czwartek, 29 stycznia 2015

dziwne spotkania

jak rodziłam córkę, w środku nocy, do szpitala, jak się okazało, dojechałam już ze skurczami partymi, ale musiałam dojść do szpitala przez spory park
okazało się, że idzie z nami para w bardzo podobnej sytuacji
idziemy, skurcz, postój, idziemy
i się mijamy
w międzyczasie wymieniając onformacje na tematy wiadome, a które to dziecko, a kogo urodzicie , wiadomo
oni niestety dochodza pierwsi, ale Bogu dzięki nowa znajoma przepuszcza mnie w kolejce
pól godziny później trzymam krzyczącą Z w ramionach
a za przepierzeniem słyszę rodzącą koleżankę
chwilę potem  słyszę, jak jej mąż podaje lekarzowi imię i nazwisko swjej
żony
i się okazuje, że to najlepsza przyjaciółka mojej bardzo dobrej znajomej rodzi razem ze mną
zaraz mąż mój poszedł zbbratać się z jej mężem, a my potem leżałyśmy na jednej sali, zakolegowałyśmy się na długo

ciekawa jestem, co u nich:)

odgrzewać?;)


206 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Świat jest jednak bardzo mały! :)
    A później miałyście jeszcze jakiś kontakt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat jest mały. Już kilka razy się o tym przekonałam:))

      Usuń
    2. już chyba kiedyś pisałam jak na dworcu w Waszyngtonie spotkałam chłopaka z dzielnicy mojego miasta :)
      a na Mazurach dobiliśmy kiedyś do brzegu gdzieś w środku lasu, gdzie stała tylko jedna łódka
      okazało się, że dziewczyna z tej łódki powiedziała mi wszystko o nie - jak się nazywam, jak ma na imię moja siostra, kim jest moja mama i tato... to chyba musiało być CBŚ ;)))

      Usuń
    3. a ja będac ostatnio u lekarza,miałam przyjemność dowiedzieć,że pani tam czekająca również na wizytę mnie zna:))) a ja pierwszy raz ją widziałam na oczy :0

      Usuń
    4. jesienią zaczepił mnie na ulicy pewien mężczyzna, bardzo przepraszał za śmiałość, też się okazało, że wie kim jestem i gdzie mieszkam!!
      chciał zapytać o pewnego nauczyciela, bo podobno chodził do tego samego liceum, co ja
      widziałam go pierwszy raz w życiu,
      albo tak się zmienił ;P

      Usuń
    5. no przecież fariatki to już chyba wszyscy znajom,w końcu Rybcia blog ma otwarty,a myslicie że jest na świecie druga tak porombana grupa bab;DD
      a że rozpoznajom,to już nie wiem dlaczegóż;P

      Usuń
    6. Mamma, nie pamiętam, czy już tego nei pisąłma, ale mam koleżankę, która swojego męża zapoznała w Kanadzie. Wic polega na tym, że są z tego samego miasteczka, niewielkiego, mieszkali nawet blisko siebie, a tam nigdy sienie spotkali, dopiero tysiące kilosów do domu :) :)

      Usuń
    7. aLusia,ty jak bombę wyciągniesz,to tylko Lola czasem przebije:DDD
      chrzestna mojej syny wysłała zdjęcia z komunii syna mego do swego menża w stanach pracującego,jedna ze współlokatorek paczy paczy i mówi-o a ta to moja koleżanka ze szkoły:)

      Usuń
    8. mój brat poznał swoja żone nad morzem, a mieszkali na tym samym osiedlu:)

      Usuń
    9. Rybciu,i jak tu nie wierzyć w przeznaczenie:D

      Usuń
    10. boskie!! :))

      moj monsz spotkau koleznakem z podstawofki pod buckingham palace! Nie widzieli sie od czasu jak kazde poszlo do innego liceum. :P

      Usuń
    11. zacne miejsce... ale jednak wielkiej miłości z tego nie było :)

      Usuń
  3. Odgrzewać tudzież ogrzewać jak możesz, ja bym chciała.
    A swoją drogą, to spacer przez park nocą ciekawszy i b. motywujący niż np. wielogodzinny spacer po ograniczonym szpitalnym korytarzu:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto! Co najmniej po to, zeby zobaczyc jak dzieci wyrosly i powspominac. Wyjdzie, to wyjdzie, a nie, to nie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo zobaczyć, która lepiej wygląda ;))))

      Usuń
    2. Mamma, to chyba jest oczywiste??? fopa popełniłaś :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. u mnie też i pada znowu :/

      Usuń
    2. a u mnie wieje okropnie i ciśnienie leci na łeb na szyję :(

      Usuń
    3. pada i się topi. Jest +2

      Usuń
    4. a u mnie jakoś constans. nie pada i nie topi. Albo po cichutku topi :)

      Usuń
    5. O jak fajnie,że jest kącik meteorologiczny,bo chciłam napisać wam nowinę:po pierfsze primo!-idzie wiosna! u mnie w tej chwili burza s piorunami!!,deszcz z gradem,trochę śniegu a między tymi zjafiskami błękitne niebo i słońce(na krótko fprawdzie) po drugie primo!-czas sprzątać chałupy,malować/lub drapać/jajka/-Swięta zaras;w sklepach inwazja zajączków,koszyczkuf i jajeczek
      po czecie primo:widziauam takie duże napęczniałe pąki magnolii,że parę dni cieplej a zakfitnie
      Pozdrafiam i wrócem o bardziej normalnej porze;chciauam pocieszyć nielubioncych zimy:)
      A temat cudny,ja bym ogrzewaua!

      Usuń
    6. Ajda, balsam na me serce!! chcę wiosny!! nienawidzę zimy, mimo, a może własnie dlatego, że jestem urodzona na początku lutego.... chce ciepełka!!

      Usuń
    7. Ajda, wiosny, wiosny chcę!

      Usuń
    8. śnieg świeży popadał, biało i ładnie, może tak być

      Usuń
  6. Też pytanie! Chociażby z ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja chyba już nie chcę odgrzewać kotletów...po spotkaniu z ludźmi z podstawówki i ich przechwalaniu się,co nie robią i kim nie są to pozostał mi nie smak.....a jak jeden z kolegów wyciągnął swoje płyty aby nam sprzedać to wysiadłam...na dodatek przyszedł se swoim ojcem,menadżerem,żal normalnie...
    w sumie z 20 paru osób odgrzałam tylko z jedną koleżanką,która jest psychologiem,chyba tylko nam po drodze było:)))
    reszta z czasem zaczęła sie unikać,zwłaszcza kiedy coś z tej ich świetności szło im nie po drodze...nie potrzebuję takich ludzi koło siebie.

    Warto pielęgnować to co i kogo ma teraz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z czasów liceum mam jedną najukochańszą przyjaciółkę i tak sobie myślę, że jakby coś iskrzyło między mną i jeszcze kimś innym, to znajomość przetrwałaby te 20 lat...a skoro nie przetrwała, widać nie było między mną a tym kimś chemii. Odgrzewać można czemu nie... tylko po co? Z czystej ciekawości co kto robi, jak wygląda, jak się zmienił? Też można, pytanie tylko czy się chce...
      Jeśli masz taką chęć - odgrzewaj

      Usuń
    2. a ja dizęki klasowemu spotkaniu odgrzałam znajomość z psiapsióła z podstawówki. Nie spotykamy się za często, ale jak sięwidzimy to nie możemy nagadać - tematów nigdy nei brak :) w dodatku okazał się, ze jej mąż pracuje w PANie razem z moim szwagrem fizykiem jądrowym oraz z bratem małza :) świat nie jest duży, a już Smoczogród to dziura - ma tylko milion mieszkańców :):)
      Co do spotkań to nadęty był tylko jeden chłopak, który miał podwinięte rękawy koszuli, żeby lepiej było widać jego wieeelki zegarek oraz mimo wieczoru okulary przeciwsłoneczne marku Armani :) z duzym logo oczywiscie. W przeciwieństwie do innych mało się odzywał, widać nie o to chodziło :) ) a reszta - zupełnie normalna, zero zadęcia. To z podstawówki, bo z liceum, mimo, że jednak parę latek minęło to nie mieliśmy ani jednego spotkania...

      Usuń
  8. ja bym się skontaktowała :)
    przecież to do niczego nie zobowiązuje a może być sympatycznie
    a może Z studiuje z tą koleżanką czy kolegą?
    ale by było!

    OdpowiedzUsuń
  9. odgrzewaj...przecież macie wspólne ciężkie przeżycie jak faceci na froncie;) z odgrzania kotleta nie musi być przyjaźń na lata,po co.....ale nie mamy oporów z rozmowami z nieznajomymi w podróży,więc dlaczegóż miałyby być ze znajomymi z przeszłości? W przeszłości znałam kogoś,kogo stawiałm na piedestale,ideał po prostu.Okazał się po latach wkurzającym facetem,po prostu.I dobrze;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Zgadzam się! Ja też z ciekawości bym sprawdziła, jak im się poukładało?

      Usuń
    2. ja tam wolę nowe znajomości
      mam kilka na swoim koncie... jakieś siedemnaście?? ;)))

      Usuń
    3. :) :) ooo, to tak jak ja!! ciekawy zbieg okoiczności :)

      Usuń
    4. Podejrzane wszystkie mamy jakies 17 nowych znajomych...

      Usuń
  10. Film "Joanna" wchodzi do kin 20 lutego

    OdpowiedzUsuń
  11. Jasne. A potem zrelacjonuj, ma się rozumieć:)).

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda że tu tak cicho dzisiaj
    chyba musze iść i zrobić, co mi sie nie chce:/

    OdpowiedzUsuń
  13. Odgrzewaj, a co z tego wyjdzie czas pokaze:)

    OdpowiedzUsuń
  14. dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gaga:)
      pogadasz ze mnom?
      inaczej musze iść sprzontać:((

      Usuń
    2. pogadam :)

      Vikusiu, publicznie kcem Ci podzienkować za ślicznom suniem :***

      Usuń
    3. witaj Gaguniu! Jakom sumiem? wiesz, ze ja fscipska jezdem. ;)

      Usuń
    4. mam nowom, ślicznom, zapasionom suniem :)

      moja obecna dochturka bardzo mię namawiaua na psiaczka :)

      Usuń
    5. vikuś, to i ja Ci dzienkujem, że ucieszyłąś naszom Gaguniem:***

      Usuń
    6. najprafdzifszom suniem :)

      pszyjechaua s Wrocławia :)

      Usuń
    7. ale czy ona Ci Lulencjem oddała??

      Usuń
    8. gagunia, pikczer jakowyś gdzieś wyślij!
      już jom kocham tem tfojom suniem:*

      Usuń
    9. pszyjdzie Ola, to frzuci !

      Usuń
    10. :))
      a imię to tu może zdradzić?

      Usuń
    11. ale się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
    12. ale fajnie. :))) masz dzidziusia! poka, poka, bo ciotki muszom zobacyc. ;))))
      Fifka, sliczne imiem!! :))))))

      Usuń
    13. Lola, to 3-4 letnia sunia

      Usuń
    14. fuaśnie brzucho wystawiua do miziania :P

      Usuń
    15. chyba to jest miłość wzajemna bardzo:)))

      Usuń
    16. już Cię pokochała :))

      Usuń
    17. to jeszcze lepiej, nie bedndzie ci sikac po kontach. ;)

      pomiziaj od cioc fariatek. :))))

      Usuń
    18. Viki jest super Babka!

      Usuń
    19. Gaguniu, Fifka jest śliczna!!!!!

      Usuń
    20. Slicznotka jak nie wiem!!!!! I te oczy jakie mondre i dobre i kochane! :***

      Usuń
    21. oczyma wyobrazni. ;PPP

      Olgusia mnie pokazaua. I teraz caly dzien bedzie fspaniauy. :)

      Usuń
    22. Luszka wrzuci nowe :))

      Usuń
    23. Pomiziaj Fifkunię i ode mnie. Jusz jom kocham :))
      (ogulnie mam suabość do pieskow wszystkich)

      Usuń
    24. ale wam fajnie
      gaga i fifka:)))

      Usuń
    25. a czemu ja nie dostałam maila?? ale Ci zazdroszczę psiny!!! a jakiej wielkości? koloru? mordka długa, czy plaskata?

      Usuń
    26. aLusia, sprawdź pocztę

      Usuń
    27. pomiziam, jak siem obudzi - teras otsypia nerwowy dzień :)

      Usuń
    28. Gaguniu, a jak dlugo jom jusz masz? :)

      Usuń
    29. Lolusiu, niecaue 2 godz.

      Usuń
    30. i już kaze się pieścić?
      na pierfszej randce? :P

      Usuń
    31. Rybeńko, to rantka na caue życie :)))

      Usuń
    32. omatulu! jaka nowiutka. :)
      a skont jom Viki wzieua? Zlem ludziom znowu zabraua, czy obylo siem bez grozniejszych przygod?

      Usuń
    33. Gaga, tylko to was usprawiedliwia:))))

      Usuń
    34. wiecie co?
      fsruszyuam siem
      chlip chlip

      Usuń
    35. Już wyczuła dobre serce Gaguni:)) Tylko psy tak potrafiom.

      Usuń
    36. ja tesz. jusz widzem jak ta psinka bendzie miala u Gaguni dobrze. :)
      jak moj Brysio u mnie. ;)

      Usuń
    37. to "ja tesz" byla odp. to rybenki. Zeby kto nie myslau, ze wyczuwam dobre serca jak psy. Chociaz wyczuwam. Ale nie kcem sie chfalic. :P

      Usuń
    38. Gaguniu cieszem się szczęściem tfym i urokiem Fifki,i brak mi suuf dla Vikuni jak jom kocham:***

      Usuń
    39. Lolek,no przecież nas wyczułaś:DD "bez lipy" jak mawiała moja syna;)

      Usuń
    40. Lola, a ja od razu stfierdziłam, że Ty wyczuwasz serca jak psy. Jednak nie? A to siem teraz zawioduam :P

      Usuń
    41. O jeny,ja mam pracę,ale nie wyczymauam.Gratulujem Fifeczki!!
      Bardzo się cieszę,bo wiem,jak jest po stracie...i wiem,że nie umiejszając tamtej miłości,można wejść całkowicie w nową.Przeżyłam to trzy lata temu i trzyletni książę czeka na mnie w domu:))
      Buziaki dla suni! (tak,ja całuję psy-w czółko)

      Usuń
    42. Tesz w czółko całujem mojego psiaka. Odwdzięcza się wielkim liźnięciem i jak nie nadstawię szyi to mam obślinione okulary. Taki skutek uboczny:))

      Usuń
    43. jezdeście fszystkie kochane :***

      Usuń
    44. gagunia, ale musisz nam teraz co dzień zdawać relacjem, jak sunie sie odnajduje i co lubi i jaka jezd

      Usuń
    45. Śliczności, aż mnie serce szybciej zabiło :))))
      Cudowna sunia :*

      Usuń
    46. mam nosa i do ludzi i do blogow ;)

      to teraz robimy konkurs na matkem kszesnom dla Fifki. ;)

      Usuń
    47. obawiam się że Luszka juz go wygrała :PP

      Usuń
    48. :PP to na ojca kszesnego? :P

      Usuń
    49. Gaguś, cudownie:**
      Dziękuję Viki:)

      Usuń
    50. jest boska :) :) te uszka zorga mnie rozwalają :) :) i ta szczerość na pysiu :)

      Usuń
    51. czy Adam, skoro jest obecny? :PPP

      Usuń
    52. matka kszesna to chyba jednak Viki :)

      Usuń
    53. jak imię na F to znaczy że z naszego Fariatkowego miotu :) nic więc dziwnego że Fspaniała
      Viki :***
      Gaguś :***

      Usuń
    54. Gaguniu szczęśliwa Twoim szczęściem:))))

      Usuń
    55. dobra, już wiem o co chodzi :)
      kochajcie siem z cudnom suniom Gaguniu :**

      Usuń
    56. Najpierwsza moja myśl byua o matce kszestnej-kciauam siem wepchnonć;ale uderzyuam siem w czouo-bo matka kszestna to na pefno Viki bendzie;naleszy siem jej:)
      A gdzie wy suniem widzicie?

      Usuń
    57. nieśmiauo podpytam, czy też mogłabym jakoś sunie zobaczyc?

      Usuń
    58. bes zgody obu Pan i adresuf nie umiem :p

      Usuń
    59. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    60. ty siem zdecyduj
      iza czy ewa??:P

      Usuń
    61. ojacie, ale fajniem no nie ? :)
      Fifka przybłąkała się do domu mojej koleżanki z Wrocławia, położyła się na wycieraczce, zmęczona i głodna. Dwa dni leżała, nawet nie wstawała, robiła pod siebie :( Po dwóch dniach wstała, zaczęła wychodzić do ogrodu. Koleżanka nie mogła jej zostawić, bo dwa psy i kot niekoniecznie się ucieszyły, ale dzisiaj, gdy mi ją przywiozła do Rzgowa, to płakała jak bóbr i zastrzegła, że jak coś nie tak, to ona jutro chętnie wróci i ją jednak sobie zostawi :) koleżanka dała ogłoszenie na FB, czy ktoś chce przygarnać psa i tak się dowiedziałam dwa dni temu. Gdy zobaczyłam zdjecie suni, tak podobnej do Fretki to mi serce zabiło i już wiedziałam, że to jest pies dla Gagi. Troszkę sie bałam do gaguni zadzwonic, czy mnie przez łeb nie zdzieli, ale udało mi się przeżyć te rozmowę ;)) Gagunia zobaczyła zdjęcia i zakochała się od pierwszego wejrzenia. Czekałyśmy dwa dni obawiając się czy koleżanka sie nie rozmyśli, ale dzisiaj rano okazało się, ze Fifka juz jedzie, a potem... a potem zobaczyłam najpięknieszy usmiech gaguni, jaki kiedykolwiek widziałam :))) Sunia jest urrocza, bliźniaczki z charakteru Fredki, spokojna, cichutka, milusińska no normalnie anioł, nie pies :)

      Usuń
    62. chyba se sciongnem fejsbuka :p

      Usuń
    63. czytam i ryczę jak stado bobrów
      ...

      Usuń
    64. historia sie w temat wpisala jak nic i pobiua cauom resztem.
      tak maiuo byc.
      i tesz mnie dreszcza przeszuy.
      a vikusia, jest naszom aniouem gabrielem. ;)

      Usuń
    65. Fsruszajonce jak nic.
      Fajnie,że są dobrzy ludkowie :***

      Usuń
    66. kcesz porozmawiac o dzender? :PP

      Usuń
    67. o czym kolwiek
      ja bardzo lubiem gadać

      nowy post jezd

      Usuń
    68. Serce boli jak się pomyśli ile te stworzonka muszą przejść w życiu:/

      Usuń
  15. to ja z innej beczki. Kolezanki bratowa stracila dziecko niedlugo po urodzeniu. Koleznaka byla wtedy na wakacjach na Florydzie, na plazy, uslyszala przez tel.zla wiadomosci, i tak siedzi smutna i zadumana na plazy. Ale slyszy rozmowe dwoch kobiet siedzacych obok. I ta rozmowa jest tak bardzo w swych probach pocieszenia podobna do tej ktora wlasnie odbyla przez telefon. Kobieta na kocu obok przezywala taka sama utrate dziecka. Kolezanka wstala i podeszla do nich, powiedziala, ze niechcacy slyszala ich rozmowe i ze moze to jest takis znak, bo ona ma bratowa i nie wie jak ja w tym dramacie wesprzec, i ze moze one chcialyby ze soba chociaz przez telefon pogadac. I gadaja i sa sobie taka podpora, ze zostaja najlepszymi przyjaciolkami. Do tego stopnia, ze wtedy jedna mieszkala w Chicago a druga na Florydzie, obie zamieszkuja blisko siebie w AZ i do dzisiaj sa dla siebie jak siostry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO CO TY!!!!
      ale historia!!

      Usuń
    2. a juz pomyślałam ,że sie okazało ,ze są kuzynkami tej bratowej :)

      Usuń
    3. :))) to by bylo zbyt banalne. :P

      Usuń
    4. Lola,uwielbiam takie niesamowite historie:)

      Usuń
    5. ja tesz, jak mi to opowiedziala, to zsz mnie dreszcze przeszly.

      Usuń
    6. O kurczę,Lola aż mi ciarki po plecach przeszły...

      Usuń
    7. syn mi opowiadau kiedys o cioci lafiryndy, ze chuopak jom rzuciu dle innej i ta inna na poczontku byua niedobra, potem siem jakos skontaktowauy i po jednej, drugiej,piontej rozmowie siem zaprzyjazniuy :)
      niestety szczeguuf F i nie pamienta i wolem, by lafirynda mu nie przypominaua :p

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. już się odnalazłaś, zanim odświeżyłam stronę, to Cię nigdzie nie było!

      Usuń
    2. AAAAA
      to tylko taki chochlik musi był

      Usuń
  17. Czasami warto ale czasami nie. Choć też nie możesz się od takich kiedyś bliskich osób, one powracają w bardzo złych momentach życia. Jednak takie osoby warto lepiej poznać ;) Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na coś nowego tutaj, bo bardzo interesuje mnie co piszesz i jak piszesz, po prostu świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biję się z myślami
      kasować?
      nie kasować?
      tacy przynajmniej wkładają minimum wysiłku w reklamę
      ale jednak...

      Usuń
  18. A wiecie, że nie spadł ani cm śniegu a dziecka majom dzisiaj snow day. Nawet dobrze, bo starszy jakiegoś wirusa ma i miałam go i tak w domu potrzymać, to stratny nie bendzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a u nas rano był snieg a nie było snow day
      ale zrobiliśmy sobie wagary od basenu dzisiaj:P

      taki swimming pool snow day:)

      Usuń
    2. Iza, no cos ty. a ja myslauam, ze to dopiero z ranka oglaszajom, jak widzom, ze cale miasto zasypane. Moze jusz siem psychicznie nastawili. :)

      Usuń
    3. Czasami trzeba powagarować... z przyzwoleniem mamy:))
      Zawsze z ranka ogłaszajom, Lola. Budzom telefonem o 5!!!! Dzisiaj była duża gołoledź, ciongle lód leciał z nieba, to stwierdzili, że lód na drogach jest zbytnim zagrożeniem i nie wypuszczą autobusów. No cóż. Wole jednak śnieg.

      Usuń
    4. Slusznie. Dziwna sprawa jednak, bo moje pociechy już nie ekscytuje snow day. Tacy wyrachowani sie już porobili!

      Usuń
    5. woleliby isc do szkoly? U mnie mlodsza pewnie tak, a starsza pewnie nie. ;)

      Usuń
    6. Już wiedzom, że limit na ten rok przekroczony. Nie chcom wakacji krutszych ani o jeden dzien ;))

      Usuń
    7. no tak. Myslom logicznie! ;)

      Usuń
    8. heheh :) przykre doświadczenie już ich nauczyło :)
      a czy u Was Iza używa się zimowych opon i soli?

      Usuń
    9. tak używa sie, takiego zacofania jeszcze nie ma:) ale chodzi im zawsze o school busy i dochodzące pieszo dzieci, wolą chuchać na zimne niż ryzykować,
      a sól przestaje działać poniżej minus ileś niestety, więc czasami przy morozach sól na nic

      Usuń
  19. Olguś,na tom okoliczność,znaczy Fifki,to chyba wypadauoby włamać się do barku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to za zdrowie Gaguni i Fifki :)

      winko YYYYYYYYYYYYYY
      wódka mrożona vvvvvvvvvvv
      Szampan ¥¥¥¥¥¥¥¥¥¥¥¥¥
      piwko VVVVVVVVVVV
      drinki (%) (%) (%) (%) (%)
      whiski {_}
      koniak \_/
      miód pitny [_]?
      likier V* V* V* V* V* V*
      tequila u u u u u u u
      rum (_)) (_)) (_)) (_))
      sake <> <> <> <>
      ouzo \o/ \o/ \o/ \o/
      arak [&]7 [&]7 [&]7
      nalewki U* U* U* U*
      ajerkoniak [_]> [_]> [_]>
      bimberek {_} {_} {_}
      malibu \*/ \*/ \*/
      burbon u* u* u* u* u*
      martini UUUUUUUUUUUUUU
      karmi (_)× (_)× (_)×(_)× (_)× (_)×
      grappa €(_) €(_) €(_) €(_) €(_) €(_)

      Usuń
    2. Ło, ale trafiłam :)))

      Za zdrowie Gaguni i Suni :***

      Usuń
    3. za zdrowie i na zdrowie :*

      Usuń
    4. no to siup za Gaguniem,suniem i Vikuniem YYY

      Usuń
  20. Dopiero teraz zobaczyłam, że w multikinie są....filmowe ftorki......czyżby nas podglondywali :P

    OdpowiedzUsuń
  21. potrzebne moce na jutro dla Kseny
    a i dzisiaj też się przydadzą!

    OdpowiedzUsuń
  22. tesciowie moi niedoszli zawsze byli.... hmm.. oszczendni... nic siem nie zmarnuje...
    jak jako mauy wracau z odparzonom pupom i zwracauam uwagem, ze pieluchy za maue to mi powiedzieli, ze kupili w promocji i przeciesz nie wyrzucom :|
    teras obdarowali synusiem siatkom piwa!! przeterminowanego ! renki mi spadli
    wnusiowi s problemami zouontkowymi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. studemt, to mu pewnie nie przeszkadza, ważne, że piwo :)

      Usuń
    2. i teras Lucha musi wypic. :P zeby siem nie zmarnowalo. ;)
      a ty im kiedys kup starom wendlinem. ;)

      Usuń
    3. " mamo, masz browara" :p
      tekilem po terminie bym siem odwazuya.. :p

      Usuń
    4. Wnusio niech teraz babcię i dziadka zaprosi na imprezkę i poczęstuje piwem :/

      Usuń
    5. a ja kiedyś ojca swego poczenstowałam przeterminowanym, z niewiedzy
      zorientowalismy się , bo po otfarciu rozlało siem pianom po całem domu :PP

      Usuń
    6. nie chcem takiej imprezy w domu!! :P jusz po dniu babci i dziatka na szczenście :p

      Usuń
    7. tesz bym wolała jech z daleka od domu czymiec:PP

      Usuń
    8. jusz siem bojam, ze na dzien dziecka to bendzie :p

      Usuń
    9. do czerfca dużo czasu
      może siem zawinom :PPP

      Usuń
    10. moze jeszcze majom te pieluchi. ;P

      Usuń
  23. a czy uwierzycie, że od 2,5 godziny jestem w domu? bo mnie tak rukiewsko bark i ręka bolą, że nie byłam w stanie wytrzymać dłużej? mój bark robi wszsytko, żeby być zoperowany... naprawę dawno mnie już aż tak nie bolał... chyba przesadziłam z intensywnością roboty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aLusia
      :***
      ostatnio wiem, co to ból
      jak operacja ma pomóc to zawiaja kiece i lece!!

      Usuń
    2. aLusia, od dawna przesadzasz z intensywnosciom i ilosciom!

      Usuń
    3. dojrzałam do ego wniosku, rybcia... więc jutro odbieram wynik rezo i chyba od razu w środę pójdę do ulubionego i...raz kozie śmierć...
      Lola, masz rację, od jakichś 12 lat :) :)

      Usuń
    4. no z tom śmierciom to nie przesadzaj, ok?

      Usuń
    5. :) a z kozą to niby nie przesadziłam??

      Usuń
    6. hej, dziouchy :)

      relacja z przywiezienia Fifki, powyżej :)

      Usuń
    7. gdzieś wyżej
      se poszuka :PP

      Usuń
    8. czy pientra wyszej i na lewo. ;)

      Usuń
    9. gdzie szukać?
      też nie widze,:(

      Usuń
  24. no jaka opowiesc piekna!!!
    jej gdybym migla tak komus ten bol wykrzyczec...ktoby rozumial na pniu o mnie biega:))

    f okule gdzie jest adosia
    ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamuś...
      wszystko ok?
      znaczy rozumiem, że nie:(
      adosia to nie wiem
      ale dosia na ferie pojechała

      Usuń