetnie pomoge:)
UsuńMusisz edytowac profil na bloggerze i tam sie wstawia fotke;)
Tez kocham koty! Jest nas tutaj kilka milosniczek kotow :)))
ten kotek jest naprawdę boski!
UsuńDzien dobry
OdpowiedzUsuńja tez nie znosze kontrolek, a pustego baku szczegolnie-jezdze na pelnym.
Ale znając siebie tez jechalabym dalej z obawa w oczach a potem okazaloby sie ze jest ok.
Herbate w termosie mam zawsze;))
Ja też na pełnym!
UsuńNiestety okazało się że nie jest ok. .
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńz radością i entuzjazmem jeżdżę na pustym baku....z reguły dojeżdżam :)))
O! To tak jak ja!
UsuńTo tak jak ja :) raz 20 metrów przed stacją mi zabrakło - pan na stacji trochę się pośmiał, ale pożyczył kanister i lejek i się udało :D
UsuńJa dostaje histerii jak mam w baku mniej niż na 200km :p
Usuńmiesiąc temu stanęliśmy z kolegą na trasie szybkiego ruchu..ileż uciechy było z niespodziewanej, dwukilometrowej wycieczki na stację, kupowania płynu do spryskiwaczy po to, żeby go wylać i nalać paliwa, kupowania Coli ,żeby ją wypić i zrobić lejek....nasze relacje z koleżeńskich zamieniły sie zdecydowanie w przyjacielskie :)))))
UsuńZ kolegą to zawsze raźniej
Usuńalbo z Fariatką
Tak ta adrenalinka, uda się czy się nie uda
UsuńJa tez tak robie:)Mojego meza doprowadza to do szalu.Na razie zawsze sie udalo dojechac do stacji,chociaz ostatnio jak stalam w korku to juz goraco bylo..
UsuńA jaka radocha juz na stacji:)
A kiedys zima niby tez dojechalam na stacje na oparach,chce zatankowac,a tu dupa:zamek w korku od paliwa zamarzl na amen.Nie pomoglo powierzchowne zdrapanie lodu,popsikanie odmrazaczem do szyb.Juz mialam takiego nerwa,ze chcialam porzucic mojego Pizdzielca i isc na nogach te 3km do domu. Ale nagle zjawil sie mily pan z obslugi i widzac potrzepana i biedna kobiete zaoferowal pomoc.Przyniosl jakis odmrazac do zamkow,goraco wode w kubeczku i...udalo sie.Skonczylo sie szybko kawka na stacji i nerw minal:)
UsuńNo,ale ja taka roztrzepana jestem:)
O!
Usuńfajna historyjka!
Ooo,w życiu bym nie wypadła na pomysł z płynem do spryskiwaczy.... najważniejsze jednak jest naciśnięcie więzi :-)
Usuńgdy mam 20 empty tank - to zastanawiam się, czy dojade do pracy ( 25km) - gdy pojawia sie myślniki zamiast liczby - to się modlę, aby dojechac do stacji :) adrenalina musi byc :)
OdpowiedzUsuńu mnie na zerze kompletnym jadę 109 km , czasami 113 ...uda sie albo i nie :p
UsuńW ŻYCIU!!!
UsuńTez bym umarała:)))
UsuńMusze miec pelny bak !
ja mam zepsuty wskaźnik benzyny!
Usuńdostaję szału;/
poprzedni właściciel wlewał gaz, na szczęście wskaźnik działa.
Nie lubię tak, bo do pracy i przedszkola mam tak, że nie zdąży sie na gaz przełączyć;/
o zjadło mi część komentarza!
Usuńwlewał gaz i za 50 zł benzynę.
Na szczęście jeszcze niegdy mi sie nie zdażyło nic w drodze.
OdpowiedzUsuńAle raz nie ruszłam spod domu - różni mądrzy pytali o benzynę -wtedy jeszcze jeździłam błyskawicą i dopiero co tankowałam.Ale okazało się, że racja - jakieś bydle ściągnęło mi benzynę!
teraz mam otwieranie klapki guziczkiem w aucie;)
zdarzyło!!!!!!
Usuńide na odwyk;/
A kiedy zapinacie pasy ? Słyszałam, że kobiety zapinają pas, gdy już ruszą :) - ja tak robię - na początku mam polną drogę - ale chyba już mam taki nawyk :)
OdpowiedzUsuńa nie to pasy to zapinam nawet do garażu wjeżdżając :)
Usuńzapinam szybko, bez pasów czuję się goła!
UsuńZapinam tak szybko i automatycznie,że czasami sama jestem zaskoczona. Mam na tym punkcie pier.... kiedyś syn nie chciał zapiać pasów,więc zatrzymałam auto i kazałam mu z auta wypieprzac. Nigdy więcej problemów nie było :-)
Usuńno dobra, bijcie ale w promieniu czech km jeżdzę bes pasuf i dokumentuf...
Usuńna drogi wojewódzkie i krajowe wszystko biere
Z nietypowych podróży samochodem pamiętam taką, która miała miejsce jakieś 20 lat temu. Jechaliśmy wtedy maluchem :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, co się dokładnie zepsuło, ale stanęliśmy na drodze, przy której stało ze 2 domy i płynęła mała rzeczka. DO domu mieliśmy jeszcze jakieś 40 km. Mój ojciec zarządził poszukiwanie...żaby, albo ziemniaka :) Z żabą był problem, ale ziemniaka dostaliśmy od mieszkańców pobliskiego domu i dzięki niemu dojechaliśmy do domu :)))
a pasek klinowy rajstopowy zakładaliście kiedyś, bo my w maluchu wielokrotnie :))))
UsuńTak :)
UsuńChoć nie miałam okazji jechać na rajstopach :)
Ale mój ojciec miewał różne pomysły, żeby uruchomić malucha :)
kij od szczotki to u mojego taty był niezbędnikiem :) jako wspomaganie rozrusznika
UsuńBez kija nie szło jeździć!
UsuńI napęd reczno-nożny jak trzeba było ruszyć na popych ;)
Usuńno ba!
Usuńkiedyś mieliśmy malucha, którego trzeba było pchać, żeby ruszył.Pojechaliśmy raz na badania krwi -dośc dużo mi zabrali i oczywiście zasłabłam.Z trudem doszłam na powietrze, siedziałam na schodach i łapałąm powietrze jak ryba (hłe hłe)na co Sołtys - czy juz mi lepiej, bo przecież...trzeba pchać auto;D
Usuńhłe hle
Usuńi co?
popchałaś?
Ja tez pamietam pchanie malucha na rozruch. :D
UsuńAle - teraz dziecki to nawet nie wiedza, jakie sa farciaste, ucza sie jezdzic autami ze wspomaganiem kierownicy.. pamietacie, jaka to byla robota, zeby wyrobic zakret wiekszym samochodem bez wspomagania? Bo ja pamietam, sie uczylam jezdzic na 13-letnim (wtedy) duzym fiacie. :)
pewnie, że pchałam;D
Usuńa nasz duży fiat miał takie luzy,że kręcić musiałam o wiele wcześniej;/
jakie to życie było proste z tym nieskomplikowanym maluchem :))))
Usuńprafda, że piersza ?
OdpowiedzUsuńabsolutnie! :)
Usuńufff :p
UsuńWczoraj Ruda pytała o ostrogę.
OdpowiedzUsuńNiektórym osobom pomaga zabieg zwany Fala uderzeniowa. Z reguły 3-4 zabiegi wystarczą. Pogadaj z lekarzem. Trzeba wcześniej zrobić RTG, żeby wiedzieć, czy to jest to. Kuzynka myślała, że ma ostrogę, a to był nerwiak.
a ja słyszałam o dzieczynie, któa postanowiła wyleczyc ostroge dietą
Usuńhe he he
to ja może skrzywienie kręgosłupa tak wyleczę? :pp
próba nie strzelba! ;pp
Usuńduuugo myślałam, żę się koleżanko źle podpięła:P
Usuńi jak tam mija niedziela?
OdpowiedzUsuńPiekny poranek! :)
Usuńprzestało padać i to mi bardzo humor poprawiło :)
Usuńja dziś pospacerowałam sobie sporo
UsuńNotka jak na zamowienie, bo wczoraj wjechała we mnie kobita na parkingu. Byłam ciekawa jaka bedzie reakcja a ona przepraszała i tak sie popłakała, ze musialam ja przytulić, ze pani wie, ze som poważne choroby i ludzia maja prawdziwe problemy, a ty mi jeno letko zarysowałas błotnik. Obym tylko takie wypadki samochodowe miała.
OdpowiedzUsuńbo to stres!
Usuńja jak pierwszy raz zarysowałam nasz samochód, wadłam w ciężką deprechę, aż mąż mi wytumaczył jak Ty tej pani
to od tamtej pory troche spokojniej siem zachowuję
pamiętam mój pierwszy poważny wypadek...w korporacji oczywiście, nie mogłam znależć szpitala na zadupiu i zatrzymany staruszek ofiarował sie za przewodnika w zamian za podwózkę, bo do kardiologa tamże spieszy.Pamiętam na jakimś skrzyżowaniu okrzyk pana : tera w lewo...i potem nic nie pamiętam...az usłyszałam głos : palnikiem nie tnijcie, bo tu paliwo rozlane i wybuchnie !!
UsuńOkazalo się żeśmy ze staruszkiem prosto pod TIRa wjechali, jego akurat nie zapięte pasy uratowały bo skoczył na mnie i nie został zmiażdżony.Byłam w takim szoku po wydobyciu, że na pytanie lekarza z karetki : kim jest ten pan ( pan nieprzytomny leżał w samochodzie ) zaczęłam sie smiać i radośnie obwieściłam : ten pan to chyba trup !!
Staruszek zamiast do kardiologa pojechał do kliniki na trepanację czaszki, ja na półroczne zwolnienie po wstrząsie mózgu i wyrok w zawiasach w sądzie a samochód do kasacji. Kierowca TIRa skręcił sobie kostkę tak gwałtownie hamował :p
O BOŻE!
Usuńno ja kochana nie zazdroszczę takiej przygody...
do tej pory na szkoleniach BHP w byłej firmie omawiaja mój wypadek z przekazem : nie bierzemy autostopowiczow !!!
UsuńA kaca moralnego wobec biednego staruszka mam do tej pory....
wypadek to wypadek...
Usuńpodejrzewam, że jeździsz teraz o wiele rozsądniej i bezpieczniej
To była matka malutkiego dziecka. Od razu widać było, ze przemęczona, wygladała jak ja gdy z ranka wzywają mnie do szkoły bo dziecko złamało obojczyk. Bylam ze starsza, ta patrzy przez okno a ja tulę babę ktora w nas wjechała. Piekny widok. :)
Usuńkiedyś męzowi memu wjechała w tylek kobita
Usuńwieczór, trójka dzieci w aucie, rano mieli leciec na wakacje a tu wypadek!
Też ją musiał cały czas pocieszać :pp
Repo! Ale historia!! Gęsiej skorki dostałam.
UsuńI ja!
UsuńJessoo Repo,też mam gęsia skórkę.
UsuńA dlaczego zawiasy dostałaś? Kto Cię podał do sądu?
pewnie z urzędu
Usuńz urzędu...powyżej 7 dni leżenia w szpitalu sprawa prokuratorska...staruszek absolutnie pretensji nie miał, cale szczęście, że przeżył..a ja od tamtej pory na każdym skrzyżowaniu cztery razy się rozglądam, to samo na przejazdach kolejowych :p
UsuńA lekarz z karetki mało nie zginął, bo w szoku wskoczyłam obunóż na niego i nie chciałam zejść, jeszcze na izbie krzyczałam : nie zostawiaj mnie !!!! Kolegujemy się do dzisiaj ;)))))
:DDD
Usuńto dopiero!
jak sobie kolano na nartach rozwaliłam to się cieszyłam bo taki perzstojny Wloch mnie na rekach nosił i na skuterze woził :pp
prawdziwa kobieta nawet w sytuacjach ekstremalnych pamięta o flircie ;)))
UsuńBy the way Zenon TU jest !!!!
Oj tak!
UsuńW Belgii na onkologii to były tłumy młodych przystojnych lekarzy. Bardzo miło to wspominam:))
Pacz Repo za Twoje dobre serce jeszcze Cie ukarali ;))
UsuńRepo, wiem, wiem że to straszne, ale się uczęsłam ze śmiechu :DDD
UsuńRybo :-* chcialam tylko przeslac buziaka wczoraj :-))) !!!
OdpowiedzUsuńW takich sytuacjach robie fote ikonki wysylam do Miska i ob mowi jechac czy zatrzymac sie itd :)
buziaka biere
Usuńmuj akurat byu w Chinach, wienc ten tego :p
Mammy szukam
OdpowiedzUsuńtanio nie oddamy!
Usuńbezczelny!
Usuńbez czech palcy do Mammy nie podchoc!
UsuńZenon !!!!!! JA SIEM GO BOJEM !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCiekawa rozmowa, choć zupełnie nie na temat
OdpowiedzUsuńKLIK
ja juz niestety wyczrpałam limity :(
Usuń@
Usuń:*
Usuńbardzo, bardzo ciekawe
Usuńale niezbyt optymistyczne...
Zenona szukam, poszedł?
OdpowiedzUsuńwyszet
UsuńObsmarkalam sie ze smiechu:) Ważne! Przeczytaj wszystko na głos Emotikon smile
OdpowiedzUsuńSkładniki:
1 kostka masła,
2 szklanka cukru,
1 łyżeczka soli
4 jajka
1 szklanka suszonych owoców,
1 szklanka orzechów
sok cytrynowy
proszek do pieczenia
3-4 szklanki whisky
Sposób przygotowania:
Przed rozpoczęciem mieszania składników
sprawdź czy whisky jest
dobrej jakości.
Dobra... prawda?
Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę i inne
utensylia kuchenne.
Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak
trzeba ...
Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę
masła na puszystą masę.
Jeszcze raz sprawś jakoś whiski...
Do maśśślanej masy dodaj łyżeszke sukru i ubijaj
dalej.
W miedzyszasie zprawdź czy wisky jest na pewno
taka jak czeba.
Najlepiej sklaneczke. Otfórz drugą butelkie jeźli
czeba.
Wszuś do mniski dwa jajki, obje szlanki z
owosami i upijaj je mikserem.
Sprawś jakoź wiski żepy pootem gośie nie mufili
sze jest trojnoca.
Wszuś do miszki szyśką sul jaka masz w domu
czy so tam masz szysko
jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so
fszuśisz !
Wypij skok sytrynnowy.
Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem fszystko
jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu,
osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache
piesyka,
usaw ko na 350 stofni, saaaamknij źwiszki.
Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta.
Iś spaś.
buhahahaha!!
Usuńdobre !!!!
UsuńMiśka już to gdzieś kiedyś zapodaua :)
Usuńalbo podobny przepis
dzwoni blondynka do serwisu:
OdpowiedzUsuńcoś mi kapie z auta
serwisant - jak czarne to olej
blondi:
aaa tak, czarne, to dziękuję, olewam i jade dalej
:))
Usuń:DDD
UsuńDobre:D:D
UsuńSyn dzis rano pyta:mamo opowiedziec ci suchara?
Opowiadaj
Wiesz jak sie nazywa blondynka,ktora wyszla spod prysznica?
??
Czysta glupota!!!
(Poprosilam go tylko zeby w szkole nie opowiadal,bo sie kolezanki obraza:))
to idę do gorącej wanny
OdpowiedzUsuńdobranoc:)