sobota, 10 października 2015

dziecka wyobrażenie o śmierci

Klarka wywołała w czytaczach i we mnie funeralne czarno humorowe mysli i wspomnienia

od czasu do czasu pojawiaja się tutaj takie tematy, nie każdemu sie podoba wprawdzie lekkie podejście do tematu, ale trudno

wczoraj też było o zabawach w pogrzeb
oczywiście mam takie zabawy za sobą

a mnie najbardziej dziwi jedno wspomnienie

ponieważ widziałam wielu nieboszczyków w trumnach ( skutek uboczny częstego przebywania u babci na wsi) coś mnie zaczęło frapować

przecież umrzeć można zawsze
np we śnie
i jak człowiek będzie spal byle jak, to jego rodzina bedzie miała kłopot, żeby potem odpowiednią pozycję ciału nadać
i postanowiłam zasypiać na wznak, ze splecionymi rękami
taka byłam empatyczna :p






podobno takie zabaweczki były do kupienia w Biedronce:))




132 komentarze:

  1. I do dzisiaj tak śpisz? Z różańcem w dłoni?
    Zabawki owe budzom we mnie bardzo mięszane uczucia, Niby to piracik chyba ale jakoś bynajmniej niekoniecznie:p
    Miejsce czecie oddam za czekolady kawałek...Eeee,zapomniałam,dzisiaj 10.10 więc zaczynam pszerfane odchudzanie:p:p
    -oddam za darmo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie mogie! Z rozancem!!!
      Ales mi humor od rana poprawila! :)))))))))

      Usuń
    2. Uznałam że różaniec będzie łatwo dołożyć i śpię bez:pp

      Usuń
    3. czyli aż tak ich nie wyręczasz :)
      Ajda, a Ty tak systematycznie zawsze od 10 się odchudzasz? :)

      Usuń
  2. To se popiszę,jak fszystkie śpiom;)
    Olguś fstafiam cały kociou wody na Tfoje napoje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      doceniam!!!!
      dam Ci czekolady kosteczkę
      albo dwie ;)))

      Usuń
  3. ja czesto spie na wznak :) pilnuje sie, zeby nie krzyzowac ronk na klacie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po uczciwosci, to druga :p

      Usuń
    2. a ja w kwestii spania jakoś mało empatyczna jestem ;)))

      Usuń
    3. u mnie majom zakaz okazywania mnie do wglądu publicznego,mogie być rozczochrana i bez makijaża i w pidżamce ;P

      Usuń
    4. no ale jednak jakiś lekarz przyjdzie zgon stwierdzić
      może przystojny ;PP

      Usuń
    5. he, mówisz? o tem nie pomyślauam :D

      Usuń
    6. otworzyłam Ci oczy! ;)))))

      Usuń
    7. zeby mnie ich nie zamkli zanim doktorek przybendzie:PP

      Usuń
    8. no jak przystojny, to warto poczekać ;PP

      Usuń
  4. Dzień dobry :))

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pijemy :)
      na rozgrzewkę!
      u mnie słonecznie i mroźno

      Usuń
    2. Słońce widzę
      ale mrozu chyba mi ma:)

      Usuń
    3. U mnie też słońce ale i mróz! Napiję się z Wami, bo zimno, a z domu wyjść muszem!

      Usuń
    4. U mie tyz slonce i 4 stopnie poki co....

      Usuń
    5. W miłym towarzystwie kawa smakuje inaczej :)
      Nie wiem ile u mnie stopniuf, żeby sprawdzić musiałabym wstać z łóżka ;pp

      Usuń
    6. Haha Mela musialam dokladnie to zrobic aby sprawdzic ile stopniuf:pp

      Usuń
    7. Margo, zmotywowalaś mnie :)
      Wstałam, 5 stopniuf na plusie
      Skoro już wstałam to zabieram się do roboty ;))

      Usuń
    8. Widzisz Mela tu wszystko na zywo sie dzieje!:))))

      Usuń
    9. eee tam, piękna pogoda, nie marudzić ;P
      kafkę dużom biere i dosiadam się

      Usuń
    10. Kawki juz pewnie nie ma,ale i tak tu z wami posiedze:)

      Usuń
    11. Margo :)) cały czas mnie to zadziwia :))

      Basiu, pogoda piękna, uwielbiam jesień :))
      Jakbys szukała okularów to są na parapecie, jakby co ;pp

      Martek, ale czystek jest ;p

      Usuń
  5. Dawno temu będąc na wsi, spałam z kuzynką (takie czasy były!), a ona wychowana na wsi wielu nieboszczykuf widziała w trumnach, no i w nocy się obudziła, zobaczyła mnie w świetle księżyca, leżącą na wznak, z rękami skrzyżowanymi na klacie! Wpadła w panikę sądząc, że ja trup i cały dom obudziła. Do dzisiaj rodzina wspomina :))od tego czasu w łużku leżę zawsze na boku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :Dddd
      Ja pewnie zamiast krzyczeć pobiegalabym radośnie po różaniec i gromnice:pp

      Usuń
    2. Też bym wrzeszczała o ile sama wcześniej nie zeszłbym na zawał :P

      Usuń
  6. Lato, parówa, Ja lat z pryszczatą mordką - postanowiłam wypróbować maseczkę z młodych ugotowanych cebulek. Za nudno na leżenie bez ruchu by papka nie spadła- Wymyśliłam i obwiązałam mordkę bandażem. Przysnęłam. Wleciał do pokoju nietoperz. Tiaa przezorny ubezpieczony na włosy założyłam fartuch by się ssak nie wkręcił. Ja za ścierkę i gonitwa. Potem poszłam budzić mamę zapominając o mumicznym wyglądzie.
    Co to był za krzyk
    Środek nocy
    śmierć z głosem córki
    ach...
    +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
    a u nas babcia ze śmiercią mnie przyswajała. Opowieści, Na ostatnią drogę Jej wyprawka zmieniająca się z modą i czasem...

    OdpowiedzUsuń
  7. ze wszystkich uroczystości w rodzinie najmilej wspomina się pogrzeb stryja Romana który przed śmiercią zadbał o organizację stypy - imprezy hucznej, bogatej i ..wesołej. Każdy z hmm gości dostał na drogę paczkę z ciastem i z zagrychą oraz butelkę wódki a niektórzy po 10 tys!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jestem pod wrazeniem pomysłowosci stryja Romana!

      Usuń
    2. Ho ho ho ho ho!
      To się nazywa życie po śmierci:)

      Usuń
    3. stryj Roman za życia był fantastycznym człowiekiem, miałam chyba 40 lat gdy mnie skomplementował - a ty Klareczko wyglądasz cały czas jak dziewczynka, poznałem cię jak miałaś 18 lat i nic się nie zmieniłaś! Człowiek o wielkiej fantazji ;)

      Usuń
    4. mój wujek zażyczyu sobie żeby na jego stypie był alkohol, bo lubił żeby gość był ugoszczony:)

      Usuń
    5. wychodzili bardziej zadowoleni niż z wesela...

      Usuń
  8. Nie ma co się przejmować stężeniem pośmiertnym, bo ono po pewnym ustępuje i nie ma problemu z ułożeniem ciała :).
    A teraz na poważnie, bo jakoś mnie tak naszło.
    Byłam na zdarzeniu: wspólne samobójstwo małżonków - bardzo schorowani, jedno nie chciało żyć bez drugiego. Przygotowali wszystko: ubrania, wybrali zakład pogrzebowy - pieniądze były przyszykowane w prawidłowej ilości, bo się dowiadywali, przez tydzień wybierali pieniądze z banku, by rodzina nie miała kłopotów z postępowaniem spadkowym ( pieniądze w tzw. kupkach leżały na ławie z karteczką ile i dla kogo ), ale najbardziej nas rozczuliło ( prawie ryczeliśmy ) - starsi państwo kupili wszystkim członkom rodziny po 3 losy w lotto ( na szczęście ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. czytałam o tej historii
      oczywiście bez tych szczegółów, o których piszesz
      to poruszające...

      Usuń
    3. niedobrze że tak się stało...ale nie mogę się oprzeć wrażeniu że fajni byłi i lubiłabym ich

      Usuń
    4. Zolinki (mojej przyjaciółki) mąż miał jechać podwyższyć ubezpieczenie na zycie.Dzień wcześniej omawiali jaka opcja najlepsza.
      Lucek powiedział, że chciałby po jednej róży zamiast bukietów, że chciałby być pochowany w koszulce od nas(paczka przyjaciół -4 małżeństwa) (z jakimś nadrukiem z ulubionej gry)....
      Umarł następnego dnia.
      Był pochowany w tej koszulce, ponad 100 osób przyniosło po jednej róży....

      Usuń
    5. Pięknie,że rodzina uszanowała wolę. Znam przypadki,że rodzina robi co chce, wbrew.I nie mam na mysli fanaberii typu grób na Karaibach...

      Usuń
    6. Zolinka sama była rozdarta, bo mama Lucka była oburzona i razem z jego siostrą kupiły wieńce.
      Ale w końcu stwierdziła, że skoro on tak chciał, a my też zamierzaliśmy to uszanować to najwyżej będzie 20 osób z jedną różą.A okazało się, że dla wielu jego życzenie było ważne,choć nie brakowało takich, co kupili wiązanki, bo.."co ludzie powiedzą"

      Usuń
  9. Rybciu , Zabiłas mnie tym postem !!! Toz ja tez wymyśliłam, ze trzeba spać ładnie i najlepiej w makijażu pełnym , jeżdżąc w firmie przestałam tez nosić moje ulubione , rozciągnięte i sprane bawełniane majtasy po tym, jak mnie przystojny lekarz po wypadku z samochodu skasowanwgo wyciągał i , zeby do rang dotrzeć, rozciął spódnice . Szok powypadkowy szokiem a kobieca kokieteria zwyciężyła i zaczęłam z nim walczyć o zasloniecie ulubionych fig z napisem Wednesday ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu albo na moim blogu już nie pamiętam gdzie dziewczyna opisywała, że złamała nogę w mieszkaniu i wezwała karetkę, ratownicy zastali ją w łazience bo GOLIŁA nogi (złamaną też) czekając na ich przyjazd.

      Usuń
    2. moja cioteczka tak właśnie kładła się spać, uczesana i w świeżutkim makijażu, bo przecież w nocy mogłaby umrzeć

      Usuń
    3. Repo, też doszłam do takiego wniosku z gaciami, i żal och żal wywalać ulubione całkiem dobre, ale krzyczę na siebie i wywalam;P
      niedawno stłukłam sobie nogę, bardzo boleśnie, na wszelki wypadek szybko ogoliłam nogi, bo jakby trza do lekarza to hoho, obciach by byu....jak z wyrostkiem w styczniu :P

      Usuń
    4. Nie, no po prostu otwieracie mi oczy na wiele spraw! ;pp

      Usuń
    5. Mela, nie dziwota, toż to blog edukacyjny! ;PPP

      Usuń
    6. Dziś się smiejecie a jutro płakać będziecie
      talii to blog

      Usuń
    7. Repo, Ty sie lepiej przyznaj jaki to byl dzien tygodnia.. :D

      Usuń
    8. to samo mi do głowy przyszło, ale nie śmiałam zapytać ;))))

      Usuń
    9. Nie f tamacie,ale ja się bardzo uśmiałam i Mężyna mój tesz
      Z TV zasłyszane: Mówi NIETOPERZ do NIETOPERZA! na starość to się najbardziej nietrzymania moczu bojem"

      Usuń
    10. Olga, czasem od tej edukacji brzuch że śmiechu mnie boli
      dzisiaj np :)))
      Lubię ten ból ;))

      Usuń
    11. no i o to chodzi :)))
      o dobre emocje!
      śmiech to zdrowie :))

      Usuń
    12. Ajda :DD
      co jak co, ale żartów z tym nie ma! ;PPP

      Usuń
    13. no szczególnie u nietoperzuf.
      Dobsze ze my głofami w duł nie sypiamy :p

      Usuń
    14. No środa była to, środa, wydusilyscie to ze mnie ;)

      Usuń
    15. Klarka, to sobowtór mojej matki był, przysięgam!! jak sobie złamała rękę w barku to tata wezwał karetkę, a ona usiłowała go zmusic, żeby jej bluzkę przebrał, bo jej zdaniem miała nie dość elegancką... no i ją wynosili już na noszach, a jeszcze się rozglądała za grzebieniem.... a najśmieszniejsze, że jakoś go złapała po drodze i sie czesała ukradkiem w karetce!!!!

      Usuń
  10. I taka byłam ciekawa, co Wy tu dzisiaj wypisujecie, ze zlamalam swój własny zakaz łykendu bez neta ... Ech ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybka uzależnia! Prawda?? :))

      Usuń
    2. Oj,bardzo uzaleznia.Ja bedac na urlopie szukalam knajpki z wi-fi zeby chociaz na chwile tu luknac;)

      Usuń
    3. Rybenka pokraśnieje :)))

      Usuń
    4. Pokrasniauam ocierając łzy ze śmiechu od waszych historii przy okazji:DDD

      Usuń
    5. Tu rospylajom jakieś narkotyki i czuofiek kce czy nie kce a zaglonda;)

      Usuń
  11. Jaka brzydka zabawka! Powinna być w naturalnych barwach i ze szlachetnie wyglądającego materiału. W dzieciństwie wiele bym dała, żeby taką mieć:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja Też Uważam że mogę dzieciństwo bez takich zabawek było mniej udane:)

      Usuń
  12. To jak ludzie kiedyś zachowywali się na wsi ja bym to nazwała kultem śmierci wręcz, nieboszczyk leżał 2 dni w trumnie otwartej w domu przed pogrzebem , wieczorami kobitki śpiewały pieśni, było tzw "poczęstne" potem pożegnanie (na szczęście nikt mnie nie zmuszał do całowania nieboszczyków uff ) .... no ale miało to swoisty urok i klimat....
    A zabawki owszem z Biedry :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka, to koszmar jakiś te tradycje przedpogrzebowe, wiem, na wsi mieszkam,nieraz taki cyrk widziałam

      Usuń
    2. ludzie na wsi jakoś bardziej obyci ze śmiercią... w sumie to nierozerwalny element życia, jakby nei patrzeć... ale jakoś mi się wydaje makabryczny, pewnie dlatego, że nieprzyzwyczajona jestem i temat mnei przeraża

      Usuń
    3. nie aLusia, jak obyta a nie oswojona z tymi zwyczajami, nie zaakceptuje ich

      Usuń
  13. Jak będą mówić do Ciebie ubierając do trumny to się da, wtedy taki bardziej poręczny nieboszczyk się wydaje.
    W pracy przygotowywałam zmarłych i wywoziłam zwłoki do kostnicy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Myśmy przeżyli śmierć prawie jak u Pawlaków. Wszyscy się zjechali. A było to tak.
    Rano ktoś dzwoni. Otwieram. jakiś pan pyta -dziadek w domu jest. Tak - odpowiadam. budzę babcie i mówię - ktoś do dziadka. Babcia podkurzona, że kumpel z rana chce gdzieś dziadka wyciągnąć i buch go po uszach narzekaniem, aż ten Pan zagadał..to Ja kuzyn...Babcia uradowana , a ten kuzyn pyta mnie znów... - dziadek w domu? Tak w łazience - odpowiadam. Kuzyn zbladł. Pukam do dziadka mówiąc, ze kuzyn Jego się zjawił. Dziadziuś z kibelka wychodzi, a kuzyn buch słania się po ścianie. Co się okazało. Telegram przyszedł z napisem przyjeżdżaj tata nie żyje.. miasto się zgadza , imiona osób także. i tak zjechali się wszyscy na czarno z kwiatami, wieńcami i odmówionymi zdrowiaskami za dusze dziadka. Co za stypa to była. Siostra dziadka wciąż wieszała się na szyi dziadka i go z płaczem całowała. Dziadzio mnie pyta - a co ona taka dziś wylewna...ach kocha dziadku, kocha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wyjaśniło się jak to się stało??
      czy do jakiejś rodziny o tym samym nazwisku nikt nie przyjechał?

      Usuń
    2. scena jak z Karguli i Pawlaków :D

      Usuń
    3. Szukaliśmy i nic się nie wyjaśniło...Poczta potwierdziła tylko, że telegram nadany nie był dowcipem.

      Usuń
    4. jest taki przesąd, zgodnie z którym ktoś "uśmiercony" będzie bardzo długo żył :))

      Usuń
    5. Carpe, niesamowita historia :DDD
      rzeczywiście , na jakiś pogrzeb rodzina nie dotarła

      Usuń
  15. a mi się przypomniało
    jak byłam dzieckiem to babcia zabierała mnie na pogrzeby a ja miałam taką fazę, że śpiewałam własne teksty na melodię pieśni kościelnych myśląc, że nikt nie słyszy w tym hałasie co ja śpiewam
    i pewnego razu idąc za konduktem śpiewałam cienkim rozczulonym głosem "zmarły człowiecze z tobą się żegnamy....
    "trzebaaaaa ci było plaaaaacków ziemniaczanych teraz ich nie zjesz jużeś pogrzebany"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarka! Paduam!!!!!
      :DDDD

      Usuń
    2. przynajmniej na temat śpiewałaś ... moja sis dała popis śpiewając na środku dizedzińca "była sobie żabka mała" :)

      Usuń
    3. Klarka umarłam:)))))

      aLusiu tez na temat sis spiewała :)))
      Skoro "byla" zabka to pewnie jom pogrzebion :p

      Usuń
    4. :DDD

      żałuję że idę w gości. Wygląda na to że tu będzie STRASZNIE wesoło:pp

      Usuń
    5. Klarka :DDD
      w tobie drzemie geniusz! jak nie zaczniesz pisać książek to będziesz winna talentu utraconego :P

      Usuń
    6. przecież jedną juz napisała:))))
      żal, że tylko jedna!:/

      Usuń
    7. jak jedną, jedną to wydałam

      Usuń
    8. normalnie żałobny freestyle Klarka;))

      Usuń
    9. Klarko!!!!!!!!!!!!!!!!
      Piszesz do szuflady???
      Byłam u Ciebie i nie pokazałaś rękopisów????
      foch z przytupem i melodyjką!

      Usuń
    10. a weź jom Miśka zdobądż! normalnie biauy kruk!

      Usuń
    11. weźniemy i sami wydamy
      tylko wykraść czeba!!!

      Usuń
    12. kto mógłby to zrobić?
      aLusia najbliżej, ale , biedaczka, ma teraz i tak wiele na głowie;))

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Ściągnęłas mnie myślami

      Ide do koleżanki
      sporo starszej ale robi sobie tysiące zabiegów i wygląda super
      wiec os dwóch godzin się szykuję

      Usuń
    2. Normalnie się wykończe!! :p

      Usuń
    3. Ić i spisz jakie zabiegi robiła ta kolezanka ze tak dobrze wyglada:pe

      Usuń
    4. Margo! ty to masz ueb! chociasz cuś z tego bendziem miauy ;P

      Usuń
    5. Margo
      my jak znam zycie, i tak se tego nie zrobim :pp

      Usuń
  17. wróciłam
    ale było fajnie
    chyba sklece z tego jakąś anegdote kiedy s:))

    OdpowiedzUsuń