wtorek, 2 września 2014

powrót, czyli znowu jetlag

właściwie nie było mnie w domu dwa miesiące z malenkimi przerwami
trochę tęsknię za rutyną dnia codziennego
jestem naladowana wspomnieniami i dobrymi emocjami

a wracam po wakacjach wprost w ramiona onkologa
trzeba dać sie przebadać
trzy lata temu jak wróciłam z wakacji  w USA też się dałam przebadać
i wyszło to co wyszło

ps.za blogową rutyną też tęsknię :))

84 komentarze:

  1. YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY
    Olga spi, to na razie tylko martini ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :)

      \o/?\o/?
      ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
      {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
      \~/*
      |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
      (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
      [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
      )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
      [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
      (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

      Usuń
    2. Dzień dobry dziewczynki :)))

      Miłego dnia, u mnie szaro i mokro,kawka musi być:*

      Usuń
    3. kawka w TYM towarzstwie musi an3czka :))

      Usuń
    4. U mnie też szaro ale na szczęście nie kapie :)

      Usuń
    5. oj tak,tylko kawka:)
      dzień dobry dziefczynki

      Usuń
    6. Basiu :*
      u mnie rano było szaro, ale już się słoneczko wychyla zza chmur :)

      Usuń
    7. Ja tez przylecialam na kawke przed porannym spacerem. U mnie strasznie goraco dzis bedzie i nawet teraz rano jest tak wilgotne powietrze. Nie wiem zupelnie nie wiem jak to bedzie sie spacerowalo... no ale jak cza to czeba. Moze chociaz troche sie uda.

      Usuń
  2. blogowa rutyna tesz a tobom teskni. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego dnia! Rok szkolny się zaczął trzeba wcześniej wstać, dziecko w śniadanie do szkoły doposażyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdusiu, a do ktorej klasy idziecie?

      Usuń
    2. do drugiej LO tylko mieszkamy 33 km od szkoły na wsi i moja córka musi dojechać do liceum wstaję 5.15 śniadanie robię "do łóżka" i na wynos do szkoły żmije ściągam z łóżka 5.30 i nieraz wskakuje do ciepłego wyrka a czasem jeszcze coś podgotowuje na obiad, wieszam pranie ...

      Usuń
    3. dlatego cieszę się Gdusiu,że moja syna w internacie...choć odgraża się,że gdy prawko zrobi to będzie jeździł autem...w sumie nie dziwię mu się,straszne nudy są w internacie na wsi...też mieszkałam w internacie na wsi,ale mieliśmy kino,jeziora,cudne okolice,fajnie było

      Usuń
    4. przeczytałam w internecie :P

      Usuń
    5. Ja tesz;)) Ale siem fstydziuam pszysnac:))))

      Usuń
    6. ja tesz sie kilka godzin nawet fstydziuam :P

      Usuń
  4. że też zawsze ten onkolog musi zmącić każdą radość!
    ja też we wrześniu mam bliskie spotkanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i my musimy wiedziec dziewczynki coby najlepsza miejscufke w gabinecie zajac

      Usuń
    2. no jak nie, jak tak :)
      Lamia :*

      Usuń
    3. i pomyśleć,że kiedyś onkolodzy byli w moim powiatowym szpitalu,w przychodni bez zapisów,kolejek,ale to było ok 30 lat temu...postęp

      Usuń
  5. To powiem jeszcze raz dzień dobry. (Jakoś dzisiaj bloger mnie nie lubi).
    Moje dzieci już w szkole:)

    OdpowiedzUsuń
  6. macham z londynu
    boże jaka ja jestem zmęczona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz będziesz w domciu:*

      Usuń
    2. rybenka wyspoj sie u mnie
      to tylko 20 min :))

      Usuń
    3. już bliżej niż dalej :-)

      Usuń
    4. Już bliziutko. I będzie można pospać w swoim łóżku:)

      Usuń
    5. jestem w domciu
      ale spac można dopiero wieczorem, żeby sie z czasem pogodzic
      trudno
      dam rade
      chyba

      Usuń
    6. kiedys snilam z otwartymi oczami po pewnej bardzo dlugiej podrozy
      osoba z ktora rozmawialam miala twarz mojej kolezanki z podstawowki ktora nie miala prawa byc ze mna tam gdzie byla

      Usuń
    7. bylam ja mialo byc
      poza tym ja juz bylam w technikum

      Usuń
    8. blisko mi do tego stanu!
      na razie ciągle mm poczucie że lecę, krenci mi siem we łbie

      Usuń
    9. Wazne, ze juz jestes w domu. Jakos to przetrwasz. Przy mojej pierwszej podrozy do Polski wyliczylam, ze nie spalam 30 godzin, bo noc przed tez nie spalam z nerwow:))) Przezylam, z trudem ale przezylam, co prawda wtedy bylam 20 lat mlodsza, a to tez robi swoje.

      Usuń
    10. czuje sie jak na pokladzie wodolotu ze 3 dni po podrozy

      Usuń
    11. na pociechem dodam, ze kazdy jest inny. Moj ojciec, monsz, dziecka nic nie czujom. A mnie nawet zarcie przez kilka pierwszysch dni nie smakuje.

      Usuń
    12. Lola, moze to jest metoda na odchudzanie? latasz po świecie, to tu to tam, nic Ci nie smakuje, jak zaczyna to znów gdzieś lecisz - w ten sposób jesz mniej i chudniesz:)

      Usuń
    13. moze powinnam zostac stiuardesom. :P

      Usuń
    14. o widzisz! łączylabys przyjemne z pożytecznym

      Usuń
    15. raczej nieprzyjemne z pozytecznym. ;)

      Usuń
    16. no fakt. Zagalopowałam się :)

      Usuń
  7. Pewna ciocia chowa dziś zmarłego męża w grobie swojej mamy i siostry,ostatni pogrzeb był tam 49lat temu.Grabarze wykopali srebrny łańcuszek z medalikiem,nic mu się nie stało,nadal srebrny.Kiedyś srebro było ze srebra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niesamowite!
      a tak serio, to srebru chyba szkodzi tlen , a pod ziemniom go mniej

      Usuń
  8. dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry
      ale do wieczora strasznie daleko, a jeden wieczór jakby przegapiłam :/

      Usuń
    2. w sensie zmiana czasa?

      Usuń
    3. no
      i snu 3 godziny, bo te samoloty pierońsko szybko lataja, człowiek się nie zdąży wyspać :P

      Usuń
    4. Niby tak
      Ale świat mi się tak kolysze jakbym ciągle leciała :/

      Usuń
    5. przypomnij sobie, jak się kołysał po tryznastogodzinnej podrózy osobowym nad morze!! i jeszce coś tak w głowie robiło: tu-tuk,tuk-tuk, tuk-tuk....

      Usuń
    6. o tak, ten stukot pociągu długo jeszcze było słychać ;))

      Usuń
    7. uwielbiałam podróże pociągami,tamtymi pociągami:)

      Usuń
    8. ja jakoś i dzisiaj nie lubię.....
      ten smród, ten ścisk...

      Usuń
    9. a ja wolalam dlugie dystanse pociangiem niz samochodem, nie mowionc jusz o autobusach. To bylo dopiero bylo, jak relerkoster bez czymanki. Dobiero na autostradzie polubilam dlugie podroze samochodem.

      Usuń
  9. No! I tego się trzymaj. Rutyny blogowej, znaczy:)))*.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. czy ty siem siebie pytasz? :P

      Usuń
    2. ja już jestem na takim etapie, ze nie wiem, jak się nazywam
      ale za pół godziny mam zielone światło do luli luli

      Usuń
    3. ja w podrozach do Polski za bardzo nie mam, gorzej jak wracam.

      Usuń
    4. to ty masz jak mój mąż
      ja wole w tamtom stronem

      Usuń