wtorek, 1 września 2015

post napisany przez anonimową Izulę. Przytaczam w całości


"Rybenko, to ja chyba będę u Was jakimś odmieńcem ...
ale jeżeli mogę coś dorzucić ....
w roku 1994 wróciłam z dosyć bogatego kraju Europy z bardzo dobrą maturą w kieszeni do Polski, w której jeszcze wtedy nie było za wiele ... nie było marketów, po ulicach jeździły w większości maluchy a zakup modnego ciucha graniczył z cudem ...

wszyscy stukali się po czołach jednak ...

tutaj skończyłam studia, pracuję, mam mnóstwo przyjaciół, przede wszystkim wspaniałą rodzinę, kochane dzieci, i tutaj jest mój kawałek ziemi- moje otoczenie potrzebne do życia, nie myślę kategoriami w typie: w tym kraju lepiej a w tym nie bo to czy tamto, tu są ludzie tacy a tam busy na lotniskach a tu jest sztywno czy brudno ....
nie piszmy może ten kraj taki sraki owaki, bo w każdym kraju są PLUSY i MINUSY, stwórzmy sobie nasz kawałek ziemi, naszą szczęśliwą okolicę, a czy to będzie PL czy LUX czy US to obojętne!!!

bądźmy gdzieś szczęśliwi i przekazujmy to dalej!!!!

ps. a po co wróciłam w pierwszej kolejności ...? i tutaj znowu będę pod włos ...
po to żeby moje dzieci chodziły do polskiej szkoły ....
mając porównanie szkoły na zachodzie- gdzie miałam przyjemność się wyedukować i w PL wybrałam polską szkołę ... teraz już podsumowując: mam wrażliwe, dobrze uczące się dzieci, wychowujemy je dwujęzycznie, i nigdy jeszcze nie pożałowałam swojej decyzji ....

acha .... pozostając w moim "szkolnym" kraju miałabym teraz może wiele więcej funduszy, może lepszą perspektywę, może lepsze zabezpieczenie socjalne, lepszą opiekę medyczną ale czy pieniądze są najważniejsze??? ..... straciłabym tak wiele pięknych chwil tutaj, wzruszeń, może nie trafiłabym na wspaniały blog i towarzystwo u Rybenki,
kochane dziewczyny- Polska to wspaniały kraj i wspaniali ludzie- zawsze będę to powtarzać!!!!! Doceńmy to!!!

Powinniśmy być bardziej dumni z tego kim jesteśmy!!!

Rybenko, Twojemu Synowi życzę jak najlepiej!! Musi być wspaniałym facetem,

A teraz już znikam .....
Izula"



W ogóle nie uważam, że jesteś odmieńcem
tu som różne Fariatki :))



202 komentarze:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      uff, przeżyłam barzo miły (i menczoncy) wieczur z miłymi ludziami
      teras jakoś muszem mózgownice wyciszyć, aby usnąć
      miło po wielu miesioncach wrucić do mini życia towaszyskiego :))

      Usuń
    2. Dzień dobry :-)
      Witaj szkoło! :-)))))

      Usuń
    3. Witajcie dziewczynki
      Biore kawke i spiesze sie z synem na rozpoczecie roku szkolnego
      to juz 4 klasa...moj maly;)162cm synus
      Milego dnia!

      Usuń
    4. czy on się w papierach nie odmładza przypadkiem???

      Usuń
    5. Sama nie wiem;)
      niby czerwiec 2005
      boje sie,ze do 2m dobije(tatus ma 193cm)

      Usuń
    6. aaaa, to wszystko jasne!
      mój rok starszy, 146, średnia w tym wieku

      Usuń
    7. Martek - to moja chyba już przerosła Twojego. w lipcu było 161, teraz aż boję się mierzyć... buty kupione w maju na komunie, na rozpoczęcie roku nie dały się wcisnąć. trzeba było kupić nowe -rozmiar 40.

      Usuń
    8. Ruda :-))))
      To ja mam mniejszy rozmiar buta od Twojej córki ;-)
      Mój synuś malutki (5 klasa) też coś koło 160cm, ale jest sporo chlopców w klasie od niego wyższych

      Usuń
    9. Ruda,to wysoka masz core. Oj to laska super:)A jeszcze taka uzdolniona.A Wy wysocy jestescie?
      Moj tez ma rozmiar 40:)
      Niech dzieciaki rosna,byle zdrowe byly :)

      Usuń
    10. zaczynam się martwić o swojego małego synka!!

      Usuń
    11. ja - 172 cm, mąż - 186cm.
      wczoraj na szybko kupując buty dla Młodej, miałam nadzieję, że nawet jak za rok jej noga urośnie, to może ja dostanę je w spadku. niestety, utopiłam się - ja noszę 38/39.

      Usuń
  2. Mozna i tak, dopoki wszystko bedzie gralo i smigalo, a dzieci i reszta rodziny beda zdrowe. Polska to rzeczywiscie piekny kraj, a co najwazniejsze - jest sie wsrod swoich. To prawda, ze nie chodzi o pieniadze, one nie sa najwazniejsze. Chodzi o normalnosc i zachowanie godnosci, a tego niestety tam mi brakuje. Mozna sie przyzwyczaic do pijanych kierowcow, aroganckich urzednikow i politykow, wszechobecnego roszczeniowego kosciola. Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, tylko po co, kiedy ma sie inny wybor i mozna inaczej.
    Ale co kto lubi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantera
      w Belgii są takie same ilości pijanych za kierownicą śmiem twierdzić
      w urzędach wiele się zmieniło i ciągle zmienia
      a polityka potrafi doprowadzić człowieka do białosci w każdym kraju

      Usuń
    2. dokładnie to samo Rybeńko chciałam napisać. kiedyś tez pewne rzeczy bardzo mnie w Polsce denerwowały, z czasem zaczęłam dostrzegać, że to nie tylko u nas... oczywiście zdarza mi się nadal na pewne rzeczy narzekać, ale przecież być może gdzie indziej narzekałabym na inne?
      myślę, że to kwestia podejścia, co chcemy widzieć - czy same wady czy też i zalety.

      Usuń
    3. Dla mnie jednak ekonomiczna/finansowa strona życia jest bardzo ważna.Ona w dużym stopniu stanowi o jego jakości.Zależy zatem jak kto rozumie ową godność:) Czy marne egzystowanie w obcym kraju,wykonywanie najgorszej pracy,wyciaganie reki po ichni socjal to godność ?:)) To ja mam trochę inne poczucie godnosci.Nie miałam okazji spotkać w Polsce pijanego za kierownicą,za to we Francji i owszem:) A politycy na całym swiecie są wręcz identyczni.Jeśli komuś się w miare wygodnie żyje,to polityka go mało interesuje.

      Usuń
    4. a tak jeszcze to nie uważam, żebym ktoś mnie pozbawił godności...

      Usuń
    5. A poza wszystkim trzeba mieć świadomość,ze wiekszość ludzi na świecie rówenież na tzw.zachodzie żyje w nieporównywalnie gorszych warunkach.niż my,tu w Polsce:)
      Wiemy,bo podróżujemy:))
      Bardzo mądrze i prawdziwie napisała Izula.

      Usuń
    6. no, Luksemburga to nie dotyczy.....

      Usuń
    7. Jakos wysilam wyobraznie i nie moge dostrzec zebym miala lepsze warunki zycia tak materialnie jak i pod wzgledem godnosci w Polsce.
      Ale to chyba nie o to chodzi, moim zdaniem niech sobie kazdy zyje gdzie chce, gdzie mu dobrze i chwacit.
      Jeden lubi pomidory, drugi pomarancze a jeszcze inny jak mu skarpetki smierdza i na tym polega wolnosc.
      Co komu do cudzego zycia, cudzych wyborow, decyzji?
      Tego wlasnie w Polsce i Polakach najbardziej nie znosze ze zawsze maja recepte na cudze zycie, rzadziej wlasne.

      Usuń
    8. to prawda, ta chęć wtrącania się jest denerwująca

      mnie dla odmiany potwornie irytuje ignorancja historyczna i współczesna obecna wśród ludzi żyjących na "moim " zachodzie
      ciągle są zdumieni, że w Polsce białe niedźwiedzie można spotkać tylko w ZOO, że Polacy są wykształceni, znają języki, a powstanie warszawskie nie miało sobie różnych w dziejach świata

      Usuń
    9. Rybcia, ale to znow dziala w obie strony:) Ja na poczatku jak ze zrozumialych wzgledow obracalam sie w polskich kregach to wiecznie slyszalam "glupi Amerykanie" oczywiscie wypowidziane tonem wyzszosci. Zawsze mnie to draznilo i mowilam "jakimi sie otaczasz takich znasz". Jesli sm czlowiek jest ograniczony to trudno zeby stac go bylo na wiele lepsze towarzystwo.
      Kolejny kij ktory ma dwa konce:)))

      Usuń
    10. ja też tutaj słyszę od czasu do czasu - ci głupi Luksemburczycy
      warczę na to
      i tak jest
      ludzie są tacy albo siacy, bez względu na narodowośc

      Usuń
  3. podoba mi się, jak Izula napisała: „bądźmy szczęśliwi i przekazujmy to dalej!!!"
    kocham Polskę, to pienkny kraj, pienkna kultura, a mimo to znalazłam sfoje szczenście poza Polskom i nigdy nie żałowałam wyboru, nie chodzi o miejsce, chodzi o najblizszych ludzi, przy kturych odnajduje sfoje szczeńście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza znow dalas w samo sedno. Jak mozna oceniac cudze warunki zycia jak sie ich nigdy nie widzialo? bo inni tak maja?
      Ja widzialam w Lodzi starszego mezczyzne po opercji stopy, szedl o lasce i but mial zawiniety plastikowym torebka na zakpy. Nie byla to wies, tylko centrum Lodzi. I co mam o tym sadzic?
      czy to nie odarcie z godnosci ludzkiej, czy nie ma w gabinetach lekarskich specjalnych zabezpieczen ta wypadek deszczu w takich przyadkach. Ja mialam pierwsza operacje stopy w 1994 roku i juz wtedy mialam wszelkie konfortowe zabezpieczenia na wszelkie ewentualnosci tak pogodowe jak kazde inne.
      Ale co mi do tego, moze tamtemu mezczyznie tak pasowalo, ja wole komfort i go mam. Kazdemu jego wlasne niebo:)))) .

      Usuń
    2. Star - ale ciągle oceniasz - tu tam, tam tak. a to nie o to chodzi.
      co mi np. po super opiece medycznej w USA, skoro umierałabym z tęsknoty i czułabym się nieszczęśliwa. tak jak napisała Izula - ważne, aby znaleźć swoje miejsce na ziemi i dobrze się w nim czuć.
      a tak na marginesie - to myślę, że Polska ma jednak i trochę zalet.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ruda, oceniam, bo odpowiadam na to co oceniaja inni.
      Ja nie tesknie za Polska, powiem wiecej nigdy nie tesknilam. Owszem mialam przez pierwsze moze dwa lata momenty przy swiatecznym stole, ale to wszystko. Wierz mi nie potrafila bym zyc bez czegos i ciagle za tym tesknic, to przeciez milosc, prawda?
      Ja kocham Ameryke wrecz uwielbiam NYC, do Polski czuje tylko sentyment, ale to wszystko to jak piosenka z dziecinstwa, czy pudeleczko ze skarbami wykopanymi z ziemi jak mialam 5 lat. Czy za tym mozna tesknic?
      Pewnie tak, jak sie ktos uprze:))) Tylko po co? Przeszlosc jest przeszloscia a zycie toczy sie tu gdzie jestesmy, tu gdzie jestesmy szczesliwi i to nie ma znacznia co kogo uszczesliwia.
      Jak czytam, ze Oksana pisze, ze warunki zycia emigrantow sa gorsze niz we wlasnym kraju to oczywiscie ustosunkowuje do tego moja wypowiedz bo co Oksana moze wiedziec na temat moich warunkow zycia? Dokladnie tyle samo co ja na temat jej warunkow zycia, czyli nic, a uogolnienia to wlasnie prowadza do niczego innego tylko jeszcze glebszych uogolnien.
      A czy ja napisalam gdzies, ze Polska nie ma zalet?
      Nie, tyle tylko, ze to nie sa zalety, ktore mnie kreca.
      No i ludzie, mnie najbardziej w Polsce meczy polska mentalnosc, a tego nie jestem w stanie zniesc na dluzej niz 2-3 tygodnie.

      Usuń
    5. i tak sobie jeszcze pomyślałam - patrzę w lustro: szału brak, lekka nadwaga, biust niezaduży, celulitis, włosy niekoniecznie do końca rude i w zasadzie mogłabym biadolić i narzekać, ale wolę skupić się na tym, co pozytywne, zamiast ciągle roztrząsać wady. i chyba podobnie jest z miejscem, w którym żyję. lubię je mimo pewnych niedoskonałości.

      Usuń
    6. Star - ja na tą mentalność też wielokrotnie narzekałam, ale bardziej światowe koleżanki uświadomiły mi, że wiele przywar to nie tylko typowa polska specjalność.

      Usuń
    7. i taki jeszcze głos w dyskusji
      https://www.youtube.com/watch?v=zb9Obfsfhrw

      Usuń
    8. Ja też uważam, że Star jesteś niesprawiedliwa w stosunku do polski i Polaków
      przecież Polacy to ja, Ruda, i całe grono dziewczyn tutaj, super babek, któe nie bardzo się chyba wtrącają do twojego życia i twoich wyborów
      a czytając co piszesz, odnoszę wrażenie, że tylko kompletni idioci decydują się na mieszkanie w Polsce:/

      Usuń
    9. Star,nie odnoś wszystkiego do siebie:))) Wierzymy,że prowadzisz ekskluzywne życie milionerki .)))
      A serio - piszę o emigrantach,których znam,mam ich wsrod znajomych i w rodzinie.Nigdy nie twierdzę,że wszyscy mają gorzej niż my:)Mieszkam na Ślasku,a tu prawie z każdego domu ktoś wyjechał do tzw.reichu.(Na ślubie mojej córki co najmniej połowa gości to byli polscy Niemcy, bo zięć ma tam prawie całą swoją rodzinę:)) Zresztą w Polsce też są duze dysproporcje, jesli chodzi o poziom zycia.Jesteśmy ciągle społeczeństwem na dorobku w sensie ekonomicznym.Ale wracajac do emigrantow,mam naprawdę liczne przykłady osób,ktorym się powiodło i to zawsze podkreślam i podziwiam,bo za granicą zawsze jest trudniej,przynajmniej na początku.Znam też osoby w podobnej sytuacji jak Rybeńka - żyjące bardzo dobrze w dwóch krajach i co najmniej na dwa domy.
      Nikt nie lubi wtrącania się w czyjeś życie,oceniania jego wyborów,kraju,w ktorym przyszło mu żyć.Jakoś nigdy nie spotkałam się na blogach z negatywną oceną Niemiec,ich polityki,odradzajacego się nazizmu,traktowania uchodźcow etc.etc.
      Podobnie nikt nie analizuje problemow Ameryki,tłumów ludzi,ktorzy biją się o miejsce przy resztkach w koszu w Mc Donaldach:)
      To raczej emigrantki ciagle podkreślają swoją wyższość ( jakkolwiek gołym okiem nie widać jej powodów:)) i mowią nam,jacy my durni,że nie wszyscy wyjechaliśmy z tego beznadziejnego kraju.:)
      Nie wiem, czy plastikowa torba lub jej brak na nodze świadczy o komforcie czy tez jego braku.Mamy inne standardy i najwyrażniej inne wyznaczniki życiowego komfortu.;))
      Piszesz,ze masz komfort;)) To cudowne uczucie,ale nie wierzę,że dostajesz ów "komfort" na tacy , bo z moich obserwacji wynika,że wszedzie na świecie na komfort trzeba ciężko pracować.Oczywiscie,zdaję sobie sprawę,ze w bogatych krajach na pewno wszelkie świadczenia/usługi ze strony państwa są odpowiednio wyzsze,lepsze,korzystniejsze dla obywateli.
      Na pewno Twoje ukochane państwo nie zostawiło cię w chorobie bez godnej renty/świadczenia chorobowego ...,bo u nas różnie z tym bywa:))
      Star, zdrowiej szybko, bo to teraz najważniejsze.

      Usuń
    10. w USA też różnie bywa, najważniejsze jest ubezpieczenie zdrowotne, czyli pieniądze

      Oksana, podpisuje się pod tym co napisałaś

      Z jednym wyjątkiem
      nie wszystkie emigrantki się wywyższają:)
      chyba że nie widzę belki w swoim oku, co też jest mozliwe;)

      Usuń
    11. też się w pewnym momencie zastanowiłam, jak to jest faktycznie z tym dostępem do świadczeń w USA. kto opłaca składki - ten ma, a kto nie płaci?

      Usuń
    12. Rybko,ja Ciebie nie traktują jak typowej emigrantki:),może właśnie dlatego,ze nie nie plujesz na Polskę:))))
      pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

      Usuń
    13. ja na żaden kraj nie pluję, tym bardziej na Polskę:))

      ruda, niech się "amerykanki" wypowiedzą
      wiem, że Star pisała, że teraz do swojego leczenia, mimo, że ma ubezpieczenie, słono dopłaca

      Usuń
    14. Swiat jest rozny tak samo jak rozni sa ludzie.
      Nie, Oksano nie prowadze zycia milionerki bo dla mnie posiadanie nigdy nie mialo znaczenia, wiec nawet jak mialam to szybciej wydalam:))) Lubie komfort, zawsze lubilam i z niego korzystalam. Posiadanie mi z kolei nic nie da, bo przeciez do trumny tego nie upchne, wiec na cholere:)))
      Choroba zastala mnie w najlepszym z mozliwych miejsc na ziemi, jestem w najlepszej klinice raka na swiecie. Kosztuje mnie to grosze, bo mamy bardzo dobre ubezpieczenie, co osobiscie uwazam, za wieksza wartosc niz posiadanie domu. Jak nie ma zrdowia to na kij czlowiekowi kamienica albo i prywatna wyspa, bo te tez tu mozna kupic.
      Tak, Ruda, placimy wysokie skladki bo za nas dwoje prawie $1000 miesiecznie na samo ubezpieczenie, ale jak dwa tygodnie pobytu w prywatnym szpialu zostalo rok temu wycenione na ponad $200 000 to uwazam, ze to idealna inwestycja.
      Nawet nie chce myslec ile sobie licza tutaj. Dostawalam zastrzyki na poprawe parametrow krwi po chemii, kazdy z nich (dostalam 6 sztuk) kosztowal ponad $11 000 a mnie ubezpieczenie pokrylo w calosci wiec to sie na pewno oplaca. Wielokrotnie na blgach rakowych czytalam, ze w Polsce mimo ogolnego ubezpieczenia duzo lekow jest niedostepnych wlasnie ze wzgledu na koszt, albo sobie pacjent sam zaplaci i dostanie albo nie. Wiec to tez nie wyglada kolorowo.
      Widzialam tez jak odzywiaja pacjentow w polskich szpitalach, bo przeciez to wszystko jest ze zdjeciami na blogach, wiec ja wcale nie musze jechac do Polski zeby porownywac.
      Ach i wcale nie chce zeby wszyscy Polacy z Polski wyjechali, a juz na pewno nie chce zeby przyjechali do Ameryki:))) Wystarczy jak widze co sie dzieje w Anglii to dziekuje.

      Usuń
    15. Ja miałem operację stopy i dostałem w szpitalu pięknego buta ortopedycznego)))). I Pani Star proszę się tu nami Polakami naprawdę nie przejmować jakoś dajemy sobie radę. Proszę wierzyć Polska za Panią też nie tęskni. Pozdrawiam Bruno.

      Usuń
    16. Star a byłaś w tej Anglii? Rozmawiałaś z tamtejszymi Polakami? czy może wyrobiłaś sobie swój osąd tylko po lekturze w internecie czy mediach.

      co do polskich warunków szpitalnych, to urodziłam tu dwoje dzieci i to w warunkach bardzo dobrych! nie wiesz czym mnie tam karmiono i jak traktowano pacjentki, ale możesz wierzyć że bardzo dobrze i nie zazdroszczę Ci amerykańskich warunków ... serio...
      Izula

      Usuń
    17. Bruno, bardzo mnie cieszy, ze za mna nikt w Polsce nie teskni, bo nie ma gorszej przypadlosci niz tesknota.

      Izula, czytam polska prase, czytam polskie blogi, wiec nie wiem, moze Ty mi odpowiesz dlaczego na polskich blogach takie to szpitalne jadlo mizerne, dlaczego na polskich blogach ciagle sa prosby o pomoc na walke z choroba.
      Ja jeszcze takiego apelu na moim blogu nie zmiescilam i chyba nie zanosi sie na to.
      Oczywiscie, ze szpitalnych warunkow nie ma co zazdroscic bo najlepiej nie bywac w szpialu, ale jak juz nie ma innego wyjscia to jednak ma znaczenie jaki ten szpital jest.

      Usuń
    18. A w każdym amerykańskim szpitalu pielęgniarki mówią wierszem....)))))

      Usuń
    19. ja tam najwolałabym w amerykańskim szpitalu
      tam som House, dr Green, Carter i Derek, czy ktoś w tym stylu:)

      Usuń
    20. Widze, ze sobie wlasnego trolla wychodowalam na Rybenkowym blogu, wiec grzecznie odpowiadam, moje pielegniarki to nie tylko mowia wierszem, ale i spiewaja mi kolysanki i tancza kazdy taniec na zawolanie.

      Usuń
    21. ty lepiej opowiedz o jakiś przystojnych dochtorach, bo mie to bardziej rusza, jakby co :pp

      lepszy troll na zaprzyjaźnionym blogu niz fcale, cnie?;)

      Usuń
    22. Dobrze prawisz Rybcia, zycie bez trolla to nie zycie:)))
      Doktory mlode i w wiekszosci przystojne, ale w moim wieku to juz wszystkie som dla mnie mlode, z przystojnoscia to tez jak by sie reguly zmienily:))) Licho wie czy mozna polegac na moim zdaniu:P

      Usuń
    23. no cóż
      to taki moment w zyciu, kiedy młodość i uroda sie mieszają
      wiem to z doświadczenia :p

      Usuń
    24. Star na pewno może Tobie opowiedzieć o doktorach w Polsce.T.

      Usuń
    25. Star,
      dlaczego na polskich blogach piszą o mizernym jedzonku w szpitalach tego nie wiem, sama się zastanawiałam, jest różnie - tzn są szpitale dobrze zarządzane gdzie jedzenie jest dobre ale są takie szpitale, które powinno się moim zdaniem zamknąć i to nie tylko z powodu jedzenia, ja- być może miałam szczęście chociaż rodziłam w dwóch różnych szpitalach, poza tym trzy krótkie pobyty w innych sprawach, ale za każdym razem było OK, może nie było dwudaniowych obiadów i nikt kaczki w pomarańczach nie proponował ale jak dla mnie w porządku - chociaż możesz powiedzieć że mam małe wymagania ...

      co do próśb na blogach o pieniążki, to wiesz ... Ty mieszkasz w bardziej wypasionym państwie niż my i nie masz potrzeby zbierać kasy na blogu na leczenie, chociaż powtórzę: nie wszyscy Amerykanie mają tak jak TY, i pewnie nie jeden na blogu by chciał pozbierać. Niestety nasz NFZ tak gospodaruje jak gospodaruje ale popatrz na to z drugiej strony ....
      ile Polaków na te prośby o wpłaty reaguje, ile ludzi się składa żeby umożliwić komuś inne leczenie ... popatrz ile jest fundacji, które wspomagają wpłacają zbierają ....w którym Państwie powiedz mi proszę, skoro tyle blogów czytasz jest taki odzew na prośby innych ??????

      Ja tego w innych państwach, w tych które znam chociaż może to niewiele, niestety NIE ZNAM!!!

      I to kolejny moim zdaniem PLUS dla Polaków,
      nikt nie ma Orkiestry Owsiaka tylko MY, może powiesz że nikt nie potrzebuje, ale jednak ....
      Izula

      Usuń
    26. Izula, najwyrazniej mowimy dwoma roznymi jezykami. Oczywiscie, ze w Ameryce nie wszystkich stac na taka opieke zdrowotna jaka ja mam. Ale przeciez napisalam o tym tylko dlatego, ze wyzej powiedziano, ze emigranci zyja duzo gorzej za granica niz POlacy w Polsce.
      Widzisz, problem w tym, ze w Ameryce nie ma odpowiednika NFZ i kazdy sobie placi na co go stac, mnie stac na tyle i tyle mam.
      W Polsce poniiewaz skladki na NFZ placa wszyscy bo przeciez te skladki sa pobierane automatycznie od podatkow to wlasnie tam powinno byc dla wszystkich po rowno lacznie z tym jedzeniem w szpitalach.
      W Ameryce tez sie ludzie wpsomagaja, widac to na FB, widac to po preznie dzialajacych organizacjach itp.
      Kazdy narod jest taki sam, sa dobrzy i sa zli czy to tak ciezko zrozumiec? Ja doskonale widze ulomnosci systemu amerykanskiego i wcale sie ich nie wypieram, ale ze mnie akurat jest lepiej to co mam pisac ze jest mi zle i kazde ziemniaki okraszam lzami?
      Po co mialabym tak pisac?

      Usuń
    27. Star,ale nie chodzi o ubezpieczenie zdrowotne,które i u nas ma każdy.
      Chciałam cie zapytać,jakie świadczenie pieniężne otrzymują osoby chore( a więc niepracujące) z ubezpieczenia,o coś w rodzaju naszej renty.Bo jesli ktoś nie jest jeszcze w wieku emerytalnym,a nie pracuje,bo choruje,to w czasie choroby za co ma żyć??na codzień, poza leczeniem i pobytami w szpitalu,bo to jest oczywiste. Od czego zależy taka "renta"?czy tylko od stażu pracy i wysokosci wynagrodzenia,a w zwiazku z tym wysokosci składek?Pytam z ciekawości,słyszałam i czytałam różne opinie na ten temat(rozmawiałam nawet kiedys na o tym ze studentami),bo moze rzeczywiście trzeba nam lepszych rozwiazań,ktore lepiej funkcjonują w różnych krajach.

      Usuń
    28. Oksana juz odpowiadam, do wieku emerytalnego brakuje mi 4 lata a juz nie pracuje. Mialam wlasny biznes (duze slowo, mniejszy biznes:))) i automatycznie placilam skladki na ubezpiecznie w przypadku choroby i co sie z tym wiaze niezdolnosci do pracy. Teraz z tego odcinam kupony, czyli jak w kazdym innym kraju. Nawet ci co nigdzie nie pracowali moga dostac najnizszy zasilek miejski i tez musza za to jakos wyzyc.
      Ja nie narzekam, moj maz ma doktorat i calkiem przyzwoicie zarabia wiec naprawde nie wyobrazam sobie, zebym w Polsce jako samotna matka 31 lat temu bo z takim statusem wyjechalam mogla urzadzic sie lepiej. A tu jaki ten biznes nie byl ale byl wlasny, syn skonczyl studia mimo, ze od tatusia dostalismy jendorazowa zapomoge w postaci spermy:)))) Dopoki mieszkalam w Polsce to placil 700 zlotych miesiecznie, na wiecej nie bylo go stac, a potem sie bardzo ucieszyl, ze juz nigdy nie bedzie musial zaplacic ani grosza.
      Ja i tak wyszlam na swoje, nie mam naprawde zadnych powodow do narzekan.

      Usuń
    29. Nie odpowiedzialam dokladnie, a wiec wysokosc skladek zalezy od dochodu. Z tym, ze ja jako pracodawca i pracownik musialam te skladki placic z obu stron czyli podwojnie. Normalnie pracownik placi polowe i pracodawca doklada tyle samo. Sa tez formy 401K gdzie pracownik moze sobie sam zadeklarowac ile chce miec odciagniete od pensji na taka skladke emerytalna i do pewnej wysokosci pracodawca musi zaplacic tyle samo. Korzystalam z tego jak pracowalam w SPA Estee Lauder, wiec tam tez mam troche odlozone, potem jak przeszlam na swoje to sobie otworzylam prywatne konto emerytalne. Da sie zyc jak sie tylko chce :))))

      Usuń
  4. Izula! Przywracasz wiarę w młodych ludzi! Dzięki Tobie mam wspaniały nastrój na cały dzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, a skad wiesz ze mlodych? ;)

      Usuń
    2. Izula - bardzo podoba mi się to, co napisałaś. bo to chyba i trochę o mnie. nie nadaję sie na emigrantke i chociaż zdarza mi się narzekac, to dobrze się czuję tu, gdzie jestem.

      Usuń
    3. Ruda
      a ty nie w szkole? ?

      Usuń
    4. na 10:15. zbieram się powoli.

      Usuń
    5. uff
      bo sie bałam, ze zapomniałaś ;)
      u mnie mało brakowało :p

      Usuń
    6. no i się dowiedziałam, że mam nowego ucznia. drugorocznego, z oceną nieodp. z zachowania (prawie 100 negatywnych uwag). tak wygląda integracja w mojej szkole...

      Usuń
    7. oj, to cięzko będziesz miała...

      Usuń
    8. Ruda współczuję
      Mamy takiego ucznia w szkole. Co roku rodzice przynoszą z poradni pismo, żeby go przenieść do innej klasy. Cyrk
      Ja mam swoje dzieciaki z poprzedniego roku- Bogu dzięki :-))

      Usuń
    9. Mela - ja się ten rok przemęczę, ale co sie moi napatrza i nasłuchają... taki uczeń nie powinien trafić do klasy integracyjnej, bo jaki to wzór dlas dzieci z orzeczeniem? niestety co roku, mimo obietnic, dostaję co chwila jakichś drugorocznych czy sprawiających trudności wychowawcze. bardziej to klasa specjalna się robi...

      Usuń
    10. jest pewnie tak, że dyrektor daje temu kto sobie poradzi
      Wiem, że to żadne pocieszenie Ruda :*

      Usuń
    11. usłyszałam kiedyś od dyrekcji coś podobnego. ale chciałabym jednak kiedyś dostać super zdolną klasę. też bym sobie poradziła.

      Usuń
    12. Wiem, Ruda, wiem :**
      Po takich doświadczeniach z trudnymi uczniami to nie miałabyś żadnego problemu

      Usuń
  5. Kas i Lola, doczytałam Wasze fczorajsze puźne komcie!!! Dołonczam do Was....
    Tesz wyjechałam s miłości :)) nie dla pszysłowiowego chleba, a to może jednak zmienia fszystko??? Raz postanowiłam i nie jestem rozdarta, chociaż muj monsz to Polak, ktury ”wyemigrował” jako dziecko, tzn. jego rodzice s przyczyn politycznych postanowili opuścić kraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też doczytałam:)
      Też wyjechałam z miłości. I dla zmywarki.
      Miałam wrócić po kilku latach; )

      Nie czuję się rozdarta.

      Usuń
    2. Iza, musisz kiedys opisac jak sie poznaliscie. :)

      Usuń
    3. Ja wyjechalam z miloscia, a teraz mam nowa milosc i zadnego rozdarcia :)))

      Usuń
    4. i bardzo dobrze. bo najważniejsze, to czuć się, jak u siebie. a gdzie - to już mniej nieważne.

      Usuń
    5. Ruda, dokładnie tak.
      Lola, w naszym poznaniu to nic szczegulnego nie było. Za to historia jego rodziny barwna, bo po kilku krajach się najpierf błąkali. W Polsce mieli lepsze warunki bytowe. A mąż jako dziecko był rzucany do ruznych szkul w rusznych krajach bez znajomości jezyka.

      Usuń
    6. * mniej ważne ew. nieważne
      tak to jest jak się w ostatniej chwili wpisze jakieś słowo.

      Usuń
  6. Jutro już nie będzie o emigracji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dopsze, bo jusz mi siem znudzilo. ;)
      i nie wiedzialam czy mam sie fochac, ze mnie nikt nie nie zacytowal
      czy marfic sie, ze moze bedziesz teraz po kolei wszystkich cytowac do konca miesiaca. :P

      Usuń
    2. Cytuję tylko najlepszych :ppp

      Usuń
    3. to idem siem fochac.
      aLusia, idziesz ze mnom? ;)

      Usuń
    4. aLusia dopiero na drugi bok się przekręca:p

      Usuń
    5. teraz czekamy na focie nowych torebek! o!

      Usuń
    6. muszę focie szczelić
      w ogóle muszę z folderem torebkowym coś zrobic, bo nie jest tam, gdzie powinien..

      Usuń
    7. Lola, idę z Tobą!!!
      ależ Wy mnie obraziłyście!! na drugi boczek!!! w korku już stałam!! przecież sie już skarżyłam tysiąc razy, że o świcie teraz wstaję!!!

      Usuń
    8. skarżyłą się ale pewnie gdzieś indziej :pp

      Usuń
    9. no niby gdzie indizej, ale chyba też skutecznie!!! :)

      Usuń
    10. ja się poddaję
      nie nadążam :pp

      Usuń
    11. No szczerze juz to nudno tak non stop

      Usuń
  7. przepraszam, że troche polityki.
    przykro mi się zrobiło, gdy nasz nowy prezydent podczas wizyty w Niemczech źle wypowiadał się o swojej ojczyźnie. prezydent Niemiec wychwalał nasz kraj, zachodzące zmiany, na co PAD stwierdził, że niby tak, ale nie do końca bo... no tak, bo przecież u nas ruiny i zgliszcza. smutne,..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było po prostu wstrętne!

      Usuń
    2. to sie nazywa sranie we własne gniazdo jak juz pisalam niżej.... mnie brak słów na brak podstaw dyplomacji tego pana ....

      Usuń
    3. mnie też to obruszyło i denerwują mnie tłumaczenia polityków PiS, że przecież powiedział prawdę!
      i jeszcze z innej beczki, oburzyło i zaskoczyło mnie, że pana Wesołowskiego włożono do trumny w sutannie i z pierścieniem biskupim!

      Usuń
    4. to też jest wstrętne
      ale jego juz Pan Bóg osądza....

      Usuń
    5. jego tak
      ale tych, co zataili fakt odrzucenia odwołania i dokonali tej szopki, przy zachowaniu ceremoniału pogrzebowego jak dla osoby świeckiej to chyba możemy tu na ziemi osądzić

      Usuń
    6. możemy
      mnie to oburza
      jestem daleka od tego, zeby o zmarłych albo wcale albo dobrze

      Usuń
    7. a w miedzy czasie (nie na temat) papież zezwala na rozgrzeszanie w/s aborcji....

      Usuń
    8. nie wiedziałam, ze nie można tego rozgrzeszać

      i okazało się, ze formalnie Wesołowski ciągle był duchownym
      bo sie odwołał
      i ze względów formalnych jeszcze nie został odwołany...

      Usuń
    9. był komunikat, że jego odwołanie odrzucono, tylko Watykan to zataił i ujawniono to dzień po jego śmierci
      a więc jednak nie był

      Usuń
    10. rzecznik Katolickiej Agencji Informacyjnej twierdzi coś innego

      Usuń
    11. ale w czasie mszy pogrzebowej, swieckiej mimo to, nie było kazania
      tylko wymowna, kilkunastominutowa cisza...

      Usuń
    12. przeczytałam ten komunikat KAI
      szkoda, że w innych kwestiach nie są tacy praworządni

      Usuń
    13. a to inna historia..
      ale nie poszli za tym, msza była świecka

      Usuń
    14. no właśnie
      tak trochę był duchownym
      i trochę nie był
      ech....

      Usuń
    15. to był zły, chory człowiek
      wokół niego tez byli żli, podli ludzie
      nie wierzę w jego powołanie

      Usuń
    16. http://wyborcza.pl/1,75477,18666760,watykan-odprawiono-msze-zalobna-za-jozefa-wesolowskiego.html

      Usuń
    17. i jakoś wcale nie słyszałam o ekskomunice...

      Usuń
    18. nie moge przeczytać
      ale co z tą ekskomuniką?

      Usuń
    19. W kaplicy Gubernatoratu Państwa Watykańskiego odprawiono w poniedziałek mszę żałobną za byłego nuncjusza apostolskiego na Dominikanie Józefa Wesołowskiego, oskarżonego o pedofilię. Mszę odprawił papieski jałmużnik arcybiskup Konrad Krajewski.
      Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
      Na mszę przybyło kilkadziesiąt osób, głównie przedstawiciele duchowieństwa, w tym wiele polskich zakonnic. Przybył m.in. emerytowany prefekt Domu Papieskiego kardynał James Harvey. Ceremonia odbyła się bez kamer i aparatów fotograficznych, zabroniono robienia zdjęć telefonami.

      Najbardziej sugestywnym momentem mszy była trwająca kilka minut cisza, która zastąpiła kazanie. Odprawiający mszę abp Krajewski zachęcił zgromadzonych do refleksji i modlitwy za zmarłego.

      Trumna zostanie przetransportowana do Polski

      Były nuncjusz zmarł na serce 27 sierpnia w Watykanie, gdzie oczekiwał na wznowienie swego procesu karnego przed tamtejszym trybunałem. Miał zakaz opuszczania terytorium Watykanu. Wcześniej, pod koniec 2014 roku, przebywał tam przez dwa miesiące w areszcie domowym.

      Był pierwszym hierarchą kościelnym, który miał stanąć przed sądem Państwa Watykańskiego w sprawie pedofilii. Proces został otwarty 11 lipca i natychmiast bezterminowo odroczony, ponieważ dzień wcześniej oskarżony trafił na tydzień do szpitala. Proces miał być wznowiony jesienią.

      Przez dwa dni trumna była wystawiona w kaplicy Gubernatoratu, gdzie przyszło co najmniej kilkanaście osób. Wiadomo to na podstawie liczby podpisów w wyłożonej księdze kondolencyjnej.

      Watykan zapowiadał, że trumna zostanie przetransportowana do Polski; były nuncjusz prawdopodobnie będzie pochowany w Czorsztynie.

      Włoska agencja ANSA podała, powołując się na źródła watykańskie, że Józef Wesołowski został złożony w trumnie ubrany w sutannę i z pierścieniem biskupim.

      Wcześniej trybunał kanoniczny przy Kongregacji Nauki Wiary wymierzył mu karę wydalenia ze stanu kapłańskiego, a następnie odrzucił złożoną przez arcybiskupa apelację. Po jego śmierci Watykan poinformował jedynie, że decyzji o odrzuceniu odwołania nie ogłoszono, by "nie pogarszać sytuacji". Nieogłoszenie wyroku oznacza, że nie jest on prawomocny.

      Podczas gdy Radio Watykańskie nazywa Wesołowskiego "byłym duchownym i byłym nuncjuszem", w oficjalnych notach biura prasowego Stolicy Apostolskiej figuruje on jako "Jego Ekscelencja arcybiskup".

      Z kanonicznego punktu widzenia mimo kary wydalenia do stanu świeckiego pozostał on w związku z przyjętymi święceniami duchownym i biskupem. Dziennikarze, którzy pytali o to w Watykanie, otrzymali odpowiedź, że duchownym pozostaje się "wiecznie".

      Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,18666760,watykan-odprawiono-msze-zalobna-za-jozefa-wesolowskiego.html#ixzz3kUuAcJdQ

      Usuń
    20. No tak sobie myślę, ze straszono ekskomuniką i wykluczeniem z koscioła zwolenników in vitro
      a tu nikt nie wspomniał o ekskomunice w przypadku takich zbrodni!

      Usuń
    21. niech się martwią ci, co powinni, jak było
      najważniejsze, że juz nikogo nie skrzywdzi

      Usuń
    22. to wyżej to do artykułu

      a co do tego co piszesz, święta racja
      niedawno o tym myslałam
      że tyle księża móią o sprawach związanych z życiem płciowym
      a ja bym chciała usłyszeć, ze np trzeba przyjąć uchodźców, bo to nasz chrześcijański obowiązek!!

      Usuń
    23. dokładnie tak
      i o wielu innych ważnych sprawach społecznych

      najważniejsze, że nikogo nie skrzywdzi
      ale...
      to co się dzieje wokół takich spraw jest jednym wielkim zgorszeniem

      Usuń
    24. ja tego o zboku to nawet czytać nie będę, oszczędzam sobie stresów. Al jeśli hcodiz o postawę księży a'propos biednych - na hbo jest taki film teraz, mini serial, o tym, jak pod koniec lat 80-tych stowarzyszenie ds dyskryminacji zaskarzyło miasto o to, że nie chce pozwolić na budowę mieszkań socjalnych (praktycznie głównie dla kolorowych) w tkance miasta. Sedzia uznał to za naruszenie konstytucji i nałozył na miasto ogromne grzywny za naruszenie tym samym prawa - miały być naliczane aż do momentu, gdy radni uchwalą miejsca budowy. Oczywiście żaden nei chciał w swojej dizelnicy. Pomysł był na integrcję - tzn rozproszenie socjalu pomiedzy "normalną" zabudową tak, aby nie tworzyć gett. Była propozycje również na budowę części mieszkań na działce kościelnej. I to księża jako pierwsi się wycofali z przeznaczenia działki pod socjal, ponieważ obawiali się, że wierni nie badą wpłacać datków za karę... w sumie dość wstrząsający film - zwłaszzca jak się weźmie pod uwae, że to była prawdziwa histoia....

      Usuń
    25. oj tak
      i sam Franciszek tego nie naprawi
      nie wiem, jak to sie skończy, takie traktowanie takich spraw...

      Usuń
    26. aLusia, w jakim to kraju było?

      Usuń
  8. Ostatnio oprowadzałam po Warszawie Greków. Jestem im bardzo wdzięczna za przyjazd, bo dzięki nim zobaczyłam jak bardzo Warszawa zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat. Mamy piękną, nowoczesną stolicę. Naprawdę czas wyleczyć się z kompleksów. Oczywiście dużo brakuje nam do ideału,,ale dużo zależy od nas samych.
    I nie pamiętam już kiedy spotkałam nieuprzejmego urzędnika, choć zapewne i tacy są. Jak wszędzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wszędzie! !!

      A Warszawa jest naprawdę światową stolicą! Ja nie mogę się nią nasycić latem. Bo mieszkam na pewnego rodzaju prowincji

      Usuń
    2. Ja nie mam zadnych kompleksów,a wręcz naprzeciwko:)) - jestem dumna,ze jestem Polką i mieszkam w Polsce.Powodów do dumy mam tyle,ze żaden blog by ich nie zmieścił:)))

      Usuń
    3. ostatnio usłyszałam zdanie - nie osądzajcie mojego narodu po moim rządzie:)

      Usuń
    4. nie tylko stolica, także prowincja zmieniła się nie do poznania!

      Usuń
    5. no nie wiem...dorga autem do centrum od dziś to koszmar istny nie wspomne o tym że z zaparkowaniem jak zwykle problem

      Usuń
    6. ale to nie znaczy, ze stolica jest zła
      znaczy, że kupa ludzi do niej dojeżdża:)
      zapewne wiesz, że w innych dużych miastach na świecie jest tak samo albo gorzej
      do londynu w ogóle się nie wjeżdża np

      Usuń
    7. no centrum ok jeszcze rozumiem ale brak mostu łazienkowskiego powoduje ze ludzi emusza jezdzic przez centrum jadac do roboty np a jest o istny mordor przez ostatnie miesiace, o mordorze wlasciwym nie wspomne :)
      ja tam twierdze ze co kto lubi faktycznie jest co robic w Wwie i to jest ok , ale ja na starosc juz bym sie wyniosła
      p.s. Luxemburg jest o wiele bardziej spokojny z tego co pamietam :)

      Usuń
    8. Lux strasznie spokojny
      z naciskiem na strasznie :pp

      ja osobiście jednak wole jeździc po Warszawie niż po Brukseli!!!

      Usuń
    9. podobno najgorzej we Wloszech :-) no nic narazie doceniam że z roboty do chalupy mam 4 km szerokiej drogi a do centruma trudno sie mowi raz na kiedys sie wsiada w tramwaj!

      Usuń
    10. no fakt
      po rzymie nigdy bym się nie odważyła:)

      Usuń
    11. A ja jak najbardziej i najchetniej! Vespa. :D

      Usuń
  9. Świetny list , z takich samych powodów właśnie ja np dwukrotnie nie skorzystałam z mozliwości wyjazdu , nie mam wprawdzie dzieci (jeszcze) ale tu czuje się.....najlepiej .

    Pozdrawiam Izule i życze dalszych szczęśliych lat w tym często przedziwnym kraju gdzie nawet i prezydent sra we własne gniazdo czasem ( :-) !! ) , ale .... i tak nie ma jak w domu !

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem niepoprawna romantyczka. Niecekonomia jest dla mnie najważniejsza a ludzie i energia miejsca. Ostatnio to w Wilnie bym mogła mieszkać, tak mi się tam podobało, choć biednie. To banau oczywisty, ale nie mogę się powstrzymać- nie ważne gdzie, ważne z kim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo ważne
      pójdę nawet dalej
      ważne zkim się NIE mieszka

      Usuń
    2. O to, to obie macie racje. Wazne z kim konie krasc i wazne z kim NIE mieszkac:)))

      Usuń
  11. Wszystkim nauczycielkom, a mamy tu ujawnione chyba trzy, jeśli dobrze pamiętam, życzę dobrego roku szkolnego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dołączam się do zyczeń:)

      Usuń
    2. dziękuję.
      i wszystkim dzieciom uczącym się - też dobrego!

      Usuń
    3. Dziękuję, koleżankom z branży :p życzę udanego roku szkolnego
      No i naszym kochanym Dzieciakom :**

      Usuń
    4. Dołączam się :))
      Podziwiam Was, bo to trudny zawud.

      Usuń
    5. I ja dziękuję. Życzę nam wszystkim dobrego roku szkolnego. A wiem, że nie zawsze bywa łatwo, ani po jednej, ani po drugiej stronie.

      Usuń
    6. Dziękuje za życzenia :) stesknilam sie juz za szkoła :)

      Usuń
  12. Witajcie dziewczyny,
    jaka przemiła niespodzianka!!! ... patrzę ... ciśnienie w górę .... prawie zawał .. toż to mój post ... o maj Gat ....
    Rybenko dziękuję za wyróżnienie ..
    dziękuję Wam dziewczyny za przemiłe słowa, cudne komentarze, bardzo się cieszę że tyle osób podziela moje zdanie, że jednak nie jestem łodmieńcem ;))

    My Polacy i ci mieszkający w PL jak i na Zachodzie powinniśmy częściej myśleć pozytywnie o nas samych, przekazywać to naszym dzieciom, by następne pokolenia nie miały kompleksów. Obecnie wiele mówi się o emigracji gorzej wynagradzanej, o gorszych pracach dla naszych obywateli, a to może doprowadzić do tego że będziemy siebie postrzegać jako sprzątacze i usługodawcy europu zachodniej. A przecież mamy tyle wspaniałych fachowców i to z różnych branż pracujących na całym świecie, docenianych i szanowanych, dlaczego o tym nikt nie mówi???
    Nieraz opowiadam naszym dzieciom o wspaniałych Polakach, aby one poczuły się dumne, żeby nigdy nie wstydziły się powiedzieć kim są ...
    Ostatnio opowiadałam im historię Generała S. Maczka... ile ludzi i rodzin uratował, jak bardzo jest doceniany i szanowany w Holandii ... łza mi się zakręciła w oku a moje dzieci były zachwycone że to Polak ... kiedyś pojedziemy na Jego miejsce spoczynku w Bredzie....
    chodzi mi dziewczyny o pewną równowagę ... nie chcę brzmieć jak nacjonalistka ale nasze polskie poczucie wartości powinno zostać podbudowane i w mediach i w szkołach i w domach

    Kochane ... mogłabym tak godzinami ... ale może innym razem :)
    Tymczasem najlepsze życzenia z okazji 1 września oraz wszelkiego powodzenia dla obecnych tu Ciał Pedagogicznych, Mam i ich Pociech :)

    Izula




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izula, pieknie piszesz, zwłaszcza jak na anonima, he he he

      też uważam, że zwłaszcza w chwili, kiedy nawet Prezydent podważa nasze poczucie godności i wartości, warto podkreślać że jesteśmy fajnym narodem, że oprócz męd i złoczyńców ( jak w każdym narodzie) mamy wśród nas wielu wspaniałych ludzi, i tych wielkich i sławnych, i tych codziennych ( jak w każdym narodzie)

      chyba nie jesteśmy ani lepsi ani gorsi przecież!

      Usuń
    2. To ważne, co piszesz. Mamy wielu wspaniałych rodaków i warto o nich mówić jak najczęściej. Maria Skłodowska Curie ma chyba tylko jeden pomnik i to odsłonięty dopiero w 2014r, a muzeum to pewnie żadnego w Polsce nie ma.
      Więcej pozytywnego myślenia i mniej kompleksów!!
      Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
    3. moja szkoła nosi imię Armii Krajowej. co rok mamy cały tydzień obchodów, spotkania z kombatantami, akademia, różne projekty, w zalezności od temat przewodniego (panny wyklęte, Inka, los dzieci w czasie wojny). zależy nam, aby dzieciaki znały, były dumne. przyznaję, kiedyś sama nie docieniałam. teraz zdarza mi się na lekcjach mówić jak jakaś nawiedzona.

      Usuń
    4. Rybeńko - trochę przykro, że bardziej doceniają nas inni niż my sami. w Nicei i innych miastach są ulice lecha Wałęsy, nasz nowy prezydent, przemawiając na uroczystości rocznicy porozumień sierpniowych jakoś o roli byłego prezydenta zapomniał.

      Usuń
    5. i Bogdana Borusewicza

      Usuń
    6. praktycznie wymienił tylko księdzy.

      Usuń
    7. takie to małostkowe i ohydne po prostu
      polityka najważniejsza
      ciekawe, ze nie mysli o tym, że 8 milionów ludzi NIE głosowało na niego

      ale taka to właśnie jest polityka...

      Usuń
    8. i nie myśli o tym, że to się nie działo 100 lat temu i ludzie pamiętają jak to wtedy było

      Usuń
    9. podobno rok temu na obchodach padło nazwisko Lecha K. jako głównego twórcy Solidarności. Pani Walentynowicz się zagotowała.

      Usuń
    10. pamiętaja
      a kością w gardle niektórym, że to nie oni są tymi bohaterami
      dlatego deprecjonuja osiągnięcia innych

      Usuń
    11. Walentynowicz zginęła w Smoleńsku
      pewnie ci chodzi o Henrykę Krzywonos

      Usuń
    12. ups. wsdzystko pokręciłam. 5 lat temu i faktycznie chodziło o Krzywonos.

      Usuń
  13. a tak zmieniając temat.
    proszę jutro o moce. Mama znowu jedzie do szpitala, cały czas coś jej się zbiera (powietrze, płyn?), na plecach ma miekki garb, momentami ją "przytyka", ma problem z oddychaniem. po rozmowie telefonicznej ordynator kazał przyjeżdżać. może jednak zrobią ten dren?

    OdpowiedzUsuń
  14. Stardust,
    czytam Twoje wypowiedzi i czytam …. i miałabym do Ciebie jednak pytania:

    piszesz o panu z Łodzi, który ma po operacji worek na nodze, a czy w Stanach nie ma takich ludzi? Czy w Stanach wszyscy mają taki poziom życia i opieki medycznej jak Ty? Bo wydaje mi się, że chyba nie ….

    piszesz także o ludziach i ich polskiej mentalności, której nie możesz znieść dłużej niż dwa trzy tygodnie,
    nie znosisz Polaków, za to że mają receptę na cudzie życie nie własne ….

    mam wrażenie że oceniasz wszystkich według jednej dziwnej miary,
    czy naprawdę w kraju który zamieszkuje ponad 30 mln ludzi nie znalazłabyś jednej chociaż przyjaciółki?? nie mówię o grupie ludzi … Jednej osoby, o której mogłabyś powiedzie, że jest wspaniałym Polakiem??

    wiesz … opowiem Ci coś z mojej emigracji:
    większość ludzi /na szczęście nie wszyscy/ którzy wyjechali strasznie narzekali na Polaków i Polskę, próbowali jak najszybciej zapomnieć język polski a docelowego języka jeszcze nie potrafili nawiasem mówiąc ...
    ulubionym tematem spotkań towarzyskich była bida i nędza w Polsce i głupcy Polacy ….
    nikt nie myślał o odwiedzinach w Polsce nie wspominając o powrocie, ale ….. po wypiciu o jeden drink za dużo jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki TYM SAMYM osobom zaczynały się rozwiązywać języki …. wracały wspomnienia … ogromna tęsknota ... często płynęły łzy ….. te osoby naraz stawały się do bólu szczere i to bez ogródek ….. Następnego dnia po wyparowaniu procentów sytuacja wracała do normy aż do następnej imprezy …
    Jak czytam Twoje wypowiedzi to widzę w nich pewną znajomą nutkę …. przywołują tamte imprezy, spotkania , rozmowy …..

    Czasem lepiej bardzo krytykować to czego nie można mieć, ażeby maksymalnie sobie to coś obrzydzić-
    tę tendencję wtedy zauważyłam i tak mi się nasunęło po przeczytaniu Twoich wpisów ….

    Pozdrawiam, Izula

    OdpowiedzUsuń
  15. Izula, albo bardzo tendencyjnie i wybiorczo czytasz moje wypowiedzi albo mnie zupelnie nie znasz, podejrzewam to drugie:)
    Nie twierdze, ze w 30 mln kraju nie ma osob, ktore nazwalabym przyjaciolmi, bo mam takich nawet w blogowisku. Niektorych poznalam bedac w Polsce i sa mi blizsi niz daleka rodzina. Wiec moze ustalmy, ze ja sie nie wypowiadam na temat kazdego z osobna z tych 30 milionow podobnie jak i chyba Wy nie znacie kazdej osoby z 300 milionow jakie zamieszkuja Stany, prawda?
    I wiesz to dziwne z tym zapominaniem polskiego, bo ja mysle, ze po ponad 30 latach emigracji mimo wszystko mowie i pisze lepiej po polsku niz wielu Polakow, ktorzy nigdy nigdze nie wyjechali. A widze to w komentarzach na roznych forach.
    Nigdy nie zapomnialam ani nie wypieralam sie mojego polskiego pochodzenia, tyle tylko, ze nie uznaje go za zeslanie bogow, bo uwazam, ze czlowiek nie ma zadnego wplywu na to gdzie sie rodzi, a wiec nie jest to zaden powod do nadymania sie i odtrabienia fandar.
    Ot kazdy sie rodzi tam gdzie matke dopadna bole porodowe i tyle.
    Nikt z nas nie musial zrobic nic nadzwyczajnego, wykazac sie zadnymi nadludzkimi wlasciwosciami zeby byc Polakiem, wiec moze to nie jest az tak warte kruszenia kopii. Przyjmujac obywatelstwo innego kraju czlowiek chociaz podejmuje swoja wlasna decyzje, dokonuje swiadomego wyboru, musi nauczyc sie jezyka i chociaz minimalnego zakresu historii nowego kraju.
    Osobiscie uwazam te wymogi za naprawde byle jakie, ale mimo wszystko wlozylam wiecej wysilku w bycie Amerykanka niz Polka, chyba przyznasz obiektywnie?
    I nie, nie ronie lez ani tym bardziej nie zalewam sie lzami nad tesknota zwlaszcza po drinku, bo po pierwsze nie pije az tyle, zeby mi sie rozum zlasowal, a po drugie gdybym miala sie zalewac lzami to juz dawno wrocilabym do Polski.
    Podkreslam jeszcze raz, nie jestem typem Meczyslawy, nie lubie zyc w cierpieniu wiec to raczej mi nie grozi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Izula, dziękuję za piękne słowa, masz prawo do swoich poglądów i nie daj się zakrzyczeć, zadeptać. Bardzo lubię czytać blog Rybeńki, bo to przemądra kobieta mająca zdrowy rozsądek i dystans. Ja tylko nie rozumiem tego plucia na Polskę przez tych którzy znaleźli swe szczęście gdzie indziej... nie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowa 72 czy mam rozumiec, ze to ja zdeptalam Izule?
      Plucie na Polske czy to nie za ostre slowa?
      Wiesz to nie emigranci ale Polacy w Polsce zamiast kultywowac polska kulture malpuja wszystko co sie da od zachodu, to Polacy w Polsce, lacznie z dziennikarzami przestaja pisac po polsku zastepujac slowa ni w dupe ni w oko obcymi. Ja ciagle pisze po polsku, uzywam slow jak nienawisc a nie hejt (a gdyby juz to napisala bym hate czyli poprawnie).
      Wiec moze lekko przesadzasz z tym deptaniem?
      Ja tez mam prawo do wlasnych pogladow i nie placze, ze ktos mnie tu depcze czy zakrzykuje:))))

      Usuń
    2. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Czy ja gdzieś napisałam o Tobie? Nie, więc nie bierz wszystkiego do siebie. Luz, dziewczyno.

      Usuń
  17. Ależ ta Star jest niezwykle ... niesymaptyczna. I nie sądzę, że to wynik jej pochodzenia, tylko braku kultury osobistej i taktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tak, dziekuje za komplement, bo uwazam to za naprawde szczery komplement i nigdy nie pretendowalam do bycia kim nie jestem.

      Usuń
    2. halo halo
      jako jedna z tu nielicznych poznałam Star osobiscie
      jest bardzo sympatyczna
      temperamentna, ale z sercem na dłoni
      nie brakuje jej kultury osobistej
      w dodatku cudnioe sie z nia spozywa białą Sangrię:)))

      Usuń
    3. W takim razie "sympatyczność" Star jest bardzo nienachalna a jej posiadaczka zdecydowanie się z nią nie obnosi :)

      Usuń
    4. wysnuwasz pohopne wnioski
      to jak ja
      jak widzę anonima, to od razu podejrzewam go o niesympatyczność

      Usuń
  18. Dziewczyny, mialam sie nie odzywac, bo w kosciach czulam, ze to nie ma sensu, ale nie wiem czy ja tez pluje na Polske czy nie. Gdzie sie to plucie zaczyna? Czy jesli widze, ze PL nie podnosza psich kup i mi sie to nie podoba to pluje? Bo w Paryzu tez to zauwazylam i nie wiem czy wtedy plulam na Paryz. Czy gdy wy narzekacie, ze wasi krewni nie maja na czas operacji, ktora mogo uratowac im zycie, my mamy, mowic, ale macie fajnie? Czy moge napisac, ze na pogrzebie biskupa Wesolowskiego powienien przemawiac arcybiskup Paetz, czy to tez bedzie plucie? Tak sie sklada, ze czesto rozmawiamy tu o PL sluzbie zdrowia, szkolnictwie itd. Czy moge wtedy pisac jak jest u nas, czy wtedy hoduje w sobie potwora kompleksow, ktory chce wrocic do Polski a jak go gdzies w swej podswiadomosci zniechecam? :P
    I nie wiem dlaczego bohaterka jest Izula, bo wrocila i zyje, a my goopie zyjemy w nieszczesciu, na zmywakach, i nawet przyznac sie do tego nie umiemy i placzemy za Polska przy kazdy kieliszku. No sorry, ale wtedy musialabym plakac nonstop. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, Lola, nie myslę, żeby to Ciebie dotyczyło
      ale są tacy emigranci
      od Ciebie nigdy nie usłyszałam plucia na kogo/cokolwiek

      Usuń
    2. tak se poczytauam
      i chyba nie chodzi o to, ze w Polsce, czy Ameryce jest źle
      i tu i tam siem czuowiek może ustawić, bonć nie
      nie chciauam siem odzywać, bom ja zaściankowa polka, ale dobrze mi z tym :)
      wydaje mi siem, ze problem, że Star otwarcie neguje co jej siem w Polsce nie podoba i czasem przesadza, bo z tego co czytam dawno tu nie byua
      a muj mauy kot se poraniu nosek :)

      Usuń
    3. biedny kotek!!
      a czem sobie poraniu?

      Usuń
    4. i dlaczego ty sfom tfarzom robisz tak: :) ze kotek se nosek poranil?

      Usuń
    5. jak wracalismy strasznie puakaua w transporterze :( i siem rzucaua noskiem :(

      Usuń
    6. ja prawie tesz puakauam, jak ona puakaua

      Usuń
    7. nie lubiom koty podrużować, oj nie....

      Usuń
    8. o! bidulka :(
      a mój jest zestresowany z powodu os, które pojawiają się zaraz jak tylko poczują jego miskę z jedzeniem
      dopiero wieczorem zjadł spokojnie

      Usuń
    9. Kota stoicko- syn muwiu, ze jak jom znalaz wsadziu to kartona i do auta i siedziaua grzecznie :)

      Usuń
    10. a czem jechalas? Musial byc w transporterze?
      Moj tez siem wnerwial na ten transporter w samolocie wienc gdy podali snaki i siem rozeszli wyjechlam go i schowalam na kolanach pod kocem i poszedl spac.

      Usuń
    11. autem, chyba nawet jest wymug, jakby mi wslizua siem pod pedauy... nawet ja bym nie poradziua :PPP

      Usuń
    12. pod pedałami może być niebezpiecznie :pp

      Usuń
    13. docisuabym gazuuuuu
      i po kocie :P

      Usuń
    14. co ty
      koty som miszczami pozycji puaski kot
      zwłuaszcza jak się kce je pogłaskać

      Usuń
    15. :PPP
      duża bywa puaska

      Usuń
    16. Lucha, bo ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu tak jak je widze, odbieram i czuje zamiast ubierac w piekny slowotok a to nie jest popularne. Chociaz jest szansa, ze sie zmieni bo wlasnie ledwie co zaprzysiezony prezydent wysciubil nos poza granice kraju i tez pluje na kraj, ktory ma reprezentowac.
      I to nawet nie napisalam ja, emigrantka od ponad 30 lat tylko Wy sami powyzej:)))) Idzie ku lepszemu:)

      Usuń
    17. Szkoda noska :(( niech sie goi szypko :ppp
      Lola, mondrze gadasz, jusz mi to przechwalanie, wytykanie i plucie bokiem zaczeły wychodzić
      Mi jest dobrze tu gdzie jestem i jusz. I cieszem sie, gdy innym dobrze f Polsce.
      I czy nie byłoby łatfiej, gdyby kaszdy se znalazł miejsce na ziemi, gdzie mu dobrze i nie wytykał innym, że żyjom gdzie indziej?

      Usuń