sobota, 23 maja 2015

aaaaby o zdrowiu

jestem pewna, ze już przytaczałam te historię, ale MP mi ją przypomniał

dawno temu, w czasach studenckich byłam w we Francji, ciężko pracowałam zbierając owoce
i pewnego dnia zachorowałam, zapalenie pęcherza
pojechałam do lekarza
pierwszy szok przeżyłam, jak lekarz wyszedł do poczekalni i się ze mną przywitał
drugi, jak dał mi leki, wyjął z szuflady i dał antybiotyk
najmniej zdziwiło mnie, ze nie wziął zapłaty za wizytę, przecież tak to było w Polsce, bezpłatna służba zdrowia

fajny człowiek musi był:))

166 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częstuję się kawką,o jeszcze gorąca:-)

      Usuń
    2. Dzień dobry :)

      Czuję się trochę lepiej, bo nie mam w tej chwili gorączki
      Więc chętnie napiję się kawki :)

      Usuń
    3. ale mi się marzy prawdziwa, gorąca, pachnąca kawa ach ach :(

      Usuń
    4. dzień dobry.
      u mnie szaro-buro za oknem. ciężko sie obudzić.
      biorę największy kubek.

      Usuń
    5. no i się doigrałam - pada.

      Usuń
    6. A cóż takiego zrobiłaś, Ruda, że sprowadziłaś deszcz? ;))

      Usuń
    7. narzekać śmiałam na pogodę i mnie pokarało opadem (grill jakiś był w planach)
      więc przez weekend ani słowa krytyki pod adresem obecnej władzy. tak na wszelki wypadek.

      Usuń
    8. Pijem drugom kafke jeszcze bez deszczu :P

      Ruda, narozrabiałaś i będziemy miały deszcz? :))))))

      Usuń
    9. pijem drugom kafke już bez deszczu.
      tak mi się teraz przypomniało przysłowie: "Jak się baby całują, deszcz powodują.". jakoś nie przypominam sobie. to nie moja wina.

      Usuń
    10. u mnie też ponuro zna zewnątrz, dwie kawy za mną, jedna w towarzystwie coruni:))))

      idziemy do kina chyba, na "the second best exotic marigold hotel"

      Usuń
    11. Aż Ci Rybko zazdroszczę kawuni z curunią, może dlatego, że curki ni mam :))

      Usuń
  2. Ano fajny :)

    i zdrowia dla Meli superpani swoich maluszków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrówka dla Melci i MP :***

      Usuń
    2. tak! zdrówka dla MP!

      Usuń
    3. Dziękuję Dziewczynki kochane :)

      Usuń
    4. Melanio Kochana,nadrobiłam.zaległosci,te o Twojej chorobie i o tym jak walczyłaś o swoją uczennicę Jestem dumna z Ciebie.Moj Mlody tez jakieś cos grypowego mial tydzień temu,ale po dwóch dniach bylo prawie dobrze.Kuruj się i moc buziaków!!

      Usuń
    5. Owocku, to pocieszające ;) Może i u mnie po dwóch dniach będzie "prawie dobrze" :))

      Usuń
    6. Mel no nie jak TAK (Ferdek Kiepski):**

      Usuń
    7. Oooo, nigdy Ferdka nie oglądałam ;))

      Usuń
    8. A ja oglądam czasami dla odprężenia,lubię taki humor:-)wolę od tych obecnych kabaretów:)))

      Usuń
    9. ja dla odprężenia oglądam Ranczo :D
      chyba nigdy mi się nie znudzi ;)

      Usuń
    10. Dziękuję. Wzruszyłam się:*

      Usuń
  3. Biorę herbatkę i zaraz spac😊
    Miłego dnia💗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka, śpij dobrze:)))

      Usuń
    2. słodkich snów :)

      Usuń
    3. a co robi Grzegorz jak Ty śpisz po nocnej zmianie? Już to sobie wyobrażam - co 5 minut - a może mama się już wyspała, sprawdzę!

      Usuń
    4. Ja śpię w jednym , Sołtys w drugim -oboje mamy nocki, a Grześ z Tolą - nie obudził ani razu - a ja spałam jak zabita :)

      Usuń
  4. Rybko lekarz wyciągający lekarstwo z szuflady,to było coś!U nas tak powinno być:-)
    Olguś,to Mel zachorowała? (Przypomnialo mi.sie po rusku"zabolieła"?-Jak ja nie cierpialam w podstawówce i Liceum języka rosyjskiego)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczytaj w starszym wpisie jaka dzielna!!!

      Usuń
    2. Mela, no co!
      Nie każdy nauczyciel tak walczyłby o dziecko! :*

      Usuń
    3. No dzielna,dzielna!!! Przy okazji skromna,kurcze,szkoda ze Mel nie uczyła mojego Koguta,jak on lubi takie fajne panie:-)
      Nienawidzi baby z biologii "bo jest wredna,stara i niesprawiedliwa"a uwielbia z chemii (choć orłem nie jest)bo pani każdego jakoś tam po swojemu określa a to do Koguta "suszi":)))) albo do innego."smoczku"...itp...

      Usuń
    4. Mela - uwierz mi, Olga ma rację, niewielu nauczycielom by się chciało, niewielu by nawet pomyślało.
      u mnie większość pań w kl. 1-3 w wieku przedemerytalnym (lub wręcz emerytalnym), to dobre dziewczyny, prywatnie bardzo je lubię, ale w wielu przypadkach brakuje już chyba cierpliwości, sił, zaangażowania. a szkoda, bo moim zdaniem to najwazniejszy czas, rzutujący na całe późniejsze podejście do nauki. jakieś tam braki wiedzowe można nadrobić, ale pewne nawyki, sam stosunek do nauki, obowiązkowość, ciekawość poznawania - myślę nie do nadrobienia.

      Usuń
    5. Dziewczyny zawstydzacie mnie ;)
      U nas z 0-3 ja jestem najmłodsza ;pp ale widzę, że inne n-lki też bardzo są za swoimi dziećmi. Nawet te w wieku przedemerytalnym lub emerytalnym. Na pierwszym miejscu jest dziecko :) Fakt, mają mniej cierpliwości ale dużo zaangażowania
      Są dwie panie, których nie lubię ;) Nie podoba mi się ich postawa (nazwałabym ją obojętną) wobec dzieci. Reszta to super babki oddane swojej pracy.

      Usuń
    6. Czyli fajna szkoła z dobrą atmosferą. Człowiek z kim przestaje takim się staje

      Usuń
    7. U nas tak często bywało, bo lekarze byli zarzucani próbkami od firm farmaceutycznych. Kilka razy dostałam lek prosto do ręki od lekarza, "a jak zadziała, to Ci przepiszę więcej". Jeden mi tak skutecznie likwidował migrenę w pełnym rozkwicie, że potem prosiłam sama o receptę na ten konkretny lek, mimo że ubezpieczalnia nie refundowała, a kosztował fortunę.
      Podobno teraz przepisy sie pozmieniały i tak jusz nie jest.

      Usuń
    8. Mela, ja zauważyłam korelację między wiekiem nauczyciela a tym, jak go oceniam. Mam na myśli nauczycieli moich synuf, bo jak sama byłam f szkole to wszyscy nauczyciele byli starzy)
      Najlepsi nauczyciele, okazało się, to ci najmłodsi, bo wykazywali się gorliwie i mieli niekończący się zapał oraz Ci przed emeryturą, bo mieli ogromne doświadczenie i wyczucie, a musieli to kochać skoro zawodu nie zmienili.

      Usuń
  5. Dzień dobry :) fajny - szkoda, że takich mało

    a mi życie uratował felczer. Chorowałam, miałam straszne bóle brzucha, wyniki dobre, a skręcało mocno, ze aż chodzić nie mogłam. inne doktory olewali sprawę - do szkoły się nie chce chodzić? gadali, aż po iluś wizytach karetkowego lekarza i serii domięśniowych wylądowałam na pogotowiu. I tam ON - ten wszystko wiedzący felczer. Popukał, postukał przepisał paskudną maść i powiedział - masz szczęście bo byłaś krótko przed exitus. Do dziś ta maść mnie ratuje, choć już przez takie bóle przechodzić nie muszę. Fajny taki felczer - prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny to mało powiedziane,zajebisty wręcz.Moj "monsz"opowiadal,że jako dzieciak chodząc do lekarza bylo dwie kolejki,w tym samym budynku przyjmowal lekarz i felczer.Do tego pierwszego.praktycznie w ogóle nie bylo kolejki,czasami ktoś się zjawił,natomiast do felczera zawsze mnóstwo ludzi.

      Usuń
  6. Prawda zapewne byla troche inna, bo lekarze dostaja od firm farmaceutycznych probki lekow, zeby rozdawac je pacjentom, bo a nuz dobrze im zrobia te leki i beda je dalej kupowali. Lekarz to nie instytucja charytatywna, to biznesmen, ktory za przyjecie tych lekow juz dostal tlusta gratyfikacje. Uprzejmy jest i wita sie z pacjentami w nadziei, ze oni ponownie do niego przyjda, a nie pojda do konkurencji. To walka o wlasne interesy, choc pacjent wierzy naiwnie, ze jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaak......, a kazda położna lub pielęgniarka czeka na kasę włożoną w kieszeń i dopiero się zaczyna zachowywać jak człowiek. Nie wrzucałabym wszystkich do jednego worka.

      Usuń
    2. Dokladnie Futi :)))
      Na szczęście dobrzy ludzie jeszcze nie wymarli ;P

      Usuń
    3. Pantera.
      Ma pewno tak jest.
      Ale nie w opisanym przeze mnie przypadku.
      Rok 91 . Facet widzi biedną gastarbajterke . Studentke z dzikiego kraju polska. Uliowal się
      dal lek i nie wziął za wizytę
      to nie było wyrachowania.

      Usuń
  7. A i dzień dobry, obudziłam się bo mi się przyśniło że zaspałam do pracy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futi :-))))))) się pochlastać można,popatrz,a gdybyś miala isc do pracy i przyśnilo Ci sie ze masz dzien wolny...to chyba gorszy scenariusz:-)

      Usuń
  8. Dzień dobry.
    U nas był taki lekarz, dermatolog, który przepisywał świetne leki robione. Problem był w tym, że często był pod wpływem i potem nie pamiętał składu. Specyfiki pomagały, więc farmaceuci widząc jego recepty, robili przezornie odpisy, ratując pacjentów. Sama też z moją kilkuletnią , uczuloną na wszystko córką byłam u niego, i dopiero jego maść połozyła kres wielotygodniowemu leczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żal że go ten alkoholizm dopadł

      Usuń
    2. a leczy jeszcze? może Miśce by pomógł?

      Usuń
    3. mojej bliskiej swego czasu koleżnki tata był lekarzem. gdy miałyśmy ochotę na jakiegoś drinka, szłyśmy pobuszować w garderobie pełnej dowodów wdzięczności od pacjentów. niestety w którymś momencie pojawił się też i problem z alkoholem. na szczęście krótkotrwały. ale tak pomyślałam sobie wtedy, że co tu robić z taką ilością alkoholu? trzeba pić.

      Usuń
    4. podobno wlany do sryskiwacza koniak źle działa - to info od lekarki :))

      Usuń
    5. No niestety nie żyje, tryb życia jaki prowadził mu nie posłużył. Ale miał niezwykłą intuicję. Jak pojechałam z Kasią do bardzo dobrego alergologa i wspomniałam mu o problemach skórnych i maści dr B., to on natychmiast poprosił o skład a potem przepisywał ją innym dzieciom.

      Usuń
    6. Basik ma rację- przydałby mi się!:))

      Usuń
  9. Dzień dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  10. to się wetnę z rodzinną historyjką
    gdy mój syn był w czwartej klasie liceum wyskoczyło mu coś na ręce powyżej nadgarstka i rozniosło się aż do łokcia. Poszedł z tym do dermatologa ale w rejestracji babka kazała mu się zapytać czy lekarz go przyjmie bo za chwilę kończy pracę. Syn poszedł i zapytał, a lekarz powiedział, że już jest po godzinach i może go przyjąć prywatnie. Syn wyjął z kieszeni spodni i kurtki wszystkie swoje pieniądze i miał 27 zł i 40 gr i wtedy lekarz powiedział, że bierze za wizytę 50 zł ale przyjmie go w drodze wyjątku. Zgarnął te drobne, obejrzał zmianę i zapisał maści. To działo się w publicznej przychodni, nie w prywatnym gabinecie. Powinien ten lekarz mieć na drzwiach zamiast nazwiska "Hiena".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, hiena to powinien mieć przed nazwiskiem napisane.

      Usuń
    2. hiena to delikatne okreslenie

      Usuń
    3. to powiedziałabym że historia wręcz bardzo odwrotna:((
      ale na flaszkę doktorkowi stykło

      Usuń
    4. Szkoda, że taki ktoś nazywa siebie lekarzem

      Usuń
    5. I że na takie wysupłane z chłopięcej kieszeni grosze się połakomił, to zwykły dziad i śmieć, ale pewnie znajomi mają go za pana doktora :/ ŻENADA

      Usuń
    6. Facet kompletnie bez honoru.

      Mój brat poszedł do dentysty, a dentysta miał dosyć staroświecki pomysł na leczenie zęba- rwać. Brat sie nie zgodził, a pan dentysta powiedział- trudno, ale muszę panu skasować za konsultacje. :P Poszedł do innej dentystki, która mu zęba wyleczyła tak, ze działa do dziś.

      Usuń
    7. Lola za te konsultację to by sie przydało tylko w ryja dać.....

      Usuń
  11. I wszystkiego dobrego dla AŚ:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dla Iwonek? dla Asiek chyba jutro?

      Usuń
    2. pomyliłam się???
      O dzizas!!!

      Usuń
    3. no to wszystkiego dobrego dla Iwonek!

      Usuń
    4. lepiej za dużo niż za mało życzeń:))

      Usuń
    5. O, Iwony! Dobrze, ze mówicie :)

      Usuń
    6. ja dzwoniłam dziś do mojej walczącej Iwonki (naucz. wspomag.) właśnie wróciła z turnusu rehabilitacyjnego, zadowolona bardzo. wyniki w porządku. ogólnie czuje się dobrze, gdyby tylko ręka nie bolała i nie puchła...

      Usuń
    7. a miałam kiedyś pytać, co u niej
      to dobre wieści!
      a robi codziennie automasaż?

      Usuń
    8. ja też o niej czasem myślę, i ciekawa byłam co i jak

      Usuń
  12. A ja i Aśkom, i Iwonkom i Gośkom już dziś życzę - bo czemu nie :p

    Ajjj jakby tak, idąc do lekarza, czuć się bezpiecznie i pewnie! Że to właściwa osoba, we właściwym miejscu.

    Dobrego weekendu, dziewczęta :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze zapalenie pęcherza skonczylam na pogotowiu... Czekając kilka godzin;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tylko dzisiaj "Ida" za darmo
    http://vod.pl/filmy/ida/npbw9#0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na wodzie tylko w Polsce
      ale ja już widziałam
      też za darmo, na kablówce:)

      Usuń
    2. jak nie zapomnę, to obejrzę, nie mogę znaleźć info czy są napisy. Ktoś wie?

      Usuń
    3. na satelicie miało być :pp

      Usuń
    4. za guupiam na te oskarowe fanfary, nie rozumiem fenomenu :/
      dzieki Olga

      Usuń
    5. Lucha, to tak jak ja. uważam, ze na Oskara zasłużył kamerzysta, ale film? Płytki film robiący wrażenie głębokiego.

      Usuń
    6. to już sama nie wiem - oglądać czy nie?
      ale dziś jakoś nie mam nastroju.

      Usuń
    7. Dziewczyny,to ja myslalam,że niewłaściwie ocenilam ten film...przyznaje się,przysypialam chwilami tak mnie "wciągnęła"akcja....Owszem klimat ciekawy nawiązujący do filmow z l.60...czarno-bialy,b.powoli rozeijający sie temat,bo tu o akcji trudno powiedzieć....

      Usuń
    8. a dla mnie ten film to jedna wielka emocja,
      choć środki wyrazu najbardziej oszczędne z możliwych

      Usuń
    9. a mnie wlasnie Olga tych emocji brak. maska. Ktos zabil moich rodzicow, oddaje mi ich zwloki, a ja mam jedyna okazje, ale nie pytam dlaczego to zrobili, do czego tam wtedy doszlo, tylko potulnie jade je pochowac. Sobie tego nawet nie moge wyobrazic, aby tak dzialac w takich okolicznosciach, prawie bez mrugniecia powieka.Tam mogla byc taka ciekawa historia relacji miedzy ludzkich. A to ze zakonnica sie upila czy pocalowala faceta? tak samo mogla sie zachowac gdyby wyszla na przepustke, ale w tle dzial sie w koncu dramat ideologiczny.
      Ale jak juz pisalam, pieknie narecony.

      Usuń
    10. dla mnie te niedopowiedzenia i brak emocji na ekranie były polem do wzmożonej pracy wyobraźni i wywołały moje silne emocje
      no tak to odebrałam

      Usuń
    11. Tylko wiecie co mówią, Oskarami i całym tym przemysłem Żydzi żondzą. Nie mam nic do Żydów, nawet mam super sonsiada Żyda i zaprzyjaźniłam się z innymi. Tylko te Oskarowe nominacje i nagrody czasami jednak przereklamowane. Nie uwaszacie? A mosze muj gust jest inny.

      Usuń
    12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    13. oooo
      gagudnia siem usuwa!!!
      :****

      Usuń
    14. Muj komentarz siem nie spodobał. Mam iść płakać czy tesz usunąć?
      Gaguniu :*

      Usuń
    15. podobał mi się klimat, chyba dobrze oddany, choć jedną wpadkę widziałam ;P Kuleszę uwielbiam, myślę że to ona uniosła cały film, niedomówień za dużo jak dla mnie

      Usuń
    16. Uważam ten film za wybitny, jeden z najlepszych polskich filmów jaki kiedykolwiek powstał i Oskar należał mu się ze wszech miar
      Żydzi nie mają tu nic do rzeczy w tej kwestii, ale Żydom się ten film należał.
      Ze wszech miar.

      Usuń
    17. tutaj można obejrzeć ten
      http://seansik.tv/film/33092

      Usuń
    18. a ja uwazam, ze filmow wyjatkowych w Polsce nie brakowalo. Byly cudowne, niedopowiedziane filmy Wajdy czy Kieslowskiego (jak ja swojego czasu trzymalam kciuki za podwojne zycie Weroniki), a ten jest naprawde przepieknie zrobiony, tak jak na moje potrzeby jest zbyt plaski. Ludzie ktorzy przechowywali Zydow narazali zycie swoje i swojej rodziny, facet sie na to zdecydowal, a potem mu sie znudzilo i ich tak zwyczajnie zabil? Mogl ich wurzuc na ulice, mogl im kazac uciekac, moglo tam dojsc do jakiegos dramatu, tak, ze przedstawieni bohaterowie byliby szarzy, ale nie, niestety sa plascy i czarno- biali. Polak jest zly, dla kaprysu zabija, a potem juz gorzej byc nie moze, bo wymienia zwloki za mieszkanie ludzi ktorych zabil. Piekny czarny charaker. A ja tak nie lubie. Mogla byc fantastystyczna historia o tym jak ludzi zmienila wojna, a pytania: JAK zabiles, CZYM zabiles zamiast kluczowego -DLACZEGO? Jak mozna bylo nie zadac tego pytania? Takie pomazanie patykiem po tafli jeziora w ktorym gnije trup. No ja osobiscie mam wielki niedosyt.

      Iza, a ja sie z toba niestety zgadzam. Mysle, ze gdybym mieszkala w Polsce to bym tego nie widziala, ale niestety sprawa polska w Stanach istnieje przede wszystkim w kontekscie sprawy zydowskiej i tak jak ludziom w Polsce to powiewa, to mnie chyba jednak nie. To troche tak jak ludzie na ulicy znaja Polske tylko od strony polskiej kieubasy, a nikt nie wie ze Polakiem byl Chopin czy Kopernik. Malo tego, kolezanki corka robila projekt o slawnych Niemcach i zgadnijcie kogo znalazla na liscie w internecie? Wlasnie Kopernika. Z ciekawosci az sobie poszukalam i "Nicolaus Copernicus (1473–1543), Prussian astronomer who wrote and spoke German; he is also often considered as a Pole"
      http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Germans

      Usuń
  15. będziecie oglądały Eurowizję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o której i gdzie?

      Usuń
    2. o 21 na I programie

      mój @wpadł do spamu?

      Usuń
    3. To już wolę Ferdka Kiepskiego:)))
      Kiedyś przez pomylkę włączyłam(2 dni temu?)i zobaczylam Concite i jakoś tak się mi dziwnie zrobiło..poza tym jak posluchalam.przez 30 sekund jakiejś tam lalki Barbie,to w tri mogą przełączyłam....to u nas z tych wszystkich talent show,mozna uslyszec nietuzinkowe głosy i ciekawsze utwory niż w tej całej Eorowizji....no,ale przecie o gustach się nie dyskutuje.To tylko i wyłącznie moje zdanie

      Usuń
    4. nie będę oglądać, choć kibicuję Monice Kuszyńskiej

      Usuń
    5. rMiśka, chyba nie nacisnęłam wyślij :ppp

      Usuń
  16. Są ludzie i ludzie. Ttafiłaś wtedy na Człowieka!
    Ufielbiam takie historie bo zafsze wraca mi wiara f Dobro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też:))
      Wtedy nawet nie umiałam docenić bo myślałam że jest jak w Polsce. Ma facet etat i nie ważne czy bierze pieniądze za wizytę czy nie

      Usuń
  17. Pozdrawiam z tarasu u pseudo narzeczonego. Po pierwsze zaczyna mnie coś brać, chyba grypsko.
    Po drugie jest whisky.
    Po trzecie będzie ośmiornica na kolację. Ja sobie popatrzę jak ją robi:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futi - myślałam, że pisząc, że coś zaczyna mnie brać, miałaś na myśli jakieś romantyczne/romansowe klimaty, a Ty tu o grypsku. uciekaj z tego tarasu do domu. i może pod kocyk?...

      Usuń
    2. ale Ci zazdroszczę. ktoś zrobi kolację, poda, zadba, ech...

      Usuń
    3. Romantycznie jest, ale trzęsie mnie temperatura

      Usuń
    4. a temperatura to nie od tego, co wpłynęło na leuko??

      Usuń
    5. Futrzaku, mam nadzieję że nie zarażam przez internet ;))

      Usuń
    6. Mela, lepiej się czujesz?

      Usuń
    7. Olga, rano było fajnie bo nie miałam gorączki
      W nocy miałam ponad 39 st a teraz przez cały dzień ok 38
      Jakoś nie mogę zbić
      Mam nadzieję, że juto będzie lepiej :)

      Usuń
    8. życzę Ci tego!
      bierzesz Neosine? to antywirusowy lek, bardzo pomocny
      i pij dużo

      Usuń
    9. Dziękuję :*
      Biorę groprinosin a to chyba to samo?
      Zresztą juz kiedyś brałam to (parę miesięcy temu) na podniesienie odporności
      Później jakąś szczepionkę pod język przez trzy miesiące
      A i tak ciągle łapie od dzieci infekcje
      Ale teraz przesadziłam- wszystkie dzieci chodzą do szkoly, a ja zachorowałam pierwsza ;pp

      Usuń
    10. tak, to to samo :)
      powinno pomagać

      Usuń
    11. Mela, Ty siem nie rozlatuj tylko porzondnie wygrzej.
      Futti, zazdroszczem pseudo narzeczonego, tarasu i whisky.
      Grypy i ośmiornicy ani trochę, fuj.
      Wypróbuj, czy whisky zabije nadchodzoncego wirusa :)

      Usuń
    12. Na festyn poszliśmy, jest hm. :))) swojsko:)

      Usuń
    13. Iza, wygrzewam się i nie mam zamiaru rozleciec bo w poniedziałek muszę być na chodzie ;)))

      Usuń
    14. uwielbiam ośmiornicę!
      sama próbowałam ja piec raz czy dwa, ale bez większego sukcesu, dlategom szalenie ciekawa efektu i sposobu zwłaszcza
      wielbie owoce morza:))

      Usuń
    15. ja ośmiorniczkę też bardzo chętnie.
      Futi - a Ty miałaś się wygrzewać, a nie łazic po festynach i marznąć. wystarczy, że Mela zagrypiona.

      Usuń
    16. Już spowrotem, leżę z drinkiem

      Usuń
    17. nie odważyłabym się chyba tej ośmiornicy jeść
      ale widziałam w jakimś programie kulinarnym, że ośmiornicę trzeba najpierw "przestraszyć" parząc wrzątkiem lub rzucając o ścianę ;))

      Usuń
    18. Leż z dronkiem, no i jeszcze jakiś rozgrzewajomcy masaż???

      Usuń
    19. Nie no
      żywej nie sprzedają u nas
      a smakuje podobnie do kalmarow

      Usuń
    20. nie lubię kalmarów
      owoce morza raczej nie dla mnie

      Usuń
    21. Ta była mrożona nie straszona

      Usuń
  18. a ja obejrzałam THE SECOND BEST EXOTIC MARIGOLD HOTEL i mi się podobało
    mam zamiar zapisac się na Bollywood danse:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie!
      Mojej psiapsółce bardzo siem podobało, z takimi normalnymi kobitkami, nawet se spudnice specjalnom kupiła.
      Jak ozdrowieję to najpierf zapiszę się na Tai Chi (jusz prubowałam i byłam zachwycona) a potem bollywood i pupom bende machać.
      Taki mam plan:))

      Usuń
    2. 38,8 a w poniedziałek do pracy:( jak ja to ogarnę:(((

      Usuń
    3. To juz dość wysoka gorączka
      Zdrowia życzę :)

      Usuń
    4. Whiskey się raczej futi nie lecz! !

      Usuń
    5. Co Was tak zbiorowo? Wirusy sobie Internetowo przekazujecie?
      Futi leż, ile się da, zanim do pracy dotrzesz.
      Zdrufka :)

      Usuń
    6. Ja tam na byle witusufki oraz gtypy nie choruję. Poniżej standatuf

      Usuń
    7. Rybka!!!
      Nie wiem co powiedzieć ;pp

      Usuń
    8. szczerość jezd najważniejsza :pp

      ale taka prawda

      grypa ostatni raz 27 lat temu:)

      Usuń
    9. Tak, szczerość najwazniejsza
      Ale od tych standartuf odjęło mi mowę ;pp

      Usuń
    10. no bo jak cos robic to z przytupem, no nie??
      :PPP

      Usuń
    11. a ja nawet praktycznie:))

      Usuń
  19. Rybenku jak tam weekend z corka? Dziewczyny,zdrowka zycze. Kurcze,ja wczoraj pogralam w pilke z synkiem i cos mnie dzis zbiera. Oby sie nie rozwinelo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martek jeżeli coś Cię bierze, to raczej nie od grania w piłkę ;))

      Usuń
  20. Moze;))A tak powaznie to chyba od grania,bo wczoraj u nas bylo zimno,brzydko,a ja biegalam z mlodym po stadionie w koszulce z krotkim rekawkiem jak nastolatka:)Dzis od rana bol gardla i lekka temperatura. Ale to nic,jutro bedzie lepiej.A ty nadal masz goraczke?Zdrowiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz lepiej, zbiłam gorączkę i nie pozwolę jej wrócić ;)

      Czyli jednak nie od grania w piłkę, tylko dlatego, że byłas nieodpowiednio do pogody ubrana ;p

      Usuń
    2. Choruje się od wirusów
      im sprzyja osłabienie odporności

      Zdrówka dziewczyny

      Usuń
    3. Dziekuje! A ja chcialam cala wine na biedna pilke zrzucic;)

      Usuń
    4. Służba zdrowia a taka niedouczona:ppp

      Usuń
    5. Ale mnie teraz zawstydzilas;)

      Usuń
    6. Wychodzi na to, że masz!! ;pp
      Martek ;))

      Usuń
    7. No!

      Wiecie co. Mi kilka lat zajęło żeby zrozumieć że dziecka nie trzeba ubierać jak na Syberię żeby dożylo końca tygodnia:ppp

      Usuń
    8. ja od początku w kwestii ubierania dziecka stosowałam zimny chów
      Doprowadzajac mamę i teściową do zawału ;pp

      Usuń
    9. oooo
      moje obie mamtki umierały tez!!
      by lam wyklętcórką i synowa!
      a w szkole dzieci - dziwnamatka ze wschodu Europy, moje dzieci miały te czapeczki i szaliczki:))

      naprawiłam się:)))

      Usuń
  21. Ja w uk rowniez spotkalam se z bardzo fajnym podejsciem lekarza do pacjenta. Wstaje, wita sie i przedstawia, podaje reke i sie usmiecha. Dopiero potem nastepuja moje zale chorobowe. Co do poziomu wiedzy lekarskiej tutaj, juz mam niestety odmienne zdanie. Paracetamol to remedium na wszystko. Zreszta niedawno w wyniku ignorancji lekarzy zmarlo dziecko mojej kolezanki :(
    Jestem w szoku po wpisie Klarki - lekarz - zmija. Takie cos powinno byc nagrane i upublicznione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz już się przyzwyczaiłam do takiego zachowania lekarzy
      ale wróć myślami do 91 roku!!!
      W Polsce!!

      Usuń