piątek, 28 listopada 2014

cd plus anegdota o A

Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie
Rodzinka...
dla...
Wierzbowa 4
07-230 ZABRODZIE



rodzinka III


Sylwek (42) to słuchacz. Fan bajek i słuchowisk na płytach CD. Siada, słucha i od razu świat staje się mu piękniejszy.
Krystian będzie wdzięczny za miękkie piłeczki, bo nieustannie ćwiczy dłonie i ma duży piłeczkowy przerób. Piłeczki można kupić, piłeczki można uszyć. Piłeczki mogą być z miękkiej gumy, mieć przeróżne wypustki, emitować zapachy, świecić nocą.
Darek Ach, Darek, ten mógłby bez końca zapuszczać muzykę biesiadną... Nie żałujmy Darkowi biesiadnych rytmów na CD.
Przemysław (21) to poważny gimnazjalista! Fascynują go zwierzęta. Zróbmy mu zatem święta z motywem zwierzęcym. Zwierzęce kartki. Zwierzęce książki, filmy zwierzęce na DVD, plakaty ze zwierzakami, figurki zwierząt?



A jest dzieckiem o ścisłym umyśle
świetnym z matematyki i chłonącym wiedzę o świecie jak gąbka
natomiast tzw język polski nie jest dla niego w ogóle interesujący

Wczoraj w czasie przygotowywania się do dyktanda zadał mi pytanie
- mamo, do ilu lat będę musiał w szkole pisać, uczyc sie o języku?
- do matury skarbie
dłuższa chwili osłupiałej ciszy
 -  to szkoła jest gorsza niż myślałem 

:PPPP


194 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olguś, zielonom pijem tuż po wrzątku, a przed kafkom :)

      Usuń
    2. Olga!!Biorę kakauko s piankom;)
      buziaki;)

      Usuń
    3. ta znów z kakaukiem;PP

      Usuń
    4. normalnie brak mi słodyczy!;)))

      Usuń
    5. Miska, kup se cukierka:))
      Ja tam jak zawsze kawa:)

      Usuń
    6. Star,to już kakałko zdrowsze;)

      Usuń
    7. Moja poranna, jak sfykle biorem, bo jak sfau, tak sfau.
      Na goroncom wode z cytrynom tesz mogem powiedzieć pyszna kawa. Zabronicie?

      Usuń
    8. ja dzis bylam i pilam w parku
      :**

      Usuń
  2. A to się chłopak dowiedział! ;PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten dzień wiele zmienił w jego życiu;:pp

      Usuń
    2. To Go pocieszyłaś Rybka:PP

      Usuń
    3. no i po co tyle się tego języka uczyć, skoro potem pisze siem tak jek wef fariatkowie?? ;))

      Usuń
    4. Im dłużejnmoje dzieci chodzą do szkoły tym częściej myślę, że uczenie się wszystkiego jest przereklamowane:)
      No i już wspominałam o mojej sister, która będąc nauczycielem z baardzo długim stażem stwierdziła, że ona w ogóle przestała by dzieci uczyć, bo jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia na tym świecie:))

      Usuń
    5. moja starsza syna fariatkowym językiem pisze tak,że fariatki by się rumienić mogły...niczym Miodek po polsku;)
      nie wiem czego uczą w szkole,ale o geografii i historii to dzieciaki pojęcie mają takie że ręce i cycki opadają...albo moje tak się uczą:(

      Usuń
    6. Basia, wystarczy, że przypomnę jak pani j.polskiego wmawiała mi, że pisze się "umię"!!!!!
      http://portia34.blogspot.com/2013/04/back-to-school-teacher.html

      Usuń
    7. w podstawówce mojej klasie pani wmawiała, że mówi się "wewiórka"

      Usuń
    8. Olga!!!! normalnie kafom parsknęłam ;)

      Usuń
    9. Mia, a moja Mama cierpliwie tłumaczyła mi jak jest poprawnie, a ja początkowo nie ufałam Jej, bo "nasza Pani" była wtedy dużym autorytetem dla nas :)
      to było w pierwszej albo w drugiej klasie!

      Usuń
    10. i jeszcze ta nauczycielka twierdziła, że poprawnie wymawia się nie "zmarzluch" tylko "zmażluch" :))))

      Usuń
    11. śmiejcie się śmiejcie,ale pisać "umiem,rozumiem"nauczyła mnie MIśka,bo ją szlag trafiał jak pisałam "umię,rozumię":D

      Usuń
    12. Basia, ale na naukę nigdy nie jest za późno
      ja długi czas mówiłam i pisała orginalny zamiast oryginalny :)
      Olgo - jak??? zmażluch??

      Usuń
    13. hquuwuwuywu34tyht0iify7ygetgettfff5fs1xhhdgdggdf6hhfh8jhnd0fghfhfyg6jhsgs3jkjkskihjdjsjejyjyr7jjfjrjikujukiohiroi9oioiif9ookoolwo9oo-0opoduiukf9df09dgrjjjjifuufur8999

      Usuń
    14. Grzesiek się wypowiedział;))

      Usuń
    15. czyżby Grześ wyraził swoją opinię:))

      Usuń
    16. no normalnie piszecie o tym, o czym miałam Wam napisać

      Wczoraj Mysza powiedziała mi, że na lekcji j. polskiego nauczycielka powiedziała, że coś tam jest po lewo po czym Amelka odruchowo poprawiła polonistkę, że należy mówić po lewej stronie, lub na lewo
      nauczycielka wyskoczyła na nią, że nie wolno poprawiać nauczyciela, a poza tym nauczyciel ma prawo się mylić
      moje dziecko potulnie odpowiedziało { co podejrzewam, że jeszcze bardziej wkurzyło panią}, że oczywiście ma prawo ;PPP
      po czym na godzinie wychowawczej wychowawczyni przy całej klasie opieprzyła Amelkę, że nie wolno poprawiać nauczyciela
      Mysza wstała i przeprosiła za swoje zachowanie
      nijak nie potrafiłam jej wytłumaczyć, że nie powinna tego robić, bo przecież tak naprawdę nie zrobiła nic złego, a mądry nauczyciel powinien przyznac się do błędu
      co o tym sądzicie ?

      Usuń
    17. Mia, no taka wymowa :))
      nie oddzielnie wymawiasz r oraz z
      tylko razem "Ż"

      Usuń
    18. Grześ opanował trudny język ;P
      muszę się pouczyć ;P

      Usuń
    19. oż rukwa ciam Viki! idź na pogadankę do nauczycielki! dla Amelki,żeby dzieciak wiedział że ma rację i stoisz za nią murem,bo zachowanie nauczycielki to skandal jakiś

      Usuń
    20. wiesz, mnie zadziwiło, że polonistka poszła na skargę do wychowawcy;PPP
      co jej powiedziała? "wiesz, mam problem z poprawną polszczyzną, a ta mała gówniara to wychwyciła i zwróciła mi uwagę " ???
      :D

      Usuń
    21. Baśka mondrze gada!
      Nauczycielka traci autorytet swoim zachowaniem.

      Usuń
    22. znaczy obie nauczycielki!

      Usuń
    23. acha, bo może ja źle wytłumaczyłam
      ja nie wiedziałam jak uargumentować, by w przyszłości nigdy nie poprawiała nauczyciela, bo w sumie pamiętam sama jak wiele razy matematyk zrobił bła, ktoś to zauwazył i dostał 5 lub plusa

      Usuń
    24. może Ruda coś mądrego podpowie,ale ja bym poszła do szkoły....to jeszcze mała dziewczynka,takie zachowania nauczycieli łamią charaktery,uważam

      Usuń
    25. w sumie to nie wiadomo jak dziecko powinno zareagować... no bo, że nauczycielka źle mówi to oczywiste i aż się prosi zwrócić uwagę, z drugiej strony jakoś tak niezręcznie zwracać uwagę dorosłemu i to jeszcze nauczycielowi. Jeśli nauczyciel będzie na tyle mądry to powinien przyznać dziecku rację i poprawić błąd... ale przyznać się do tego przed dzieckiem nie przychodzi łatwo, zwłaszcza jeśli jest na to 25 świadków :))

      Usuń
    26. Miśka, ja też uważam, że gdyby polonistka powiedziała:"o, rzeczywiście, to nie jest poprawne, ale jest to nasz łódzki regionalizm" to więcej by dzieci na tym skorzystały, a ona wyszłaby z twarzą

      Usuń
    27. i o to chodzi,żeby wyjść z twarzą a dziecka nie upokorzyć.

      Usuń
    28. mądry nauczyciel powinien umieć przyznać się do błędu, nie ma ludzi nieomylnych
      to tylko podnosi jego autorytet, absolutnie nie zaszkodzi wizerunkowi

      ale, że nauczycielka poszła na skargę do wychowawcy, to już jakiś obciach normalnie
      Viki, taka reakcja nauczyciela o jakiej napisałaś 11:19 byłaby modelowa :)

      Usuń
    29. Mia, wiem, że uczymy dzieci, że nie nalezy poprawiac dorosłych, bo to jakoś .. niegrzecznie?
      hmmm
      w sumie ja wczoraj miałam niemały zgryz
      z jednej strony to się śmiałam, bo wyobraziłam sobie Myszę w tej scence
      ona jest bardzo bezpośrednia, bo wychowywana z dorosłymi
      może nawet zbyt?
      czasem ja stopuję
      ale wiem, że nie zrobiła to z braku szacunku, pewnie chciała zabłysnąć wiedzą:P
      i dostało się jej
      pytanie, co zrobi w podobnej sytuacji, np. na lekcji matmy ???
      pewnie będzie się bała:/


      Olgo- obciach na całego ::)

      Usuń
    30. Viki, to są niestety te lekcje życia i "poprawności politycznej", których nie chcielibyśmy dla naszych dzieci, bo zależy nam na tym żeby były asertywne, żeby nie były zastraszone i konformistyczne

      Usuń
    31. jadę po Myszę do szkoły
      już wiem, że dzisiaj polonistka wpisała jej uwagę do zeszytu, ale Mysza nie może się doczytać
      ciekawość mnie zżera na dalszy ciąg tej historii ;PPPP
      czuję, że wyląduję u dyrektorki , lol

      Usuń
    32. ;/
      trzymam kciuki za konstruktywną rozmowę!

      Usuń
    33. hello, a gdzie jest napisane, że NIE WOLNO POPRAWIAĆ NAUCZYCIELA????!!!!
      jest coś takiego jak prawa ucznia i kodeks
      czy tam jest taki paragraf?
      szczerze wątpię

      Usuń
    34. dzien dobry :)
      bojam siem, sze nauczycielka przedstawi sytuacjem inaczej :\

      Usuń
    35. ciekawam cionga dalszego bardzo

      Usuń
    36. no niestety.... moze wprost jej musisz powiedzieć, że co innego prawda obiektywna, a co innego szkolna... a ta nauczycielka to neizła zakompleksiona pinda! mielismy taką od matematyki w liceum - jedenkolega zwrócił jej uwagę, że błąd popełniła w zadaniu, to owszem, poprawiła go, ale on miał u niej przegwizdane do końca. Chyba w ogóle na nauczyciela powinny być jakieś testy psychologiczne, bo przecież nie każdy się nadaje!
      a moja polonistka kiedyś użyła zwrotu: zza plec wyciągnął nóż. To tez gwiazda była... nazywaliśmy ją Smocur :)

      Usuń
    37. :DDD
      ja teraz rozumiem, skąd w Fariatkach takie zamiłowanie do Naszego jenzykla :PP

      Usuń
    38. a ja, Lucha, jestem pewna, że ją przedstawi inaczej.... w dodatku na żadną konstruktywną rozmowę bym nie liczyła... a nawet się zastanawawiam, czy bym po prostu nei odpuściła, ze względu n własne zdrowie psychiczne i dobro dziecka. Im bardziej się takiej kurwie udowodni, że nie miała racji tym bardziej ona się będzie zapewne wyżywać, takie maluczkie typy tak mają. A tak to sprawa przyschnie i trudno, tylko dziecku to trzeba jakoś wyjaśnić...

      Usuń
    39. Viki, trzymam kciuki!
      Jeśli wpisała uwagę dziś, to znaczy, że ją to mocno ubodło
      może nie być łatwo :(

      Usuń
    40. ale znajonc viki.... :p

      Usuń
    41. Ja f Polsce dorabiałam korepetycjami. I miauam jedno bardzo, bardzo inteligentne dziefcze i w dodatku z odpowiednim poczuciem fartości, co sie ceni. Wienc ja jej błędy poprafiałam i próbowałam, co się dało tłumaczyć. Jednom scenem pamienatm. Tłumacze, że chińska pisze się przez "ch", ale ona sfoje, że ja sie myle oczyfiście. No to ja spokojnie, żebyśmy słownik wzięły i sprawdziły. Bo tesz ten nawyk u niej chciałam wyćwiczyć, a to przed internetem było. Wienc ona szuka hiński i znaleść nie może, coraz bardziej sfrustrowana. No to ja z litości pod literkom c, pokazałam jej, że jak byk "chinski" pisze. Popatrzyła, przeczytała, pomrugała oczętami i stfierdziła, że słownik sie myli. Ona nie poprawi! Ona ma racjem....

      Usuń
    42. Olgo, możliwe, ale możliwe też, że to wynik tego, że Amelka jej dzisiaj nie przeprosiła. Gdy zapytałam ją rano przed szkołą, czy będzie przepraszać, powiedziała mi, że nie, bo nie zrobiła nic złego, ani złośliwego, a obie panie już jej zwróciły uwagę. Stwierdziłam, ze ma rację i poparłam, by nie przepraszała.

      a teraz tekst uwagi :
      Córka na lekscji języka polskiego 26 X i 27 X 2014r. wygłaszała niestosowne uwagi, komentowała, kwestionowała poprawność sformułowanych przez nauczyciela form gramatycznych. jego poprawność językową, ortograficzną

      No ręce mi opadają, bo 27X już wiecie co było, a 26X Mysza zapytała czy napisanym na tablicy wyrazie "historii" jest jedno czy dwa "i", bo pani pisze niewyraźnie i po prostu nie widziała- zero komentarzy, to było pytanie, na które pani odburknęła że dwa "i", ale mocniej poprawiła kredą, bo wyglądało, że jednak było tam jedno:P

      aLusia- ewidentnie ona ma jakiś kompleks, albo jest bardzo drażliwa.
      nie wiem, co zrobić, ba mam właściwie ochotę podpisać i ją olać, ale z drugiej strony, to żal mi Amelki, ale z trzeciej strony, Mysza i tak wie, że trzymam jej stronę i popieram
      jest jeszcze możliwość
      a. napisania do pani listu
      b. wydrukowania Waszych tutaj komci ;P
      c. iść na rozmowę i wytłumaczyć, że dziecko nie miało złych intencji i co ma zrobić w przyszłości, gdy np. pani słowo "gówno" napisze na tablicy przez żet z kropką
      :P

      Usuń
    43. A wiesz Viki, ja polonistyke studiowałam, ale oprócz praktyk to nie miałam styczności ze szkołom. Może Ruda się wypowie??? Ja studia wybrałam z pasji ogromej do literatury i poezji, i wstęp miałam zapewniony przez tzw. Olimpiadę (nie wiem, czy to jeszcze istnieje), ale na studiach byłam przerażona towarzystwem, które ortograficzne błendy popełniało, nie przes Fariatkowo bynajmniej, i były i takie co swoją miejscowom gwarę od języka ogólnego/literackiego rozróżnić nie umiały. One teras tymi nauczycielkami som.... Trudne wyjście z sytuacji. Ja bym powiedziała, że nauczycieli poprawiać czeba, ale tak taktownie, bez dominacji, np.: "bo u mnie w domu mówi się tak..., może sprawdzimy w słowniku", albo trzeba dzieci nauczyć, aby dla własnego dobra zamilkły, a w domu uczyć poprawnej polszczyzny. Temat bardzo mnie zaciekawił.... A na obczyźnie pewnie jest tak samo, tylko ja nie mam tej pewności językowej i co nauczycielka powie jest autorytetem, bo ja do dzieci po polsku.

      Usuń
    44. Lucha, nie miałam na myśli Viki, bo wiem, że da radę
      myślałam raczej o kolejnych dniach Myszeńki na tych lekcjach

      Usuń
    45. d. zapytać, czy to kwestionowanie było zasadne ? ;PPP

      Usuń
    46. najlepiej wszystkie 4 punkty!
      tekst uwagi mnie powalił...
      jest takie stare powiedzenie, że z nauczycielem nie wygrasz, nie przypuszczałam, że ono nadal jest aktualne

      pamiętacie jak Ruda opowiadała o zadaniu z matematyki, o gościu, co pojechał w delegację??

      Usuń
    47. a ja miauam na mysli sugestiem aLusi, ze najprosciej odpuscić...
      nie wiem viki, teras jusz duzo osub jest zaangażowanych ;)

      Usuń
    48. Izabelo, oczywiście, ze wiele zależy od formy
      ja nie wiem, jak Amelka DOKŁADNIE zapytała, jaki był ton jej głosu itd
      nie sądzę, by był niekulturalny, bo ona jest grzecznym dzieckiem
      tak jak pisała już Olga, niestety musimy uczyć dzieci pewnych zachowań, które są sprzeczne z naszym wewnętrznym poczuciem sprawiedliwości, poglądami i sposobem bycia, tzw poprawności politycznej i to jest frustrujące i kłoci z moimi poglądami, ale skutki są takie jak powyżej ;/

      Usuń
    49. Lucha, bejnoć ci ???
      {tego nie wydrukuję ;PPP }

      Usuń
    50. i ja jednak bym nie drukowaua tych komci :p

      Usuń
    51. Nie mam pojęcia co bym zrobiła
      najważniejsze co czuje Amelka
      a skoro jak piszesz wie że jesteś po jej stronie to super

      Usuń
    52. A ja poszłabym do jednej i drugiej pani, o swoje trzeba walczyć:p

      Usuń
    53. Viki, jak Twoje dziecię grzeczne jest w stsubku do nauczycieli i innych, to ja bym jednak uczyła, aby zawsze po swojej stronie stała i jak ma pewność to tego się trzymała. Poczucie własnej wartości i wiara w lekcje wyniesione z domu, to jednak największa wartość człowieka. Trudna sytuacja.... Napisz ciąg dalszy jak możesz.

      Usuń
    54. moim zdaniem pikanterii dodaje fakt, że ten błĄd popełniła POLONISTKA, a nie pani od matematyki, więc nie powinna się oburzyć, bo jej zadaniem jest nauczanie poprawnej polszczyzny, więc powinna pochwalić dane dziecko za czujność
      każdy ma prawo popełnić błąd, nawet i polonistka, ale robić z tego teraz aferę to już przesada

      Usuń
    55. dokładnie, dlatego też ja bym chyba odpuściła, żeby tej atmosfery aferalnej nie podgrzewać. Dziecko będize miało przykra lekcję, że za głoszenie prawdy nie zawsze jest się pochwalonym, ale cóż, nie ostatnia taka sytuacja w jej życiu... a Waszej racji i tak nie wywalczycie, jak mniemam

      Usuń
    56. omatkosfino!!! przeciez to jakis stary fragment z ferdydurke. Tak dzisiaj byc nie moze! Blagam powieccie, ze to tylko sen!!!
      Viki, fszystko mi opadlo. Moja kuzynka miala taka przygode lata swietlne temu, pani szczelila focha i tez bylo, ze smarkula nie ma jej poprawiac, a ona odparla, ze pan Miodek w sfem programie mowil, zeby poprawiac, zeby walczyc o czystosc i ze moze ona do niego napisze. :PP baba sie zamknela.
      ale kompletnie nie wiem co ci doradzic. osobiscie chyba bym walczyla, bo to jest niesprawiedliwe! Mozesz powiedziec, ze tesz pana Miodka oglondaliscie i co, masz teraz dziecku powiedziec zeby nie sluchala autorytetof?

      Usuń
  3. Mój Olaf też jest tym przerażony

    OdpowiedzUsuń
  4. to mi przypomniało historyjkę z czasów kiedy córka moich znajomych byla przedszkolakiem
    bardzo przedszkola nie lubiła, nie chciała tam chodzić
    jej mama wśród wielu argumentów użyła i tego że wiele zachodu kosztowało ją załatwienie tego przedszkola
    córka po dłuższym namyśle powiedziała
    "ok, ale szkoły to mi już nie załatwiaj"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rostropna dziefczynka:DDD

      Usuń
    2. chyba już to kiedyś pisałaś, ale historyjka jest cudna :DDD

      Usuń
    3. zabawnych anegdotek nigdy dość:DD

      Usuń
    4. hehehe :) :) przewidująca, żeby jej nikt nie zarzucił, zę niby chciała :) :) :)

      Usuń
    5. Dobre:)))
      Dziecka majom sfojom mondrość. Czasami logiczniej myślom nisz dorośli.

      Usuń
    6. Córeczka znajomej była chora, takie nic, katar, kaszel. Znajoma muwi: kochanie, załóż papucie, bo jesteś chora. Dziefczynka nato: przecież jak założę to nie wyzdrowieję!

      Usuń
    7. mały chłopiec marudzi
      mama- sam nie wiesz czego chcesz
      synek - sam wiem czego nie chcę
      :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Rano się zastanawiałam co z tobom?!

      Usuń
    2. nie mogę sobie nijak zwizualizować
      ale zabrzmiało groźnie :(

      Usuń
    3. No fajnie sze jestes. Ja wuaśnie s porannom kawom dotaruam.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. lekko niesymetryczny, obolały
      ale dziś zdjęcie szwów, więc juz robię w gacie:/

      Usuń
    2. No zdejmowanie szwów jest średnio przyjemne,ale da się przeżyć. Na którą idziesz? Najgorsze dla mnie było zdejmowanie tych w pępku. A ja głupia jeszcze się napinałam, żeby widzieć, bo ciekawa byłam:)

      Usuń
    3. na 17
      dobrze, że ja nie mam możliwości paczania w guomp paszczy :P

      Usuń
    4. to ty psycho, naprawdę jesteś psycho!!! :) :) :)

      ryba, to nei boli, tylko trochę takie dziwne uczucie. Przynajmniej u mnie tak było. Najpierw kazałam sobie zapodać znieczulenie, ale w sumie mnie gośc przekonał, że to będzie dłużej i bardziej bolesne niż samo wyciąganie nitek :) dodam, że nie kłamał :) :)

      Usuń
    5. Najgorsze jest czekanie a całą resztę ogarniesz:)

      Usuń
    6. nie bojaj siem, aLusia ma racjem- dziwaczne, ale nie boli, moszna wrencz powiedziec, ze uaskocze :)

      Usuń
    7. potwierdzam, nie boli
      nic a nic
      będziemy tam z Tobą Rybenko :*

      Usuń
    8. Tutaj by ci Rybenko lustereczko dali, gdybyś tylko chciała popatrzeć. Taki śfiat, chcesz popatrzeć? Moje dziecka majom lustereczka jak im zemby czyszczomom i se patrzom w te zembiska. Nie kuopot. Ale na porodówce z sufitu lustro pod odpowiednim kontem wyciongajom, zebyś se popatrzyła jak Ci dzidziuś wychodzi. Matko Polko!!! ja resztkom sił bez znieczulenia rodziłam, przygotowania medycznego na takie widoki nie mam, to krzyknęłam tylko aby mi ten sprzęt lustrzany z przed oczu natychmiast zabrali, bo inaczej nie urodzem. Niby taki Foch miauam. Jak ktoś ciekafski, to zafsze snajdzie sposób, zeby se popatrzeć.

      Usuń
    9. No i tego, bendziemy s Tobom. Po wyjenciu, to tylko z górki bendzie... Wszystko zniknie.

      Usuń
    10. aLusia tak jest łatwiej żyć:)
      Iza, Jezus Malusieńki! Musiałaś być przekonująca z tym fochem:)

      Usuń
    11. MP :)))
      Mnie tam wycionganie nic a nic nie bolauo, ino pan dochtór (mófiom na niego rzeźnik) nie spojrzał PO - pojechałam se do miasta, a tu dziurkami se krefka leciaua!

      Usuń
    12. A mnie za długo trzymali i wrosły..brrrr nie zbyt przyjemnie było:/

      Usuń
    13. O matko!
      Ale tydzień to chyba nie za długo?

      Usuń
    14. O MP, moje obydwa porody były bardzo nieksionszkowe. Na szczeńście "odsługa" mę wolę spełniała. S lusterkiem bynajmniej.
      Najlepsze jak Młodszego rodziłam. Z różnych medycznych przyczyn do stu kabli mnie podłonczyli, coby wszystko monitorować, łącznie ze skurczami. Musze dodać, że lekarza miałam na medal, dzięki niemu Pierwszy przyszedł na świat bez cesarki, bo lekarz nie wpadł w panikę. A polożna tak. Niestety:(((( lekarz na emeryturę poszedł, nad czym do dziś ubolewam, bo drugiego takiego nie znalazłam. Rodzić wiencej nie zamierzam, ale co jak w menopauzę wejdę. Taki lekarz to był Skarb!
      Ale wracam do tego porodu z Mlodszym. Nagle skurcz nadchodzi ( kto rodził to wie), jusz na etapie parcia. To taki ogromny ból, a jedynym możliwym znieczuleniem staje się parcie. I w tm bólu krzyczę do tego mojego lekarza:"idzie, idzie, już czuję muszę przeć!!!" A na to pielęgniarka oglądając monitor, gdzie widziała te niby parametry z tych wszystkich moich kabli, mówi do lekarza spokojnie:"nic nie widzę, nie ma skurczu". Nie zdążyłam z bólu zaklnąć, tylko usłyszałam, jak mój lekarz odpowiedział do pielęgniarki:"wiesz, zróbmy to tradycyjną, naturalną drogą" i pielęgniarka się zamknęła, ja ciała słuchałam, a lekarz słuchał się mnie i tego co widział. Drugi przyszedł na świat w ekspresowym tempie:)) Do dziś wszędzie mu się spieszy i wszystko według własnych reguł robi.

      Usuń
    15. Rybeńko tydzień to tak normalnie :)))

      Ja miałam długo, bo taka była potrzeba, ale widocznie przedobrzyli :p
      A zapakowane było więc nie mogłam zobaczyć prędzej.

      Usuń
    16. mogłas tego jej nie mówić przed 17...

      Usuń
    17. za kilka min ut wychodzem:/

      Usuń
    18. aLusia ja miałam dużo dłużej :P

      a Rybeńka ma książkowo :)))

      Usuń
  7. wypisz wymaluj muj syn :)
    byu dzis ze mnom na rehabilitacji i siem uczyu, jak masowac mi renkie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. biedny dizeciak...... po raz kolejny zderzył się z twardym światem... a ciekawe na ile lat katorgi liczył :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bałam się zapytać :PPP

      Usuń
    2. muwiuam Synie, ze za moich czasuf byuo inaczaj- 8 lat podstawufki i 4 lata liceum... podliczyu sobie " to Ty tyle samo chodziuas do szkoły?
      nie wiem, o co mu chodziuo :p

      Usuń
    3. może myśli, że ty tylko cztery klasy masz? :) :)

      Usuń
  9. Luszko! Potrzebuję herbatki z imbirem!;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Rybko, szcarze powiedz, dużo jeszcze tych chłopaków przedstawiać bendziesz? Bo co mam jusz pomysł i do sklepu biegne, to Ty nowych wklejasz i nowy pomysł mi sie rodzi. Dobrze, że tzw. długi weekend mamy, to na wstrzymanie se musze dać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ekhm
      dużo
      a potem bendom dziefczęta
      sorry:)))

      Usuń
    2. właśnie się zastanawiałam, czemu od dziefcząt nie zaczęłaś :)

      Usuń
    3. a nie wiem, szczerze mówiąc

      Usuń
    4. dziefcząt Rybenka,ma dosć na co dzień :)))

      Usuń
    5. a może po prostu woli chłopców?:D

      Usuń
    6. może naprzemiennie? żeby sprawiedliwie było? żeby Ci nikt nie zarzucił dyskryminacji?

      Usuń
    7. a bo co?
      poprawna politycznie sie znalazua!!!

      Usuń
    8. a bo ja wole dziefffczyny!!!! :)

      Usuń
    9. czyli kto tu dyskryminuje???

      Usuń
  11. przeczytałam u Zgagi - nie chcę takiego WC!!!

    Pewien facet podczas wycieczki poczuł nagłą potrzebę skorzystania z WC. Wybrał się więc w kierunku publicznego kibla. Podchodzi do męskiego, a tam taka kolejka, aż na zewnątrz – pół godziny stania murowane. Ale facetowi strasznie się chciało, więc zaryzykował pójście do damskiej toalety. Podszedł więc do klozetowej babci z pytaniem, czy może się załatwić. Klozetowa babcia odpowiada:
    - Możesz, ale uważaj – pod żadnym pozorem nie wciskaj czerwonego guzika!
    Zadowolony gościu daje dwuzłotówkę babci i idzie do kabiny.
    Siedzi na kiblu i patrzy – przed nim trzy guziki. Żółty, zielony i czerwony. Z ciekawości naciska żółty guzik. Wtem czuje, jak coś mokrego podciera mu du…, a z małego głośnika rozlega się głos „Odbyt wyczyszczony”. Facet postanawia jeszcze wcisnąć zielony guzik. I czuje, jakiś powiew w kierunku d…. Rozlega się głos „Odbyt wysuszony”. Został już tylko czerwony guzik. Gościu trochę się waha, ale w końcu ryzykuje i wciska. I nagle poczuł okropny ból w miejscu, gdzie nie dociera słońce. A z głośników dobiega głos „Tampon wyciągnięty”!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))))) no to się uchchałam:) sprzedaję dalej:)

      Usuń
  12. bardzo dobry wieczur, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buźka Gaguniu!
      spóźniłas siem!;**

      Usuń
    2. zauatfiauam życiowom sprawem pewnej suni :)

      Usuń
    3. ♥♥♥
      i dla suni ♥♥♥


      gaguniu, a tak dla dobrego humorku :

      Dlaczego blondynka je ziemię??
      Bo grunt, to zdrowie ):

      Usuń
    4. dobry Gaguniu :)

      Viki!! :)

      Usuń
    5. ostatnio seryjnie podpadacie pewnej blondynce,wrrr...;ppp

      Usuń
    6. Brunetka wyjmuje torebkę z cukierkami i pyta blondynkę:
      - Chcesz krówkę?
      - Nie, dziękuje jestem wegetarianką!

      Usuń
    7. :D

      Basik, my podpadamy goopim blondynkom;P
      Ty nie masz nimi nic wspólnego hawk !

      Usuń
    8. bo jak to mówią - wyjątek potwierdza regułe :)

      Usuń
    9. blondynka z dowcipów to stan umysłu, a nie kolor włosów przecież;))

      Usuń
    10. serducha dla suni naszej :***

      Usuń
    11. dzienkujem fszystkim f imieniu suni :***

      Usuń
    12. suniem poguaskaj od mnie w jakms jej ulubionem miejscu:*

      Usuń
    13. i nie dawaj kabanosuf! :*

      Usuń

  13. W naszej odporności na nowotwory liczą się nie tylko fizjologiczne moce naszego ciała, ale też siła umysłu. Podatność na stres i umiejętność radzenia sobie w trudnej sytuacji.

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,142010,17037898,Dlaczego_nie_wszyscy_umieramy_na_raka_.html#ixzz3KNecqx9e

    OdpowiedzUsuń
  14. Wróciłam
    nie bolało
    Doktor nie zdziwił się złemu memu samopoczuciu
    powiedział że przecież to nie była bułka z masłem
    nosz kurna
    teraz mi to mówi? ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolałabyś wiedzieć??

      Usuń
    2. to z czym była ta bułka? Ze smalcem?:) Ulżyło, co?:*

      Usuń
    3. no
      dobrze wiedzieć, że to nie leń tylko powód do złego poczucia miaua ja

      Usuń
    4. no, i z takimi ohydnymi skwarami widać :)

      dobrze, że już ma po. A ja to wolę jednak nei wiedzieć przed, wtedy nigdy nie zebrałabym odwagi

      Usuń
    5. AlUSIA, JA TEŻ TYLKO HOJRAKA UDAJEM

      całe szczęście że nie wiedziałąm co to jest rodzić dziecko, bo chyba bym sie z rodzenia wymiksowała

      Usuń
    6. haha, po drugim nie wiedziałaś???

      Usuń
    7. drugie wyskoczyło jak z procy
      trzecie w końcu ze znieczuleniem, choć trochę późno danym
      pierwsze tylko mi dokuczyło mocno

      Usuń
    8. ehhh, najważniejsze ...owoce;))

      Usuń
  15. alescie dzisiaj nagadaly! jakbyscie nie mogly poczekac asz siem fszyscy obudzom. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola!!
      jakbys fstawaua o pszyzwoitej porze... :p

      Usuń
    2. i jusz fszystko ok? z zembami?

      Lucha :PP

      Usuń
    3. niby tak
      chwilowo zomb uratowany

      Usuń
    4. Lola sie z Tobom zgadzam,gaduły jedne,nic zrobić nie można,bo potem sie cienżko połapać:P

      Usuń
    5. zara puszczem nowego, bo mię zatkały normalnie:P

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. trzeba było tyle nie pić!!!!

      Usuń
    2. kurcze, to sie odtleniuaś, teraz głeboki wdech -wydech., wdech- wydech

      Usuń
    3. No nie umiem gwizdać. Zwłaszcza na palcach:(

      Usuń
  17. Dobry wieczor Tofarzystwu
    Ciesze sie ze szfy poszuy

    OdpowiedzUsuń