wtorek, 30 czerwca 2015

ach ta pogoda!

wybieram się na wakacje do Włoch
moja znajoma twierdzi, że nie jeździ na południe bo jest jej za gorąco
tam, dokąd jedziemy średnia temperatura wynosi 28 stopni
tymczasem w Luxemburgu zapowiadają 37 stopniowe upały

he he he

208 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień Dobry :-)
      Zabieram kubeczek kawki.
      Olguś :*

      Usuń
    2. Dzień dobry i dobranoc:)

      Usuń
    3. Dzień dobry
      moce dla potrzebujących.

      Usuń
    4. Dzien dobry!
      Moce ogromne i ode mnie!

      Usuń
    5. Dzień dobry :)
      Kawka dla mnie, Moce dla potrzebujących :)

      Usuń
    6. Mela - to miał być mój wpis.
      Moce dla potrzebujących, kawka dla mnie.

      Usuń
    7. Dzien dobry! Kawke biore,moce zostawiam

      Usuń
    8. Ruda, możemy się podzielić ;)
      Zresztą Twój wpis lepszy bo zaczęłaś od Mocy, a ja rzuciłam się najpierw na kawę ;PPP

      Usuń
  2. Kogutek mój od 3 chodzil po domu bo go niemiłosiernie gardło bolało.Bylam na wpol przytomna,nie pamietam co mu powiedzialam.W końcu sam plukał gardlo i zażył.przeciwbólowy (o czym dowiedzialam się przed chwilą)i jest ciut lepiej.
    Dziecka chore to najgorsze zuo:-(

    Moce dla Misi!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moce!!!
      Dla wszystkich potrzebujących.
      Moje dzieci bardzo mało chorują. Tylko tej zimy złapały jakąś nową odmianę wirusa, co ich męczył b. długo i aż szkołę zamknęli i specjalna ekipa dezynfekowała całą szkołę (za późno, co miało roznieś się to rozniosło), bo 3/4 dzieci chorowało.
      Zawsze jest ich mi żal oczywiście, ale będę szczera, zawsze w takich momentach modlę się i dziękuję Losowi za to, że to tylko wirus i że mam tak zdrowe dzieci na codzień. Jakoś w tych momentach mnie to najbardziej uderza, jaką szczęściarą jestem, że takie zdrowe dzieci mam i choroby tylko takie....

      Usuń
    2. Też bardzo bardzo nie lubię chorób dzieci

      Usuń
    3. Moce, niech mu lepiej będzie zanim dotrą upały.

      Usuń
    4. Owocku,zdrowka dla syna. Mojego Malego tez cos rozklada,a dzis zalegla imprezka dla kolegow:(

      Usuń
    5. Ajda,Martku:*
      Martek,od razu zaaplikuj mu jakiś specyfik przeciwzapalny,moze nurofen?
      Z moim o tyle jest niefajnie ze w tle caly czas jest ta cholerna mononukleoza:-(
      Ma antybiotyk,bo po prostu ma cale migdaly gardlo zaropiałe....zeby cokolwiek zladl,musze mu wcześniej dać przeciwbólowe..

      Usuń
    6. Owocku wiem jak koszmarnie potrafi boleć gardło, bo też mam z nim problemy
      Chociaż teraz przy anginie boli o wiele mniej niż jak miałam za pierwszym, drugim, piątym razem . Czasami aż śliny nie mogłam przełknąć.
      Ależ się złożyło temu Kogutkowi, zamiast zasłużonego odpoczynku- choroba
      Uważam, że o czas choroby powinien mieć przedłużone wakacje! :D

      Usuń
    7. Meluś:*
      O tak...to juz na tę chwilę powinien mieć 2,5 tygodnia dłuższe wakacje :-)
      Ten bol gardła,ktory opisywałaś,Kogutek ma identyczny...masakra,jest glodny a przy każdym przelknieciu widzę jak cierpi...zmiksowałam mu obiad,no to wtłoczył parę łyżek:-( z biedą...

      Usuń
  3. Rybko,powiem Ci tak te 28 stopni to malo nie jest...Ja z tych,co b.źle znoszą upaly.
    Kochana w Ulcinie(Czarnogóra)kiedy jeździliśmy po bajkowych serpentynach,termometr w samochodzie pokazywał ,ze na zewnątrz jest.41 stopni...pozowanie do zdjęć w tamtych warunkach odbywalo się w ekspresowym tempie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jednak jestem bardzo odporna na upały
      28 mieliśmy wczoraj

      Usuń
  4. Włochy piękne, podobno. Byłam tam tylko jeden dzień ale chciałabym dłużej. Pikczery porub o pochwal siem! Muj monsz mieszkał tam dwa lata ale pikczeruf nie ma z tego czasu. Ciesz się pięknem a nie myśl o temperaturze!
    A ja zawsze słabłam w wysokich temperaturach i robiłam się chora. Moi teściowie na Florydzie, to tylko wewnątrz siedzem, gdzie klima. I znowu, ten sam monż wypominał mi, że jego rodzicuf nie lubiem, bo nie chcem na Floryde! A ja kocham jego rodzicuf, oni som mi jak rodzeni lub jeszcze lepsi :))))
    No i okazało sie, dysautonomia, moja choroba, jeden z objawów to całkowita nietolerancja goronca, bo ciało nie reguluje temperatury. Nawet test na to jest.
    Wienc ten tego, 28 mosze być lepsze niż 37. Zależy czego Ty kcesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Phi tam.
    Mogę iść spać, śniły mi się bzdury i co pp chwilę się budziłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Phi, bzdury, kture budzom co cheile najgorsze.
      Phi tam, Tobie nawet temperatura nie przeszkodzi w pedałowaniu:)

      Usuń
  6. Tam, gdzie morze, upaly nie sa az tak odczuwalne, a juz na pewno nie tak dokuczliwe, jak w miescie czy na bezwodziu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam, gdzie morze, to wcale upałów nie ma. Tylko zimny wiatr na przemian z deszczem:).

      Usuń
  7. Pies mię dziubnął nosem przed siódmą, że niby mam wstawać, i miał minę wesołą. na dworze pięknie. Przed siódmą rano spotyka się zupełnie innych sąsiadów :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Włochy super! Faktycznie w gorach czy nad morzem upały nie są aż tak odczuwalne. Właśnie wróciłam z Hiszpani, gdzie tempeatura nie spadała poniżej 33 stopni, a jednak nie odczułam tego mimo, że słabo znoszę upały. W Polandii chwilowo jest 21, ale za kilka dni też ma być ok 36. Tutaj kednak pewnie odczuję ten wzrost ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi się przypomniało pobyt w Desth Valley
    temperatura dochodziła do 60°!!!
    Nie da się tam żyć:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak,!tu by nawet górskie otoczenie nie pomogło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko kompletny brak wilgoci pozwalał na kilku minutowe pobyty poza samochodem.

      Usuń
    2. no cos ty! teras tam jest TYLKO :P najwyzej 46, a najmniej 28. Chyba bylas w rekordowym 1913. :P

      u nas dzisiaj bendzie oscylowac mindzy 30 a 42. spoko, da siem zyc, klima albo basen lub hamak w cieniu. Ja akurat wolem cieplo niz zimno i wole te pare miesiecy upalu zamiast pol roku deszczu/ sniegu/ braku slonca.

      Usuń
    3. Termometr pokazywał 55
      Taki przed knajpka.
      Po wycieczce
      kiedy już się zaczęło ochladzac !!
      2011:)

      Usuń
    4. moze siem nagrzau. ;)

      a w jakim miesioncu?

      Usuń
    5. Lolku nie piałabyś z zachwytu.podczas upałów,gdyby przyszlo Ci mieszkac w wielkiej plycie Np.na 4 piętrze bez klimy...i gotować obiadki Np:-)

      Usuń
    6. Owocku, wiem, bo mieszkalam w bloku i ten sam blok odwiedzam latem i jak mi makijasz splywaal ciurkiem do stanika w nieklimatyzowanym tramwaju to tesz nie bylam zachfycona . ;)
      Dlatego wolem upaly w miejscach dostosowanych.
      Tak samo jak bym nie kciala zimy bez ogrzewania tak nie chcialabym upalu bez klimy.

      Usuń
    7. A ją się zastanawiam Owocku gdzie Ty mieszkasz bo w Polsce upałów w tym roku nie było jeszcze, a ciepłe dni na palcach jednej ręki można policzyć ;PPP
      Ja też nie jestem odporna na upały ale po 10 miesiącach zimna chcę upałów :D

      Zdrówka dla chorego Kogutka :***

      Usuń
    8. Melusia,przysięgam ze byly upaly juz w tym roku na podkarpaciu,ponad 2 tygodnie temu.Kogut wtedy zaczął mi gorączkować.W niedziele w poludnie mialam w cieniu na termometrze 33...i uwierz blokowisko moment się nagrzewa.Często na zewnątrz wieczorem bylo przyjemnie a na 4.p.sauna,ja wowczas mam.problemy ze spaniem...potem jak juz Np.jest zdecydowane ochlodzenie,to i tak te mury są tak nagrzane ,ze przez parę dni jeszcze jest męczarnia.....
      Zupełnie inaczej jak sie mieszka w domu,nie ma co porównywać,a juz klima,to pelny luksus:-)
      Lolek,no spływający makijaż to jest to!!!A do cyckof to juz w ogóle,a pod nimi tez mokro:-)

      Usuń
    9. Owocku, to ja się chyba przeprowadzę na Podkarpacie ;)
      Mieszkałam kilka lat w takim bloku jak młody był młody ;) i pamiętam że nic nie można było zrobić żeby się ochłodzić, w domu trudno było wytrzymać
      Mój sąsiad spał w te upały na balkonie ;p
      Ale w tym roku szkoda mi bardzo że wiosna była taka beznadziejna, że dni już są krótsze a nadal ciągle tak chłodno
      Ale pogoda się poprawia i dzisiaj mi ciepło :D
      Jakby było Ci za gorąco to kieruj upały na Wielkopolskę ;pp

      Usuń
    10. Rybciu, ale czesto te termometry przed knajpkami to sa taqkie sztuczne, malowane:))) Sama sie pare razy na taki egzemplarz nabralam, ostatnio w Kalifornii, w drodze do Yosemite Park.
      Wczesniej widzialam taki gdzies w Arizonie i New Mexico ale to jakies 20 lat temu.

      Usuń
    11. wiesz co, to nie tyle było przed knajpka co przy takiej informacji turystycznej, termometr sprawiał wrażenie profesjonalnego, i internet potwierdzał wskazania oraz nasze odczucia, każda minuta nas zabijała,

      naprawdę było gorąco

      Usuń
    12. to mialas wyjatkowe szczescie :P bo srednia a sierpniu to 46C i wiesz mi, ze to tesz jest guronco. ;) zdecydownie nie jest to temp na przechacki. ;)

      http://www.currentresults.com/Weather/California/Places/death-valley-temperatures-by-month-average.php

      Usuń
    13. ale z drugiej strony, 44 stopnie to i na południu Europy spotykałam,

      Usuń
  11. Rybenka? a gdzie dokladnie do Wloch?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam 10lat temu,na dodatek w czerwcu-było pięknie.Akurat dojrzały figi zielone/właściwie żółte były/ i chłopi sprzedawali takie dojrzałe popękane od słońca i jeszcze ciepłe od jego promieni.Mhmmmm, to był najlepszy owoc jaki jadłam i najlepsze figi na świecie ( a jem sporo przy każdej możliwej okazji) I jeszcze arbuzy,miejscowe-niebo w gębie;)
      I woda,chyba ok 28st-krystaliczna-pobyt na plaży=pobytowi w wodzie. W południe parogodzinna sjesta-spanie w klimatyzowanym pomieszczeniu.
      Zycie zaczynało się po zmroku.Pamiętam, że kupowaliśmy dziecku nowe sandałki tuż przed 2.00 w nocy :P
      Opowiesz,czy się coś zmieniło :) Kiedy wyjazd?

      Usuń
    2. za kilka dni

      ale się na niego cieszę!

      Usuń
    3. Rybeńko,to taki akcencik włoski
      https://www.youtube.com/watch?v=Qo53qPjkGPg
      Pamiętam,jak podczas konsumpcji obiadku w jakiejś konobie /chyba było to na wyspie Rab/ niedaleko nas siedziała rodzinka z Włoch w pewnym momencie facet zaczał śwpiewać fragmenty z popularnych arii operowych...szczenkę musialam zbierać..:)) Trwało to moze z 10 minut,ale do dzisiaj pamiętam..

      Usuń
  12. U nas też dzisiaj pięknie chyba będzie, chociaż to tylko Mazury.
    I czy ja jednak nie jestem okropna, mówiąc, że tu tylko niebiesko lub zielono i koniec? Oby do soboty!
    Rybciu, wolałabym jednak Włochy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tylko Mazury Sollet??;))

      Usuń
    2. Sollet jak to tylko Mazury? Ach, ach ja chcę na Mazury!

      Usuń
    3. ale widzę, mimo wszystko, dajesz radę Sollet!
      i całkiem nie utopiona jesteś ;))))

      Usuń
    4. A ja jeszcze nigdy nie bylam na Mazurach:(

      Usuń
  13. Powiem szczerze jeszcze tych upałów nie widziaua a przemierzyła 2,200 km
    dzię dobry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włochy zazdraszczam
      kocham
      upały tam do zniesienia przez piękne okoliczności przyrody

      Usuń
  14. teraz to juz nie wiadomo, gdzie bezpiecznie za granicę jeździć/latać. przyznam, że po tych wszystkich zamachach trochem przestraszona. na szczęście Włochy nie są na celowniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po ostatnim zamachu pewien ekspert mówił, że wie od kolegów ze służb włoskich, że około 70% emigrantów przypływających na łodziach do Włoch nie ma żadnego dokumentu tożsamości i z pewnością wśród nich jest mnóstwo wysłanników państwa islamskiego :(

      Usuń
    2. A najgorsze jest, jak ludzie niechętnie wracali z tej Tunezjii. Wczoraj w tv pokazywali; większość uważała, że nic takiego się nie stało:-O
      że pełno policji i wojska i nie czują się zagrożeni a pokrzywdzeni, że urlop szlag trafił. Mówili, że fajnie było a oni przecież z założenia nigdzie poza hotel nie wychodzą!!!!

      Usuń
    3. Kiedys bylismy w hotelu obok tego Marhaba w ktorym doszlo do zamachu...Az przykro patrzec co sie tam teraz stalo...

      Usuń
    4. Ajda, beztroska i bezmyślność niektórych ludzi mnie przeraża

      Usuń
    5. bardzo, bardzo mi żal Tunezji i Tunezyjczyków, którzy po prostu chcą normalnie i bezpiecznie żyć...

      Usuń
    6. Kofane Kobitki, ale tym sposobem to czlowiek musialby nigdzie nie jezdzic, nigdzie nie wychodzic tylko lezec we wlasnym luszku, a to i tak nie gwarantuje bezpieczenstwa.
      Nie ma czegos takiego jak bezpieczenstwo, po prostu nie ma, to co sobie wmawiamy to tylko jakies zludzenie dla uciszenia wlasnego strachu i nic wiecej.
      Jesli tak sie wszystkiego bac, to ja po wrzesniu 2001 powinnam juz dawno wyprowadzic sie z NYC, a tymczasem mieszkam i czuje sie normalnie. Jesli juz uzyc tego slowa bezpieczenstwo, to w NYC po zmroku czuje sie bezpieczniej niz sie czulam 7 lat temu na krakowskim rynku:))))

      Usuń
    7. a bo kochana ty masz zakodowany lęk przed Polską:))

      NY fakt, w centrum wydaje się bezpieczny
      ale są dzielnice nieporównywalne z niczym, co znamy w Polsce

      ale ogólnie się zgadzam, wszystko się może zdarzyć wszędzie, nie można kierować się strachem

      Usuń
    8. Jasne, zawsze żal tych normalnych ludzi, którzy muszą cierpieć za paru idiotów. Wiecie, że w naszym mieście też paru wstąpiło do państwa islamskiego-przynajmniej o pięciu wiedzą i prasa pisała:-O

      Usuń
    9. Ja byłam zaskoczona jak kiedyś niemieckie media podały statystyki kryminalne-okazało się, że w PL jest mniej ciężkich przestępstw /gwałty,zabójstwa/ niż w wielu krajach europejskich uważanych za bezpieczne np Niemcy.
      Ja widzę jedno-tutaj jest więcej przypadków przestępstw wobec dzieci(uprowadzenia,gwałty i zabójstwa) niż w Polsce.

      Usuń
    10. Niemcy z obywatelstwa,ale tureckiego i albańskiego pochodzenia

      Usuń
    11. tak czułam, że to "tacy" Niemcy

      w Polsce w latach 90tych nie było zbyt bezpiecznie, ale wiele się zmieniło, i np. jeżeli chodzi o włamania np. to statystycznie jest o wiele gorzej w Lux, uchodzącym bez powodu za super bezpieczne!

      Usuń
    12. Star, z jednej strony zgoda, nie można dać się zastraszyć, ja nie mówię, żeby nigdzie nie jeździć, ale z drugiej strony zadziwia beztroska ludzi. Można wybrać np. Egipt, gdzie w tej chwili zagrożenie jest mniejsze, a nie Tunezję, gdzie wywiad brytyjski spodziewa się wkrótce następnego zamachu. Na plażę skierowano tysiąc uzbrojonych po zęby policjantów, cóż to za wypoczynek w takiej asyście!

      Usuń
    13. ja tesz jestem z tych co lubiom jechac, ale nie fszendzie. I jak siostra wybieraua siem do pakistanu to jom zniechencauam. ;)

      Usuń
  15. wróciłam :)
    między innymi z Włoch ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zostawiłaś mi trochę wina??
      ja dużo nie potrzebuje!!

      Usuń
    2. przez winnice przeszłam jak burza ;P

      Usuń
    3. to marne moje nadzieje:pp

      Usuń
    4. Mia a ja się zastanawialam czy Cię francuzy nie uprowadziły bo tak dawno się nie odzywalaś ;p

      Usuń
    5. Wypoczeta?Opalona i pelna wrazen?Moze jakas relacja na blogu?Uwielbiam czytac o cudnych zakatkach,a jeszcze bardziej tam zagladac:)

      Usuń
    6. a uwielbiam, jak mamma pisze, o czymkolwiek!!

      Usuń
    7. napiszę, napiszę, ino samnajpierw piąte pranie zrobię :)

      Usuń
    8. Tak brudno w tej Francji? ??

      Usuń
    9. Mamma, daj pyska!
      jusz prawie zapomnialam jak komentujesz. ;)

      Usuń
  16. Luszka, co z kotom? Wróciła, znalazła się ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się zastanawiałam. łuckie posiłki pomogły?

      Usuń
    2. Gaguniem widziano w Gdansku z wedzonom makrelom w renku :p ale spotkaua kogos, kto widziau mauom, na cusz kouo domu piwa :p ale to znaczu ze jest blisko i mie szuka

      Usuń
    3. kota??? już siem pogubiłam.

      Usuń
    4. uff, dobrze, że nie tylko ja!

      Usuń
    5. Rybciu - ważne, aby finał był szczęśliwy.

      Usuń
    6. Przez mądrość nie zaprzeczę

      A ty Ruda dostajesz mejle ode mnie?

      Usuń
    7. no. coś mnię ominęło?
      może nie zmieniłaś w "zbiorówce" adresu. aktualny jest z pierwszą literą imienia.

      Usuń
    8. trzymam kciuki z Małą

      Usuń
    9. *za Małą
      kiepsko widzę po wizycie okulistycznej

      Usuń
    10. :DDD
      nie jestem pewna, czy to był dobry lekarz :PPP

      Usuń
    11. to była dobra lekarka :PPP
      za kilka godzin będę już widzieć po staremu :)

      Usuń
    12. się dziwiłam, że nie reagujesz:)

      Olga, czasem lepiej mniej widzieć :pp

      Usuń
    13. dla ogólnej spokojności tak, czasem lepiej :)))

      Usuń
    14. Oby Gagunia makreli nie zgubiła :P
      Luszka :*

      Usuń
  17. Wróciłam od okulisty. Wszystko bez zmian.
    Powoli kończę profilaktyczne i kontrolne wędrówki po gabinetach.
    Jeszcze troszkę i będzie spokój do września - mam nadzieję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dziś byłam u ogólnego, żeby zinterpretował curkowe wyniki, się trochę zdziwił, ze ona nie osobiście, ale powiedział, co wiedział
      recepty wypisał
      najważniejsze, że nic się złego nie dzieje

      Usuń
    2. Czyli wakacje ... od lekarzy :))

      Usuń
    3. przeczytałam "cukrowe" i się zadziwiłam ;pp

      Usuń
    4. :ppp
      a cukier mamy dobry w rodzinie akurat:)

      15 minut wizyta, potraktował jak dwie, zainkasował 72 euro, nic tylko być lekarzem w Lux

      Usuń
    5. onkolog profesor w stolicy zainkasował 300zł i chciał wykpić się zdaniem: nie jestem neurochirurgiem.

      Usuń
    6. ja nie powinnam narzekać, kasa chorych zwróci mi 90%

      Usuń
    7. Ruda, to skandal!!!!

      Usuń
    8. rodzice zmusili go, żeby chociaż ostatni opis rezonansu obejrzał.
      jak widzę gościa w tv, jak rozwodzi się nt. złego kierowania pacjentów onkologicznych do specjalistów (dany typ nowotworu - odpowiedni ośrodek i specjalista) i przypomnę sobie, że wysłał Mamę do ośrodka bez naurochirurga, to mam ochotę rzucić czymś w telewizor.

      Usuń
    9. Rudziaszku nie wiem czy czytałaś, ksiądz Kaczkowski w swojej ksiązce wspominał profesora Trojanowskiego neurochirurga, który go operował.

      Usuń
  18. Włochy
    Włochy
    Włochy

    rozmarzyłam się
    pojechałabym
    ach....
    ach....

    nawet upał bym zniosła we Włoszech :)
    Super wakacje Ci się szykują!

    OdpowiedzUsuń
  19. Madzia potrzebuje dużo MOCY!
    http://madzianalepa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziś mamy troszkę więcej czasu :)))
    http://www.crazynauka.pl/dzis-wyjatkowo-doba-nie-ma-24-godzin/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *)^&%^#(&R+(#*R
      sekunda stresów więcej ;(

      Usuń
    2. Dosiu, tulam ciepło :*

      Usuń
    3. nie wszyscy się cieszą :P
      http://nauka.newsweek.pl/doba-dluzsza-o-sekunde-30-czerwca-dluzszy-dzien,artykuly,365967,1.html

      Usuń
  21. Włochy uwielbiam!!!

    Jestem po zabiegu, flaki czyste ale poskrecane i drazliwe a więc dieta.

    Dziękuję wszystkim za moce!!!!!!

    Jadę coś zjeść :))))wreszcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka, to elegancko :P

      Smacznego!!!

      Usuń
    2. no, dobrze, że poskręcane, bez tego by się w brzuchu nie upchnęli :p
      :**

      Usuń
    3. rybenka. :PPP

      Miska, smacznego! :)

      Usuń
    4. dobre wieści :)
      choć jelito drażliwe trudne w ułagodzeniu
      znam doświadczenia mojej koleżanki w tym względzie

      Usuń
    5. Miśka!cieszę się, że jest ok, smacznego:)

      Usuń
    6. Super wieści!
      tylko ostrożnie z tym jedzeniem.

      Usuń
    7. Moce wysłane przez nas,jak zwykle spelnily swoja rolę.Misiu,super ze juz jestes po i wynik jest ok.:*

      Usuń
  22. Uwielbiam Wlochy. Bylam w czech mijescach i czy siem poszlo f prawo czy w lewo czy daleko czy blisko fszendzie bylo uadnie. Inne panstwa majom swoje pereuki, a tam nuda, fszendzie uadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam we Włoszech niezliczona ilość razy
      bardzo lubie, i latem i zimą
      to chyba mój ulubiony kraj!

      Usuń
    2. moj chyba tesz, ale jeszcze nie bylam w Hiszpanii, a mam na liscie. Ponoc jedzenie jeszcze lepsze.

      Usuń
    3. ja chyba na równi cenie włoska i francuska kuchnię, potem dopiero hiszpańską
      nasze pierwsze wakacje po wyjeździe z Polski to właśnie była Hiszpania, bo to było moje marzenie:))

      Usuń
    4. a ja makaronu asz tak nie ceniem, bo lazanie i spaggtti zrobic umiem, ale chinskie, japonskie bardzo lubiem a upichcic nie umiem i dlatego ceniem sobie bardzo. I lubiem krewetki i mlode osmiorniczki wienc ta hiszpanska mnie kusi.

      moja piersza podroz ze stanof to podroz poslubna do Paryzewa. ;)

      Usuń
    5. bardzo, bardzo lubiem kuchniem azjatyckom
      a z włoskiej niekoniecznie makarony, rosotto moja miuość!

      Usuń
    6. ja w sumie tez byłam w Paryżewie w podróży poślubnej
      znaczy pracowaliśmy we Francji, po ślubie, a do Paryża pojechaliśmy na dwie noce, na tyle wypadauo wprosić się do dobrych ludzi :))

      Usuń
    7. a teras mozesz isc na piechotem. :P

      Usuń
  23. czy zauwazono, ze przekroczylismy milion!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawie dolarof- wejsciof. ;)

      Usuń
    2. aaaaa
      to dawno
      nawet jakaś celebracja chyba była :pp

      Usuń
    3. no to wyskoczyuam. :P
      to dzisiaj kawom wypijem zdrowie tego bloga. ;)

      Usuń
    4. i to jest słuszna koncepcja!!

      Usuń
    5. Lola, milion wejść był dość hucznie obchodzony ;pp
      Gdzieś Ty się wtedy podziewała? ;)

      Usuń
    6. asz mi siem wierzyc nie kce, bo wydawalo mi siem ze jestem na bierzonco!
      moze jak tak jezdziuam w tom i weftom czecia notka dnia mi umkneua.

      Usuń
    7. było, było imprezowo!
      potwierdzam :)
      chyba się nawet do Gdusi włamywałam ;p

      Usuń
    8. Lola, uwierz ;)
      To było chyba jak jechałaś wewtom ;PPP

      Usuń
    9. tutaj trudno za czymkolwiek nadonżyć :pppp
      włochy, makarony, milion jusz opity, ech, czujem siem wolniejsza od żułwia :)

      Usuń
    10. a Rybka się dopiero rozkręca ;p
      zobaczysz Iza jak zacznie szaleć w wakacje :))

      Usuń
    11. OLGA!!??
      ja chyba o czymś nie wiem?? :pp

      Usuń
    12. Iza - czy ja dobrze kojarzę, że Ty i tak masz w zapasie kilka godzin do nadążenia?

      Usuń
    13. no tego to jusz nie ogarnem :ppp

      Usuń
    14. ruda, jak ja rano oczy otfieram to tutaj jusz minimum 100 komci :)
      jak ogarnąć?
      a jak jusz mam czas na komputer to Wy śpicie i głucha cisza :p

      Usuń
    15. Iza - ja niby z tej samej strefy czasowej, a czasami ta poranna ilość komci też mnie przeraża.

      Usuń
    16. Iza, jak my śpimy, to Ty korzystaj i nadrabiaj ;)))

      Usuń
    17. Rybko, w zeszłym roku raczej miałaś dość intensywny pobyt na łonie
      czyż nie? :))

      Usuń
    18. oj tak, czasu na blogowanie brakło.

      Usuń
  24. znowu o Luksemburgu w trójce!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli sława, jusz nie tylko blogowa celebrytka :ppp

      Usuń
  25. http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,18278273,To_bylo_El_Dorado_Europy___benefity_po_grecku__420.html#Czolka3Img
    też bym chciała takie dodatki: 420 euro za mycie rąk i i 600 za niespóźnianie się do pracy. byłabym 1000 euro miesięcznie do przodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam kiedyś o tych ich dodatkach i rozmaitych przywilejach oraz oszustwach, w głowie się nie mieści

      Usuń
    2. ale rozpusta! i jak tu teraz odzwyczaić sie od dobrego?

      Usuń
    3. najlepsze są dopłaty za korzystanie z darmowej stołówki ;p

      Usuń
    4. no na to bym nie wpadła!

      Usuń
    5. i zdaje się podatek obowiązkowy od posiadania basenu płaci zaledwie 1% posiadaczy!
      też się jeżę na ich niechęć do reform!!

      Usuń
    6. a tak NIE w temacie
      załatwione ze szkołą i językiem?

      Usuń
    7. jesteśmy na pewnej ścieżce
      test żeby wszystko miało sens powinien się odbyć w tym tygodniu
      jutro jadą na całodniową wycieczkę
      w piątek zakończenie roku szkolnego
      a tu cisza....

      staram się nie denerwować i rukwami nie rzucać, ale ciężko mi idzie

      Usuń
    8. Ale masz informację że ten test się odbędzie? I kiedy?

      Usuń
    9. odbędzie się asap

      as soon as possible

      wrrrr

      Usuń
    10. no i przypominam, że to formalność, A mówi biegle, tydzień temu miałam czarno na białym, ze nie zapomniał, kilka dni po angielsku z dzieciakami gadał.

      Usuń
    11. To bardzo precyzyjny termin, rzeczywiście :/

      Usuń
    12. Ja chyba nic z tego nie rozumiem, mocno zagmatwane w tej szkole macie

      Usuń
    13. delikatnie mówiąc Mela

      Usuń
    14. Nikt nie pojmuje tej szkoły.
      Z dyrekcją na czele

      Usuń
    15. no ja bym miała wkurw, że Ty tak to znosisz to podziwiam :pp
      moi majom jusz wakacje, testami martwić siem nie musze ale ilość koleguf, decybele ... czekam jusz na koniec wakacji
      za to wieczorem padajom jak muchy, nawet jeść nie majom siły, to dla mnie nowość

      Usuń
  26. Ja wakacje spędzę w pracy a urlop wrześniowy pewnie na balkonie. Już się zastanawiam czy nie nazwać go np Majorka. "Gdzie byłaś na wakacjach?" "A siedziałam na Majorce". Lepiej brzmi, co nie?:D Dobrego wieczora:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna nigdzie nie pojedziesz. A balkon możesz nazwć jakkolwiek i wszyscy benfom zazdrościć.

      Usuń
    2. Albo RODOS
      Rodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatką

      Usuń